Córka nie chce isc na rozpoczecie roku szkl. :/

Jak ją przekonac? , córka zaparla sie ze NIE pójdzie na rozpoczecie rokuu, a znam ją , mówila takim tonem ze naprawde wiem,że mówila powaznie , no uparla sie i to strasznie, ja juz nie wiem co robić..Widze po niej że nie żartuje, od rana non stop siedzi w swoim pokoiku, przygotowane ubrania odswietne pizdnela do szafy i wcale nie żaruje z tym.Jaki sposob jest aby ją wypchac na rozp. roku szkol???mąż uwaza ze jak nie chce to niech nie idzie..ot takie jego poedjscie (ale to corka tego nie slyszała) Boszee ja nie wiem co jutro zrobie, na sile ją mam ubrac i wygonic? no nie da sie .Prosze jakis praktyczne rady .Mam jej ustapić? no jak to? uwazam ze yto jest jej obowiązek jako ucznia isc przywitac ladnie otwarcie roku szkolnego.Powiedzialam jej jakie kary na nią czekają jak nie pójdzie, wogole ją to nie wzruszylo, nic kompletnie nic.

a ile córka ma lat ?

chce iść?

ee tam,na rozpoczecie nie trzeba isc,mozna potem zadzwonic do kolezanki i sie zapytac o podzial godzin na piątek ja też nie ide,po cholere,na jakąś msze jak jestem niewierząca.I ubierac sie galowo i niewygodnie na godzine.Bez sensu

tyle ze ja mam normalną mame i nie robi problemu. Wyluzuj,mamuśka.

teraz poojdzie do 5 klasy podst. Nie pójdzie i kropka, ot takie z nia gadanie .Mowie no to pod wieczor jutro pojdziemy do cyrku razem, ona nieee, nie mam argumentow już

wpis tytytytytyty to jest mój , nie zmienilam nika wczesniej

Ale tak naprawdę nic się nie stanie jeśli nie pójdzie.

ja nie mowie o żadnej mszy ale ropoczeciu roku szkolnego

żeby to jeszcze miala jakies kolezanki, o ona nie ma nawet jednej jak zwykle, i nie wiem od kogo weźmie plan lekcji, co ona wykombinuje

Prawdopodobnie to Twoja wina. Jak sobie pościelesz... No, ale skoro już tak jest, że Twoja córka jest po prostu ŹLE wychowana, to zrozum, że jest to 11 letnie dziecko, które może chcieć albo nie chcieć, ale od tego nic nie zależy. Jeśli trzeba, to ją sama ubierz i zaprowadź na rozpoczęcie roku.

a może powinnaś porozmawiać z córką tak na spokojnie dlaczego nie chce iść do szkoły....może spotkało ją tam coś nie dobrego ?....ktoś ją krzywdzi ....zagraża jej....wiesz jak teraz jest w szkołach dzieciaki potrafią być na prawdę brutalne.....ale jak wyjeżdżasz do niej z groźbami kar zamiast dojść w czym leży problem to nie dziw się że córka nie chce z Tobą rozmawiać

a moze nie chce isc przez to ze nie ma kolezanek? pamietam z czasów podstawowki ze na rozpoczęciu po apelu zbieralismy sie z kolezankami i kolegami i opowiadalismy o wakacjach i w ogole witalismy sie po 2 miesiecznej przerwie

no rozmawiajmy realnie, przeciez nie dam rady jej na sile ubrac jak bedzie stawiała opór, ani tym bardziej zaprowadzić... nie da sie , chocbys na glowie stanal, nawet juz 3 latka na sile tak latwo nie zaciągniesz a co dopiero starsze dziecko No tak..,teraz nie chce isc na rop. roku a w piatek mi zacznie wyc ze nie chce do szkoły? do czego to dojdzie .,( kurvaaaa )

no to co ja na to poradze że nie ma koleżanek??, w czym moge jej pomóc? jestem kompletnie w tym temacie bezradna, nic moja osoba jej nie pomoże w znalezieniu sobie jakies koleżanki Jutro nie cche isc, rozmawialam z nia na spokojnie, a ona dalej sie zapiera ze nie ma ochoty i tyle, nie am ochoty w ten"badziewiacki" stroj sie ubierac jak to nazwala, i go schowala .A co zrobie w piatek,lub pon jesli nie daj boze ona mi taki numer odwali?? jessuuu jak ja sie przez nią stresuje , ile mnie nerwów to kosztuje to az szkoda słów :o

ciezki, temat, mysle ze powinnas z nia taki pakt zawrzec, ze niech nie idzie na ropoczecie ale w juz lekcje są obowiakowe jak wczesniej

daliście się nabrać! :D prima aprilis, prowoooo sbie zrobiłam :D

NIE, to NIE zadne provo, temat powazny, a gimnzeria sie nudzi widac. Zapytalam sie jej jak zostanie to skąd weźmie lekcje?ona na to ze cos wymysli, ale ja wiem ze od nikogo nie bedzie miala skąd wziac planu i pojdzioe w ciemno do szkoły, nie wiedząc jakie lekcje ma

a może strój faktycznie ma obciachowy i sie wstydzi w nim iść? poza tym jak nie ma kolezanek to jestem pewna,ze dlatego nie chce isc i stresuje sie 100 razy bardziej szkołą od Ciebie.Wiem bo..przerabiałam to na sobie.Uważaj,bo tak nie chciałam iść do szkoły że wagarowałam przez miesiąc dopóki nie zadzwonili ze szkoły do domu

ma normalny klasyczny stroj jak na ropoczecie roku, taki jak wszystkie dzieci. Ja coraz bardziej widze po niej ze ona w tym roku jest baardzo bojowo nastawiona do opuszcania lekcji, i to slychac po jej wypowiedziach, jakie ona ma podejscie do chodzenia do szkoly..boje sie ze wagary sie zaczną , czuje to :o

taaa ja bym sie w jej wieku nie odwazyła nie chciec... rozpusciliscie dziecko i ytle

widac ze wogole nie posiadasz dziecka.. ropuszczenie nie ma nic w tym wspomego, takze odwga nie ma nic wspolnego z tematem .Sam/a beda na moim miejscu poprastu bys miala rece opadniete po kolana jakbys sie zetknela z taka sytuacją, lub podobną, no ale łatwo wam pisac jak nie tkwicie w danym problemie :o

no to ja Ci współczuję. Jeśli uważasz, że trzylatka się nie da... ja się wcale nie dziwię, że masz taką rozpuszczoną tę córkę...

prosze... podaj mi sposób, nie doczekalam sie od ciebie rady , nie widze, wiec czekam na odp co przekona córke aby zmienila zdanie??

teraz juz jest za późno. Ew. mozesz jej zafundowac spora kare, żeby na przyszłość nie bylo cyrków. Corka nie jest malym dzieciem i wie dobrze, co może sobie pozwolic, a co nie. Daliscie sie jej zdominować. teraz, w gimnazjum jak bedzie, bedzie wracała o 2 w nocy a Ty założysz topik "córka nie wraca na noc do domu, co robić?"

Jak zapóźno jak pierwszy raz sie z takim czymś spotykam???!!!!! w czym zapóźno??nigdy nie bylam w takiej sytuacji

a tak na serio, to po co iśc na to rozpoczęcie? Nudy na pudy i tyle. Ja np. na inaugurację roku akademickiego nie chodziłam, na rozpoczęcia tak, bo wtedy nie wiedziałam, że można to olać. Obowiązkiem ucznia jest chodzić do szkoły na lekcje i się uczyć, a nie łazić i tracić czas na pierdołowate uroczystości. Zresztą uważam, że powinno być jak na studiach, rano rozpoczęcie (kto chce ten przychodzi), a potem normalne lekcje, a nie że się traci bez sensu cały dzień na godzinną uroczystość.

gówniara i już tak się stawia? jakby rozpoczęci nie było ważne ,nie byłoby go w planach w ogóle.teraz ustąpisz z małą rzeczą a za rok powie ,ze nie chce jej sie do szkoły chodzic.nie rozumie problemu,ja bym sobie nie pozwoliła na łeb wchodzic

noi szlag mnie trafił..ona nie idzie i koniec tematu,..ot takie mam super cudowne dziecko :o , zadne groźby na nia nie działają, zaparła się i nic ją nie rusza

haaahaa identycznie mojej mamie akcje odtsawiala,... nie zmusisz ją , kobieto daruj sobie, mnie siłą nikt nigdy nie zmusił.jak sie zaparłam to nie było bata, wiec niech nie idzie, to tylko "przywitanie" roku szkolnego, nic wiecej :)