Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Zna to ktoś? Ostatnio w odwiedziny przysła do mnie koleżanka ze swoją dwuletnią córeczką która ma AZS i skaze białkową żeby pobawic sie z moją córką też dwulatką...tak sie zgadało o chorobach i ona wypaliła od niechcenia że jej corka ma od kilku tygodni zdiagnozowanego mięczaka zakażnego a że mieszkamy w UK to lekarz stwierdził że tego się nie leczy u takich małych dzieci... ale nie o tym chciałam napisać..czy moja córka przez częste kontakty z dzieckiem zakazonym tym mięczakiem mogła się zarazić???? jestem załamana..nie wiem co robić? narazie zaprzestałam na spotykaniu się z nimi ale głupio tak mi jakoś że może szukam dziury w całym...nie wiem jak jej powiedziec żeby nie przychodziła do nas więcej...czy jest duża szansa zarażenia??ale w koncu słowo ZAKAŹNY coś znaczy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest bardzo zakazny wiec
unikaj koleżanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety jest bardzo zakaźny. Można się zarazić nawet np na basenie. Zakażają uszkodzone ranki. Leczy się maściami, ale w zasadzie niewiele to daje, bo to ciągle się przenosi z miejsca na miejsce. I tak np jeden rzut może trwać do 9 m-cy, potem może być w uśpieniu nawet przez lata i przy obniżonej odporności może wrócić. To jest ten sam wirus co ospa (która wraca w postaci półpaśca...) I działa dokładnie jak opryszka, tylko na dużo większych powierzchniach ciała. Jak się ma mięczaka trzeba wykluczyć różne choroby, w tym m.in aids, bo niestety to często współistniejąca choroba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×