przyznał się ze mnie zdradza w złości jestem w szoku ...

wczoraj się kłóciliśmy ja bylam zazdrosna o taka dziewczyne ale on mi zawsze gadal ze on mnie kocha nie chce żadnej innej tylko mnie. Wczoraj sie bardzo pokłóciliśmy i jak płakałam( czego on bardzo nie lubi) to mi wykrzyczał takie słowa: wiesz co? dam Ci do niej numer chcesz?zadzwon sobie jestes tak samo zryta jak ona!! ciągle tylko slysze jakieś żale jak nie od ciebie to od niej tak co się tak patrzysz !!! robie was obie w hu ja a.. od dawna a wy obie jestescie slepe i bede tak robił bo mam dwie de bilki a wy jestescie głupie i sie nie kapujecie, a tak na prawde to bie was mam w dupie jestescie siebie warte'' jak mi to powiedział to ja zbladlam i myslalam ze zemdleje, już nawet płakac nie mogłam, cała zesztywniałam i nie mogłam się ruszać .. on za chwile zaczoł przepraszac i gadac ze zartowałem bo mnie zdenerwowałaś .. ale mu nie wierze jestem w szoku nie wiem co robic jak życ .. byliśmy razem 6 lat..:(

niech spada, dziewczyno miej go gdzies. nie wart ciebie

No to masz naprawdę przekichane, napewno nie udawał, takich rzeczy nie da się na poczekaniu wymyślić. zostaw go!

jeszcze mi gadał że- ,, ona ma do mnie takie same żale jak ty!! pokazac ci smsy co mi pisała.. ze chciała by mnie miec tak w dupie jak ja ją!! czemu taki jestem itp... '' a tak to mi gadal ze on juz nie ma z nia kontaktu od dawna eh jestem zalamana:( potem gadal ze zartowal ze wcale tak nie jest ale wiem ze to co mowil byla prawda dodam ejszcze ze jak się ocknelam jak mi to powiedział wpadlam w szal i go pobilam ale on wcale nie czuł skruchy tylko chciał mi oddac bo prawie skreciłam mu reke i walilam go butelka po głowie poprostu wpadłam w taki szał a on mnie odepchnoł z całej siły... chciałam isć z jego domu ale mnie nie chciał puscic tylko przepraszal ze tak gadal ze zartowal .. nie wiem co myslec i co robic :((

napewno nie zartowal, swoja droga fajy zwiazek jak sie naparzacie.

zostaw dziada, szkoda Twojego zdrowia i życia. Znajdziesz porządnego chłopa a tego pajaca kopnij w zad.

u mnie nie mial by szans po nazwaniu mnie debilka, widac jak cie szanuje!

Ale!!!!( nie chce tu klac) Mialam podobnie tylko, ze nie bylam z facetem tak dlugo jak Ty. Kopnij go, bo serio zaslugujesz na kogos duzo lepszego. I nawet nie zastanawiaj sie, czy to moze nie byla prawda co on mowil , bo po takim tekscie jaki on dal to tylko zerwac. Pozniej tez by tak pewnie traktowal. Zaslugujesz na kogos lepszego. Trzymam kciuki za Ciebie.:*

o ile to nie prowo to autorka też jest nieźle porąbana więc może niech zostanie jednak z tym panem:P pasują do siebie:P szkoda na nią zmarnować innego :P

nigdy wczesniej nie doszlo do rekoczynow to byl 1 raz wczoraj jak wpadlam w szal...i chyba ostatni.. musialam sie uspokoić bo inaczej by mnie nie chciał wypuścic i dopier pojechalam.. potem dzwonil jak by nigdy nic powiedzialam mu z epo tym co mi dzis nagadales mozemy byc jedynie kolega kolezanka a on do mnie - przestan chyba w to nie uwierzyłaś...?ale jednak uwierzyłam chyba się juz przestane calkowicie odzywać zmienie nr co myślicie?

otóż to :)

Dobry pomysl z ta zmiana nr tylko zeby czasem nie dostal nowego np. od kogos z Twoich znajomych

nie to bez sensu po 6 latach nagle przestac sie odzywac jak dzieciak.. poprostu dzisiaj pojade z nim pogadac powiem mu w oczy ze to koniec.. i ze nie chce miec juz z nim nic wspolnego wiem ze nie bedzie mi latwo ale to jedyne wyjscie z tej sytuacji eh

przecież autorka wypisze się, wypłacze, wymdleje, wysmarka i postanowi dać facetowi "ostatnią" szansę :

w dupe. przeciez to jasne, ze cie zdradza, szkoda zycia na takiego