Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SmutnaCzarnooczka

KOBIECOŚĆ ? A co to w ogóle jest... :(

Polecane posty

Gość turkusova..
więc zacznij ubierac się bardziej kobieco ja np mam 160 cm mam nieduże piersi ale ubieram się kobieco zakładam obcasy a czasem płaskie ale podkreślam talię i wyglądam ładnie noszę nawet bluzki z dekoltem latem chodź nie mam dużych piersi ale takie lubię i czuję się kobieco... musisz zacząć siebie akceptować czasami też ubieram luźne koszule ale na talię wkładam pasek lub wiążę jej końce na dole żeby podkreślić talię zakładam szpilki jeansy i wyglądam kobieco :) zacznij wierzyć w siebie i nie chowaj się w męskich ubraniach żeby nie zwracać na siebie uwagi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ustalmy jednooo
no i chciej tu pomóc... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaCzarnooczka
Problem tkwi w braku możliwości określenia w pełni tożsamości seksualnej (jestem kobietą), pociągają mnie raczej mężczyźni, choć na adorację kobiet zdarzało mi się odpowiedzieć... po tych wszystkich doświadczeniach nie wiem co mam mysleć, mój partner (mam wrażenie) lubuje się w innym typie kobiet, a ja wątpie czy jestem mu w stanie dać to czego pragnie. Strasznie mnie to przybija i myślę ciągle o sensie tego związku, czy czekać aż mnie zostawi dla kogoś kto da mu te zmysłowość i kobiecość... dlatego chcę się zmienić, chce się nad tym nie zastanawiać i czuć się ze sobą dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ałżej
jestes za wysoka, zamiast obcasow nos podziemniaki by byc troche mniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaCzarnooczka
Dziękuję za zaangażowanie tym którzy pomogli i tym którzy chcieli pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ustalmy jednooo
po pierwsze: tego się nie da zmienić, tożsamość płciowa i orientacja seksualna to rzeczy, które należy zaakceptować, inaczej się zamęczysz, znienawidzisz samą siebie, a od tego już tylko krok do depresji i, nie daj Boże, samobójstwa Twój partner zapewne nie jest upośledzony, i skoro jest z Tobą, to znaczy, że chce być z Tobą, inaczej by odszedł, prawda? i jeszcze jedno - osoby takie jak Ty są jakby dwupłciowe, ale w każdej z tych płci są wspaniałe :) czyli jesteś o wiele bardziej kobieca i zmysłowa, niż inne panie w sukienkach i szpilkach, a jako facet tryskasz testosteronem i bijesz na głowę "prawdziwych" mężczyzn :) stąd zainteresowanie kobiet, a Twój partner na pewno jest Tobą zafascynowany :) a że gapi się na inne? każdy się gapi na coś ciekawego, bez głębszych podtekstów, więc sobie nie wkręcaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaCzarnooczka
A z tych prób agresji słownej... mam niemały ubaw... tak kropkuję... i znów... ..k ...r..oo..p..k..ii :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to przestan sie ubierac
w ciemne kolory jak facet tylko zacznij jak kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaCzarnooczka
ale ustalmy jedno - ja dokładnie tak się czuję... dwupłciowo. Moja przyjaciółka nie raz mi mówiła, że jako facet byłabym jej idałem.. w ogóle to dziwną mamy raleację... =,= bo chyba przyciągnęłam znowu dziewczynę której się podobam... jako kobieta widzę męski wzrok na sobie ale wiem, że to chwilowe, ulotne i jako baba przy facecie nie potrafiłabym dać pełnego szczęścia. To tak strasznie zagmatwane... ale jeśli wiesz coś więcej to napisz proszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jarku bo stara bezrobotna,
prowokatorka :D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfafs
zbierasz pomysły na konkurs, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ustalmy jednooo
wiem, bo jestem taka sama :) i dlatego nalegam: MUSISZ to zaakceptować, pokochać samą siebie taką, jaka jesteś, inaczej zwariujesz, albo się zabijesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaCzarnooczka
Kurka, widzę, że nieziemsko wkurzam co niektórych. Przecież nie są obarczeni obowiązkiem czytania tego wątku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaCzarnooczka
Czyli pewnie nic na siłę, nie ma co wbijać się w jakieś "nie Twoje" łaszki i nagle zachowywać się jak "delikatna dziewunia"... dzięki kochana za słowa zrozumienia. Chyba tylko Ty jedna wiesz o czym tak naprawdę piszę i o co mi chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ustalmy jednooo
każdego dnia rób to co czujesz i na co masz ochotę :) i ciesz się, bo dane Ci jest żyć podwójnie :) i uwierz mi na słowo, że jesteś w stanie być wspaniałą kobietą dla mężczyzny, jeśli właśnie na tą rolę się zdecydujesz, możesz też być matką, jeśli zechcesz... po prostu rób to, co Ci dyktuje organizm i nie próbuj się zmieniać poza tym jesteś młoda (wnioskuję po tym "przyszła pani architekt", że jesteś dopiero w trakcie studiów), sprawy płciowo-seksualne kształtują się nawet do 30-tki nie świruj, nie zamartwiaj się, po prostu żyj i obserwuj się uważnie, co daje Ci szczęście, z czym się dobrze czujesz i bądź sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaCzarnooczka
Swietnie to ujęłaś z tym "podwójnym" życiem :) to jest na swój sposób wyjątkowe,tylko wiesz, że będąc w dołku nazwałabyś to życiem nie "w pełni"... Postaram się czerpać z Twoich słów i zobaczymy co będzie dalej. Dziękuję Ci bardzo, nawet nie wiesz ile nadziei we mnie zaszczepiłaś !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellaaa
--->SmutnaCzarnooczka zmien faceta... bo skoro tego nie czujesz przy nim to nigdy nie poczujesz chyba ze cos sie nagle w nim zmieni i ciebie olśni... ja np. jesli nie chce sie facetowi podobac to sie nie podobam ;) rozumiesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaCzarnooczka
Bella - no właśnie czasem zastanawiam się - co z tym związkiem ;> ale mam świadomość, że większość problemów z partnerem np. to zwyczajnie problem z samym sobą, dużo rzeczy siedzi jednak w naszej głowie, ale zgrabnie potrafimy obarczyć partnera... nie chcę tego robić, bo już jeden związek mi się rozleciał przez te moje 'paranoje' ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ustalmy jednooo
kiedyś nazywałam to życiem "nie w pełni", owszem :) ale teraz wiem, że mam więcej, niż mogłam marzyć super, że mogłam Ci choć trochę pomóc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×