brak manier u gosci w domu

wczoraj przezylam niezly szok, przyszla do mnie kolezanka ze swoim nowym chlopakiem, obydwoje sa to ludzie wyksztalceni, pracuja tutaj w dobrych firmach, zasiedlismy do stolu do obiadu, moja kolezanka poszla umyc rece a on nie, zaczelismy jesc i wtedy doznalam lekkiego szoku, facet tak ciamcial i mlaskal przy obiedzie, do tego rozmawial i jedzenie mu wylatywalo z buzi co chwila, po obiedzie podalam ciasto na deser i kawe to podotykal brudna lapa pare kawalkow ciasta zanim wybral jeden a jak pil kawe to tak siorbal ze moj maz nie mogl wytrzymac i wyszedl do kuchni....do tej pory mi sie nie miesci w glowie jak mozna tak sie zachowywac przy stole i co moja kolezanka robi z takim facetem?????

Nie nauczyli go w domu, niestety to się z domu wynosi, dziwne tylko, że koleżanka go nie uczy, bo ja bym się wstydziła z takim do ludzi iść, zwłaszcza na jedzenie :D ja sama mam odruch wymiotny jak słyszę, że ktoś mlaszcze.

sie usmialem. wiecej luzu a mowia ze jak wejdziesz miedzy wrony to musisz krakac jak one. nie przesadzaj z ta maniera w niemcczch mozna jeszcze bekac.

a wogole co to za pomysl wspolny obiad w poniedzialek. rozumiem kolacja ze znajomymi na miescie. nie wiem, nie wiem mysle ze cale towarzystwo jest pretensjonalne i upycha siano tylko ze niektorzy nosza jeszcze kalosze inni na chwile ubieraja flipy a tak czy inaczej kalosze sa im pisane- ich stajl:)

nie ladnie obgadywac znajomych po forach

wczoraj byla sroda, a nie poniedzialek :P

o maj god hle hle racja nie w nikam w dni tygodnia bo interesuja mnie tylko weekendy:)

kto wystawia obiad w weekend? chetnie sie poczuje zaproszony. ( nie obmacuje ciastek a raczej kolana gospodyni)

obiad w srode bo tak wszystkim pasowalo, byla okazja do spotkania sie i tyle a obiad to dlatego, ze oni odrazu po pracy przyjechali to nie beda na glodnego siedziec, wiem, ze w niemczech bekanie jest akceptowane, ale nie zmienia to faktu ze to dosc niesmaczne tak samo jak i puszczanie bakow w towarzystwie innych, tak sobie odrazu pomyslalam ze jak ten facet jedzie na jakies kolacje z kontrahentami to jak oni patrza na jego zachowanie przy stole

stachumlotowicz to pewnie jada w weekendy z koryta popierdujac radosnie przemlaskujac kolejna porcje strawy Dla mnie facet, ktory by sie tak zachowal przy stole stracilby w oczach w minute, az sie boje pomyslec jakie odglosy wydaje podczas seksu

no wlasnie za duzo masz wyobrazen. ten facet nie musi jechac na zadne spotkanie z zadnym kontrahentem nigdy, albo jak jedzie( ty pewnie wiesz lepiej ) to krzyz mu na droge. nie mysl o tym obiedzie za duzo. bylo minelo. kazdy jest inny a twojej kolezance moze pasowac jak ulal bo jest dobry w lozku lub po prostu inny. organizuj swoje zycuie wg swoich upodoban wtedy zaoszczedzisz na rozterkach. Ladna przynajmniej ta kolezanka?:)

kozi bobek zawsze mozna stracic przez cos np nickiem:) ale spoko, rozumiem. no coz facet sie wyluzowal albo zle wbil w ambient obiadowy. Nalezy dac mu jeszcze jedna szanse hle hle i wtedy uczyc:)

rozumiem wiec ze popsul ci misterny plan wspanialego obiadu? czy tez upewnilas sie ze kolezanka zadaje sie z prostakiem? Co jest gorsze? pytam bo w pierwszej opcji cos nie poszlo po twojej mysli i mozesz sie wnerwic a w drugiej upewnilas sie ze masz raccje i mozesz czuc sie lepsza.

Takiego knura to bym za prog nie wpuscila!!! Mlaskanie i pierdzenie przy stole??? stachumlotowicz ty pewnie taki sam jestes skoro te zachowania Cie nie raza,

rebekka. ale pojechalas z wnioskami. Tak jestem taki sam bo nie raza. co to za logika? raza mnie ale mam wywalone bo mnie nie spotykaja. tyle.

fajnego chlopaka ktory nie trzyma lyzki do zupy jak nalezy i wstyd mi z nim pojechac do polski i pojsc na obiad do mojej rodziny :O ja bym wprost powiedziala temu twojemu znajomemu ze jest obrzydliwy.swojemu nowemu tez mam zamiar wypomniec te lyzke.inni nmowia prawde prosto w oczy to ja tez.

oczywiscie ze wpuscisz takiego knura bo to chlopak twojej kumpeli. jej milosc i wybor:) i nie nalezy przywiazywac takich emocji do posilku. modlitwa byla przed? no wlasnie to posilek poganski hle hle. A tak powaznie to facet byl glodny i zaklepal wszystkie ciacha na zas a kawe siorbal bo zle zaparzona i fusy plywaly a chcial byc mily. rak nie umyl bo nie zdazyl takie bylo parcie aby ziemniaki nie wystygly np.

w zwiazkach nalezy mowic wszytko wprost. ty mozesz mu powiedziec wprost ze trzyma lyzke jak niedorozwoj a on tobie ze ty zabierasz sie do penisa jak jak chinczyk paleczkami do steka. wyjasnijcie to sobie i cmyk do polski na schabowe

adolf idz po wino z twoimi komenatrzami, nie trzeba aspirowac na szlachte by miec dobre maniery, co to za porowna nie jedzenia pizzy paluchami i picie puszki z coli (co jest chyba normalne) do dziamgania i siurpania przy stole? to tak jak porownac picie wina z kartonu w bramie do picia szampana w teatrze, zaloze sie ze obydwaj ty i ten caly stachumlotowicz to faceci a wiekoszci polskim panom brakuje podstawowej higieny i kultury

mialo byc coli z puszki

niebawem wybieramy sie wieksza grupa na jakis obiad do pubu lub restauracji, ciekawe jak pozostali znajomi zareaguja...jesli tak jak adolf i stachumulowicz to zwatpie

a to przed zarciem nalezy umyc rece? o matko przenajswietsza, czego ja sie na stare lata dowiaduje ;) a co do kolesia to moze ma duzego ;)

co za burak z tego kolegi....

zona ty na serio uwazasz mycie rak przed posilkiem za cos dziwnego????? a wycieranie tylka po zesraniu tez?

bynajmniej nie wymagam tego do moich gosci, a z tym myciem rak to bez przesady, ja tam nie posiadam takiego nawyku i tyle i jakos na tym nie cierpie. ps. a tylek musze wytrzec bo by mi sie gowno do majtek przykleilo haha:)

mycie rak uchrania przed wieloma chorobami...... nie wyobrazam sobie zasiasc do stolu z brudnymi rekoma. fuj.

o przepraszam. ja z higiena jestem oki. gole pachy . chcialbym was zobaczyc ksiezniczki wakcji z bananami kokosami ostrygami i najprostrze mini udka i dopieczone skrzydelka. nie uzywamy rak a jablka obieramy na widelcu itd kaczki i kury lapiemy w pazury. juz wiekkszym obciachem jest trzymanie serwetki pod broda. a temu kolesiowi wspolczuje ze ma teraz watek na kafe a on chcial tylko zjesc obiad

każdy inaczej był uczony manier... co koleżanka robi z takim facetem? pewnie dużo rzeczy, może to jego głośne jedzenie jej nie przeszkadza tak jak tobie :)

brudne lapy jeszcze bym jakos przezyla, ale jakby ktos mi tak chamsko mlaskal to chyba szlak by mnie trafil. na pewno juz bym zadnego obiadku im nie organizowala :P co najwyzej piwo gdzies w glosnym pubie.

a ja dla jaj zaczełabym mlaskac z nim :) i prychac i w ogole zachowywac sie jak zwierzatko. potem oblizałabym palce (z cmoknieciem) i wylizala talerz...