Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niekochana....................

Mąż mnie nie kocha:-(

Polecane posty

Gość gość
Masakra to co piszecie!!skoro on nie kocha to niech pakuje walize i ucieka gdzie pieprz rośnie!!nie myślicie że może prowadzą podwójne życie??skoro oni nie kochają to poco z wami są??chyba dla wygody!oprani, oprasowani,obiad na godzinę! nie prałabym ,nie prasowałabym takiemu a obiad robiła bym dla siebie i córki...!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz zupełną rację, powinnyśmy wywalić ich z domu i tyle. Ja akurat niestety mieszkam z nim w domu jego rodziców i nie moge go wywalic a sama nie mam dokad isc, ale jesli reszta z was ma taka mozliwosc to nie marnujcie dluzej soich lat dla nieszczesliwej "miłości"... lepiej byc samotną niż jak teraz z nim a jednak samotna. Samotność w związku boli bardziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezeli sypiasz z córką zamiast z mezem to czego się spodziewasz? facet jest sfrustrowany , znienawidził ciebie tak bez powodu> co to w ogole za tekst z tym smieciem? powinnas pomyslec o rozwodzie i alimentach i zaproponowac aby sie wyprowadził bo tak dalej zyc to jakas masakra.nic to nieznaczy ze dom jest po jego rodzicach, teraz ten dom jest rowniez jego córek i twoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież na pewno jest jakiś powód, że facet staje się obojętny wobec kobiety, z którą się związał. Że coś takiego w nim siedzi, coś bardzo bolesnego, że tak się zachowuje. A że od małego "faceci nie płaczą" czyli nie mogą okazywać uczuć, to jak są starsi, to nie umieją ich okazywać. Tak zostali nauczeni. http://www.nvc.zgora.pl/tag/rozmowa/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie śpię z mężem bo to on tego nie chce.Chcę zaproponować mu jakąś terapię małżeńska, nie wiem czy się zgodzi... Nie mówię że wina leży tylko iwyłącznie po jego stronie, może i ja robiłam coś nie tak ale nawet niezdawałam sobie z tego sprawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, jestem masażystą w zawodzie od kilku lat. Mam tytuł technika oraz wiele godzin dodatkowych różnych kursów dokształcających. Wykonuje masaże Ayurvedyjskie, Lomi Lomi, sportowe oraz lecznicze. Poza tym również wykonuje masaże Tantryczne dla Pań. Jest to masaż erotyczny pochodzenia indyjskiego. Zmysłowy i bardzo pobudzający masaż całego ciała. Trwa 1,5h koszt takiego masażu to 250zł pracuje stacjonarnie na terenie Częstochowy. Możliwość również przyjazdu do klientki. Przy masażu Tantrycznym jednak mam pewne wymaganie klientka musi mieć skończone 22 lata , obecność mężów, kochanków kiedyś pozwalałem na to niestety okazuje się że większość takich sytuacji kończy się nie przyjemnie bo albo zaraz by chciał uczestniczyć albo coś dalej w trójkę tak więc przykro mi obecność osób 3 wykluczona. Masaże a w szczególności ten pomimo że jest to forma zabawa wymaga trzymania się jednak pewnych reguł inaczej po prostu traci sens. roban30@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam z facetem prawie 2 lata. Poznałam go z moją przyjaciółką, wszystko było ok. Ona go lubiła, ale nic specjalnego. Za to cały czas miałam wrażenie, że ona mu się podoba, że z nią flirtuje. Ale on zaprzeczał, więc nie robiłam z tego wielkiego problemu. Przez większość czasu układało się nam świetnie, ale ostatnie miesiące nie były ciekawe.... No i on powiedział, że chce przerwy, że musi odpocząć. Zgodziłam się. Byłam pewna, że jeszcze będziemy razem, w końcu się kochaliśmy. Spotykałam się częściej z przyjaciółką, rozmawiałam z nią o moich problemach, ona zapewniała, że się jeszcze zejdziemy: przecież tak bardzo się kochacie! Minęły jakieś 2 tygodnie od naszego rozstania. Dowiadywałam się, że mój były bardzo często spotyka się z moją przyjaciółką. Ale twierdzili, że to tylko na gruncie przyjacielskim. Nie czułam w niej zagrożenia, bardzo jej ufałam. Ale zaczęłam zauważać, że on już chyba nic do mnie nie czuje. Wtedy spotkałam się z nią. Rozmawiałyśmy długo. Ona mówiła, że przyjaźń jest dla niej najważniejsza, że nigdy by mi czegoś takiego nie zrobiła, że są rzeczy ważne i ważniejsze.... Po czym tydzień później byli już razem. Nie wiedziałam co mam zrobić. Zycie runęło mi w jednej chwili… straciłam przyjaciółkę i faceta którego kochałam. Z pomocą przyszedł mi rytualista perun72@interia.pl u którego zamówiłam urok miłosny. Zadziałało. Po kolejnych 2 miesiącach facet znowu był ze mną, a „przyjaciółka” boi się do teraz spojrzeć mi w oczy. Czuję że odzyskałam twarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samiec_alfa9
Mógłby ktoś to powyżej zgłosić na policję ? Może jakiś administrator by zareagował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samiec_alfa9
Nie nabierajcie sie na tego oszusta/stkę powyżej. Raz pisze jako kobieta a raz jako facet wklejając identyczny tekst. Już jedna internautka się żaliła że na takim straciła dużą kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia stanley
Mialam 14 lat zaszlam w ciaze majac zaledwie 15 wiele z was z na te historie.szalalam za nim . urodzilam corke 6 lat puzniej syna maz zgotowal nam wszystkim pieklo. Zostawilam go po 10 latach przemocy I dwuch prubach samobojczych Wierzylam ze tak bedzie lepiej dla moich dzieci kiedy umre.ale zebralam sie w sobie I odeszlam.tak zrobil ze mnie k***e chociarz nigdy go nie zdradzilam .Az w koncu zdrada miala nas rozdzielic I zdradzilam.potem poznalam innego I znow 8 lat straconych bylam przy nim w czasie choroby I postawilam na nogi Ale przestal okazac mi Milosc I ciagle mial pretensje ze go ograniczam.przynajmniej nie zmieszal mnie z blotem I nadal jestesmy Przyjaciolmi.zawody zawody I oddanie z mojej strony. Dobieglam 40 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 lat po ślubie.dwie córki.I co mam?jedno wielkie G...... Nie sypiamy ze sobą 2,5 roku.dlaczego? Hmmm.Nie wiem?! Bo on tak zdecydował.jest bicie,poniżanie?wyzwanie,zabieranie pieniędzy,auta.blokowanie telefonu.A dziś? Interwencja policji Bo nie szło tego wytrzymać. jakie wyjście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozwalając na bicie, pokazujesz dzieciom, ze tak mozna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćniekocha
Myślałam że tylko ja jestem nie kochana żona. A tu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mam 31 lat mój partner życiowy ma 35 lat jako para byliśmy ze sobą 12 lat póżniej zdecydowaliśmy się na ślub.Odkąd go poznałam wyjeżdzał za granice do pracy i tak jest po dziś choć teraz częśćiej przyjeżdza.Ja obecnie przebywam w Polsce Dzieci nie mamy,mieszkanie mamy swoje mieszkamy razem więc jak on wyjeżdza to ja przesiaduje sama w domu.Po ślubie jesteśmy nie całe dwa lata i mam wrażenie że wszystko się zmieniło a ogólnie ''ON''Mam takie odczucie że już mu się znudziłam nie czuje się kochana i potrzebna tak jak kiedyś to było za każdym razem jak do siebie dzwonimy to się kłócimy.Pamietam takie zajście że przyjechał po miesiącu czasu do domu ja ucieszona że spędze z nim tylko weekend bo tylko na tyle czasu przyjeżdzał zawsze, ale się pomyliłam wolał ten czas spedzić z kolegą przy alkocholu niż z własną żoną było mi bardzo przykro,oczywiście rozmawialiśmy o tym to zawsze tłumaczenie że on też musi mieć czas na znajomych to ja mu odparłam że widocznie kolega jest ważniejszy od żony i że tyle czasu się nie widzieliśmy.Wiadomo że jako kobieta potrzebyje wsparcia poczucia bezpieczeństwa ale ja tego nie mam czasami jak on jest w domu nawet nie czuje że on tam jest kocham go i nie chciałabym od niego odejśc ale ja już nie wiem co mam dalej robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A podobno wszyscy mezowie kochaja swoje zony. Nawet gdy je zdradzaja..... Tak twierdza zony!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćjagoda
O miłość w małżeństwie zawsze trzeba się troszczyć Jestem 30 lat po ślubie mamy dorosłe dzieci Ostatnio też przeżywaliśmy kryzys U nas pomogła szczera rozmowa bez obwiniania siebie nawzajem Małżeństwo bez miłości nie jest dobre dla dzieci I nie można mówić że żyjemy razem bo robimy to dla dzieci Nasze pociechy najlepiej się czują w domu gdzie panuje miłość wzajemne zrozumienie między rodzicami Częsty błąd żon to nie chwalenie męża i unikanie seksu Ją zauważyłam że mój mąż taki dzielny facet czasami zachowuje się jak mały chłopczyk trzeba go pochwalić że coś tak pięknie zrobił i taki jest mądry i wspaniały wtedy rośnie z dumy i spełnia moje zachcianki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochaj (2016) dostępny już do pobrania oraz online >>>http://d8x.pl/r/y6gkochaj-2016 >>>http://d8x.pl/r/y6gkochaj-2016 >>>http://d8x.pl/r/y6gkochaj-2016 Sawa (Olga Bołądź) wkrótce wychodzi za mąż za Jurka (Mikołaj Roznerski), o którym jej przyjaciółki mówią: „facet marzeń z wmontowanym genem idealnego męża i ojca”. Jednak Sawę zaczynają ogarniać coraz większe wątpliwości, czy to właśnie Jurek jest tym jednym, jedynym… Zwłaszcza, że na horyzoncie pojawił się przystojny aktor – Krzysztof (Michał Czernecki). Do ceremonii zostało kilka godzin. W umówionym miejscu zbiórki, przed wieczorem panieńskim, stawiają się najlepsze przyjaciółki Sawy – lubiąca adrenalinę Anka (Roma Gąsiorowska-Żurawska), miłośniczka Orientu Weronika (Magda Lamparska) i perfekcyjnie zorganizowana gwiazda telewizji Oliwia (Aleksandra Popławska). Nie ma jedynie przyszłej panny młodej…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż to najlepsza instytucja jaka , ktokolwiek wymyślił . Te idiotyzmy to wytwór wyobraźni tych , którym Mąż- przez duże M nigdy nie był dany przez opatrzność.. teoretycy , ignoranci , debile - wspólczuję Chciałybyście mieć przy sobie osobę , ktorej wierzycie , ufacie , ktora nie kręci i nie manipuluje ... szukajcie a znajdziecie ...ktora nie paple co slina na język przyniesie tylko wykonuje racjonalne zadania , w racjonalnym rzeczywistym świecie . Dla was to marzenie do spełnienia ... nie życzę nikomu żle , ale wiem , ze to pozostanie dla was tylko marzeniem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieszczęsliwa , niekochana , z siwymi własami i brzuchem . .pasztet ... w dodatku kalka jednostronna i cudo bez kija czy na kiju jakie to ma teraz znaczenie . Wszystkie plagi egipskie na jednego ... czasami są tacy "wybrańcy " losu " , którym inni zazwyczaj altruiści ( osdyłam do wyszukiwarki ) koniecznie chcą bezinteresowanie pomóc , wgniatając coraz mocniej w piach .. ufając , ze może się juz więcej nie podniesie ... :( a nóż sie uda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem wasz ból. Wydawało mi się, że jestem w szczęśliwym małżeństwie od 4 lat. Jednak przez ostatnie dwa miesiące mąż zaczął się dziwnie zachowywać. Oczywiście zapewnia mnie, że wszystko jest w porządku. Cały czas ma "nadgodziny" i w domu jest praktycznie gościem. Jestem zrozpaczona, zaczęłam szukać odpowiedzi w internecie na tego typu testy www.darmowetesty.com/czy-on-mnie-kocha . Wyszedł negatywnie, jednak powiedzcie mi moje drogie. Czy te testy interentowe są wiarygodne czy nie ? Wydawało mi się, że internet jest skarbnicą wiedzy jednak nie mam pojęcia czy można zobaczyć co kryje się w czyimś sercu testami. Jeżeli macie podobną sytuację to proszę was zróbcie podobny test do tego http://www.darmowetesty.com/czy-on-mnie-kocha/ i napiszcie mi czy to się sprawdza czy nie. Liczę, że się wypowiecie jak najszybciej bo już na prawdę nie mam siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż mnie nie bije.nie zdradza poprostu mnie nie kocha. xxxxxxx haha padlem zeby kochac trzeba wiec bic i zdradzac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak jest u was, ale większość moich koleżanek ciągnie faceta do ołtarza. W tych związkach nie ma miłości, ale one planują wspólną przyszłość. Moim zdaniem lepiej już być samemu. Dla niektórych brak faceta jest gorszy od raka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NADZIEJA000
weź długopis i kartkę ;p 1. Napisz imię osoby płci przeciwnej. 2. Który kolor najbardziej lubisz: czerwony, czarny, niebieski, zielony czy żółty? 3. Pierwsza litera twojego imienia? 4. Miesiąc urodzenia? 5. Który kolor bardziej lubisz czarny czy biały? 6. Imię osoby tej samej płci. 7. Ulubiony numer? 8. Wolisz jezioro czy morze? 9. Napisz życzenie (możliwe do spełnienia!). Skończone – zobacz poniżej: Odpowiedzi 1. Kochasz tę osobę. 2. Jeżeli wybrałaś /eś: Czerwony – twoje życie jest pełne miłości. Czarny – jesteś konserwatywna /y i agresywna /y. Zielony – twoja dusza jest zrelaksowana i jesteś osobą na luzie. Niebieski – jesteś spontaniczna /y i kochasz całusy i pieszczoty tych, których kochasz. Żółty- jesteś bardzo szczęśliwą osobą i udzielasz dobrych rad tym, którzy są w dołku. 3. Jeżeli pierwsza litera twojego imienia jest: A-K - masz w sobie dużo miłości, którą ofiarujesz bliskim i przyjaciołom. L-R - Próbujesz cieszyć się życiem na maxa a twoje życie uczuciowe wkrótce rozkwitnie. S-Z - lubisz pomagać innym a twoje przyszłe życie uczuciowe wygląda bardzo dobrze. 4. Jeśli urodziłaś /eś się w: Styczeń – Marzec Rok minie ci bardzo dobrze i odkryjesz, że zakochasz się w kimś zupełnie nie oczekiwanym. Kwiecień - czerwiec Twój związek (uczuciowy) jest bardzo silny, będzie trwał długo i pozostawi wspaniałe wspomnienia na zawsze. Lipiec- wrzesień Będziesz mieć wspaniały rok i doświadczysz dużą zmianę w życiu na lepsze. Październik – grudzień Twoje życie uczuciowe nie będzie zbyt wspaniałe, ale w końcu odnajdziesz swoją bratnią duszę. 5. Jeśli wybrałaś /eś Czarny: twoje życie obierze inny kierunek, co będzie dla ciebie bardzo korzystne i bardzo cię to ucieszy. Biały : Będziesz mieć przyjaciela, któremu można będzie całkowicie zaufać i zrobiłby dla ciebie wszystko, ale ty możesz sobie z tego nie zdawać sprawy. 6. Ta osoba jest twoim najlepszym przyjacielem. 7. To jest ilość twoich bliskich przyjaciół w twoim życiu. 8. Jeśli wybrałaś /eś: Jezioro: Jesteś lojalnym przyjacielem i kochanką /iem. Morze: Jesteś bardzo spontaniczna /y i lubisz zadowalać ludzi. 9. To życzenie spełni się tylko wtedy, gdy wstawisz ten test do 5 innych odp w ciągu jednej godziny. Wklej je do 10 innych komentarzy spełni się przed twoimi następnymi urodzinam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goofka
Mój też zaczął się ode mnie oddalać i to niedługo po ślubie. Nie wiedziałam o co chodzi bo dalej stroiłam się w ładną bieliznę, malowałam się, dbałam o siebie... a on dalej odtrącał. Któregoś dnia powiedziałam mu, że idziemy do seksuologa albo rozstajemy się. Zgodził się na terapię. Chodziliśmy do poradni Psychologgia. O dziwo to coś zmieniło. Sama nie wpadłabym na to, co jemu może siedzieć w tej głowie. On również inaczej interpretował moje zachowanie. Wszystko sobie wyjaśniliśmy i teraz mogę się cieszyć małżeństwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kat
Kasiastanley instagram zapraszam Ostatnie moje 3 lata życia,ktore mnie zaskoczyło, juz nie wierzyłam w nic, I nagle wszystko sie zmienilo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAndra
Witajcie. Wznawiam temat ponieważ muszę to wyrzucić z siebie jak (trafne choć obrzydliwe porównanie) wymiociny zalegające przez 13 lat.Mój mąż to oszust i egoista. Męczę się z nim bo muszę zaraz wyjaśnię całą sytuację. Na początku związku było cudownie.Mój mąż był czuły, kochany,serdeczny i zakochałam się bo był moim najlepszym przyjacielem.Rozumial,wspierał i pomagał gdy zaistniała taka potrzeba.Zawsze mogłam na niego liczyć.Niestety zawsze był kłamcą i był bardzo dziecinny w wielu sytuacjach.Tak więc wybrałam drogę wyrozumiałej,kochanej dziewczyny przymykajac oczy na drobne oszustwa i potyczki.Zwiazek trwał, zamieszkalismy razem z jego bardzo dużej inicjatywy .Po latach zaczęły się problemy .Po pierwsze na początku garnął się do pracy, ja miałam zakaz pracować. Twierdził, ze od tego jest mężczyzna by zapewnić byt rodzinie.Chcieliśmy ślubu i dziecka.Niestety wyjechałam za granicę za pracą, były kredyty obiecałam że spłace.Gdy wróciłam okazało się że moj mąż pił, ćpal i spotykał się z innymi zaniedbując dom i nasze zwierzęta. Wróciłam, wyciągnęłam go z tego bagna (naprawdę było ciężko) i po jego błaganiach wróciłam do niego, pieniędzy na kredyty nie chcial.Okazało się ze kredytów wziął 3 razy tyle.Na kolegów .Stwierdziłam , że poradzimy sobie.Chcielismy dziecka .Urodziła nam się śliczna córeczka .Mąż bardzo się o nią troszczył.Patrząc na to wiedziałam, że warto się poświęcić. Niestety zaczęły się kradzieże, ukrywanie wychodzenie z domu w kajdankach a córka i sąsiedzi patrzyli.Podczas aresztowań dopiero się wszystkiego dowiadywalam. Oczywiście były wpłacane duże pieniądze za kaucję aby nie przebywał w areszcie. W końcu stwierdziliśmy że wprowadzimy się do jego rodziców bo nie podołamy finansowo.I wtedy zaczął się horror.Samowola, ja olana ,z córką kontakt znikomy.Pieniadze gdzieś przepadły razem z moim mężem. Straciłam zaufanie, grunt pod nogami i całą resztę. Zostałam z córką o którą musiałam dbać ,zapewnić choćby chleb.Zaczeły się kłótnie bo nie rozumiałam jak można tak nagle wszystko olać, nie zastanawiając się czy dziecko ma co jeść. Byłam coraz bardziej sfrustrowana.Tak więc potoczyło się banalnie. Zaczęłam mieć wyrzuty i pretensję. Poszłam do pracy bo na męża nie mogłam liczyć. Chciałam odejść nie miałam gdzie bo wszystkie pieniądze szły na życie gdy mąż oddawał swoje dlugi. Mąż średnio co 3 miesiące zmieniał pracę lub pozostawał bez niej.Rachunki i utrzymanie rodziny spadło na mnie. Nie mogłam pozwolić by moje dziecko było głodne a mąż stale stwarzał problemy.Pracował po kilkanaście godzin dziennie do domu trafiał ok 1000 zł czasem mnie czasem ciut więcej i w tym większość szła na jego długi. Znikał na kilka dni , razem z wypłatą, wychodził i nie wracał. Nie pytał o córkę. Walczyłam.Myślałam, ze coś sie zmieni.Tłumaczyłam, płakałam, prosiłam i klócilam się. W końcu miałam dość. Chciałam odejść i wyprowadzić się. Z braku funduszy nie miałam gdzie. Rodzice nie zgodzili się na mój powrót i to z dzieckiem. Tak więc żyłam dalej już z chamem i prostakiem, który miał wszystko gdzieś ani ja ani córka tylko on i jego fochy i widzimisię się liczyły. Remont mieszkania, wszystkie meble opłaty za przedszkole i szkołę płaciłam ja.On się dokładał 2 razy do roku po 200 zł i jeszcze wypominal .Buty ubrania i całą resztę dla wszystkich kupowałam ja.Mąż czasem dorzucił do jedzenia raz w ciągu pół roku kupił co s dla małej. Założyłam sprawę o alimenty.Jakiś czas był miły. Komornik wsiadł na pensję .Oczywiście zrobił awanturę że to jego pieniądze i ze sobie je weźmie i pooddaje swoje długi. No wkurzyłam się jak nie wiem zagrozilam nawet policją.Wyszedł do pracy i nie wrócił. Dzwoniłam i pisałam czy zaprowadzi córkę do przedszkola.Wylaczyl tel.musialam wieczorem zawieźć córkę do matki bo na rano do pracy....i co tu zrobić z takim dziadem.?Ja zawsze byłam odpowiedzialną osoba,umiejącą rozwiązywać konflikty,mąż był zawsze nieodpowiedzialny .potrafił zabrać wszystkie pieniądze. Przechulac a potem wrócić i nie pytał czy dziecko ma co jesc.I nigdy nie zostawił nam nawet zlotowki (doslownie).Poradzcie co zrobić z tym tępym kretynem.Bo już inaczej nie potrafię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mając 4,5 letnia oraz 5 dniowa!! Tak 5 dniowa córeczkę usłyszałam ze uczycie wygasło ze juz mnie nie kocha. Jestem super mama ale beznadziejna żona... i co Wy na to! Kocham go i chce budować rodzine sie widze ze stoi okoniem. Zapytałam dlaczego mi tego nie powiedział jak czuł ze tak jest to usłyszałam ze nie mógł mnie denerwować bo byłam w ciąży.... nie wiem co robić... ściskam to moje malenstwo a łzy same ciekną po policzkach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaxx
Wiem co czujesz. Jeżeli masz normalnych rodziców zabieraj dzieci i uciekaj od potwora, jeżeli nie, szukaj pomocy wśród przyjaciół. Ja przez 27 nie odeszłam, nie mialam do kogo, nikt mi nie pomogl i przez te wszystkie lata, miesiace i dni źaluję każdego dnia spędzonego z ,,mężem,,. Mam córkę, która wychowując się w takiej rodzinie sama ma teraz ze sobą problemy. Wiecej dzieci nie mam. Maz wiekszosc czasu spedzal za granicaj i po kilku latach malzenstwa oznajmil w obecnosci swojej mamusi , ze mnie nigdy nie kochal. Od tamtej pory bardziej niz kiedykolwiek dbam o siebie, pracuje i mam swoje pieniadze, do seksu mam faceta bez zobowiazan .Na tym etapie zgorzknialam i zobojetnialam na wiele spraw. Jestem juz prawie 50letnia kobieta i nie mam marzen i wiem ze juz lepiej nie bedzie, moze byc tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do smutna - kochana, uśmiechaj się, już jest lepiej z tego co piszesz, masz swoje pieniądze, faceta, corke juz dorosla - jesteś jeszcze mloda, spojrz na to inaczej !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz wiedziec co mozesz zrobic aby w Twoim zwiazku zawitała czułosc i milosc i czy to jest w ogóle mozliwe, napisz do mojej wróżki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×