Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość patologiczna24

kto ma w domu taka sama patologie jak ja??

Polecane posty

Gość patologiczna24

ojciec:od zawsze wyzywal,wysmiewal,bil wszystkim czym mial pod reka,za rzeczy powazne i czesto blahe,krzyczy o wszystko, jest cholerykiem,bil matke, zapijal sie,przynosil wstyd mi i reszcie rodziny,tyran,potwor...kiedys probowal udusc matke,mialam wtedy 5lat i pamietam do tej pory matka:starala sie bronic przed ojcem,po klotniach i tluczeniu talerzy zdarzalo jej sie z placzem wybiegac z domu,czesto ona tez tlukla ojca po twzry ale on byl silniejszy,najadla sie przez niego tyle wstydu ze glowa mala,ciagle jednak zarzuca mi ze jestem niedobra corka,pyskata,niewystarczajaca dobra,wszystko robie zle,ciagle mi zarzuca egozim, ze nie po to ona sobie zyly wypruwa bym byla niewdzieczna,robi wszystko tak bym czula sie winna,momo ze mam 24 lata ciagle traktuje mnie jak 12latke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patologiczna24
rodzenstwo: ciagle sie klocimy, przejeli wiele negatywnych cech ojca,wysmiewanie,wyzwiska,ponizanie,bicie,krzyk, mam dosc tego sajgonu bo domem nie mozna tego nazwac,mam strasznie skrzywiona psychike przez to wszystko, jak poszlam na studia poznalam ze mozna zyc inaczej, bez klotni wyzwisk i ponizania,jak wracam do domu to chce juz jak najszybciej wracac, a matka ma mi za zle bo to przeciez moj dom, dziwi mi sie ze sie jeszcze nie przywyczailam ze ciagle jest taki sajgon i zero szacunku, ale ja wreszcie chce szacunku od ludzi anie ponizania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patologiczna24
pamietam jak bylam mala,bylam bita kablem,rzemieniem,klapka na muchy,parzona pokrzywa,czasem dostalam paskiem,czasm butelka i huj wie czym jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie możesz sie wyprowadzić ? Nie ma sensu dalej siedziec w tym bagnie, jestes już dorosła, wynajmij pokoj z jakąś koleżanką. Zeby sie odciąć od tego środowiska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patologiczna24
jestem na studiach, wtrakcie roku akademickiego nie ma mnie w domu,czasem przyjade raz na 2 tygodnie,ale wszystkie swieta,ferie i wakacje to dla mnie koszmar,jak nie wracam to matka zarzuca mi ze juz sie nie interesuje rodzina Ze wszytko jest wazniejsze niz rodzina, ale co to za rodzina??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie to nie jest rodzina. Tyle zdrowia Cie oni kosztowali. Już sie nie zmienią. Odetnij sie od nich, nie utrzymuj kontaktu. Po co ciągle znosić takie traktowanie. Od toksycznych ludzi trzeba sie trzymać z daleka, nawet jeśli to rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patologiczna24
teraz jak jestem dorosla niby jest lepiej,nie bija mnie,ale wykanczaja psychicznie,zdarza im sie byc naprawde milymi ludzmi ale ponizanie i brak szacunku to standard w mojej rodzinie,nie znasz mojej matki,zrywajac kontakty przed reszta rodziny zrobila by ze mnie wyrodna corke,i jej siostry-moje ciotki negocjowaly by wznowienie kontaktow, z uwagi ze studiuje dziennie troche bylam uzalezniona od nich finansowo prze pierwsze 2 lata studiow,teraz na kolejnym roku jest lepiej i juz nie prosze sie o pieniadze, od kiedy uslyszalam,jakies 2 lata temu ze skoro oni daja mi pienadze na studia to mam robic jak on chca,ojciec mi wypominal te pieniadze, powiedzialm stop niech sobie je wsadza w dupe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patologiczna24
kurde widze ze jednak ludzie maja normalne domy i nikt mnie nie zrozumie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vrbbtdsw3
Ja też miałam podobnie, (mam na myśli sytuację w domu), jestem teraz na 2 roku i także jestem uzależniona finansowo, Przyjazd do domu to dla mnie psychiczna męczarnia, odcięłam się od tej psychozy i patologii i jest mi z tym wyśmienicie :) Prawda jest taka, że w żaden sposób nie zmienisz rodziny, choćbyś bardzo tego chciała,oni są uzaleznieni od takich zachowań i nastrojów - wieczny stan zdenerwowaania i kłótni to dla nich normalka ;D Nie daj się w to wciągać! Jedyna metoda to ograniczenie kontaktów i widzenie się od święta, albo rozmowy telefoniczne i skype ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patologiczna24
nie chce ich zmienica,chce sie odciac ale potem matka robi ze mnie potwora przed reszta dalszej rodziny ze juz nawet sie domem nie interesuje,teraz w wakacje pracowalam i zarobilam troche na studia,ale nie na caly rok akademicki, mysle na powaznie o kredycie,prawie koncze studie ale wole kredyt niz ich wypominanie ze mi dali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko, ale
mialam podobnie, chwilami nawet gorzej, wyprowadzilam sie z domu w wieku 19 lat wyszłam za mąz, z ucieczki przed ojcem tyranem, to juz 12 lat... wczoraj mój tato zmarł :( wbrew pozorom, mimo iż w dzieciństwie bardzo czesto zyczyłam mu smierci, tak teraz kiedy konał,a konał długo, 2 miesiace ponad...wcale nie jest mi latwo, nie pamietam tych zlych chwili, pamietam jak żegnał mnie i moje dzieci, jak się usmiechał, jak był stary i bardzo schorowany, umarł praktycznie smiercią głodową, nie z zagłodzenia, poprostu nie mógł nic jeśc i pić...czy mam satysfakcję że tak umierał, w takich mękach? NIE! i powiem wiecej chciałabym zeby żył, mój tata :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patologiczna24
ja mu juz nie zycze smierci, ale jeszcze pare lat temu,bedac nastolatka mialam dni ze chcialam go wlasnymi rekami zabic!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co mam Ci poradzić???
Pociesze Ciebie że nie jesteś jedyną osobą która przechodzi w domu taki horror. Też przeżyłem niejedno ze swoim ojcem,robie wszystko żeby to nie miało wpływu namoje dalsze życie, ale nie oszukujmy się to zostanie we mnie do końca życia. Będe zawsze toche wypaczony. Piętno patologicznego ojca pozostanie do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lklkmk
ja również przeżyłam patologiczne sytuacje w domu rodzinnym. Od dziecka byłam bita, poniżana, traktowana inaczej niż moje rodzeństwo. Nie mogłam mieć koleżanek, nie mogłam ich przyprowadzać do domu w przeciwieństwie do mojego rodzeństwa. Nie mogłam nigdzie wychodzić, nie mogłam jeździć na wycieczki szkolne. Moja mama szarpała mnie za włosy, biła po twarzy. Moczyłam się do 13 roku życia i rodzice strasznie mnie poniżali z tego powodu. Od dziecka musiałam pracować w domu, miałam masę obowiązków. Dziś już nie mieszkam z rodzicami ale zgadzam się z autorem powyższego postu - piętno takiego dzieciństwa pozostawia wyrwę w sercu na zawsze. Ja założyłam rodzinę ale zauważam w sobie podobne zachowania do jakich wobec mnie pozwalali sobie moi rodzice. Nie mam cierpliwości do mojego dziecka, tak jak moi rodzice do mnie. Oczywiście walczę z tym, staram się panować nad sobą, kontrolować ale to bardzo trudne i kładzie mocno cieniem na relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolajnanaaa
wkurzają mnie teksty matek "nie po to flaki wypruwam byś odpłacała się egoizmem itd" tak naprawdę to świadczy o jej egoiźmie, wkońcu nie prosiłaś się na świat jest matką, ma obowiązek Cię wychowywać postaraj się myśleć o czasach gdy się uwolnisz od tej patologii a to już wkrótce i radze Ci -jak się pohajtasz to się wyprowadź kilkaset km od domu rodzinnego - bo inaczej będą niszczyć jeszcze Twoje życie małżeńskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi rodzice jeść nie dają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×