oszukana przed slubem

Problem topiku nie tyle dotyczy samego pojęcia zdrady ile dążenia do znalezienia w zachowaniu drugiej osoby czegoś, co można byłoby wykorzystać do POTWIERDZENIA, że jest GORSZA ode mnie. Czyli NIE ZASŁUGUJE na mnie. co to za bzdury? "dążenie do znalezienia...mozna byłoby wykorzystac..."-niezłe teorie spiskowe... moj problem nie ma drugiego dna, proponowalabym nie eksyctowac sie az tak bardzo.

proponowalabym nie eksyctowac sie az tak bardzo rownie dobrze mozesz proponowac mataczowi by zmadrzal :-)

"moj problem nie ma drugiego dna" - gdyby takowe było, byłaby nadzieja. Ale nie ma. Kiedy już się urwało to słabo zamocowane, pozostaje spadanie bez końca. Coraz niżej i niżej. :(

84 razy oszukana. I niczego nie chce się nauczyć. :(

1. "jego poprzedni slub to byla ponoc szybka, nieprzemyslana decyzja". Ponoć jego następny ślub był decyzją przemyślaną i w pełni dojrzałą.

szczery, -przyznaj się- brakuje Ci matacza? tak samo mi go brakuje jak kaczynskiego w fotelu premiera

2. "rok temu wyszłam z maz", "w planach mamy slub koscielny". W ramach jakiejś konkretnej nowej pięciolatki? Czy w tym samym portfelu co plany szóstki w lotto?

3. "budujemy wspolny dom, razem pracujemy, wiedzie sie nam dobrze. i dochodze do sedna sprawy: dowiedzialam sie" ....że nie budujecie wsólnie, razem nie pracujecie i nie wiedzie wam się?

4. "maz mnie zdadzal....byla to 2 miesieczna znajomosc, ktora on zakonczyl" Taki on był twój mąż, jak mu ty jesteś zaślubiona kościelnie.

zapewne mający na celu przywabienie go i sprowokowanie zapewne nie jestes wrozka :-)

bedziemy sie licytowac? :-)

zawsze odpowiadasz na pytania retoryczne?

5. "Czy moglo tak byc, ze to nie znaczace bylo dla niego, ze mimo wszystko mnie kocha?" Czy można uwierzyć, że ktoś kogoś kocha, jeżeli był kiedyś taki czas, że jeszcze nie kochał? Jak można uwierzyć, że mąż kocha jeżeli kiedyś jakieś inne kobiety były dla niego znaczącymi?

6. "codziennie prawie slysze od niego, ze mnie kocha, ze nie wyobraza sobie zycia beze mnie, ze mu ze mna dobrze...." Prawie czyni różnicę. W pozostałe dni słyszą to od niego inne kochane? Też prawie codziennie?

7. "chcial sie "wyszumiec" przed slubem?" Zacytuję klasyka ZS: "rozwodnik? :) "

8. "po ponad roku. czy wierzyc teraz, ze mnie kocha?" Teraz jeszcze nie wierzyć. Wszak to dopiero rok po kontrakcie. Trwa faza planowania.

9. "on zerwal tamta znajomosc, ale wiem tez, ze to on o tamta dziewczyne zabiegal" Zapewne zabiegał bezskutecznie i dlatego tylko zerwał. Zdrajca jeden.

9-0

10. "wyszumial sie " przed slubem i kocha mnie, jak zapewnia, czy nie dawac szansy i zakonczyc nasz zwiazek" Daj szansę sobie na dorośnięcie. Bez względu na to czy w związku z czymś, czy też bez związku.

knock out

11. "co mam myslec o jego codziennych deklaracjach, ze mnie kocha? o naszych wspolnych planach (dom, dziecko)? bo przeciez do naszego slubu nikt go nie zmuszal?" Widać, że masz wątpliwości ("nie zmuszał?"????????). Dlatego nie chcesz już czekać na PEWNE informacje od życzliwie informujących. "Przyciśnij" go!!!! Wskaże tego, który go zmusił!!!! Pewne jak w banku.

"knock out" przecież oszustw było 84 to zaledwie rozgrzewka

będąc młodą nauczycielką wszedł raz do mnie znajomy agent T. Byłam pod wrażeniem "afery" której czynnie świadkowałam. Podzieliłam się z nim swoją bezradnością. .............. Zapytałam Jasia, kto napisał "622 upadki Bunga". Ze szczerością niewinnego dziecka w oczach, odpowiedział, że to nie on. Kazałam mu przyprowadzić ojca. Co oczywiście pokornie uczynił. Ojciec zakłopatany, wysłuchawszy mojej opowieści, z "pełną odpowiedzialnością" za słowa, które wypowiadał, stwierdził: Jak dzieciak mówi, że to nie on, to znaczy, ŻE NIE ON. ............... Razem z agentem T. śmialiśmy się do łez. ............... ............... Historia miała jednak SZCZĘŚLIWY HAPPY END. ....wszedł raz do mnie znajomy agent T. I dumny jak paw przekazał mi WSPANIAŁĄ wiadomość. - Przyznali się. Stary dyktował, szczeniak pisał. Życzę autorce happiego endu.

12. "zostawil ja w koncu, ale moze to ktos wazny dla niego". Gdyby nie była ważna, toby jej nie zostawił. Przecież nie zostawia ciebie, chociaż jesteś nieważna. Koniecznie musisz z nim przeprowadzić tę rozmowę. Jeżeli po niej pójdzie sobie szukać innej będziesz miała niezbity dowód, że stałaś się ważna.

13. "czy to byla jednorazowa pomylka? czy ta dziewczyna byla wazna dla niego, skoro trwalo to 2 m?" Jednorazowo, skoro trwało? Jedno nie wyklucza drugiego. Skoro był bardzo zajętym facetem, to nie wiadomo nawet kiedy zleciały te dwa miesiące. Kiedy już miał czas aby poważnie zająć się tematem, okazał się on pomyłką.

14. "tamta dziewczyna nic dla niego nie znaczy?" Ależ znaczy. Bardzo dużo. Tak dużo, że nie śmie jej nawet "fatygować".

15. "dowiedzialam sie niejako przez przypadek, facet skojarzyl moje nazwisko, ale nie znal twarzy. z rozmowy wyniknelo, ze potraktowal mnie jako tamta, po prostu sie pomylil, myslal, ze ja to tamta dziewczyna, z ktora zdradzal mnie maz" To jest majsrersztyk. Wart nie tylko piętnastego, ale wręcz piętnastu punktów. Uprzejmy informator-obserwator WZIĄŁ i się pomylił. - Och, pani Kowalska, żona Kowalskiego? Nareszcie zobaczyłem jak pani WYGLĄDA Z TWARZY. Bo wcześniej widziałem tylko to co penetrował Kowalski. Świadkowałem przez dwa miesiące. I słyszałem jak obiecywał pani ślub. Nie przypuszczałem, że dotrzyma obietnicy. A jednak.... Ma pani taką fajną "myszkę" w rzeczy samej, a mówiąc dokładnie to tuż obok...... Nie potrafię wyobrazić sobie innego scenariusza, kiedy czytam o okolicznościach w jakich autorka "nabyła wiarygodną wiedzę". Cóż moja wyobraźnia nie sięga tak daleko jak wyobraźnia autorki. A może ktoś pokusi się o podobnie wiarygodny do mojego scenariusz? Wychodząc z tego "skondensowanego" opisu autorki.

"Problem topiku nie tyle dotyczy samego pojęcia zdrady ile dążenia do znalezienia w zachowaniu drugiej osoby czegoś, co można byłoby wykorzystać do POTWIERDZENIA, że jest GORSZA ode mnie. Czyli NIE ZASŁUGUJE na mnie. co to za bzdury?" Jeżeli ZASŁUGUJE na Ciebie, nie chcesz potwierdzać, że jest od Ciebie GORSZY, to czemu nadstawiasz ucha jak LEPSI(?) na niego plują? I drążysz temat pt "co było a nie jest"?

Jest mi znim dobrze ale nie jestem szcześliwa.

Kobieta potrafi zepsuć..