Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oszukana_84

oszukana przed slubem

Polecane posty

""romans a jednorazowa przygoda to dwie inne rzeczy" - to jest oczywista oczywistość. Czyli mówiąc wprost "być w ciąży" i "być w ciąży częściowo" to nie jest to samo." i tak podejrzewam , że wiesz o co mi chodzi więc daruj sobie to "przekomarzanie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"wiesz o co mi chodzi więc daruj sobie to "przekomarzanie"" Chociaż nie zawsze jestem szczery, to tym razem przyznam SZCZERZE, że nie zrozumiałem. Czy uważasz, w przeciwieństwie do mnie, że o tym czy jest ZDRADA decyduje TO ile razy było bzykanko i CZY TOWARZYSZYŁO temu jakieś WYŻSZE uczucie? Jeszcze wyższe niż uczucie ULGI po?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ana....
Jednak autorka jest po ślubie cywilnym... Od roku są małżeństwem... Jeszcze nie mają kościelkego a on takie rzeczy robi...Myśle ze to dla Ciebie własnie szansa... Bo skoro nie potrafił nawet tego wspolnego roku wytrzymac jako twoj mąż... to co bedzie dalej? Mądri wg mnie ma racje, chociaż przedstawia ja dość wulgarnie;P (pozdrawiam Mądri'ego;) ) Nie wiem czy jest sens ratować coś co i tak zostało już pogrzebane... a jest to: szacunek, zaufanie, miłość do drugiej osoby.... Kiedy się kogoś kocha nie stawia się swojej ukochanej osoby w takim położeniu. Ja bym tego nie zniosła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cliccccccccc
ana.... - czytaj ze zrozumieniem- autorka zostala zdradzona jeszcze przed slubem cywilnym (4 m przed), nie w trakcie malzenstwa, ktore trwa teraz, o to cala dyskusja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Czy uważasz, w przeciwieństwie do mnie, że o tym czy jest ZDRADA decyduje TO ile razy " nie ile razy. Na utrzymanie znajomości potrzeba pewnego rodzaju zaangażowania a sam jej się przyznał, że zauroczył się w tej pannie. Więc oprócz samego seksu wnosił tam coś jeszcze i ciągnął ten układ przez 2 miesiące czyli wynika , że zakończył 2 miechy przed ślubem. Więc po co szykował się do ślubu w tym czasie co romansował z inną? Widać wierność nie jest dla niego czymś ważnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm............................
Autorko, to nie jest łatwa sprawa. Cięzko ci doradzić na forum, gdzie nikt z nas nie wie, jak naprawdę jest. Wydaje mi się, że musisz się sama spokojnie zastanowić nad swoją, nad waszą przyszłością. Dobrze by było jakbyś mogła gdzieś wyjechać, na tydzień czy kilka dni, z dala od niego i otoczenia. Zaszyć się i nie kontaktować z nim pod żadnym pozorem. Ponieważ to TY powinnaś podjąć tą decyzję. On już nic nie może. Jego zapewnienia i obietnice będą tylko słowami. Nie zdradził cię od tamtej pory (a przynajmniej ty o tym nic nie wiesz), jest dla ciebie dobry i wszystko wydaje się ok. Pytanie: czy ty będziesz potrafiła żyć z nim "po staremu"? czy będziesz mu wierzyć i ufać? czy chcesz spróbowac mu zaufac na nowo i czy jesteś w stanie? czy cię to nie zeżre od środka? Szczerze powiem, nie za bardzo podoba mi się ten typ. To jest jego drugie małżeństwo. Pierwsze nie wypaliło, ok, zdarza się. Ale powinien się czegoś nauczyć. Wyciągnąć wnioski z pierwszego małżeństwa. Kurde, powinien być mądrzejszy! A on? Znajduje fajną babkę, planuje z nią NOWE życie. Tamto zamknął za sobą (1małżeństwo). I co robi? na NOWEJ drodze, z nową kobietą, bogatszy o doswiadczenia poprzednia małźeństwa - pakuje się w dwumiesięczny romans z jakąś jeszcze inną babką. No sorry... Ale jakie jest prawdopodobieństwo, że wyciągnie nauki z tego błędu, który popełnił ( z romansu na boku)? Jak zaufać komuś takiemu? ile potrzebuje takich drugich szans? 3? 4?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszukana_84
jego znajomosc z nia trwala 2 miesiace a zakonczyla sie na 4 miesiace przed naszym slubem- wodocznie niedokladnie napisalam, o ile ma to jakies wieksze znaczenie :/ i nie mowil nic, ze sie zauroczyl, mowil, ze dla niego nic to nei znaczylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszukana_84
to wyzej o miesiacach bylo do Daisyy...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jesli ktos kojarzy imc matacza vel karolka" Niestety, nie kojarzę. W przeciwieństwie do zawsze szczery. I ciagle mam wrażenie, że nie przeceniam Cię. Dlaczego starasz się przekonać mnie, że jesteś TAKISAMINACZEJ? Czy nie przeceniasz swoich możliwości sądząc, że "weźmiesz starego wróbla na końskie gówno"? :( Mówiąc poważnie. Dlaczego BOLI Cię to, że nie masz monopolu na "mądrość"? Czy sam fakt, że ktoś stara się Ci dorównać tak Cię stresuje, że "podkładasz mu świnię"? Nie znam matacza, ani karolka.... ...ale zastanawiam się..... czyżbyś mnie chciał obrazić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy aby takie coś jak u
autorki nie jest powodem np do unieważnienia małżeństwa? choć autorka miała tylko cywilny ale zatajenie 2-miesięcznego związku przed ślubem NA PEWNO NIE POZWALA ZAUFAĆ TAKIEMU FACETOWI,CHOĆBY ROBIŁ Z SIEBIE MATKĘ TERESĘ,ALE JEŚLI ZROBIŁ CHOĆ RAZ TYLKO RAZ ZNACZY ŻE MA SKŁONNOŚCI I BRAK BLOKADY MORALNEJ GENETYCZNIE!!!!! PRAWY CZŁOWIEK PEWNYCH RZECZY NIGDY NIE ZROBI!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jego znajomosc z nia trwala 2 miesiace a zakonczyla sie na 4 miesiace przed naszym slubem- wodocznie niedokladnie napisalam, o ile ma to jakies wieksze znaczenie :/ i nie mowil nic, ze sie zauroczyl, mowil, ze dla niego nic to nei znaczylo." Więc zanim podejmiesz decyzję upewnij się czy faktycznie tylko wtedy Cię zdradzał. Przegrzeb wszystko aby mieć choć trochę pewności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszukana_84
Więc zanim podejmiesz decyzję upewnij się czy faktycznie tylko wtedy Cię zdradzał. ........ a czy to wieksze znaczenie, skoro zrobil to raz (przez okolo 2 m)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"czy aby takie coś jak u autorki nie jest powodem np do unieważnienia małżeństwa?" Oczywiście, że tak. To małżeństwo nie jest ważne, bo on ZATAIŁ prawdziwą ilość bzykanych WCZEŚNIEJ pań. Przecież przedłożył jej teoretycznie PEŁNA LISTĘ. Ale jednej bzykanej NIE BYŁO na w/w liście. Gdyby wiedziała, że bylo ich 17, a nie jak podał 16, to NIGDY W ŻYCIU......... ŚLUB NIE JEST WAŻNY. Podobnie jak rozum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a czy to wieksze znaczenie, skoro zrobil to raz (przez okolo 2 m)?" Jest to większe znaczenie jeżeli masz zamiar mu wybaczyć i być z nim nadal. Ja bym z takim w ogóle nie była ale jeśli się na to zdecydujesz , lepiej żebyś miała pewnośc czy oszukał Cię raz czy robi to notorycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zrobil to raz (przez okolo 2 m)" To jest dosyć mała wydajność z jednego ha...... Po co Ci taki PSEUDOFACET?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mądri,
co bierzesz? Niezła faza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ja bym z takim w ogóle nie była" I SŁUSZNIE! Raz na dwa miesiące. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty z pewnych źródeł wiesz, że to on o nią zabiegał. on mówi Ci, że to ona zabiegała. paskudny kłamczuch ;) mieliście gorszy okres, znalazł sobie inną. prawdopodobnie takich gorszych okresów będzie więcej, zdajesz sobie z tego sprawę? a jeśli to przez jego romans było między wami źle, to przynajmniej teraz zawsze będziesz wiedziała, kiedy Cię zdradza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Mądri, biorę WSZYSTKO za DOBRA MONETĘ wystarczy dziuni popluć na jej faceta, aby zmieniła front o 180 stopni i zaczęła go bronić ....fajne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mądri, chyba sam nie wiesz czemu ma służyć Twoje wyciąganie kawałków zdań z kontekstu wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zanim podejmiesz decyzję upewnij się czy faktycznie tylko wtedy Cię zdradzał" masz zajęcie na całe życie polecam film pt RYSA oszukana_84, już powinnaś zmienić nicka proponuję przesrane_raznazawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ana....
Jeżeli autorka chce się starac o ten związek. Musialaby po prostu zakopac swoja godnosc, pamięć, zaufanie do meza... Nie wypominac tego co sie stało... Ale czy Ty "oszukana..." bedziesz potrafiła z tym życ? Ja bym w każdym jego pocałunku czuła kochanke, w każdym jego wyjściu z domu widziała ich spotkanie... Nie dałabym rady psychicznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"chyba sam nie wiesz czemu ma służyć Twoje wyciąganie kawałków zdań z kontekstu wypowiedzi" Bronisz się tym "chyba". Chyba może na pewno trudno jest Ci zdefiniować pojęcie ZDRADY. Takie mam wrażenie, graniczące z pewnością. Poza tym, nie bierzesz pod uwagę innej rzeczy. Oczywiście chyba może na pewno. Różnicy między TEORIĄ, a REALNYM życiem. Czy "oszukana przed ślubem", a "oszukana po ślubie" to jest to samo? TEORETYCZNIE odpowiedź jest prosta. OSZUST jest OSZUSTEM, bo oszukał. Ale to nie jest równoznaczne z tym, że BĘDZIE OSZUKIWAŁ ZAWSZE. Jeżeli ktoś kogoś kiedyś oszukał, to naturalnym jest, że podważył jego zaufanie do siebie. Ale czy należy go UNICESTWIĆ? Aby już NIGDY NIKOGO.... ...tak na wszelki wypadek.... Gdyby większość ludzi podzielała Twoja opinię NASZA PLANETA już dawno by się WYLUDNIŁA. :( Czemu tak się nie dzieje? Bo takich IDIOTÓW, którzy POTRAFIĄ WYBACZYĆ jest ciągle troszkę wiecej niż tych BEZKOMPROMISOWYCH. :) Oby jak najdłużej.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz nie mowie
jaka z toba jest dyskusja kretynie zs

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ja bym w każdym jego pocałunku czuła kochanke, w każdym jego wyjściu z domu widziała ich spotkanie..." Czy jakaś jego "głęboka ekspiacja" jest w stanie to zmienić? NIE!!!!!!!!!!!!! Więc jaki sens ma jakakolwiek rozmowa? Zabierz swoje szmatki i szukaj szczęścia z innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Gdyby większość ludzi podzielała Twoja opinię NASZA PLANETA już dawno by się WYLUDNIŁA." O żadnym wyludnieniu nie ma mowy bo wpadki były, są i będą , nawet w małżeństwie. "Czy "oszukana przed ślubem", a "oszukana po ślubie" to jest to samo? TEORETYCZNIE odpowiedź jest prosta." I PRAKTYCZNIE także odp. jest prosta. Tyle ludzi żyje na kocią łapę i ślubu nie mają zamiaru brać z różnych przyczyn i co to wtedy znaczy? Że ich zdrada nie ma się co równać zdradzie po ślubie? "Chyba może na pewno trudno jest Ci zdefiniować pojęcie ZDRADY" a czym wg twojej teorii jest zdrada skoro zarzucasz mi brak pojęcia? A od kiedy zdrada ma jakąś konkretną definicję? Potocznie wszyscy wiemy co jest zdrada ale każdy sobie do tej definicji swoje dopowiada. Dla niektórych pań obejrzenie się na ulicy za jakąś panną też jest zdradą , i wytłumaczą to zwróceniem uwagi na kogoś innego niż partnerka. Ile ludzi tyle teorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I oczywiście ciesz się z tego, że POWZIĘŁAŚ taką wiedzę zaledwie rok po ślubie. Są tacy, którzy zostali nią PORAŻENI dwadzieścia kilka lat po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"czym wg twojej teorii jest zdrada skoro zarzucasz mi brak pojęcia?" - nie stawiałem Ci takich zarzutów. O braku pojęcia. Napisałem, że "trudno jest Ci zdefiniować pojęcie ZDRADY". Podobnie jak każdemu innemu. Problem topiku nie tyle dotyczy samego pojęcia zdrady ile dążenia do znalezienia w zachowaniu drugiej osoby czegoś, co można byłoby wykorzystać do POTWIERDZENIA, że jest GORSZA ode mnie. Czyli NIE ZASŁUGUJE na mnie. Ja uważam, że zanim zacznie się drążyć i rozbierać na czynniki pierwsze, należy sobie odpowiedzieć, czego się oczekuje? Daj mi człowieka, a znajdę na niego paragraf........ :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ja uważam, że zanim zacznie się drążyć i rozbierać na czynniki pierwsze, należy sobie odpowiedzieć, czego się oczekuje?" Dlatego tak twardo utrzymuję swoje zdanie ponieważ wiem czego oczekuję. Autorce też wypadałoby się nad tym zastanowić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×