gdy nie masz komu pozrzędzić-zapraszam

wreszcie poranna wolna chata i komp tylko dla mnie :D

Witam juz poswiatecznie))....no i niestety, ale "odchorowalam" wczorajsza wizyte pewnej osoby:(....myslalam, ze mnie to nie ruszy, ale podniosla mi ostro cisnienie....tyle dobrego z tego wyszlo, ze na pewno nie odwiedzi mnie juz przez nastepne trzy miesiace....moj M mnie osobiscie o tym zapewnil. Zobaczymy. No dzisiejszy dzien mialam niesamowity:(...najpierw pielgrzymka lekarzy, a potem zeby dopelnic rytualu mialam tzw. wizyte duszpasterska czyli kolede....uf...no i jak ja mam w takich warunkach dochodzic do zdrowia!!!!! No to sobie chociaz troche pzrzedzilam...

czyli Ana nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :D Masz duży domek to zabunkruj się gdzieś porządnie, zrób ściany dżwiękoszczelne i już :D

hej Dopijam kawke ,robie obiadek,maz ryczy ;) młotem w łazience Byłam rano popłacic kilka rachunkow jeszcze zaległych hihi U nas ma tez byc dzis ksiadz ale my nie przyjmujemy.Mam go centralnie gdzies.Był dwa lata temu i wystrczy. Z resztą,remont mam,co sie pcha do gruzu. Inna.Ja to ja,dobrze sie do mnie na maila dostukałas. Anna.Kurcze a jednak przyszła. Ale wez olej ja bo co jakas baba bedzie Ci nerwy psuła.Nie warto idiotkami sie przejmowac. Ja to juz od dawna olewam takich ludzi.W ogole to ostatnio mam wszystko centralnie gdzies.Robie swoje i co ludzie mowią mało mnie obchodzi.A i ludziska przez to zaczeli przestac gadac.

aj Zegarek ja przez te Twoje pochody na trzech króli myślałam, że jesteś pobożna :D Ja nie wpuscilam w zeszlym roku bo mnie wkur.... a w tym to z przymusu bo młoda ma bierzmowanie i miał sie podpisywać w indeksach do bierzmowania. Oczywiscie nagadał się że hej bo córka tylko 3 razy byla na roratach na 6 rano, ale mam go gdzies i w przyszlym roku pewnie tez nie wpuszczę o ile kiedykolwiek wpuszczę :D Mąż zawsze w robocie i ma to w dup... a ja się muszę użerać i do tego jeszcze potem mi gada a trzeba bylo powiedzieć to i to.....niech sam powie a nie będzie jeszcze się mądrował a ksiedza od 20 lat nie przyjmował

u nas to własnie maz go nie chce a mi to ogolnie rypka.Młody biezmowany nie był bo zawalił jeden egzamin i własnie nie chodziła ni do spowiedzi ni na msze wszelakie.A nam to tez rypka,bedzie chciał kiedys slub koscielny,zapłaci bedzie miał biezmowanie.Młoda wcale nie musi tez isc ,najmłodszy nawet nie musi do komunii bo to idiotyzm.A na orszak to my z ciekawosc****szli hihi zobaczyc sped ludzi i wielbłada chciał mały zobaczyc. :D Własnie jade po niego do przedszkola i dac ogłoszenie o sprzedazy alby z komunii bo mi wisi w szafie i zawadza.

Czyli ogólnie wszystko masz w nosie :) Ana- czy Ty odchorowujesz tą wizytę, że tu nie zajrzałaś? Ja tylko rano mam dostępik do kompa nadal, wieczorem ciut tablecik a resztę dnia przesiaduję na telefonie. Niestety tutaj pisać jest wtedy za ciężko, ale podczytuję jak ktoś zrzędnie :)

zaglądam :)

Witam))....ech....cos trudno mi sie podniesc....tak naprawde jestem jeszcze bardzo slaba, monitorowana no i z codziennymi wizytami lakarza a czasem nawet nie jednego. Kurcze....chcialabym szybciej odzyskiwac sily, ale jak sobie uswiadamiam, ze niestety nie mam 20lat, to tak jakos mnie doluje, bo sily wracaja bardzo wolno, a po drodze mam jeszcze kryzysy(jak wczoraj), no i to co odzyskalam znowu trace....boje sie tylko zeby mnie jakas wieksza dolina nie zlapala, bo chyba bym nie dala juz rady:(:(:(....trzymajcie sie zrzedy i dbajcie o zdrowko

Ana trzymaj sie cieplutko i zdrowiej i sie nie poddawaj.Trzymam mocno kciuka za Ciebie sory ze ja tu teraz rzadko zagladam ale jestem własnie na etapie kupowania plyteki ciagle gdzies jezdze. Tylko Fb mam w tel wiec w sumie cały czas jestem tam dostepna Ja mi sie ten remont łazienki w koncu skonczy bede przeszczesliwa bo mam juz serdecznie dosc :/

Ana- leń się do upadłego i czytaj relaksacyjne książki :D Tu nie wchodź lepiej bo zrzędzenie podnosi ciśnienie :D Zegarek- ja tam lubię remonty bo po pierwsze nie muszę wtedy sprzątać bo i tak jest bałagan a po drugie potem będzie tak łaaaaadnie. Ja też bym chciała remont łazienki bo nagminnie mi woda pod wanną wycieka a jest do tego trudny dostęp (po poprzednich właścicielach) Do tego rurki pod wanną to totalna serpentyna. Więc jak się zapycha to mój małżonek dostaje białej gorączki i tak zrzędzi i klnie, że trzeba się ewakuować :D No, ale chyba muszę wygrać w totka by doczekać się jakiegoś remontu lub nowych mebelków :( Jutro mam ponowny wyjazd do innego miasta na zakupy bo u mnie takie dziadostwo, że zaczynam przeklinać tą dziurę. Zamykają wszystko co się da, nic nie można kupić. A tu bal gimbusów tuż tuż a dla córki ani kiecki ani butów.

do tego wkurzaja mnie te nowoczesne tradycje. W 6 klasiebal, w gimnazjum bal.... i na 15 minut poloneza musisz czlowieku wybulić ze 3 stówki. Za moich czasów jak kończyłam 8 klase to był pożegnalny apel potem disco i do domu. to samo z bierzmowaniem- wzięłam świadka poszłam i wróciłam. Teraz jakies niewadomo co i jeszcze jakies przyjęcia w domu podobno. No pozrzędziłam sobie :D Ana robi się przyjęcia po bierzmowaniu??????

Witamczesc]))...jestem juz dzisiaj po kilku wizytach lekarzy, pielegniarki sasiadki Danusi...no i jestem troche zmeczona:( Inna...nie szalej z tym bierzmowaniem....ja moim robilam tylko przyjatko w domu ze slodkim i kawa dla rodzicow rodzenstwa no i swiadkow i chrzestnych, zadnych przyjec, normalna wizyta na kawe

No a jesli chodzi o bale na zakonczenie szkoly....ech...nic mi nie mow....ile sklepow przemierzylam zeby odpoiednia kreacje zdobyc....i buty ...i dodatki....i to na trzy cztery godziny i wisi w szafie. Wariactwo. Za moich czasow tez tak nie bylo. a teraz specjalne lokale wynajmowane DJ-eje itp. No i musisz na to miec kase...

nawet to slodkie i kawa to dla mnie przyjęcie i jeszcze te babki

a czy dziewczyna moze mieć za świadka u was mężczyznę?

Inna, mezczyzna moze byc swiadkiem, ale z reguly biora dla dziewczat kobiete dla chlopca mezczyzne, to jest tak ogolnie.Jezeli nie masz nikogo dla Twojej cory to smialo mozesz byc Ty jej swiadkiem...moj M byl swiadkiem u jednego z moich synow. A sasiad byl swiadkiem u swojej cory. Nie ma zadnych ograniczen co do plci.

hej Kupilam płytki kibel:P prysznic i wszystko inne i spłukałam sie do cna :( Na dodatek jakas pierońska rzęsa mi cały czas w oku zawadza i juz swira dostaje i grzebie grzebie w tym oku az mi zaraz spuchnie. :) U nas na razie nie było kłopotow z kupowaniem kiecek bo młody to wiadomo,jeden garnitur i po sprawie.Ale jak was czytam to az sie sama boje jak córa bedzie wieksza co to bedzie. U nas nie moze byc swiadkiem płec przeciwna,bo ja mieszkam na zadupiu w strasznym zagłebiu koscielnym.Podkarpacie to.Więcej u nas kosciołow niz przystanków :D A przyjecia po to kazdy robi jak uwaza,ale raczej nie ma. Zakonczenia tez sa raczej skromne i własnie jest zawsze disco dla młodziezy.Kiedys pracowałam w szkole to czasem chodzilam na takie disco jako opieka.Ale teraz jeszcze do wrzesnia jestem na wychowawczym a pozniej to sie zobaczy,moze i wroce do szkoły Inna ja niestety tez musze jezdzic po wieksze zakupy do innego miasta bo wprawdzie u nas sa,ale ceny horendalne i wybór marny.A wiadomo ze w marketach zawsze cos wiecej jest.

Witam))...wieczornie....troche smetnie...i jak przystalo na charakter tego topiku, musze pozrzedzic...a na to, ze za wolno wracaja mi sily, a na to ze nie moge robic tego co zawsze(czyli "zarzadzac" w moim stylu:p),a na to ze jestem przykuta do lozka i chyba odlezyn dostane, a na to ze moj syn mial dzisiaj rocznice slubu i spedzal ja przy lozku matki zamiast cieszyc sie z zona swoim swietem, a na to.....ech....nie bede juz wiecej wymieniala, bo zajelo by mi to caly wieczor. Wam wszystkim zycze milego wieczoru

Zegarku...tez mnie czeka remont nie tylko lazienki, ale niestety musze wydobrzec. I wiesz, pasujesz tu do nas;)....masz zdrowe poglady i odpowiednie podejscie do zycia:D:D

Anusia ale za to wszyscy koło Ciebie skakają a Ty się tylko byczysz :D Syn rocznicę będzie obchodził nocą, więc nie przejmuj się tak bardzo. :D Ja wczoraj cały dzień w galeriach....jej jak ja tego nienawidzę. Chyba głównie dlatego, że sama sobie nic nie mogę kupowac. Córa kupiła buty na bal. Standardowo za duże. Jedne za duże drugie za male były. Co komu przeszkadzało jak były dawniej połówki rozmiarów? Przecież centymetr różnicy między rozmiarami to bardzo dużo. No i nie wiemy co teraz zrobić żeby przez za duże buty nie wywinęła orła na balu. Tym bardziej że to pierwsze w życiu buty na wielkim obcasie

no nie......nawet nie ma z kim kawy wypić....ech....

Witam))....Inna....kawusie prosze...?...<(_)?...ale ja moge tylko herbatke..

i co tak cichuteńko:O:(

hej sorki za mnie ze rzadko zagladam,ciagle cos robie.A ile mnie czeka sprztania po remoncie to sobie nawet nie wyobraam. Teraz ogladam M jak Miłosc i słucham jak mi wiatr hula po dachu Dzis miałam awanture z córką.Chodzi na lekcje gry na pianinie.Sama chciała.Ale z codziennym cwiczeniem marnie.Tak musze ją co dzien prawie zmuszac do cwiczen.A dzis juz miałam dosc i była awantura.Ma czas do konca mies zastanowic sie czy chodzi i cwiczy czy nie, a ja zaoszczedze 150zl. Ana na wszystko trzeba czasu wiec sie nie smutaj tylko lez i odpoczywaj.A rzadzic mozesz przeciez z łozka.Dzwoneczek by Ci sie taki przydał hihi. Ale tak serio to wyobrazam sobie co przezywasz.Nie moc ogarnac domu,i robic tego wszystkiego co zawsze.Kiedys jak złamałam noge i tak musiałam lezec tez mnie trafiało ze nie moge nic robic.Anus,czas,tylko czas.:) inna ja mam własnie 38,5 rozmiar buta i cholernie ciezko mi kupic buty bo tez zawsze albo za małe albo za duze.

Zegarku....zazdroszcze Ci, ze mozesz cos robic, sprzatac i wszystkie inne czynnosci....dla mnie najprostsze sprawiaja ogromna trudnosc....wiem, ze potrzebuje czasu, ale Zegarku....ja naleze do tych co wszystkim zarzadzaja, wszedzie musza byc, wszystko maja pod kontrola i nic beze mnie nie moze sie obyc....zawsze bylam pelna wigoru i energii, wszystko mialam pod kontrola....a tu klops!...to unieruchomienie jest dla mnie najgorsze....no coz...jestem twarda sztuka i tak szybkosie nie poddaje, ale dzisiaj uslyszalam, ze byc moze bedzie potrzebny jeszcze jeden pobyt w szpitalu....no chyba mnie cos trafi....ja chce juz stac na wlasnych nogach, a tu takie cos

Inna....ja nie znosze byc obslugiwana, niw znosze lezec i sie byczyc....niestety musze:( Co do butow cory....wiem cos na ten temat:), tyle ze moja modnisia na obcacsach to juz hasa dobre trzy lata....no a na bal musiala miec szpilki....ale 14!!...i takie sobie kupila. Nie powiem, bo sukienke kupila sobie w brytyjskim butiku i wygladala bosko:)...rety jak jej zazdroscilam, ze ma tyle lat:)....tylko, ze moja zawsze wie czego chce i problem polega tylko na tym zeby to akurat znalezc, a czasem trzeba nawet cale miasto "obleciec" i to jest najgorsze...no a na balu....ech...byla najpiekniejsza:D:D:p:p....i te spojrzenia chlopcow:p:p.....musialam tam tez byc.....zreszta jak wszedzie:p:p

no ja na bal też się wybieram i będę trzaskać foty :D Zawsze latam z tym aparatem jak głupia i ostatecznie nawet nie wiem jak tańczyli poloneza bo jestem wiecznie zajęta ustawianiem córki w kadrze.....:D Ale teraz mam zamiar strzelić ze 3 fotki i obejrzeć wreszcie taniec.

Witam))....Inus...koniecznie musisz narobic fotek!...przeciez takie chwile sie juz nie powtorza...tym bardziej, ze masz ja tylko jedna:)..ja mam ich czworo i za kazdym razem przezywalam to jak za pierwszym:). A po za tym to jest tez pamiatka dla niej, raz tylko w zyciu sa takie chwile....

Pogoda dzisiaj u mnie....pod psem....leje deszcz:(....samopoczucie moje mimo takiej aury nie najgorsze...czuje sie troche lepiej, ale i tak nie moge jeszcze wylezc z lozka.....chyba zapuszcze w nim korzenie i na wiosne wyrosne niby wierzba:p...kurcze... jaką kruchą istotą jest czlowiek...