Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość te lenie inieroby smirerdzace

nom stop podwyzki dla nauczycieli..mnie juz kurwica strzela

Polecane posty

Gość pedagog raz jeszcze
A gadajcie sobie ile chcecie:) Gwarantuje, ze po 10min. byscie zmienili zdanie. Mimo, ze dzieci sa coraz bardziej nadpobudliwe, rodzice bardzo rozszczeniowi, to ja bardzo lubie swoja prace i chociaz jest ciezko to wiem ze robie cos waznego, dobrego.... I nie bede po raz kolejny wam mowic, ze nie preacujemy po 18h, wakacje, itd,, itd,,, bo nie ma snesu. Kto mądry ten wie, a kto jest głupi to mądry nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZNIEŚĆ OBOWIĄZEK SZKOLNY
i nich rodzice sami uczą swoje dzieci lub opłacają im bomy lub guwernerów w domu :) A jak kogoś nie będzie stać to będzie analfabbetą i nada się do pracy fizycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za 10 tys bym nie chciala
uczyc waszych dzieci. Wszystko bylo by w porzadku gdyby rodzice wspolpracowali z nauczycielem - a nie tak, tak porozmawiam z synem, a w domu najezdzaja na nauczycieli i to przy dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to mozna jeszcze bardziej
ale normalnuy człowiek ma 40 godz na cały etat a wy macie 18 wiec juz tak nie płaczcie ze robote do domu nosicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZNIEŚĆ OBOWIĄZEK SZKOLNY
A przecież można uczyć dzieci w domu jak się komuś szkoła i nauczyciele nie podobają to niech sam "przerabia" program szkolny z własnym dzieckiem w domu..... w czym problem? przecież to takie proste :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no faktycznie
No błagam, gdyby nie podwyżki w ostatnich latach to zarabiałabym dokładnie 648 zł na rękę, bo tyle dostałam jako świeżak w szkole 7 lat temu, po 5 latach mordowni na anglistyce! Aż śmiech ogarnia na samą myśl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księgowa zapomniałaś tylko
dodac, że za ten stres nie zarabiasz tak jak nauczyciel w liceum 1500 zł tylko pewnie z 5 tyś, a jak cos zawalisz to i tak jesteś obowiązkowo ubezpieczona więc nie z Twojej kieszeni idzie... ja pracowałam jako pomoc księgowej, czyli typowy klepacz, bez wykształcenia w tym kierunku tylko z kursem księgowości i zarabiałam 1800 zł, a księgowe to i po 10 i 15 tyś zarabiały... mój mąż pracuje na uczelni, ma 17 lat doświadczenia ale nie ma doktoratu (jest lektorem języka) i zarabia 1760 zł podstawowej pensji + dodatki (trzynastka, nadgodziny, wczasy pod gruszą, czasami dodatek inflacyjny, jakiś dodatek na święta) i średnia z tego wychodzi ok 2400/mies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariolka12345
Moja koleżanka jest prokuratorem i zarabia 12 tys. na miesiąc (pracę dostała po znajomości) i naprawdę nie widzę, by się przepracowywała. Obie skończyłyśmy studia na tym samym uniwerku, obie zrobiłyśmy podyplomówkę, ja zarabiam 1300 zł., a ona jak wyżej napisałam... Mnie na to szlag trafia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co powiecie na moja sytuacje
Mariolka widac kolezanka bardziej obrotna i zamiast narzekac na kafe, poszukala kontaktow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariolka12345
nie szukała, ciotka jest sędzią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka sedzia i co z tego
no to znaczy, że mądrze myslala wybierajac taki kierunek studiow, po ktorym latwo znajdzie prace Po co sie pchac na studia w tematyce, gdzie licza sie znajomosci - jesli sie ich nie ma???? Ja tez popelnilam ten blad, tyle że po prostu sobie tych znajomosci poszukalam, jezdzilam, zapoznawalam sie, pytalam, bylam mila dla kogo trzeba i jest ok. Ale lepiej zalic sie na kafe, zamiast poszukac czegos lepszego - lub znajomosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to napisz jeszcze gdzie
szukać tych znajomości. Poprosić jakąś szychę w okolicy by mnie adoptował czy aby mnie przeleciał???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka sedzia i co z tego
widzisz, to zalezy od specyfiki Twojej branzy, wszedzie jest inaczej ja poznalam ludzi w pewnej komorce do ktorej chcialam uderzac, zaprzyjaznilam sie z wieloma, jezdzilam tez do wyzszych szczebli pytajac o prace i bylam mila, obowiazkowo odstawiona szpilki ciasna spodnica itp., w koncu trafilam na odpowiedni kontakt (kolezanka miala przyjaciela w zarzadzie) i po jakims czasie sie udalo ale to jest zmudna praca, wytwarzanie sieci kontaktow, pytanie, suzkanie i wszytsko zalezy o jakiej branzy mowa. w moim przypadku byla to pewna jednostka administracji publicznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja skończyłam studia
matematykę i nie mogę zanależć pracy w szkole (chciałabym!) daję korepetycje ale ileż tak można...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesc Owieczko
o ile sie oreientuje, po matematyce mozna robic wiele ciekawych reczy, nie tylko uczyc? nie znam sie, boja mam inna branze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brrrr....
"Nie nauczyciel" a na tej wycieczce nauczyciel musi dzieciaków 24h pilnować. A jeszcze wporwadzili, że może alimenty płacić jak dziewczyna się puści i wpadnie :( Głupoty piszecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia..............
teoretycznie mozna sie ubezpieczyc od odpowiedzialnosci cywilnej, ale i tak mozna miec sprawe karna, gdy np.dzieciak ucieknie w nocy z pokoju i - nie daj Boze - cos mu sie stanie. Mimo, ze nauczyciel w tym czasie spal przeswiadczony, ze wszyscy sa na miejscu, to w razie czego on odpowiada za bezpieczenstwo. A rodzice jezdza na wycieczki, bo wg prawa jeden opiekun moze miec "pod soba" nie wiecej niz 15 osob. Dlatego, gdy klasa jest liczniejsza konieczna jest druga dorosla osoba. Jesli grupa przewiduje trase w gorach to sa jeszcze wieksze obostrzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia..............
a z tymi 18 godzinami to byscie sie w koncu udlawili. Ile razy maja Wam tu obecni nauczyciele, ze mowa o samych godzinach lekcyjnych??? Sprawdzanie prac, przygotowywanie sie do lekcji, zbieranie materialow, rady pedagogiczne, zajecia pozalekcyjne to co? Hobby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia..............
jak ktos z tu obecnych pracuje tylko 40 godzin w tygodniu, to niech siedzi cicho, bo rasowy belfer z pewnoscia duzo wiecej czasu poswieca swej profesji. Rasowy, rzecz jasna, bo byle jakich tez nie brakuje. Ale nauczyciele nie sa w tej kwestii wyjatkowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w moim mieście 2 lata temu
była afera; gimnazjaliści pojechali na wycieczkę z noclegiem do Częstochowy; 3 w nocy uciekło, upili się, jeden wylądowałw szpitalu z zatruciem. Rodzice byli wur...eni, że wychowawczyni nie pilnowała ich dzieci, tylko sobie spała w najlepsze. Sprawa miała trafić do sądu, ale jakoś się to rozeszło po kościach... Za Chiny Ludowe nie chciałbym pilnować takiej gównarzerii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sama chce byc nauczycielem jestem na filologii polskiej, chce uczyc w szkole i sama wiem ze 18h to tylko w szkole a prace domowe, sprawdziany sie same nie sprawdza nauczyciel musi sie przygotowac do lekcji, jakis plan stworzyc poza tym rady pedagogiczne wywiadowki 2h tygodniowo konsultacji dlaczego tego nie liczycie? ja mieszkalam wczesniej z nauczycielka matematyki wracala ok 18 do domu i siedziala dzien w dzien do 22 przy papierach, sprawdzianach itp, ale ona tez sama mowila ze przesadza bo mogloby jej to zajac o wiele mniej czasu aha i dodatkowo sobota przy sprawdzianach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cure
Ja tam się cieszę, bo sama prawdopodobnie zostanę nauczycielką. :) Nauczyciele, to też ludzie i są różni :) Jedni zasługują na wysoką pensję , inni nie, ale nic nie poradzimy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w kazdym zawodzie zdarzaja sie profesjonalisci oraz tacy ktorzy tylko odwala robote i do domu wiec nie ma co wrzucac wszystkich nauczycieli do jednego wora zreszta kazdy z nas ma jakies doswiadczenia i wspomnienia ze szkoly nie kazdy nauczyciel byl tym z powolania nie kazdy tez chcial dla nas zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anexxis
Kolejna kretynka.... za to Ty masz IQ ponadprzeciętne z tym wulgarnym jęzorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
corka nauczycieli__ ale głupoty gadasz. Twoi rodzice to chyba po 1/3 etatu mieli i chyba baaardzo dawno pracowali jak jeszcze nauczyciel miła jakieś prawa. co do wycieczek to o swoje dziecko uwazasz i pilnujesz, a wyobraź sobie że masz takich kilkunastu do upilnowania. w liceum ich nie zmęczysz spacerami czy biegami przełajowymi. alkohol, narkotyki i urwane noce. nie daj boże żeby jakiś noge skręcil z własnej głupoty lub chociaż guza nabił bo rodzice w pyl by roznieśli. nie am sensu dyskusja taka. dla górnika z zamiłowania praca w kopalni jest dla niego super, dla lekarza z powolaniem tez nawet jesli haruje po 12 h. jesli kto zazdrości kokosów i luzu wysyłam na studia lub przekwalifikowanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile wiecie tyle zjecie
ale jedna księgowa wyżaliła się tutaj ;P to chyba zależy ile jest księgowych w firmie ;] u mojej mamy dość sporo. moja mama jest zastępcą prezesa. z tego co zaobserwowałam, to te księgowe to szmaty same. ciągle jakieś intrygi, obgadywanie, kłamanie, ciągle próbują robić setki rzeczy w godzinach pracy, a i w pracy wychodzić nie wiadomo do gdzie ;] jedna taka wyszła o 10 i już nie wróciła, a powinna siedzieć do 15. moja mama doniosła do prezesa i ta mściła się. w końcu chyba własnego jadu nie wytrzymała i zwolniła się. więc drogie księgowe nie gadajcie o swoich obowiązkach itp, bo wy to tylko kombinujecie co by tu zrobić w godzinach pracy, a swoimi obowiązkami nie zajmować się. później tylko przychodzicie do przełożonego i drzecie mordy, że za dużo pracy wam daje. wiem dobrze co mówię. raz informatyk w zakładzie pracy mojej mamy posprawdzał komputery księgowych. zamiast 8 h pracować, to pracowały max połowę tego... ;/ podkreślam - MAX.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ula 77777777
u mnie w biurze księgowe gadają tylko o kosmetykach, koralach, przepisach kulinarnych i o tym, jakie są zapracowane godzinę jedzą śniadanie w czasie pracy załatwiają swoje prywatne sprawy w mieście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile wiecie tyle zjecie
no to ula wiem o czym mówisz... oj wiem. i pewnie też mają tyle jadu w sobie co nie? intrygi, obgadywanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ula 77777777
i niemal wszystkie kręcą własne mniej lub bardziej lewe interesy w naszej firmie jedna brała nawet materiały na budowę własnego domu, a potem wpisywała to w jakąś firmową budowę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×