Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość te lenie inieroby smirerdzace

nom stop podwyzki dla nauczycieli..mnie juz kurwica strzela

Polecane posty

Gość jestem nauczycielką
w wakacje jest średnia bo robisz arkusze, poprawki i wiele innych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tego lata
no ok, ale te wiele innych rzeczy to robisz chyba w godzinach pracy, więc czemu nadliczbowe? Nie mówię, ze wszyscy dużo zarabiają. Ale większośc moich klientów ma ponad 2 tys na rękę plus 400 zł za nadgodziny. Z ciekawości sprawdziłam grafik w szkole znajomego nauczyciela od angielskiego. Robiłam mu kredyt hipoteczny i kiedy tylko dzwoniłam żeby wpadł i mi coś dostarczył czy podpisał to zawsze mógł. Ja pracuję od 8.30 do 17.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem nauczycielką
niestety nie. W godzinach pracy uczysz a wszystkie pozostale czynności robisz poza godzinami, ktore zreszta nei sa placone. Nadliczbowe to są dodatkowe lekcje, zastepstawa itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie nie rozumieja
przede wszystkim tego, ze prace dziela sie tez na dwa rodzaje: takie, o ktorych zapominasz do konca dnia zamykajac za soba drzwi fabryki, biura, zakladu produkcyjnego. Odfajkowujesz swoje 8 godzin i masz luz. A sa takie zawody, w ktorych na pracowniku ciazy wieksza odpowiedzialnosc, musi byc pod telefonem, sluzyc informacja klientowi poza godzinami pracy, uzupelniac projekty (np.budowlane), zbierac dane, doksztalcac sie ustawicznie itp. Do tych drugich zawodow naleza obowiazki nauczyciela. Pewnie, ze w kazdym zawodzie, rowniez i w tym znajda sie i lepsi, i gorsi. Ale gdy slysze o wiecznym 18-nasto godzinnym pensum to mnie az telepie! Bo ono obejmuje li tylko godziny lekcyjne! Ale ludziska rozumieja to wprost...ech... Uprzedzam pytanie - nie, nie jestem nauczycielem. Ale moglabym byc, mam odpowiednie wyksztalcenie. I stad moja wiedza (praktyki zaliczylam, wiele szkol odiwedzilam podczas dwoch lat metodyki. Od tych z pierwszych miejsc w rankingach po te...prywatne ;) Teraz prowadze wlasna dzialalnosc i nie zamienilabym sie na role z nauczycielem. Wspolczuje im. Maja mnostwo o obowiazkow, wciaz musza sie doksztalcac, a i tak nikt wielu wciaz krzyczy, ze zle pracuja i za wiele zarabiaja... Wciaz nie jest to zawod cieszacy sie spolecznym zaufaniem. I w efekcie do zawodu ida...najslabsi studenci na roku... Pojedynczy zapalency traca sily po kilku pierwszych latach. Pozniej zmieniaja najczesciej prace na bardziej dochodowa, a mniej stresujaca. W dodatku ow stres czesto w mniejszym stopniu spowodowany jest zachowaniem mlodziezy, a praedze ich rodzicow. Przykladem autorka topiku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem nauczycielką
wiesz to jest tak: jednego dnia mozesz pracowac do 11 a innego do 17tej. Zależy jaki masz plan. Szczerze powiem, że lubię swoją prace, ale utrzymać rodziny z tego się nie da. Poza tym dolożyli nam godzinę tzw. karcianą- pracujesz za darmo i jeszcze musisz prowadzić do tej godziny dodatkowy dziennik. Powiedz mi w jakim zakladze pracy legalnie pracujesz za darmo???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ja pierrrrrrr dykam
a ja się pytam, skoro nauczyciele mają taki dobrobyt za nicnierobienie to czemu same nimi nie zostaniecie tylko pyszczycie na kafe? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chrzań
a w jakim zawodzie masz tyle wolnego? w jakim zawodzie przysługuje roczny, pełnopłatny urlop na podratowanie zdrowia? no właśnie, więc morda w kubeł bo przez tą komunistyczną Karte Nauczyciela macie full przywilejów- i to ludzi drażni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D.BillI
i za 10 tys. nie chciałabym uczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ja pierrrrrrr dykam
piszę po raz setny - skoro tak Was to wkurza to czemu sami nie zostaniecie nauczycielami? pyszczyć to się umiecie a rano potulnie zapierdalacie na produkcję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurwa, no nie wierzę.. A żebyś powyżej wiedział , że roczny urlop na podreperowanie zdrowia , kiedy prawa ręka dostaje zwyrodnienia stawu od pisana 20 lat na tablicy i nie można jej z bólu podnieść wyżej jak 20 stopni!!!!!!!!!! A mimo tego nie mogła moja mama która jest nauczycielem w podstawówce, pozwolić sobie na roczny urlop!! Od 20 lat nie była nawet na wychowawczym nie mówiąc o urlopach, więc sam zamknij morde w kubeł frustracie za dwa grosze :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tego lata
to chyba tylko w początkowych klasach podstawówki tyle pisze sie na tablicy... Twoja mama przynajmniej ma takie prawo pójścia na ten urlop. Inna sprawa jak dogaduje się z przełożonymi i jak walczy o te prawa. Są zawody gdzie ludzie naprawdę się natrudzą fizycznie i nie mają nawet tego prawa z urlopem na poratowanie zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ni chrzań
no właśnie, a co to tylko nauczyciele pracują? wielu pracuje ciężej a takiego dziwoląga jak roczny urlop (PEŁNOPŁATNY) nie ma, więc nie pierdol bo ludzie czasami naprawdę się narobią ponad siły i gówno zarabiają w tym kraju a ta pisze po tablicy i mało jej ręka nie odpadnie...:O ludzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bezsensowna jest ta dyskusja. Ktoś powiedział, że zamiast narzekać, mozna samemu zostać nauczycielem i to jest święta racja. JA też jestem nauczycielem, wiem jaki to typ pracy- osobiście nie narzekam. Uważam, że wszystkie przywileje są słuszne, co nie oznacza, ze innym zawodom nie należą się udogodnienia. Bo czyż pracownik budowy nie ma większej możliwości nadwyrężenia swojego zdrowia niż nauczyciel? Oczywiście,że ma. A mimo to, nikt się tym nie przejmuje. Nie jestem zwolennikiem odbierania przywilejów- tylko wyrównywania ich w różnych zawodach. Faktem jest też, że nie ma sensu bez końca narzekać i zazdrościć innym grupom zawodowym. Ja nie narzekam,że np. lekarze dużo zarabiają- kształcili się, biorą na siebie dużą odpowiedzialność- mają prawo do zarobków. Przed każdym z nas jest możliwość wyboru. JA nie zostałam lekarzem- nie nadaję się do tego. Jestem nauczycielem i korzystam z tego, co oferuje mi mój zawód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też księgowa
heheh, nie bądzcie śmieszni, że księgowy zamyka dzwi po 8 godzinach i nic go nie interesuje. Chyba nie macie pojęcia o tej pracy, o zmieniających się wiecznie przepisach i interpretacjach. Co jednego dnia jest święte, następnego jest sprzeczne z prawem. Niech was pogonią terminy sprawozdań i deklaracji, to zobaczycie, jak się pracuje. U znajomego na początku miesiąca siedzą przez całe noce, bo na 5 muszą mieć wynik gotowy. A wieczne kontrole ze 100 instytucji, to dopiero jest radocha. I nie sa to kontrole w stylu lekcji pokazowej w szkole, gdzie każdy się tydzień wcześniej uczy swojej roli. Niech wam przyjdą ludzie z us i przez miesiąc grzebią w dokumentach, każą robić zestawienia i być do ich dyspozycji, a robota czeka. Jak się pomylisz, a kontrola to wyłapie, to masz sprawę o wykroczenie karno-skarbowe i cieszysz się, jak urząd zgodzi się na dobrowolne poddanie się karze i wpłatę spore kwoty. ja po kontroli us wylądowałam na pogotowie z ciśnieniem 170/200. Więc nie piszcie o pracy księgowego, jak nie macie o niej pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsadhjhdhwssj
w CYWILIZOWANYCH krajach tak jest, że ludzie, którzy pół życia poświęcili na edukację i maja stopnie naukowe, zarabiają więcej niz np. fryzjerki. Po prostu, bogatszy intelekt, większe zarobki. Oni pracują na intelektualną spuściznę tego kraju. Więc bzdur nie gadaj tylko zajmij się sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do też księgowa- zgodzę się i z Tobą. Widziałam, jakie urwanie głowy miała czasem nasza szkolna:) Wiecie co jest najbardziej denerwujące- że wszyscy potrafią tylko wzajemnie na siebie najeżdżać- zauważają same plusy cudzych zawodów i minusy swoich. Dlatego jest ten wieczny szum o szkołę- wielu nie odważyłaby się iść do podstawówki czy gimnazjum i użerać z masą niewychowany dzieciaków. Ale pozazdrościć przywilejów- owszem. Tak samo z księgową- skoro ma lekką pracę przy kawce- to proszę bardzo- zawsze można się przekwalifikować. Tylko,że ja chyba bym zwariowała zawalona tymi papierami i cyferkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idiociiiiiiiia
do---te lenie inieroby smirerdzace---- tępa dzida z Ciebie moja siostra jest nauczycielem dyplomowanym i zapewniam Cie, ze pracuje wiecej niz 18 godzin dochodza do tego czeste rady pedagogiczne trwajace po kilka godzin, roznego rodzaju szkolenia, zespoły zadaniowe, rady nadzorcze> Czasami wraca do domu po 18-19 od rana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ht545456
tak to niestety jest w zyciu, im kto mniej robi tym wiecej zarabia... ludzie pracuje po 40lat a maja grosze, a takie gooowno nauczyciel zasrany co wcale tak ciezko nie pracuje i wcale nie ma tak super wiedzy, zarabia po 3 tysiaki... no ale takie ejst zycie niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokladie pani u gory ma racje
teraz to mam juz dwie darmowe karcianki! a taka prace przenosi sie do domu. Jeszcze jak jestes wychowawca to sama we wlasnym zakresie jezdzisz i robisz wywiady środowiskowe a z tym jest naprawde cieżko. Nie mowie tu o ślęczeniu przed dziennikami i tymi dodatkowymi, pisaniu roznych indywidualnych planow nauczania, podliczania frekwencji ehhhhh kto wie ten wie ile to pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfaskr
ciągle pytacie czemu nie zostaniemy nauczycielami skoro macie tak dobrze.... Bo nie ma etatów!!!! tak wszyscy się pchają na ciepłe posadki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakt, ze pracy jest mało- ale da się. W każdym zawodzie chyba teraz ciężko coś znaleźć. Tylko kasy i sprzątanie stoją otworem. O resztę trzeba się postarać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfffffffffffffffuu
ht545456- jakie 3 tysiace heeee to wszystko zaleszy jaki etat, ile nadgodzin czy stazysta, mianowany czy dyplomowany...... kazdy inaczej zarabia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie że nie ma eteatów tylko
praa jest dla najlepszych :P widocznie kiepska jestes, pewnie po zaocznych studiach - no wybacz - dla swego dziecka takiego nauczyciela niewyuczonego bym nie chciala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość padam ze smiechuuuuuuuuuuuu
Ludzie wy naprawde nie wierzcie w to co mowia w tv - nikt tyle nie zarabia - nauczyciel z 20 letnim stazem - dyplomowany na 2300 netto z nadgodzinami i dodatkowymi zajeciami typu logopedia itd... te ceny o ktorych mowia w tv to brutto. A wy ciagle sie podniecacie. Dajcie nam juz spokoj i zajmijcie sie swoimi zawodami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka nauczycieli
Jako córka dwójki nauczycieli zgadzam się z autorem. Paradoks? Niekoniecznie. To tylko chłodne spojrzenie na życie moich rodziców. Widuję ich na co dzień i to jeszcze w domu. Wiecie jak to wygląda? Mama przychodzi do domu wykłada plik kartkówek i mówi "a pierdziele, dostaną po weekendzie" (a jest poniedziałek). Do tego wolne wszystkie weekendy, ferie, wakacje, święta, wycieczki. A propos wycieczek, zastanawialiście się dlaczego na wycieczki jeździliście tak rzadko? Bo to oznacza dodatkowe wolne dla nauczyciela i organizowanie za niego zastępstwa. Moi rodzice zawsze się cieszą jak jadą z klasą na wycieczki. Bo "opieka" nad prawie dorosłymi ludźmi (pracują w liceum) nie jest aż tak męcząca jak opieka nad przedszkolakami - tak przynajmniej się wypowiadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2300 netto?
2300 netto? Ja tyle nie zarabiam brutto a pracuję w urzędzie i to wojewódzkim, jestem po studiach i jedyne co mi zaproponowali to 1700 brutto czyli mam równo 1200 na rękę. W czym taki nauczyciel jest lepszy ode mnie? Tym bardziej, że pracuje 18 godzin tygodniowo a ja 40. I uprzedzę głupie komentarze. Tak w urzędach pensja referenta (najniższy szczebel) wynosi około 1700 zł brutto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie chciałabym pracować
jako nauczyciel, nawet gdyby mi 5 tys. płacili wolę swoją działalność a nie użeranie się z bachorami i ich rodzicami i wieczne pretensje od innych niech się kazdy zajmie sobą! a jak komuś zle, to niech się stara by mu było lepiej, a nie biadoli albo zazdrości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakolkoiwek wiem
czytaj ze zrozumieniem - po 20latach pracy i moze dwoic sie i troic a wiecej nie dostanie a ty owszem w iinej pracy, po awansie itd... Do panie wyzej - nie zycze wam tego stresu co przezywa sie na wycieczkach!!! 7h - oczy non stop na dzieci, odpowiedzialnosc i strach czy upilnujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nauczyciel
wycieczki i owszem, to dla nich miodzio, nie dość że za darmo to jeszcze swoje dzieci za darmo targaja a do opieki zawsze znajda się jacys "ich zdaniem" głupi rodzice. A tam to juz hulaj dusza piekła nie ma, picie,ku*restwo i wogóle samowolka, taka prawda !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nauczyciel
i to wszystko za naszą kasę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×