Mój mąż nigdy nie widział mnie nago

To może znajdź sobie jakies dowartościowujące zajęcie? Dziecko jest absorbujące, pozostaje niewiele czasu dla siebie. Do tego męczy psychicznie i fizyczne (podwójnie jeśli opiekujesz się nim cały czas). Wygospodaruj czas dla siebie - idź na kawę z koleżankami, pospaceruj sama, może zacznij rozwijać jakieś hobby lub idź na wolontariat. Mnie bardzo pomógł właśnie wolontariat z osobami starszymi - miałam z kim pogadać, wyrywałam się z domu, czułam się im potrzebna. Dowartościowało mnie to doświadczenie, poczułam się pewniej we własnej skórze. Może warto byś spróbowała?

Więc problem nie tkwi w tobie i twoim zakompleksieniu tylko w tym,że twój mąż to z całym szacunkiem (jak to mawiała moja babcia) doopa wołowa a nie chłop.

Salianka - a jak zanalzłaś ten wolontariat?

Autorko, wrzuć swoje zdj nago bez twarzy, bo cos mi sięzdaje, że jesteś śliczną i niepotrzebnie zakompleksiona kobietką :)

Bella - ale po co? ja nie potrzebuje dowartościowania od innych osób, tylko od męża. Myślę, że tylko męźczyzna móglby mnie wyciagnąć z tych kompleksów , tylko faceta brak...

Studiowałam pedagogikę, na ostatnich latach trzeba tam odbyć praktykę w placówce oświatowej lub wychowawczej - zaczęłam szukać. Najpierw trafiłam do Domu Aniołów Stróżów w Katowicach na Załężu. Pracowałam z dziećmi przedszkolnymi. Później poszłam w drugą stronę i szukałam placówki dla osób starszych - tak trafiłam do Dziennego Domu Pomocy Społecznej.

dodam jeszcze, że po tylu latach to jest wstyd i też taki strach, bo mąż ma pewnie wyobrażenie inne o moim ciele w ciemnościach wielu mankamentów urody nie widać, za dnia wiadać wszystko i wyobrażam sobie, jaki byłby zniesmaczony moim prawdziwym wyglądem.

DDPS to miejsce gdzie starsi ludzie przychodzą spędzić miło czas (najczęściej w godz.7-15). Mają tam zapewnione posiłki, zajęcia, gimnastykę, wyjazdy. To nie są osoby biedne, choć o przydziale miejsca decyduje MOPS. Właściwie do jakiejkolwiek placówki w swojej okolicy nie pójdziesz z chęcią bycia wolontariuszką, to wszędzie przyjmą cię z otwartymi ramionami.Bo będziesz pomocą, odciążeniem dla personelu i "dodatkową atrakcją" dla osób tam przebywających.

Twój mąż nie jest chyba idiotą i wie,że ciało z wiekiem się zmienia - a już na pewno kobiecie po ciąży, więc w tym temacie daj spokój. Trudno jest się wam przełamać, ponieważ od samego początku dziwnie (jak dla mnie) podeszliście do sprawy. Mam dla ciebie propozycję - kup sobie fajną, koronkową koszulkę nocną (najlepiej ze staniczkiem, by ładnie utrzymał biust), zapal w pokoju kilka świec lub zainwestuj w lampę solna - otrzymasz przyjemne, pomarańczowe, "miękkie" światło - w nim ciało wygląda seksowniej, nie jest mocne więc nikną mankamenty.M

dziwny jest ten twoj maz ale moj by nie wytrzymal gdyby mnie nie podejzal nawet w toalecie a wieczorem jak dzieci pojda spac koniecznie wspolna kompiel i to dosc dluga. to co piszesz to szok. moze zostaw mu otwarte forum na danym temacie i jak przeczyta to zrozumie ze cie krzywdzi bo coz poszanowanie twojego ciala raz dwa ale nie wiecznie a ty zakonnica nie jestes

Biedny facet, ja czesto paraduje nago przed swoim mezem i spie tez nago. Nie rozumiem jak mozna sie wstydzic wlasnego meza.

wpadl mi do glowy chory pomysl moze zrob kolacje przy swiecach z szampanem i oswiadcz ze czas na zmiany i teraz ty chcesz nagrode popros go o striptiz moze go to poruszy i zapragnie poznac twoja nagosc