Pytanie o siusiaka

Położna zwróciła nam uwagę, że siusiak naszego małego faceta powinien obejrzeć lekarz, bo napletek praktycznie w ogóle się nie daje ściągnąć, po naciągnięciu robi się stożek i widać taką malutką dziurkę przez którą można zobaczyć tylko cewkę, kazała codziennie po kąpieli ściągać, bo jest szansa żeby samo się rozciągnęło, bez zabiegu. Mamy czy też tak robiłyście, czy nasza położna jest "starej daty", bo ciągle słyszę żeby nie dotykać siusiaka, wyczyścić i już.

Ja nie sciagalam i nie sciagam do tej pory (synek ma 2 lata i miesiac), poniewaz tutaj gdzie mieszkam to sie odradza. Napletek sam zacznie byc na tyle elastyczny, ze bedzie sie sciagal i dziecko ma czas do 5 roku zycia. Przynajmniej tak nauczono mnie i to jest mi przypominane przy kazdej kontroli (ostatnio bilans dwulatka), ale wiem, ze sa rozne praktyki i szczegolnie te starsze kaza sciagac.

na wtorek jesteśmy umówieni do pediatry żeby to przedyskutować, naczytałam się, że lekarze ściągają napletek na siłe, a pomimo, że Maluszek jest jeszcze mały to nie chcę fundować mu takich "atrakcji".

Od samego początku, przy kąpieli ściągałam bo tak kazała położna i pediatra. Idż do pediatry i niech Ci powie co dalej. Są dwie szkoly. Ja trafilam na tych jak to nazwałaś "starej daty" ale chyba lepsze to niż potem zabieg (co z tego ze bezpieczny, krotko trwa itd itp jak to jednek zabieg i stras, a tak to się obchodzi bez tego i jest ok) Ja bym na twoim miejscu probowala po troszku delikatnie przy każdej kapieli. Moze się to odklei i pójdzie i się obejdzie bez zabiegu, ale pediatrze tak czy siak pokaż.

Tak jak wiosenna mama mówię żeby po trochę ściągać, ale wiecie też z jakiego powodu??? bo tam za tą skórką zbiera się brud tzw mastka jeżeli nie będziecie ściagac tej skórki to będzie wam cięzko ten brud stamtąd wymyć. Wiem co mówię bo ostatnio musiałam to robic mojemu synkowi (2 latka) i powiem Wam że nie należało to do najpszyjemniejszych rzeczy.

Dziewczyny, tutaj tez jest napisane, ze nie powinno sie tego robic: http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,79405,3885221.html Mamo chlopaka - najlepiej skonsultuj to z pediatra i sama podejmij decyzje.

mi tez "wszyscy mądrzy" mówią, żeby nie ruszać...

jeżeli nie bedziesz ruszać to jak chcesz ten brud stamtąd usunąć?? oczywiście nic na siłe po troszku przy każdym myciu ale tak by dało sie umyc siusiaka.

połówek mówi, że sam sobie to 'ściągnął' jak miał 8-9 lat

wazne ! Sciagalam podczas kapieli starszemu , teraz sciagam mlodszemu . To bardzo wazne , a wczasie kapieli dziecko nie zauwazy . Ja sciagalam z polecenia bardzo dobrego lekarza przy pierwszym dziecku , przy drugim nawet sie nie pytalam bo wiedziala co robic. Mojej kolezanki syn ma juz 8 alt i zarosniety napletek -przez zaniedbanie , teraz powinien miec zabieg . Kuzynki meza dziecko mialo nacinane w wieku 4 lat - to byl stres i bol dla dziecka. Lepiej dzialac jak jest male. Idz do lekarza i zapytaj czy masz teraz odciagac czy potrzebny jest juz zabieg .Ale odciagac sie powinno na 100 % .

ja z pierwszym sciagalam a z drugim juz nie bo moja lekarka mnie nastraszyla ze powoduje to mikrourazy na napletku a w skrajnym prezypadku moze dojsc do naglego zsuniecia i uwiezniecia zoledzi.obaj chlopcy mieli zabieg teraz juz wiem ze gdybym go wykonala jak mieli rok czy poltora byloby latwiej teraz tez czekam na chlopca i wole zabieg ale duzo wczesniej bezpiecznie i za jednym zamachem problem z glowy.

czytam porady lekarzy z róznych dziecięcych gazet i wszędzie piszą żeby nie ruszać do 2-3 roku życia dziecka, bo właśnie niby od ściągania robią się mikrourazy, powstają blizny i nie dość że sprzyja to powstawaniu stanów zapalnych, to może powodować problemy ze ściągnięcem, bo źle się zrasta. O ile mocz wypływa prawidłowo i sie nigdzie nie zbiera to niby wszystko jest ok. No cóź zobaczymy co powie nam nasz pediatra.

Mielismy podobny problem. Pediatra, polozne i inne "mądre" zabroniły ściągać i omal nie skończyło sie obrzezaniem. Masakra. Trafilismy na madrego lekarza i kazal sciagac i myc (obrazowo powiedzial tak: "to niech pani sie nie myje w miejscach intymnych przez 3 miesiace, to pogodamy"). Przy drugim synku bylismy juz wyszkoleni i sciagalismy od poczatku - zadnych problemow. Zrobisz jak zechcesz, wiele osob doradzi ci, zeby nie sciagac, ale ja wiem jedno: myc sie trzeba!

Mój synek teraz skończył 3 latka, też musiałam tak robić. po kąpieli codziennie po troszeczku, krótkimi ruchami, trwało to około miesiąca aż cała do końca zeszła, czasem płakał, jak zeszła cala to przez kilka dni miał lekkie zaczerwienie ale szybko zeszło. Lepiej to zrobić teraz niż później.

No mi tez kazali myć. Wacik lub gazik jalowy, przegotowana woda- tak samo jak sie i dziewczynką wargi sromowe rozkłada i wymywa. K ma 3 lat i wszystko z jego siurkiem jest ok wiec myślę, ze dobrze zrobilam sluchając pediatry.

i dodatkowo tez higiena , bo tam sie zbiera brod i bakterie . Ale przede wszystkim chodzi o to zeby skorka schodzila , bo potem dzieci maja nacinane (pewnie nie wszystkie , ale juz spotkalam kilka przypadkow, a nie masz gwarancji ,ze twojemu dziecku nie zarosnie ) , a dorosly ( przez zaniedabanie przez rodzicow ) moze miec naprawde klopoty .

każdy lekarz mówi co innego a ja i tak robiłam po swojemu. Przy każdej kąpieli delikatnie naciągałam podczas mycia. Tydzień temu byliśmy na bilansie i wszystko ok więc jeśli mogę zasugerować to jednak delikatnie naciąganie.

Ja nie mowie, zeby w ogole tam nie myc, ale jesli mocz odplywa prawidlowo (a wiec widac gorna czesc siusiaka) to wszystko jest ok. Nie wolno robic nic na sile tak, zeby dziecko plakalo!!

Mój jakos nigdy przy tym nie plakał. Pewnie jakby plakal to bym nie robila bo mnie to bardzo schizowalo ze mu krzywde zrobie czy coś, więc jakby dodatkowo go to bolalo to na pewno bym nie robila, ale nie plakal. Przy każdej kąpieli mylismy oczy buzie, nosek, uczy i siusiaka przegotowaną wodą albo solą fizjologiczną a potem do wanny :) Taki rytuał kąpania. Z Loli jest tak samo. Też najpierw wszystko co trzeba "na przewijaku" przegotowaną wodą a potem do wanienki. Tzn teraz już nie bo już wieksza to wszystko zalatwiamy w wannie :P Ale jak byla mała to tak to wyglądało.

idz do lekarza i sie skonsultuj . Wiesz napisalas ,ze u twojego robi sie stozek i tylko widac mala dziurke , wiec byc moze polozna zauwazyla ,ze za malo mu schodzi . Ja bym na twoim miejscu poszla do lekarza , a poza tym sama bym delikatnie po troszeczku odciagala . Ale to woj wybor , uwazam , powinnas zapytac sie doktora. wydaje mi sie ,ze polozna nie glupia i nie bez przyczyny zwrocila na to uwage .

wiosenne mamo slodziutka ta twoja krolewna , sliczna :-)

Dołączam się do opinii ściągać! Po pierwsze - higiena. Po drugie - jeśli to ma pomóc uniknąć zabiegu, to lepiej spróbować (mój mąż do dziś pamięta ból, jaki towarzyszy zabiegowi i sam bez dyskusji zaczął odciągać napletek Małego!) Po trzecie - jeśli robi się to delikatnie i nie na siłę (a tak nie wolno!), to dziecku to nie przeszkadza. Wybór należy do rodziców, a zwolenników odciągania wśród lekarzy jest tyle samo, co przeciwników.