Po 40stce skoncze ze swoim zyciem jesli bede brzydka

po co zyc? Jesli nikt nie bedzie na mnie lecial, nie bede miala kasy na operacje to sie zabije

płytka jestes...

mysle przyszlosciowo. Po co wegetowac ? Nie chbe byc na bocznym torze.

to ci sie tylko tak wydaje. Chcesz sie załozyc?

nie wyobrazam sobie siebie jako 40,50latka. Mam teraz 25 i chce wygladac jak teraz, w przeciwnym razie dostane zalamania nerwowego. Wiem to juz teraz.

To zmartwie cie- wystarczy ciaza by stac sie brzydkim flakiem z rozstepami zylakami i innym gownem....

faceci maja jeszcze gorzej. Po 28-30 rz pojawia sie brzuch, zakola i lysina , czerwona geba od piwska i wodki, prochnica,parodontoza,kamien nazebny,wlosy w nosie... Albo wszystko jednoczesnie :O

jaki sposób śmierci wybierzesz???

facet zawsze wygląda lepiej

Jakbyś była przekonana, że Twoje poglądy na życie nie zmienią się do wspomnianego wieku lat 40stu.

facet wyglada lepiej ?? Jakoś na ulicy tego nie zauwazylam. Męzczyzna w srednim wieku albo dojrzaly, z lekką siwizną, elegancko ubrany ,pachnący,czysty , uprawiający sport , nie naduzywający alkoholu to MIT z gazet i telewizji :O Większość panów dziadzieje bardzo szybko , kilka lat po ślubie i koniec. Za to kobiety w pewnym wieku chwytają sie wszystkiego by znów wyglądac mlodo :O

bo fajni faceci jeżdżą samochodami

taaaak..i nigdy z nich nie wysiadają.

kobieta musi przyciągać urodą, facet niekoniecznie, nie znaczy , ze ma być zapuszczony, wystarczy mu naprawdę niewiele, żeby trzymać fason, a kobieta... ciuch, fryzjer, makijaż, paznokcie, buty, torebka i końca nie widać.

ciekawa jestem -- masz 100% racji. To kobieta musi ciagle dbac o figure, musi kochac seks ale nie moze byc dziwką , ma byc dojrzala i doswiadczona, ale jednoczesnie mloda i pelna energii , musi dbac o kazdy szczegol , ladnie sie ubierac, ladnie pachniec, bys wysportowana i bądz tu czlowieku mądry. A faceci? Wazne ,zeby byl czysty, mial fajna fryzure , nie był kloszardem na garnuszku u mamusi i tyle. Wiele moich kolezanek szuka wlasnie dojrzalych facetów a mają 19-24 lata.

Już nie mogę czytać tych pierdół. Ja jestem daleko po 40 tce, żadna powalająca piękność, lekka nadwaga i oprócz własnego legalnego chłopa konkretnie leci jeszcze na mnie dwóch. I jeszcze mówią że jestem ładna. Ale trzeba się przestać kwasić i więcej się uśmiechać. No i być pewną siebie, nawet na przekór swoim przekonaniom o sobie. Większe powodzenie będzie mieć średniej piękności kobieta ale pewna siebie, niż piękność skwaszona i niepewna.

do megaZdzira niby takie wszystko "różowe", a sama się krytykujesz... lekka nadwaga, niepowalająca uroda... po 40-stce idę ulicą i sama oglądam się za młodymi, atrakcyjnymi dziewczynami i wiem, ze mój czas przeminął. Dbam o siebie, ale to nie jest już 25 lat i to oczywiste! W środku wydaje mi się tylko, ze nic się nie zmieniło, może trochę więcej mądrości życiowych z doświadczenia, ale czas robi swoje...

Ja też wkrótce bedę 40stką i nie walcze z czasem bo to nie ma sensu. Żadne zabiegi ,super lasery, operacje nie pomogą, wiem że nigdy nie bede wygladała tak jak w wieku 18-20 lat. To niemozliwe. Autorka topiku zmieni zdanie za kilkanaście lat :P

No niestety taka jest kolej rzeczy, kiedyś rozkwitłam to kiedyś też przekwitnę i nawet już się to zaczęło. Jednak nie można sobie wmawiać, że na nikogo już nie działamy. No chyba ze bardzo chcemy zwrócić uwagę chłopców po 20-tce. Inna sprawa, ze wartościowi mężczyźni w naszym wieku nie szukają młodych lalek z którymi się po prostu słabo rozumieją.

Jasne,masz rację,po co...! Moim zdaniem,jesteś próżną i małowartościową kobietą . Aż skóra mi cierpnię gdy czytam takie posty. Mogę doradzic ci tylko jedno;kobieto LECZ SIĘ!!! Jak głowa głupia,to i nogom źle.

Opisz nam swoją przygodę z medycyną estetyczną. Zabiegi od mezoterapii przez botox, korekcję ust kończąc na peelingach mechanicznych lub laseroterapii. http://www.feelbeauty.eu/contest/index/id/3 Przedstaw swoją historie jakie były Twoje doświadczenia i jakie rezultaty osiągnełaś. Najciekawszą historię opublikujemy a autorce tekstu przyznamy nagrodę w postaci wybranego zabiegu z medycyny estetycznej w wybranym gabinecie w Polsce. Zapraszamy i czekamy na Twoją historię.http://www.feelbeauty.eu/contest/index/id/3

No własnie ja chce byc atrakcyjna dla młodych facetów :) nie pociagają mnie starsi , jest mi obojętne czy na mnie patrza czy nie, patrzy tylko na tych w mniej wiecej moim wieku +/- 3lata

jak będziesz starsza to też będziesz wtedy mogła liczyć na zainteresowanie panów W SWOIM wieku

teraz są takie metody, że wątpię,żeby którakolwiek z nas była brzydka, medycyna cały czas idzie do przodu, nie metody sa coraz bardziej bezpieczne i mniej inwazyjne , dlatego nie ma sie co martwic, w razie czego poprawisz sobie co nie co

candy girl ma rację! Przeciez można sobie tu coś poprawić,tam... Spójrzcie chociaż na skrzynecką? W życiu bym jej nie dała 40lat. I ok,zgadza się że one mają na to kase,ale Za 20lat medycyna pójdzie tak do przodu,że te kwasy hialuronowe,botoksy i inne będą grosze kosztować:D

Skrzynecka to zły przyklad. Wg mnie wygląda jak zużyta lafirynda z burdelu ,nie cierpie jej,jej glosu ,twarzy brrr

nasunęła mi się na myśl skrzynecka,bo ostatnio pokazywali ją w tv i dlatego,ale możesz kogoś innego podać:)

to straszne, że poczucie własnej wartości opieracie na wzbudzaniu zainteresowania u facetów - i to takich zupełnie obcych, mijanych na ulicy :O Straszne :O Współczuję wam, serio.

Wiekszosc kobiet tak uwaza niestety , niby mowią ze robią to dla siebie, operacje,fryzjer, wizazysci itp a tak naprawde by złowić faceta i podobac sie innym obcym jak napisalas. I to jest zalosne :/

ja mam 39lat i niestety,ale muszę przyznać iż komplementy od innych osób nie ważne,czy to mężczyzn czy kobiet dają mi pewność siebie i lepsze samopoczucie. I rzeczywiście,może to co ze sobą robię czyli makijaż,fryzura robię bardziej dla innych,niż dla samej siebie. Pewnie zaraz posypią się obelgi w moją stroną tak więc,każdy niech wyrazi swoje zdanie,ale z kulturą. Może teraz niektóre Panie tego nie rozumieją,ale ja od 15lat jestem z mężczyzną i nie pamiętam kiedy ostatni raz usłyszałam od niego jakiś komplement. Kocham męża,ale jest mi smutno kiedy wyciskam ostatnie poty na siłowni żeby zgubić kg,wciskam się w seksowne obcisłe spodnie,a on nic.... Jest mnóstwo przykładów które mogłabym wymienić. Nie oczekują od niego sypania mi komplementów co chwile,ale jeśli od czasu do czasu powie kochanie jak pięknie wyglądasz,na pewno poczuję się doceniona i zrobi mi się cieplej na sercu. Ech:(