Czy to w ogole ma sens to cale moje odchudzanie

Od miesiaca sie odchudzam, 3razy w tyg chodze na aerobic i raz w tyg na basen zastanawiam sie po co. Odzywiam sie zdrowo, wiele sobie odmawiam. Wygladam dosc dobrze, chlopak jest zadowolony ( w koncu robie to dla niego) i.. no wlasnie i co z tego? Jest dobrze, mam taka wage jaka chcialam miec, ale jakim kosztem. Odmawiam sobie wiele. Co mi to daje, po co to cale odchudzanie.. Tylko dla chlopaka. Jak to sie mowi, w swiecie bez mezczyzn kobieta bylaby gruba i szczesliwa

a nie chcesz dobrze wyglądać dla samej siebie?

no nie wiem... czy szczescie to niemoznosc zawiazania butow, mega pocenie sie w faldach tluszczowych latem oraz niemoznosc zakupienia takich ubran jakie nam sie podobaja... ja wole byc szczupla i szczesliwa. ale wybor nalezy do kazdej/kazdego z nas :)

Gdybys zarla jak swinia, to wtedy chlopak bylby niezadowolony , wiec Ty tez bylabys niezadowolona wiec?? wiec chyba lepiej byc szczupla i ladna prawda? to chociaz z chlopakiem problemow nie masz

przytyjesz pojdzie do innej :/ takie zycie

a konkretnie to czego sobie odmawiasz?

zaba letycja ajj spaghetti, czipsow do filmu kiedy ogladam z przyjaciolmi, czasami kebaba.. i juz po 18stej nie jem nic a nic, tylko pije zielona herbate :)

A ile wazysz, przy jakim wzroscie??? Zrob bilans - plusow i minusow Twojej diety. Zastanow sie co tak naprawde liczy sie dla CIEBIE! A nie dla chlopaka... Jesli ktos chce z kims byc, to pare kg wiecej nie powinno byc przeszkoda... W dojrzalym zwiazku.

poza tym - z Twojej wypoweidzi wynika, ze to wlasnie chlopak zachecil Cie do diety???? Skoro bylas szczesliwa we wlasnej skorze nie rozumiem po co na sile zmieniac sie dla kogos :/ Skoro mu sie nie podoba, niech sobie znajdzie kogos "odpowiedniejszego"

klaudiiiiiiii wazne 44kg przy 155cm wzrostu no w sumie wiecej jest plusow bycia szczupla, ale te smakolyki... zyc mi nie daja ile mozna jesc surowek, jogurtow naturalnych itd

IStnieje dieta na ktorej mozna robić pogromy ze słodyczami i jeść je do nieprzytomnosci, a mimo to nie tyć.

No to masz idealna wage :) a wtedy ile wazylas??? Zastanow sie jeszcze raz co tak naprawde liczy sie DLA CIEBIE. Nie warto na sile wszystkeigo sobie odmawiac! Ja osobiscie nie jem juz slodyczy pare lat (tez schudlam pare kilo pare lat temu), ale dla mnie nigdy nie bylo to problemem! Ale na samych jogurtach naturalnych itd. chyba bym nie wyrobila :) Jesli tak cie to meczy, bedziesz wiecznie sfrustrowana...

mozna jesc slodycze, ale np gorzka czekolade i tak ja wplesc w diete, zeby nie przekroczyc dziennego bilansu. wiec jak jednego dnia zjesz 2 kostki czekolady, to juz nie jesz kebaba itd. wszystko sie da, tylko z glowa.

Mozna jeść ptasie mleczko, żelki haribo, smarować pizze z dagrasso sosem czosnkowym na sniadanie, na obiad 4 kotlety mielone i fura ziemniaków tłuczonych z sosem, na kolacje spaghetti albo lasagne ze szpinakiem i pol litra coca -coli lub piwsko.

"ajj spaghetti, czipsow do filmu kiedy ogladam z przyjaciolmi, czasami kebaba.. i juz po 18stej nie jem nic a nic, tylko pije zielona herbate" chipsy i kebab jedzony na mieście to świństwa, nie widzę tu jakiegoś wielkiego poświęcenia, to raczej dbałość o zdrowie. moim zdaniem odżywiając się racjonalnie i ćwicząc można utrzymać dobrą sylwetkę. jedz normalnie, tylko bez niezdrowych przekąsek, słodyczy, słodzonych napojów i waga nie powinna wzrastać. a spaghetti też możesz jeść, tylko wybierz makaron z mąki razowej. :)

Ale tu raczej chodzi o to, ze autorka wcale nei czula sie zle wczesniej, tylko robi to dla swojego chlopa!!! Moim zdaniem zaden facet nie zasluguje na takei poswiecenie (widac, jak autorka sie meczy). Jeslik mu sie nie podobalo, trzeba bylo mu podziekowac!!!

ale jej pewnie chodzi o to że gdyby nie ciągły nacisk mediów, że kobieta powinna być chuda jak patyk to pewnie by jadła zdrowo ale pozwalała sobie na słodkości czy jakieś dodatkowe przekąski i ważyłaby 60 a nie 45 ja osobiście uwielbiam jeść, staram się tylko nie przesadzać ważę 54 na 168cm i mi z tym dobrze i nie mam zamiaru się odchudzać chodzę na fitness czasem, ale dlatego, że to lubię a nie dlatego by schudnąć sorry ale jakby facet chciał abym się dla niego odchudzała albo czułabym, że muszę dla niego schudnąc mając normalną wagę to zastanowiłabym się nad tym kim czuję się w tym związku ja jestem pewna miłości mojego męża, naturalnie, jakbym ważyła 80 kg to bym chciała zadbać o siebie, wiem że miałby wtedy prawo wymagać ode mnie tego ale dziewczyno Ty ważysz 45 kg jesz mało co, ostro ćwiczysz, czy Ty chcesz popaść w anoreksję? weź sobie zjedz czasem kawał mięcha czy kawałek sernika jedno mamy życie, ciągle sobie wszystkiego odmawiać to marnowanie życia

ale jej pewnie chodzi o to że gdyby nie ciągły nacisk mediów, że kobieta powinna być chuda jak patyk to pewnie by jadła zdrowo ale pozwalała sobie na słodkości czy jakieś dodatkowe przekąski i ważyłaby 60 a nie 45 ja osobiście uwielbiam jeść, staram się tylko nie przesadzać ważę 54 na 168cm i mi z tym dobrze i nie mam zamiaru się odchudzać chodzę na fitness czasem, ale dlatego, że to lubię a nie dlatego by schudnąć sorry ale jakby facet chciał abym się dla niego odchudzała albo czułabym, że muszę dla niego schudnąc mając normalną wagę to zastanowiłabym się nad tym kim czuję się w tym związku ja jestem pewna miłości mojego męża, naturalnie, jakbym ważyła 80 kg to bym chciała zadbać o siebie, wiem że miałby wtedy prawo wymagać ode mnie tego ale dziewczyno Ty ważysz 45 kg jesz mało co, ostro ćwiczysz, czy Ty chcesz popaść w anoreksję? weź sobie zjedz czasem kawał mięcha czy kawałek sernika jedno mamy życie, ciągle sobie wszystkiego odmawiać to marnowanie życia

ale jej pewnie chodzi o to że gdyby nie ciągły nacisk mediów, że kobieta powinna być chuda jak patyk to pewnie by jadła zdrowo ale pozwalała sobie na słodkości czy jakieś dodatkowe przekąski i ważyłaby 60 a nie 45 ja osobiście uwielbiam jeść, staram się tylko nie przesadzać ważę 54 na 168cm i mi z tym dobrze i nie mam zamiaru się odchudzać chodzę na fitness czasem, ale dlatego, że to lubię a nie dlatego by schudnąć sorry ale jakby facet chciał abym się dla niego odchudzała albo czułabym, że muszę dla niego schudnąc mając normalną wagę to zastanowiłabym się nad tym kim czuję się w tym związku ja jestem pewna miłości mojego męża, naturalnie, jakbym ważyła 80 kg to bym chciała zadbać o siebie, wiem że miałby wtedy prawo wymagać ode mnie tego ale dziewczyno Ty ważysz 45 kg jesz mało co, ostro ćwiczysz, czy Ty chcesz popaść w anoreksję? weź sobie zjedz czasem kawał mięcha czy kawałek sernika jedno mamy życie, ciągle sobie wszystkiego odmawiać to marnowanie życia

przepraszam! nie wiem jak to się stało :D

Kobieta Cięższa niż 50kg to nie kobieta tylko drobny facet. Ble

"tylko robi to dla swojego chlopa!!!" przecież nikt jej z siekierą nad głową nie stoi. chce, to się odchudza jej wybór. jak nie będzie robić tego dla chłopa, to dla koleżanek, żeby zazdrościły jej figury. odchudzanie zawsze jest "dla kogoś". nikt żyjąc sam na tej planecie nie odchudzałby się dla zasady, nieprawdaż? :P

A ja żre wszystko co popadnie tony słodyczy tłuste potrawy itd itp jestem szczupły:) odchudzać się nie muszę wcale:-P głupie te co odchudzają się dla kogoś nie dla siebie

ja kiedys odchudzilam sie, poniewaz mialam juz przyciasne ubrane.... :D

A najgorsze jest to,ze ja mam typ otylosci brzusznej i okragla twarz, wiec kiedy waze wiecej wygladam jak dziecko. Wszystko idzie w brzuch, robie sie pulchna. Takze musze wazyc malo,zeby miec choc troche wcieccia w talii i ladne kobiece rysy twarzy

"Doktor Mott Kobieta Cięższa niż 50kg to nie kobieta tylko drobny facet. Ble" hahah facet 50 kg :D toż to chłopczyk ze szkoły podstawowej

"odchudzanie zawsze jest "dla kogoś". nikt żyjąc sam na tej planecie nie odchudzałby się dla zasady, nieprawdaż?" większej głupoty nie słyszałam, ktoś kto jest świadomy swojego życia i zdrowia ZAWSZE dba o siebie dla siebie

Moim zdaniem masz wagę OK. Pilnuj tylko, żeby nie przytyć. Wylicz sobie w necie ile możesz dziennie przyswajać kalorii. Jeśli będziesz unikać fast foodów itd, będziesz jadła racjonalnie to nie będzie jojo. Odchudzanie sie dla faceta jest okropne:( zwłaszcza, gdy nie ma z czego się odchudzać. Na talię dobre jest twister- małe urządzenie, możesz ćwiczyć w domu. No, są ludzie, którzy ochudzają się, bo muszą... więc nie dla kogoś,ale dla zdrowia.,.. bo cholesterol, miażdzyca, choroby serca itd. Ech..

"większej głupoty nie słyszałam, ktoś kto jest świadomy swojego życia i zdrowia ZAWSZE dba o siebie dla siebie" przeczytaj jeszcze raz temat i potem się wypowiadaj. :p autorka nie ma nadwagi czy otyłości, problemów ze stawami i kręgosłupem. to jej odchudzanie to wyłącznie kwestia ESTETYKI, wyglądania szczuplutko i powabnie. jak będzie ważyła kilka kg więcej to nic jej się nie stanie, po prostu będzie gorzej wyglądać i tyle. sama dla siebie to ona wolałaby porządnie zjeść, mieć tę fałdkę i okrągłą buzię oraz święty spokój.

glupota jak nie wiem :)) ja jakos nie schudlam dla ZADNEGO CHLOPAKA, sama chcialam lepiej wygladac, bo mialam kompleksy i nie lubilam widoku swojego "tluszczyku" :) i tez nie mialam OTYLOSCI, tylko pare kilo za duzo - wg mnie samej!!! A wg innych - wygladalam dobrze i normalnie! Gdyby chlopak kazal mi sie odchudzic, kopnelabym go w dupe i taka prawda:)