Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama razy 2

jak drogie mamy dajecie rade z dwójka maluchów w domu?

Polecane posty

Gość mama razy 2

witam, jestem mama 2 fajnych chłopców, starszym na 3 i pół młodszy 1,5 roczku, mam do was pytanie jak wy dajecie sobie rade, z czasem dla dzieci, i wszystkim innym? ja czasem po prostu nie daje sobie rady...albo jak zajmę się dziećmi to bałagan taki że nie da się przejść, albo późny obiad, a jak sprzątam, gotuje piorę prasuje to znowu maluchy mi się nudzą i marudzą... ja bardzo lubię z nim spędzac czas... kucze ale mimo że jest juz 4 lata w domu nie ptrafię znaleść sobie jakieś dobrej organizacji czas... dodam jeszcze ze w wekendy studiuje, a od nowego tygonia bede prze 2 3godziny pracowac w szkole,,, bardzo was prosze poradzcie mi jak ty planujecie, organizujecie sobie czas....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooooooooooooooooo
normalnie. jedno w kojcu, drugie w chuscie. dwojka to nic wielkiego. gorzej moze byc z czworka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noo napewno
Moje dzeci by daly rade w kojcu :d He he szczegolnie ta 20 miesieczna ktora wlazi doslownie wszedzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooooooooooooooooo
w ten sposob jak opisalam wyzej to sprzatam i gotuje. obiady i tak jemy wieczorem bo wtedy tata wraca z pracy i jemy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 latek to chyba do przedszkol
a powinien chodzić, choćby na te darmowe 5h. nie? ...ja mam 2 dzieci w nieco większym odstępie, ale oboje jak mieli po 1,5 roku to zaczynali chodzić do żłobka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooooooooooooooooo
no to sobie nie wierz dalej i sie martw co zrobic. ja znalazlam rozwiazanie i jest spokoj. trzeba tylko kupic dobry duzy kojec, a nie po kosztach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 latek to chyba do przedszkol
3 latek w kojcu??? chyba żartujecie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noo napewno
Jasne ze mam dobry i co mala drze sie w nieboglosy,nie lubi tam siedziec a 10 min to mi nic nie daje raczej jesli do oporzadzenia 100 m dom ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooooooooooooooooo
co cie tak dziwi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noo napewno
pozatym ktorego autorka ma wlozyc do chusty ? 3 latka czy 1,5 roczku ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooooooooooooooooo
w dobrym kojcu sie nie siedzi tylko chodzi, a nawet biega i ma sie tam wszystkie swoje zabawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooooooooooooooooo
ja mam mlodsze w chuscie, ale 1,5 roczne tez wejdzie (na brzuch albo na plecy). w kojcu moze siedziec nawet dwojka, byle sobie nie dokuczala i sie nie bila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 latek to chyba do przedszkol
dla mnie kojec to jest dla dziecka które się chodzić uczy, żeby się nie wywracało po całym mieszkaniu, ale 3 late to już duże samodzielne dziecko, trzymanie go w kojcu to porażka! Mój młodszy ma 2 late i w życiu bym go w kojcu nie zamknęła bo to duży samodzielny chłopczyk, sam je, sam potrafi się wysikać... ma stolik i krzesełko i przy nim siada i rysuje, a nie w kojcu jak dzidzi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooooooooooooooooo
to nie widzialas porzadnych kojcow. a chodzic to sie uczy z pchaczem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 latek to chyba do przedszkol
co do autorki, to dzieci powinny się razem bawić a nie tylko liczyć na mamę, moje są w większym odstępie, a jak są razem to ja nie jestem im do niczego potrzebna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 latek to chyba do przedszkol
ooooo> może nie wadziłam, nie wiem, moje dzieci ani chodzików ani kojców nie miały- nie miałam takiej potrzeby.... ...moim zdaniem lepiej dzieci nauczyć odpowiedzialności zamiast trzymać w kojcu...bo np, kojca do znajomych czy restauracji nie zabierzesz i co wtedy, ci się 3 latek zabije o jakiś kant, bo w domu cały czas w miękkim kojcu siedzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama razy 2
witam, dziękuje za odpowiedzi... starszy niestety po raz 2 nie dostał sie do przedszkola w tamtym i w tym roku...wszytkie są zapełnieone 20 dzieci w kolejce czeka, wiec jestesmy w trojke w domu, mąż pracuje 3 dni 3 mam wolne...wiecie co to jest problem we mnie w mojej nieorganizacji...muesz koniecznie nad nią popracowac...a prosiłabym jak by jakies mamaie sie chciło napisac swoj przykładowy dzień...o której wstajecie i takie tam kiedy pranie sprztania zabawa z dzicmi , spacer....? buziaczki dla was zaradne mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakoś sobie radzę :). Gorzej było, jak miałam całą trójkę w domu. Teraz syn chodzi do przedszkola i jest lepiej. Jak gotuję sadzam córy w krzesełkach, daje im coś do rąk, żeby sobie macały i tak sobie gotujemy wspólnie.Często robię rzeczy, które jemy dwa dni, dzięki temu oszczędzam czas. W nocy relaksuje się przy robieniu przetworów, tak jak teraz pomidorów i sosów z nich- potem jak znalazł na przyrządzenie szybkiego obiadu. Sprzątam na bieżąco, więc strasznego burdelu nie mam, ale codziennie odkurzam, bo psy czasami wlecą do domu i zostawiają sierść :). Ja pracuje zdalnie, wiec dzieciaki muszą się zająć sobą przez pewien czas, na początku marudziły, ale teraz jest już ok (chociaż najczęściej pracuje rano lub wieczorami). Ja mąż przyjdzie z pracy to już w ogóle jest szał- robie wszystko to, czego nie zdążyłam w ciągu dnia. A co ze żłobkiem lub przedszkolem? Jak nie to może wynajmij na godziny pomoc. Studentka chętnie posiedzi 2/3 godz. z dzieciakami, a Ty w tym czasie zdążysz się ze wszystkim obrobić. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooooooooooooooooo
duze kojce nie sa miekkie. 1,5 i 3 latka nie nauczysz odpowiedzialnosci bo to sa male dzieci i nie rozumieja ze cos jest niebezpieczne, testuja grunt. a w restauracjach sa krzeselka dla dzieci w ktorych dzieci dziedza, albo specjalne wydzielone miejsca do zabaw i dzieci nie biegaja miedzy stolikami, bo by klientow powyplaszaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooooooooooooooooo
autorko, jesli chcesz sobie pomoc to nigdy nie zostawiaj nawet drobnego balaganu po przygotowaniu sniadania, czy czegokolwiek. zawsze po sobie i dzieciach na biezaco sprzataj. jak odkladasz takie drobiazgi na pozniej, po po calym dniu, albo kilku, narasta cala gora balaganu. kup zmywarke. naucz starsze dziecko wkladac po sobie zabawki do koszy, zeby nie lezaly pod nogami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooooooooooooooooo
siedza *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 latek to chyba do przedszkol
oooo> moim zdaniem to uwstecznianie dziecka, takie dziecko bardzo dużo rozumie i chętnie się uczy.... mój młody ma 2 lata a sam potrafi ostrożnie zejść po schodach do ogrodu!!!! ....na kuchenkę czy gorącą herbatę mówi "siii" i nie dotyka :D ... tak samo ostrożnie schodzi z krzesła... jakbym go zamknęła w kojcu to czułby się strasznie nieszczęśliwy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooooooooooooooooo
musze cie rozczarowac, bo masz calkiem przecietne dziecko i umie tyle co kazde, no i jak to z dziecmi zawsze bywa nauka swoja droga, a probowanie swoja. mozesz tlumaczyc, ze czegos nie wolno, ze cos jest niebezpieczne, a ono i tak to robi jak sie odwrocisz. chyba malo jeszcze widzialas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 latek to chyba do przedszkol
autorko co do dnia, to jeśli dzieci są w domu, tak jak dzisiaj, to przede wszystkim bawią się RAZEM - wiem, że to jest trochę inaczej, bo jak na co dzień sa pół dnia w przedszkolu, to są za sobą zwyczajnie stęsknione.... ale moim zdaniem powinnaś synów uczyć żeby się razem bawili, bo to baardzo wygodne! u mnie dzieci najczęściej się bawią w swoim pokoju (mają wspólny) a ja tylko do nich zaglądam... w lecie czasem bawią się w ogrodzie, a ja parze przez okno :D Możesz też angażować dzieci w to co robisz! Moje np. bardzo chętnie ze mną sprzątają i gotują :D tzn daję każdemu po szmatce no i ścieramy kurze, albo nasypuje im płatków do garnka i mieszają, przesypują :D a ja mam spokój.... j

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooooooooooooooooo
ja tam wole nie ryzykowac i sie nie rozpraszac jak cos robie, bo wtedy to moze byc i wypadek i przypalony obiad. jak zrobie co mam zrobic i moge juz usiasc majac dziecko na oczach to otwieram bramke i je puszczam, ale ono i tak czesto wchodzi do kojac mimo otwartej bramki bo tam ma wszystkie swoje najwieksze zabawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 latek to chyba do przedszkol
oooo- nie wiem jakie masz dzieci, w sumie nie mój problem - moje były takie jak piszesz w wieku ok 1roku, tzn mówiła sto razy nie wolno a i tak to robiły... ale ja się nie poddawałam cały czas im tłukłam do głowy - zamiast iść na łatwiznę z kojcem, i w wieku ok 1,5 roku właśnie zaczynały łapać, że jednak mama ma rację- wypadków oczywiście kilka było, ale na szczęście nie groźnych i tak jak teraz mam 2 latka w domu to całkiem spokojnie może się sam bawić w pokoju czy na ogrodzie- oczywiście ZERKAM CAŁY CZAS czy nic głupiego mu do głowy nie wpadło i jak trzeba to upominam! Generalnie, niech każdy robi jak chce żeby nie było, że cię potępiam - to nie moja brocha jak chowasz dzieci!... ale nie mogę się zgodzić z tym, ze 3 latka nie można nauczyć podstawowych zasad bezpieczeństwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooooooooooooooooo
angazowanie dzieci w prace domowe tez jest fajne pod warunkiem, ze ma sie do tego czas ..i warunki. takie prace zazwyczaj dluzej trwaja ale dla malych to frajda. no i trezba sie pozniej dodatkowo nasprzatac jak cos pojdzie nie tak. :) dzieci zeby sie razem bawily musza sie na wzalem akceptowac i pyc wobec siebie delikatne. u mnie na razie nie dziala, bo mlodsze nieswiadomie zaczepia strasze, przeszkadza mu z zabawie, zabiera rozne rzeczy, niszczy cos co starsze zbudowalo, ciagnie za wlosy ..oczywiscie nie specjalnie, bo to jeszcze male dziecko i nie rozumie. a starsze sie wtedy bardzo denerwuje i potrafi uderzyc to mlodsze nie przebierajac w miejsca, dlatego niektore musza podrosnac i dojrzec do wspolnej zabawy, albo musza byc bardzo spokojnymi dziecmi z natury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooooooooooooooooo
nie badz naiwna, ze sa takie grzeczne. wiadomo, ze jak patrzysz to sie dobrze zachowuja, a jak nie widzisz to chulaj ile wlezie. ja np. zawsze powtarza straszemu ze nie wolno skakac po sofie, a wystarczy ze wyjde do wc i wlazi na parapet i skacze na sofe, bo korzysta z chwili. nie ma bata. nie upilnujesz dziecka na dobre slowo. chyba ze jest faktycznie bardzo spokojne z natury, potulne i malo ruchliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooooooooooooooooo
byc *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×