Romans internetowy - spojrzenie z drugiej strony

Asylu - a nie jest to tylko wyobrażenie o facecie bo rzeczywistośc nie będzie już taka słodka i romantyczna ??

a poza tym co Ci to daje ?? nie pójdziesz z nim do kina nie zabierze Cię na kolację nie obudzisz się z rana a ona zrobi śniadanie więc co ??

kurykumsa, ty za to mądra :)

Asylum madrzejsza od ciebie,bo realnie mysląca i w realnym facecie zabujana,a nie w jakiejs pokrace netowej,do tego 10 lat starszej :-)

Gratuluję :) Jesteś nawet mądrzejsza od najmądrzejszej osoby, skoro to jest twój wyznacznik "mądrości" :) Ehhh :D

Asylum a co,głupia moze nie ejstes jak dajesz sie wciagnac w jakiestam gaworzenie z erotycznym gawedziarzem onanistą,do tego 10 lat starszym.

Asylum a wiesz co zonacza słowao przyjaźń? Napsiałas,ze przyjaźnisz sie z tym onanistą 3 lat. Czy mozesz na nim polegac jak na przyjacielu,czy bedzie ci pomocny jak realny przyjaciel.

kuryk chyba trafilas w sedno, bo gdyby mloda miala adoratora na miejscu, to by ja internetowy gawedziarz nie interesowal :)

qewdqed - tak, mogę na nim polegać. mia mia mua mua mua - jedno ne wyklucza drugiego

Dawno, dawno temu, albo i jeszcze dawniej........ No tak to już było. Teraz na kaffe pokazują się coraz "mądrzejsze" wpisy. Ludzie. Jak świat światem słowo pisane zawsze pozostawało ku pamięci dla maluczkich. To co napisał Mickiewicz, Słowacki, Sienkiewicz, że o innych zagramanicznych nie wspomnawszy. Ach gdyby nie te pisane steki bzdur Jak np. "HARLEKINY" O czym byście śniły i dla jakich innych problemów zaglądały tu na kaffe ? Wstyd i jeszcze raz wstyd moje Panie. Nic zdrożnego popisać sobie do siebie nawzajem. Cóż złego w prawieniu sobie komplementów ? A przecież wy w życiu realnym ciągle się skarżycie na oziębłość swoich panów i władców. Od buraków ich wyzywacie, od skurwieli i.t.p. Więc Dlaczegóż to "Asylum" jest przez was potępiana.?????? Hipokryzją to się nazywa :P

Podpisuję się pod powyższym postem ;)

No tak, w końcu na Kafe same święte :)

One pewnie wskakują do łóżka każdemu w życiu rzeczywistym :) Albo właśnie nikomu, bo nikt ich nie chce?