mój narzeczony ma dziś iść na wieczór kawalerski. nie zgadzam się.

Za tydzień mamy wesele u naszych znajomych. Dziś dzwoni do mnie pan młody i pyta czemu mój facet nie odbiera tel, że oni przyjeżdzają dziś do naszego miasta na wieczor kawalerski. Dodam, że dwukrotnie odwołali wczesniejszy termin wieczoru ze wzgledu na mojego faceta. Wkurzyłam się i nie zgadzam się żeby gdziekolwiek poszedł bo: pracujemy od rana do wieczora, weekedn to jedyny czas, który mamy dla siebie, a i tak czesto w weekedn gdzies musimy jechać i wspólnych chwil jak na lekarsto. Tesknie za nim, za wspolnym ogladaniem filmu, spacerem i zwyczajnie w swiecie nie chce, zeby szedl beze mnie. Wystarczajaco mało mamy czasu dla siebie. Po drugiej mój facet ma poprawki na uczelni, a dzisiejszy kaalerski= jutrzejszy kac i nici z nauki. nie zgadzam się,czy ktoś mnie rozumie i mój tok myślenia???

ja bym w ogole nie byla z takim, ktory lubi sobie wypic i chodzic na jakies wieczorki... ;)

przywiąż go do grzejnika walnieta babo :P

jesteś egoistyczną kurwą jak chcesz z nim spędzić więcej czasu to przebierz się za dziada i idź z nim a tak w ogóle to jego decyzja czy pójdzie czy nie nie zachowuj się tak jak by był twoim niewolnikiem głupia pizda z ciebie

kopnij go w dupe faceci nie kochaja tylko wsadzaja czlonki w mokre dziury i pierdza o milosci http://www.youtube.com/watch?v=WwK30L9o6lw

ja rozumiem, ale mam to szczęście że mój facio by nie poszedł na takie coś - bo dobre i sumienne chłopa z niego :) trzeba było sobie też takiego znaleźć :P

wrzuć na luz. Daj jemu zdecydowac kiedy chce sie uczyc i ktore wieczory spedzac z Toba przed tv. Milosc, miloscia, ale nie mozna komus dyktowac co ma robic. Jeszcze sie naspotykacie i naogladacie tv w te wieczory. Daj jemu tez miec cos z zycia.

Ale on nie pójdzie bo mu nie pozwoliłam. Zawsze na wszytsko się zgadzam, zawsze ustępuje, ale ten weekend jest nasz i mam w dupie instytucje jakiegos durnego wieczoru kaaerskiego!

mojego tez takie zabawy nie interesują, no ale jak wy sobie bierzecie imprezowiczy pijaczyny no to macie ;)

Zawsze może wszytsko. To jest potulny typ i liczy się z moim zdaniem, on nie pójdzie bo nie pójdzie. Tylko, że nie chcę mieć wyrzutów sumienia, że robi coś dla mnie..

ja nie wiem jak wogóle facet w zwiazku może chodzic na wieczory kawalerskie :O

zresztą, żebyśmy się dobrze rozumieli on NIE CHCE tam iśc, sam mówi mi ze NIE MA OCHOTY na impreze, ze musi sie uczyc, sęk w tym, że głupio mu odmówić,

a jesli Twoja przyjaciolka mialaby panieński? a on by Ci trul bys sie uczyla i ogladala z nim tv bylabys szczesliwa? Kiedy on by Ci zabranial isc na impreze przed weselem przyjaciolki? stal by nad toba i mowil w sobote to masz sie uczyc i ogladac ze mna filmy, a nie bawic sie u kaski na panienskim co mnie obchodzi to, ze ona ma wieczor panienski masz siedziec w domu ze mna i juz!

nie chce isc? to niech nie idzie? nie potrafi odmowic? to znaczy, ze chce tam isc tak naprawde to taka przykrywka przed toba nie badź naiwna. Bedzie ruchal ile wlezie

Ja bym sie nie zgodzila na zadne tego typu wyjscie. Absolutnie. Ma siedziec ze mna w domu i chuj.

ale on nie chce tam iść!!!! i ja nie chce, żeby szedł! chodzi o to, że jego koledzy oświdczają że przyjezdzają i głupia sytuacja! ale dlaczego ja mam ponosić konsekwencje czyjegoś niewychowania? Nie mam ochoty żeby spała u nas banda naprutych kolesi, sorry

A dla mnie sam fakt organizowania wieczorów kawalerskich to porazka, bo zaraz komuś przychodzi do łba, żeby zamówić dziwki albo striptizerki. Ja bym nie miała niz przeciwko, żeby mój szedł, ale pod warunkiem, że nie będzie panienek. Na szczęście on mnie szanuje i już dwa razy odmówił uczestwnictwa w wieczorze, bo wiedział, że koledzy planują takie atrakcje.

a już fakt nocowania u was tych kumpli to jakaś masakra. W życiu bym się nie zgodziła na nocowanie.

no dokładnie. Bo wiecie gdybym wiedziała, że oni nie będa nalegać żeby on pił (a będą) t spoko- niech idzie. Nie mam nic przeciw nawet panienkom itp - taki urok tego debilnego dnia. Ale sorry ja mam weekedn, nie mam ochoty rano obudzic sie i wachac wyziewów podpitych chłopaczków, którzy do wieczora nie wyjadą. ja mam weekend i chce odpoczac . moze jestem egoistka ale mam praawo odpocząć tak jak chce.,

jak nie będziecie pielęgnować kontaktów towarzyskich to i tak nici z tego waszego wspólnego życia bo się zadusicie masz złe podejście juz na wstępie związku bo używasz sformułowań jak do dziecka - nie pozwalam:O ciebie nie zapraszali więc pozwól jemu o wszystkim decydować a co jemu też nie pozwolisz kawalerskiego wyprawić?

nie jesteś egoistką, przecież to twój dom i z jakiej racji mają ci się zwalać na noc pijani koledzy. Są hotele. A ja mam dużo przeciwko panienkom, własnie przez nie uwżam dzień za bezsensowny i głupi. Po cholerę się żenić, jak przed ślubem trzeba się koniecznie na gołą dupę pogapić (w najlepszym przypadku)? Ciekawe, że jakoś na panieńskich takie rzeczy się nie dzieją, pomijając oczywiście imprezy tępych laseczek, które wzorem mężczyzn muszą zamówić sobie striptizera i udawać, że podnieca je nagi penis obcego faceta. Żenada.

co się dzieje z tymi facetami??? a raczej "facetami"??? jakaś pinda tupnie nóżką i ten się jej słucha jak szeregowiec sierżanta :O gdyby mi moja ZAKAZAŁA to OCZYWIŚCIE bym poszedł :O przyznaj się pindo, że nie możesz znieść myśli o tym, że będą pospołu :D obmacywali jakąś striptizerkę (+ siadanie na kolankach) ale to się nazywa ZAZDROŚĆ i ZABORCZOŚĆ więc nie pieprz o "mało czasu, dużo pracy" :O

my będziemy mieć wspólną imprezę dla znajomych przed ślubem. Nie wydaje mi się żeby wyznacznkiem fajnej imprezy była goła dupa albo penis.sorry...;/ dokładnie. są hotele, ale oni na to nie wpadnę bo "po co wydawać kasę" jak jest darmowy nocleg;/;/ żenada. dlatego tak się wściekłam.

Tak dla twojej wiadomości tępy dupku, mój facet nie jest typem obmacujących panienek i ZAWSZE na kawalerskich na których bywał ulatniał się w momencie wejscia do klubu. a wiem to bo koledzy żalili się niejednokrotnie, że zawsze się zmywa.łyso Ci ciołku?

++jupcik++, wspólczuję twojej przyszłej żonie...:/ Nie masz własnej dziewczyny do pomacania, że tak ci na dziwce zalezy? My też zamierzamy zrobić wspólną imprezę przedślubną. W zasadzie to pomysł mojego faceta. Mi się to podoba, po cholerę komu te dziwki i striptizerki.

Jeżeli to JEJ dom, to także i JEGO dom. Więc ona sama nie decyduje o tym co się będzie w nim dziać. Ograniczone tzipy z was!

hahahahahah właśnie widzę ograniczona umysłowo szmato, że uderzyłem niezwykle celnie. :D wściekasz się zazdrosna piczo, że TAMTA będzie ładniejsza, a on będzie się ślinić kiedy zacznie mu się wiercić tyłkiem na kolanach buhahahahahha co za OGRANICZONA PICZA! :D

Taaaa, jakoś mi by nie przyszło do głowy, żeby oznajmić partnerowi, że dzisiaj w nocy nocuje u nas grupka moich zalanych koleżanek. O takich rzeczach uprzedza się dużo wcześniej, a nie oznajmia wesoło w dniu imprezy. Jak u was to jest normalne to fajnie musisz mieć, zero spokoju, bo codziennie po powrocie do domu możesz tam zastać pijanych kumpli. Poza tym ja jestem zdania, że nocowanie pijanych osób po imprezie powinno odbywac się w hotelu, chyba, ze na imprezę idziemy razem i obojgu nam to nie przeszkadza.

++jupcik++, mało ci potrzeba do szczęścia:)

Z jednej strony zrozumiale,ze chcesz spędzac z nim kazdą wolą chwile,bo jest ich tak mało.Ale z drógiej strony nie mozesz Go przywiązac i zabronic.Zycie jest zbyt krótkie.Niech sie wyluzuje chlopak i dobrze zabawi.A coo?