rzuciłam dobrą pracę, założyłam działalność ,.. żałuję

no wiec 1,5 r temu odeszłam z pracy , dobrze płatnej i w miłym towarzystwie bo zachcialo mi się firmy, niestety kryzys dotknął i mnie i niestety nie mam zleceń :( będę musiała poszukac pracy na etacie, jak myśle o normowanym czasie pracy to mnie szlag trafia :( jakoś trudno mi się z tym pogodzić :(

a co robisz?

Jak jakieś pierdoły to nie jest dziwne:O.Ale polecam branżę rolniczą-zapotrzebowanie jest zawsze:D.Ale lepsza jest branża chemiczna i farmaceutyczna-to 2 jak się ma dobrą propagandę:P.

warzywniak?;) zwariowałes?wiesz jaka to harówka!

praca polega na inseminacji loch pobranym wcześniej ejakulatem od knurów

w branży technicznej, raczej nie pierdoły ale trudno zlecenia

i nie ma zapotrzebowania?toż to specjalistyczne wysoko..;)

ciężka robota bo coraz trudniej o dobry ejakulat

ale macie ubaw!!kurde jak chcecie sobie robic jaja to zalozcie sobie osobny temat a nie szmaccie tego!

jest spora konkurencja, trudno wbić się na rynek, mialam przez pewien czas stałe zlecenia, ale niestety tamta firma ma mniej projektów przez co ja jako podwykonawca też, dwa spore zlecenia wycofano ze względu na kryzys finansowy itd

Ostatnio czytałem , że jakiś facet - słynny na cały świat filozof zebrał ogromną ilość danych na temat pracy na etacie i pracę jako działalność gospodrczej Porównał je i stwierdził , że lepsza jest praca na etacie. Owszem marzyciele mogą powiedzieć , że Bill Gates prowadzi działalność ale takich jak on jest naprawdę mało. Sporo jest natomiast takich, którym się nie udało. o nich nie mówi TV , oni nie są celebrytami. Częściej skrycie przeszukują śmietniki itp. I to nie żart. Często też są skazani na pracę na czarno - bo co zarobią to im komornik zabierze. Smutna prawda.

głowa do góry, przynajmniej spróbowałas i powinnas miec z tego satysfakcje w innym wypadku cały czas bys myslała i sie wkurzała jakby Ci cos nie szło w robocie co by było gdyby

czy lepsza? Napewno łatwiejsza. Jednak ktoś te etaty tworzy. Nie wszystkie firmy są państwowe.

Oczywiście. Czapki z głów przed tymi co tworzą firmy i zatrudniają innych.

Zdarza się i tak. Nie zaryzykowałabyś, nie wiedziałabyś czy stracisz, czy nie. U mnie akurat było odwrotnie, wbiłam się, a w zasadzie wyliśmy się dobrze w rynek i nie żałuję, ale obawy były. Szkoda, że Ci nie wyszło. Dla mnie własna firma to coś najlepszego co mogło mnie spotkać. W życiu nie chciałabym już być normalnym pracownikiem.

ja otworzyłm sklep odziezowy i to jest niewypał nic nie idzie, leze w tym miesiacu niemm na czynsz...a mam umowe na 3 miechy wylozyłm sie wjebałm ok 40 ty pozyczone wdodatku

moja kumpela włozyła 30 tysięcy w sklep z kominkami i teraz ryczy bo juz pare miesiecy musi dokladac do biznesu. mnie tez ciagnie zeby zaryzykowac ale strrasznie sie boje:-(

adrians mnie to jakoś nie dziwi. Chcesz odnieść dukces to musisz wymyślić coś orginalnego, cos nowego, wstrzelic sie w rynek. A nie otwierać tysięczny sklep z odzieża

znam tez taka co otworzyla komis dla dzieci. Pomysł fajny sprawdza sie w angli a u nas kichaaaa! juz zwinela interes

w moim miescie jeden gosc kupił mały pawilonik. Najpierw prowadził w nim sklep zielarski ale to klapa, pozniej otworzyl odziezowy ale po roku zamknoł a teraz ma tam jubilera i jak widać był to strzał w dziesiątke. Przebranżowiał sie az wreszcie trafił na rynek zbytu

moi rodzice na sklepie popłyneli strasznie ...zaległosci byly wszedzie,bo tato wierzyl ze z dołka wyjdzie,,,handel to ciezki kawałek.... moze rusz d*** i przerzuc sie na handlowaie na targu choc z tego co wiem ciuchy ida b zle,ludzie szukaja wszystkiego co b tanie ..chyba

Ale żeby się przebranżowić trzeba mieć pieniądze

lllllallllla a wlasnie ze sie nie zgodze z toba!! Ludzie juz maja dosc taniej chinszczyzny i ciuchów na raz czy dwa. Juz wiekszosc rpzekonala sie co sa warte te tanie sklepy made in china. A co do reszty sie zgadzam, handel to bardzo ciezki kawalek chleba. To co jeszcze sie przyjelo w moim miescie to kwiaciernia. Babeczka otwarła na totalnym uboczu nikt jej nie wrozyl sukcesu a ona juz z 10 lat prowadzi kwiaciernie i ma takie zamowienia ze sie wyrobic nie moze

kafe tak ten facet miał kase wiec szukał. Co najsmiesznejsze jego zona prowadzila od jakiś 15 lat sklep oidziezowy i tez zlikwidowala. Ciuchy to tragedia lepiej sie to to nie pakowac

Wielu ludzi myśli bardzo prymitywnie. Jak konkurujesz z chińszczyzną to musisz być od nich droższy bo oni nie opłacają zus a robocizna jest o wiele tańsza. Wielu tego nie rozumie. porówna cenę w Twoim sklepie i u chińczyka/wietnamczyka i pomyśli , że ten polak to ździerca bo inni mają taniej.

ale wiecie w co warto zaryzykowac? np szkolenia bhp, przeciw pozarowe itd. Przeciez to sa cykliczne coroczne szkolenia w firmach wiec zapotrzebowanie ejst ogromne

moze i masz racje,ale to badziewie idzie,sztuczne koszule męsie skarpetki ktore bawełny nie widziały czy posciel...przez lata wszystko drozało a pensje stoja w miejscu w sumie....wiec,,,sa ludzie ktorzy maja kase ale ogolnie jest bida

llllllalllla takie sztuczne skarpety kupuja bidoki a pamiętaj ze na bidokach nigdy biznesu nie zrobisz

mozna nawet zrobic technika bhp bo to 2 letnie,moze i dobry pomysl,,,

Beleka - jeśli jego żona miała 15 lat sklep to nabrała już doświadczenia. To cenny kapitał.