Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość juzniemamnadziei......

CO POWINNA ZROBIC 27 LETNIA DZIEWICA?

Polecane posty

Gość oryginalny podszyw
Nie kiedy, tylko ile razy dziennie / nocnie ;) Bo ta moja beztabuidalnosc w tej dziedzinie znikad sie nie wziela - ot co ... swoje potrzeby sie ma ;) Rozumiem, ze Ty bedziesz oblapywala drzewa ... a ja Ciebie, tak? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzialam go ostatnio
a proponujesz inne miejsce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oryginalny podszyw
Na poczatek mozna by sprobowac w parku, przeciez ja nie pisalem, ze Ty przytulona do drzewa, a ja przytulony do Ciebie to zly pomysl. W sumie to pomysl calkiem znosny, pod warunkiem, ze mialabys na sobie sukienke ... dzieki czemu moglbym bezkarnie przemycac tam swoje dlonie - bo Ty zajeta bys byla oblapywaniem drzewa ;) O, toz to swietny pomysl, a nastepnym razem moge zalozyc Tobie kajdanki, ale to na lozku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oryginalny podszyw
No tak, i poszla do parku ;) Zmykam, dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zwalilo sie grono prawiczkow lub mitomanow, ktorzy dochodza po 2 minutach...uslyszeli slowo dziewica i juz chca rznac ;). Odpusc sobie poparancow z tego forum i metroseksualne ciotki z roznych portali ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juzniemamnadzieii...
wpis z 06-28 jest podszywem jakby co.. przeczytalam dzis ponownie wszytsko i teraz w sumie zastanawiam sie nad jednym pytaniem - czy lepiej umawiac sie na sex z nieznajomymi i przezyc coś w tym klimacie czy czekac na wielką milosc z du.pą na kłódkę -ktora nawiasem mowiąc moze nigdy nie nadejsc skoro do tej pory nie nadeszla a nie kazdemu sie trafia taka jest prawda, no ale przynajmniej nie jestem klasyczna dupodajką..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bawilem sie w "fuck friends", w sumie to nie polecam osobom, ktore nie wiedza czego chca. A kobieca natura chyba nie pozwoli kobiecie podejsc do tego czysto ... rekreacyjnie, chociaz to pewnie sporo zalezy od podejscia. Z drugiej strony nie sadze, bys mogla sie w to bawic z "byle kim", a jak juz znajdziesz kogos fajnego, to pewnie i tak sie zaangazujesz uczuciowo a pozniej bedziesz wzdychala na kafe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A seks z nieznajomymi ... well ... ja tam ryzyka nie lubie. Lepiej kogos poznac, chociaz troche, szczegolnie fajnie jesli podejscie do tych spraw bedzie identyczne ... no, ale to troche zabawa w kotka i myszke ... przynajmniej sie troche rozerwiesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juzniemamnadzieii...
znajac siebie jak ktos bylby super mily dla mnie pewnie bym chciala czegos wiecej ale skad moge wiedziec... z drugiej str moze lepsze cierpienie po fatalnym zauroczeniu niz totalna pustka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juzniemamnadzieii...
i tego nie wiem.. wlasnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to nie podchodz do tego jak do fatalnego zauroczenia ... tylko jak do przygody, nowego doswiadczenia i powinno byc OK :) Chociaz pewnie i tak sama wiesz najlepiej czego potrzebujesz, bo nie sadze, ze zasypiajac ... nie pojawiaja sie Tobie wizje wlasnej przyszlosci. A jak sie pojawiaja to albo jest to scena lozkowa z kochankiem, albo seans filmowy z partnerem, w ktorego jestes wtulona podczas ogladania jakiegos filmu ;) I zdecydowanie powinnas zmienic nick, bo wnioskujac po tym, o czym piszesz, pojawia sie nadzieja na cos innego w Twoim zyciu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juzniemamnadzieii...
wiele nadziei sie pojawialo w moim nędznym zyciu ale nigdy nie wprowadzone w zycie.. wiec to kolejne gdybanie na ktore zabraknie odwagi.. ale moze za 50 lat jak juz bede miec totalnie wszystko w dupie to moze sie odwaze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juzniemamnadzieii...
raptorre jestes teraz .. tak życiowo.. sam? czy masz jakis bliskich ludzi wokol siebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem bardzo sam (nie mylic z samotny, bo samotny to az tak bardzo nie jestem ;) ), ale ja jakos lubie swoje zycie. Chyba tylko raz mnie naszla mysl - ze moze to juz czas zasnac wiecznie ... mialem ze 20 lat i chyba najgorszy okres w zyciu. Dobrze, ze to byla 10 sekundowa mysl i nigdy wiecej nie wrocila, bo zycie jest przeciez calkiem fajne, oczywiscie najlepiej gdy jest odpowiednie nastawienie. W sumie to ja nigdy nikogo nie mialem przy sobie, od zawsze sam, dzieki czemu sie przystosowalem do tego trybu, co wiecej - nawet mi on odpowiada - moze dlatego, ze jest ze mna od zawsze, a moze dlatego, ze cenie sobie spokoj, swobode, stabilnosc, chociaz czasami mozna i cos zrobic z kims ;) A dlaczego Tobie brakowalo tej odwagi? - ja tez bylem malo odwazny w mlodosci, ale z czasem to sie zmienia :) - z tego co pisalas to wnioskuje, ze u Ciebie jest podobnie. A dlaczego teraz nie masz wszystkiego w dupie, nosie? Czym sie przejmujesz? - tym jak Cie postrzegaja inni? I zacznij znowu czytac, skoro troche pomagalo, zawsze lepiej jak jest ... lepiej, niz gorzej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja zastanawiam się co ze mną nie tak? pracuję, studiuję, spotykam się ze znajomymi, chodzę na imprezy, jestem raczej sympatyczną osobą, wygląd taki przeciętny; kompletnie nie mogę nikogo znaleźć...co zrobić, żeby facet zainteresował się mną? może jestem zbytnią "kumpelką"? może nie mam w sobie "kobiecości"? cholera, no nie wiem... ostatnio znowu wydawało mi się, że ze znajomym będzie coś więcej, ale po raz kolejny uczucie nie było odwzajemnione :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikaaaaaaaaaaaaaaaaa2312
zawsze możesz zmienic swoje życie :) choć zdaje sobie sprawę ,ze nie jest to łatwe ale mnie np udało sie pokonac niesmiałość ,a byłam bardzo zamknieta w sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikaaaaaaaaaaaaaaaaa2312
tzn może nie byłam i nie jestem dziwicą od 18 roku zycia . ale niesmiała owszem byłam . i mało kontaktowa. ale zmieniłam to stopniowo wiem ,ze człowiek jesli chce potrafi bardzo zmienić swoje zycie kiedys jeszcze jako dziecko w sumie byłam brzydka bo bardzo zaniedbana i ogólnie nie wyglądalo to dobrze tzn moje perpektywy na przyszłość a zmienilam sie naprawdę radykalnie. teraz mam bardzo duże powodzenie ,uchodze za ładna , nawet za pewna siebie choć cieżko mi bylo sie otworzyć Dasz radę musisz tylko pracować nad soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juzniemamnadzieii...
jak udalo ci sie to zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikaaaaaaaaaaaaaaaaa2312
Jak? zaczęłam o siebie dbać ( nie mówię ,ze Ty nie dbasz ,ale tak się zaczeło u mnie ) jak poszłam do liceum zaczęłam uchodzić za ładną dziewczyne więc i adoratorzy byli. wychodzilam do klubów . i jakos tam nabieralam dzięki temu pewnosci siebie. spotykałam się z ludźmi bo to jest podstawa. nawet jesli nie masz na to ochoty to powinnaś się z nimi spotykac żeby się przełamać i otworzyć. na studiach miałam jeszcze problemy z pewnoscią siebie . ale zaczęłam wyjeżdzać często ,poznawać nowych ludzi bardzo dobrze do mnie nastawionych zresztą . i tak sie owtorzyłam. choc jeszcze nie w 100% dalej nad tym pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikaaaaaaaaaaaaaaaaa2312
w sumie to najważniejsze chyba zaleźć ludzi w których towarzystwie sie dobrze czujesz i jestes wśród nich pewna siebie.. i rozmawiać duzo z ludźmi .. jak najwięcej . nawet jeśli nie z każdym złapiesz kontakt to nie zniechecaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikaaaaaaaaaaaaaaaaa2312
Musisz się poprostu przełamać i nabrać odwagi. np mimo ,ze sie jakoś tam boisz spotkaj się z jakas grupa znajomych wyjdź gdzieś na siłe. zaproś kogoś. zacznij od koleżanek może nie musisz od razu z facetami sie umawiać to bedzie nastepny etap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juzniemamnadzieii...
ja nie mam kolezanek ani grupy znajomych.. sama nie ma bata zebym wyszla gdzies .. ja mysle ze jestem juz za stara..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikaaaaaaaaaaaaaaaaa2312
to zapisz sie na jakis kurs np angielskiego albo taneczny i spróbuj z kims nawiazac kontakt albo nawet na aerobic . nie jesteś za stara nawet 50-letnie kobiety znajdują koleżanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juzniemamnadzieii...
no one sa w takim wieku .. w moim wieku ludzie maja juz swoje grupy ludzi z ktorymi sie od lat znaja i spotykaja.. jak sie wypadnie z obiegu to jak tu spowrotem wejsc w zycie towarzyskie nie majac nic ciekawego do zaoferowania tak przy okazji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikaaaaaaaaaaaaaaaaa2312
a dlaczego uważasz ,ze nie masz nic do zaoferowania? inni maja a tylko Ty nie? nie trzeba byc super inteligentna i intesującą żeby mieć koleżanki tylko trzeba troche zaangażowania i pewności siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×