Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość promyczek ---

K O N I E C ZARCIA-Nie mogę na siebie patrzeć!

Polecane posty

Ja chyba jednak odpuszczę sobie takie zabiegi :D będę się smarowała balsamem, ale już bez szaleństw z folią. Moi współlokatorzy nie daliby mi żyć :p no właśnie, nie lubię oskarżania o nieprawidłowe żywienie. Jeśli jem 1200 kcal i to zdrowych rzeczy, to naprawdę tego nie można nazwać głodówką. Jeśli chodzi o ruch to mam go w normie, bo dużo chodzę pieszo, a teraz dodatkowo chcę czasem biegać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AUtumn :) no fakt,Twoi współlokatorzy pomysleliby ze chcesz sie zmumifikować hehe DZis zrobiłam 500 brzuszków i 20 min biegania,ale to był taki trucht,wiem ze to mało ,ale to pierwszy dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, ja tez pozwolę sobie przyłączyć się do Was. Mam 170 i ważę 65kg. To nieco za dużo biorąc pod uwagę że mam problem z kolanami i każdy kilogram dla mnie to katorga. Ale jak się zdyscyplinować - może wspólnie nam się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ankolot:) witaj:) Jestem dobrej myśli,bo wczoraj wszystko poszło tak jak planowałam:P a ten pierwszy dzień jest najgorszzy,zeby sie tak przestawić psychicznie.. Zleciał mi kilogram,ale to pewnie woda,mimo wszystko mam wielki zapał. Na 1 sniadanie zjadłam to samo co wczoraj,a na 2 planuję szpinak,bo nawet go lubie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ankolot, ja Cię kojarzę :) czy my przypadkiem nie byłyśmy razem na topiku "odchudzanie od walentynek"? :D Temat upadł niestety, ja od tego czasu trochę przytyłam, bo miałam różne problemy z pracą, facetem i w ogóle nie działo się kolorowo...a jedzenie niezdrowych rzeczy i slodyczy było "lekarstwem". No i tak przybrałam trochę i teraz muszę (chcę!) to zrzucić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj, ja mam straszny problem z rozplanowaniem posiłków. A przede wszystkim z obiadami - nie za bardzo lubię sałatki - są dla mnie za zimne - a teraz idzie taka pora że będzie zimno - może masz jakiś pomysł na obiady - śniadania, podwieczorki i kolacje to coś można wymyślić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autumn.wind - zgadza się - masz dobrą pamięć. Ja też Cię pamiętam. Tamten temat niestety upadł, ale miejmy nadzieję że ten nie. Jak Twoje postępy od tamtego czasu? Ja nadal biegam 2lub 3 razy w tyg około 10km. Możę to by wystarczyło - ale za dużo pokus jest wszędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autumn.wind - zgadza się - masz dobrą pamięć. Ja też Cię pamiętam. Tamten temat niestety upadł, ale miejmy nadzieję że ten nie. Jak Twoje postępy od tamtego czasu? Ja nadal biegam 2lub 3 razy w tyg około 10km. Możę to by wystarczyło - ale za dużo pokus jest wszędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tak ,pokusy wszedzie czyhaja;p ankolot ,ale Ty ładnie biegasz:) ja to nie lubie biegac za bardzo,wole spacery.:P Własnie sobie pije kawke a szpinak był pyszniasty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Promyczek -a jak robisz szpinak? Kiedyś jadłam u kogoś, nawet próbowałam zrobić ale nie wyszedł mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ankolot, u mnie jest teraz średnio, bo nadal mam nieciekawą sytuację życiową, ale postanowiłam przynajmniej wziąć się za siebie i nie zamartwiać się aż tak. Dlatego tu jestem- żeby zrzucić to, co w falach obżarstwa mi przybyło. Co do biegania, to zaniedbałam to ostatnio...a już było naprawdę nieźle, biegałam parę razy w tygodniu po kilka km. Mnie bieganie duuuużo daje. Tak myślę, że dziś wieczorkiem pójdę i nie ma że boli :p bo teraz to mam naprawdę marną kondycję. Ach...szpinak...ja robię na maśle, z czosnkiem i najlepiej jeszcze dodać słodkiej śmietanki:D ale to już średnio kaloryczne, zwłaszcza, że coś takiego fajnie pasuje z grubym makaronem :) ale czasem można sobie podjeść kosztem innych posiłków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SZpinak mrozony był,ugotowany z kropelkami oliwy z oliwek,ja uwielbiam jego smak ,wiec nawet taki sam mi smakował:) A z innych rzeczy to polecam zapiekana cukinie,albo kalafior,jakis zupy warzywne,ostatnio jadłam u mamy brokułową pyszna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 sniadanie-sałata,rzodkiewki,serek wiejski,kawa 2 sniadanie-jogurt naturalny,papryka,kawa od tego mojego biegania bola mnie troche miesnie i łydki,dlatego dzis sobie odpuszczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
promyczek - patrzę na Twoj wpis i aż jestem w szoku - w ciągu dwóch dni schudłaś 3kg, to niesamowite - co takiego zrobiłaś. Ja mam problem z jednym kg w tygodniu a Ty w dwa dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem ,po prostu sie zawziełam,i na poczatku to leci woda chyba;),najlepsze jest to ze wczoraj wypiłam 3 piwa,a dzis mam kg mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też wczoraj nie pogardziłam piwkiem:) Przekroczyłam tym samym założony limit kalorii, ale się nie przejmuję tym zbytnio, bo waga jest dzisiaj przychylna :) Miałam dzisiaj problem, bo okazało się rano, że nie mam nic na śniadanie,więc wyszłam z domu na głodnego...ojj nigdy więcej! Piekarnie z niezdrowymi bułami i drożdżówkami pachniały znacznie intensywniej niż zwykle :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego wynika ze piwko nie tuczy:P co zreszta=a wiem juz od dawna, Autumn,noo ja to nigdy bez sniadanka nie wychodze,juz sie jakos tak nauczyłam,sniadanie i kawa rano musza byc:) A co do zapachów to potrafią nieżle namieszać..kuszą okropnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kgbhndshdh
A ja mam 170, ważę 60 kg, mam biust 80 D i uwielbiam swoje ciało, a w szczególności patrzec na nie i podziwiać. A najlepsze jest to, że w lutym ważyłam 73 kg i chodziłam w wyciągniętych swetrach żeby zakryc pupę. Nienawidziłam wtedy swojego zycia, a za wszytsko winiłam swoją wage, jak dobrze, że te czasy się skończyły i teraz myślę o sobie, że jestem superlaska:) w końcu!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kgbhndshdh
odmawianie sobie alkoholu w czasie diet jest bez sensu, bo przeciez w towarzystkie pijąc ze znajomymi, bawiąc się, spalacie te kalorie, a poza tym nie wszytskich alkohol tłuczy, zawsze można wybrać czerwone wino, które poprawia metabolizm i jest najmniej kaloryczne. A jeszcze lepiej iść ze znajomymi na piwo i pobawić się niz siedziec w chacie i wpierdalać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopisuje się do topiku. Ja też załamana jestem. Od tygodnia orbiterek, nie jem wieczorami, zero słodyczy, słodkich soków, napojów gazowanych. Kurcze a waga stoi. 165- waga 74kg. lat 33

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kgb......:)to ładnie wazysz:) własnie tyle bym chciała co Ty. a piwka czasem sobie nie odmawiam ,poniewaz je uwielbiam: Moonnii witaj:) dzis byłam na godzinnym spacerku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj pierwszy dzień jesieni, ale my żadnych zapasów na zimę robić nie będziemy :) a wręcz przeciwnie! Miałam wczoraj odrobinkę bardziej kaloryczny dzień, niż zakładałam, ale i tak jest nieźle. Jakieś pół kg poszło w dół. Myślę, że regularne jedzenie niezbyt obfitych porcji robi swoje :) dobrze wyrobić w sobie taki nawyk. Ktoś tu bardzo mądrze powiedział, że nie ma sensu unikać alkoholu na diecie. Popieram! No bo jak tu wyjść ze znajomymi i nie wypić nawet piwka? Tłumaczenie, że dieta itd, zwłaszcza w moim przypadku, gdzie nie mam nadwagi tylko trochę oponki i boczków, jest bezcelowe. Więc idąc tym założeniem, dzisiaj nie będę się oszczędzać, bo wychodzę na imprezkę, mam zamiar tańczyć i wyluzować sie (po długim siedzeniu w domu potrzebuję tego bardzo). Ale najpierw muszę wytrwać w pracy, której nie luuuuubię........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autumn:) a własnie ,dzis pierwszy dzień jesieni:) Fajnie ze idziesz sobie na imprezkę:P taniec jest dobry na spalanie kalorii:)Ja uwielbiam tańczyc:) a gdzie pracujesz? jesli moge spytać:) moje menu dzisiejsze: 1 sniadanie-2 jajka,sałata,poł pomidorka,kawa 2 sniadanie-jogurt naturalny ,sałata,kawałek papryki,kawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×