Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość magdddda.

slub w sobote, nie chce tego ;(

Polecane posty

Gość magdddda.

kiedys juz tu pisalam.... pewnie znowu mnie pojedziecie... kocham innego, od ponad pol roku mam z nim romans....w ta sobote biore slub z narzeczonym ktorego nie kocham juz, zosta tylko sentyment...ale kupic mieszkanie, auto....kocha mnie bezgranicznie....boze ja nie chce tego slubu ;( co ja mam robic ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tvims
Hahaha :D Twoje życie, rób co chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem ciekawaaaaa
skoro nie chcesz to nie bierz. Powiedz mu prawde , moze oboje ulozycie sobie zycie osobno .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to afera
ales sie wpierniczyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdddda.
nie wiem....zawsze zylam w przekonaniu ze nie buduje sie szczescia na czyims nieszczesciu...boje sie ze gdy wkoncu bylibysmy razem to nie byloby juz to co jest teraz...zranilabym i narzeczonego, ecierpi tez dziewczyna z ktora zerwal dla mnie....ale miedzy nimi dawno sie nie ukladalo, nie kocha jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem ciekawaaaaa
to ile wy sie znacie > Narzeczony mial narzeczona i zerwal z nia dla ciebie , tak ? A ty poznalas drugiego i sie w nim zakochalas , tak ? A kochalas kiedykolwiek narzeczonego czy od poczatku bylas z nim dla kasy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyyy nie odwalaj wenezuelskich jaj jak to " Maryja ucieka spod ołtarza od Fernanda" :) Tyy weź mu powiedz zanim się goście zbiorą, bo wystarczającego obciachu sobie narobisz, jak zwiejesz albo nie przyjedziesz... będziesz zawsze czarną plamą w rodzinie,publiczny wstyd. Obciachem juz jest ze zapewne zaproszenia zostały juz wydane. Dziwna jestes, bo za mąż wychodzi sie z milosci a nie z sentymentu. Wiesz o tym, że potem o rozwod ciężko? Jaki sąd da Ci rozwód, jak on nie bedzie go chciał dać, jak nie bedziesz miec konkretnego powodu do rozstania. " Już go nie kocham" - uwierz mi, dla sądu to zadne usprawiedliwienie. Zawieranie związków małżeńskich to nie jest gra w ruletke, to nie jest zabawa. A o rozwodzie kościelnym to juz w ogole zapomnij. Pisac do Papieskiej siedziby z wymyslonym aczkolwiek oryginalnie udokumentowanym dowodem powodu jest wrecz niemozliwe. Chyba ze okaze sie Twoj przyszly mąż gejem czy tez chory na zakazną chorobe, z ktorego powodem jest brak konsumpcji związku. Wpakujesz sie w niezle gowno. Nie bierz zadnego slubu skoro wiesz, ze z nim byc nie chcesz. Męczarnia jak cholera. Ja nie wiem jak mogla bym zyc z dala od ukochanego w ramionach innego. Szok. Daj sobie spokoj i sie nie wygłupiaj !!! DObrze radze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdddda.
nie. moj narzeczony mial tylko mnie. ja tez bylam dlugo tylko z nim, pol roku temu pojawil sie tamten...kolega z pracy, widujemy sie 5 dni w tygodniu...bo narzeczony jezdzi na tirach, ja kocham tylko tamtego ;( nie wiem co bedzie po slubie...narzeczony kupil mieszkanie, auto..kocha mnie...ja jego tez kochalam, ale kiedys....co do tamtego, to on zostawil dziewczyne po 3 latach zwiazku bo jej nie kochal juz....pojawilam sie ja.. jestem wkropce, nie wiem co robic ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to idz juz spać skoro txt tutejszych ludzi Ci nie pomagają. PO co piszesz, skoro dalej nie wiesz co zrobić... czekasz tu na Św. Mikolaja? czy jak? Albo wybierz mieszkania i autko, albo wybierz kogos przy kim sie bedziesz czuc bosko i juz. Rozumu to ty nie masz, za to może choc serce, ale w tym przypadku sercem jak zaczniesz sie kierowac to wybierzesz tamtego tylko... szkoda bo zapewne juz po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdddda.
ide sie podmyc...bo czuje rybe... zaraz wracam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdddda.
podszyw....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdddda.
nie wiem...chyba wezme slub...ale co dalej? co bedzie dalej? to wszystko zabrnelo tak daleko, ze nie wiem czy potrafie byc i z tym i z tamtym szczesliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokladnie... wiesz, ze milosc do drugiej osoby bardzo trudno jest udawac... jest to najtrudniejsza czynnosc, bo i tak wychodzi na jaw, a Ty przy tym bardzo szybko się zmęczysz. Wychodzisz za mąż bez milosci - tragedia. Czemu chcesz za niego wyjść? z litosci? Bo mieszkanie i auto? bo nie chcesz mu przykrosci wyrządzic? czy dlatego bo juz zaproszenia są w rękach gości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze ale nieciekawa sprawa. jak ja Ci wspolczuje. nigdy nie bylam w takiej sytuacji i nie chce byc. jestem z chlopakiem i 3lata i mam nadzieje ze innego juz nie poznam.... nie wiem co bym zrobilam gdyby mnie to spotkalo. wiem ze latwo sie mowi ale gorzej zeby to zrobic. mysle ze powinnas zostawic narzeczonego i zostac z tym z pracy. ciezka sprawa. tez mialabym jakis sentyment do tego narzeczonego ale z drugiej strony jak masz sie meczyc przez cale zycie no to zerwij z nim! dawno powinnas to zrobic ale coz.... na pewno ludzie i rodzina beda gadac ale nie powinnas sie tym akurat przejmowac. to jest twoje zycie przeciez. narzeczony chcialby miec dziecko i co wtedy? pomyslalas o tym? ja nie chcialabym miec dziecka z facetem ktorego nie kocham. mowie Ci, mysle ze lepiej bedzie dla ciebie jesli wybierzesz tego ktorego kochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdddda.
wiem... boze nawet nie wiesz co czuje.... nigdy bym sie nie posadzala o takie cos....a jednak... ale aj do konca nie wiem czy bede szczesliwa bez neigo...chcialabym tego i jego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"...narzeczony kupil mieszkanie, auto..kocha mnie...ja jego tez kochalam, ale kiedys...." 2x razy powtorzylas, ze narzeczony kupil juz mieszkanie i auto - no i co z tego? co kupil to jego, tak ciezko ci z tego zrezygnowac? :D przyznaj, ze ci tak wygodnie...kolega moze mniej zarabia i dlatego ci taki uklad pasuje ;) lepiej meza - dojna krowe walic po rogach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
."w ta sobote biore slub z narzeczonym ktorego nie kocham juz, zostal tylko sentyment...ale kupil mieszkanie, auto....kocha mnie bezgranicznie.." buhahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze przestancie z niej robic materialistke! wczujcie sie w role! ona nie wie co robic. ciul z tym autem i mieszkaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdddda.
choc nie wierzycie ja mam tez uczucia, naprawde....wiem ze cokolwiek w tej chwili zrobie to tam bedzie zle...wezme slub, zle...zostawie go, zje mnie sumienie, nie bede mogla byc szczesliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghtt55rr
Kobieto musisz się zdecydować. To bardzo poważna sprawa. Rozważ czy lepiej będzie Ci gdy weźmiesz ten ślub czy gdy tego nie zrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kieruj sie sercem! na poczatku bedzie ciezko. ale jesli wezmiesz slub chcesz byc przez cale zycie nieszczesliwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem ciekawaaaaa
jesli wyjdziesz za narzeczonego to zerwij z ,,kochankiem ,, Nie oszukuj meza , nie zdradzaj , nie klam . Chociaz bedzie to trudne , ale jezeli masz sie nadal spotylkac z tamtym to zakoncz zwiazek z narzeczonym juz teraz . Z drugiej strony z narzecz, jestes dlugo , kocha cie , jest sprawdzony . Stan zakochania trwa okolo 2 max 3 lata, potem trzezwiejemy . Pojawil sie nowy , powialo swiezoscia , itd , zakochalas sie . A co jesli stan zakochania minie . A co jesli drugi okaze sie innym niz myslalas?Nie zgodzicie sie . Generalnie powinnas wyjsc za maz z milosci , wiec jesli nie kochasz narzeczonego to powiedz mu to , teraz , przed slubem .A jezeli wyjdziesz za niego za maz to zerwij z kochankiem . Pewnie nie pomoglam , ale nie trzymaj dwoch srok za jeden ogon . A co do slubu , skoro wiesz ze go nie chcesz to nie bierz i nie patrz na gosci czy wynajety lokal i pienidze, nie sugeruj sie tym .Rob to dla siebie , nie dla ludzi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×