co stawiacie na odkrytych półkach oprócz książek?

jak w temacie. Mam sporo odkrytyh półek, a chcę uniknąć efektu przeładownia i wszechobecnych bibelotów. Jak zagospodarować te półki, co postawić? Mile widziane zdjęcia :)

podnoszę

fajnych oslonkach, ale wszystkie oslonki sa takie same, zeby nie byo "napackane" a do tego oczywiscie ksiazki i kilka szkatulek :)

perfumy ksiazki i plyty

kwiatki u mnie odpadaja, bo niestety nie potrafię się nimi zajmować:( ale szkatułka to całkiem dobry pomysł :) przy okazji mogę włożyć tam moją biżuterię

szopenowa tez uważam, że im mniej tym lepiej:) niestety trochę tych półek mam i chociaż najchętniej to bym nic na nich nie stawiała to jednak to by też głupio wyglądało;p więc chcę je minimalistycznie, ale jednak czymś zagospodarować :)

Na pewno mnie ktoś zlinczuje, bo mam 28 lat i już powinnam mieć męża i dzieci a nie chłopaka i hobby, ale... Mam lalki, bo je zbieram. Mam figurki z gier i filmów. Mam kilka modeli 1:24 aut. Pudełka ozdobne. Śmieszności, typu mniaturka roweru, lampka z penisem, drzewko szczęścia. Prezenty udane i mniej o znajomych [mam koszmarnego, zielonego łosia ale od przyjaciółki]. Ja lubię swoje rzeczy i chcę na nie patrzeć a nie wyciągać raz na rok z pudeł :) Cotygodniowe czyszczenie wszystkiego z kurzu odpręża mnie i dobrze nastraja.

jatosięnieznam każdy lubi co innego :) ale mnie przeładowane wnętrza przygnębiają i czuję się w nich zmęczona. A znajomi od dawna wiedzą żeby nie kupować mi żadnych figurek i ozdób. Ja robię origami modułowe, ale nie wyobrażam sobie poustawiać tego na półkach, po prostu bym tego nie zniosła :) Mam postawionych kilka ramek ze zdjęciami, książki i szklanki. Szklanki właśnie pozdejmowałam, bo strasznie mnie denerwowały i nie wiem co postawić na ich miejsce

oj, sporo tego uwielbiam styl i akcesoria podróżnicze:) a co najśmieszniejsze - nie podróżuję, a Maroko i Indie mam na półce zamiast telewizora :D mam więc zdobyte na jakichś starociarniach stare prawdziwe gliniane dzbanki, miseczki i talerze w oryginalnych formach, figurkę buddy i jakiegoś afrykańskiego buszmena, dzbanki na alkohol, kwiat w doniczce z kokosa i kokosy, jakieś małe mazidła szamańskie zamiast obrazków nie wiem, po co mi to, ale mam:) tak sobie podróżuję po regale :D

teraz dopiero do mnie dotarło, że mam nawet specjalny kapelusz i torbę wyplataną :) :) :) pójdę w tym do warzywniaka po marchewkę :D

Nic.Uważam,że im mniej tym lepiej (również pod kątem magazynowania kurzu i sprzątania).Mamy w domu dużo kwiatów i mnóstwo książek - to wystarczy. Jedynymi motywami ozdobnymi są co jakiś czas prace córki (często przestrzenne). Jakiś wazon z kwiatami polnymi (uwielbiam :) ).

Ja jestem niereformowalna i mam mnóstwo duperelków- książki,bibolety,jakieś pamiątki.Aniołki,dzbanuszki,fotki no i kwiaty. Trudno-niech się kurzy, po prostu trzeba sprzatać! ale ja lubię swoje kolekcje :D Nie wyobrażam sobie schować moich chińskich duperelków,to już lepiej je wywalić od razu.

Książki trzymam na półkach za szklanymi drzwiczkami. Nie znoszę odkurzania książek, ale nie wyobrażam sobie życia bez nich, więc musiałam znaleźć rozwiązanie, które umożliwia mi odkurzanie książek raz w roku :D Odkryte półki mam dwie, stoją na nich płyty i filmy, ale planuję już zakup pudełek, żeby to pochować. Nie mam żadnych durnostojek, kurzołapów, kolekcji badziewia, nie znoszę takich rzeczy. Kwiatki w postaci trzech kaktusów stoją na parapecie.

amita - i bardzo dobrze:) dom ma mieć swoją duszę, czyli duszę domowników podobają mi się bardzo nowoczesne eleganckie wnętrza, ale to by była tragedia,gdyby każdy miał takie samo mieszkanie ja choruję ostatnio na piękny duży globus, jak już jest mi przydatny to chcę ładny, z drewnianą oprawą i stylową kartografią

muszelki, zdjecia dzieci i nic wiecej. nie lubie pierdółek .