Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość potwór scrabble

Zdradziłem swoją kobietę.

Polecane posty

Gość kjnhijkn
zle?? cczemu;) lubie kurwiarzy i jebakow;) zwlaszcza ten ich strach pt.dowie sie czy nie dowie;p moja ukochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolumbo
podswiadomie ta rola ci pasuje Z normalnie funkcjonujaca nezalezna kobieta nie bylbys szczesliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potwór scrabble
wiecie co, łatwo jest oceniac sobie z całym impetem i fantazja, generalizowac i uogólniac. staram sie oddac sytuacje najwierniej jak umiem, choc na forum to jest nieproste. mozna po prostu nazwac mnie cipa, ale mozna wyobrazic sobie taka oto historie: para sie poznaje, zakochuje sie w sobie. po kilku tygodniach, kiedy nastaje jakas tam intymnosc i zaufanie, zaczyna wychodzic, ze dziewczyna miewa powazne doły. facet zakochany stwierdza, ze poniewaz jest wspaniała, to wyciagnie ja z tego, i ona kiedys bedzie jeszcze 100 razy wspanialsza niz jest. ale dni mijaja, miesiace, przychodzi pewna rutyna, ona z powrotem kładzie sie do łóżka. mija rok. drugi. sa okresy lepsze, tygodnie, ale pół roku spedza w łóżku. po trzech latach facet zaczyna sie niecierpliwic. i prosze mi powiedziec. w którym miejscu popełniłem bład, skazujac sie na miano cipy.sadomasochisty? przeciez to normalne: poznajesz swietna osobe z problemem: chcesz pomóc. mijaja lata, i jest wcale nie lepiej, bo gorzej. zaczynasz sie zastanawiac co poszło nie tak. na łatke kurwiarza/cioty/czegokolwiek sie nie godze, bo cała sytuacja trwa juz na tyle długo i jest na tyle złozona, ze takie generalizacje sa po prostu chamstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dysiorowa
No troche dziwaczny ten wasz zwiazek.Ona chyba naprade dalej potrzebuje pomocy psychologa i unikania kontaktu z ojcem.Nie masz wyrzytow sumienia bo Ci tak naprawde nie zalezy jestes pewnie z nia z przyzwyczajenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja napisze "cała sytuacja trwa juz na tyle długo" .....ze dawno powinniscie cos z tym zrobic. Sa specjalisci i masa mozliwosci. Milosc nakazuje podejmowania walki i staran gdybys wzial sie w garsc Ty i ona i bys byl stanowczy zdecydowany (jak ona nie to ktos musi) to nawet do domu bys kogos przyprowadzil kto by z nia rozmawial. Gdyby zalezalo. Nie trwaloby to wtedy tak dlugo albo przynajmniej sytuacja by sie nie pogorszyla do tego stopnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjnhijkn
miotaj sie miotaj jej wina ze zdradziles?? przyznaj sie jakmezczyzna a potem zobaczycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kitek z kitą
Autorze, heloł! Tak to jest z depresją. I z nerwicą jeśli już przy tym jesteśmy. Z tego się nie wychodzi na 100% - są okresy lepsze lub gorsze, w zależności od tego czy depresant korzysta z pomocy psychologa, ewentualnie leków i czy w życiu mu się układa, czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potwór scrabble
własciwie to zdrada jest tu tematem pobocznym. najbardziej chciałbym, zeby ktos pomógł mi rozwikłac zagadke, jak postawic ten zwiazek na nogi. jak ja przywrócic do zycia, co robie ciagle, ale ona po chwili znowu osuwa sie w ta swoja samotnosc i nicosc. jest piekna i inteligentna, a całymi dniami chodzi po mieszkaniu w szlafroku, nie chce miec znajomych, odmawia wszelkich kontaktów. brzydzi sie swojego wygladu, ostatnio sporo pije i pali, zazwyczaj przesiaduje w internecie do 5,6 rano. kładzie sie jak ja wstaje do pracy. róznych sposobów próbowałem, zeby kładła sie spac razem ze mna, reaguje na nie histeria.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolumbo
ojciec pewnia ja tak zryl i dlatego ma te depresje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjnhijkn
acha czyli o zdradzie zapominamyL:D nie bylo tematu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolumbo
a jak bylo z poprzednimi partnerkami? tez przypadala ci rola Matki Teresy? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potwór scrabble
wymieniajac dalej: rozmawialismy swego czasu codziennie o tym co trzeba robic zeby z tego wyszła. zmotywowałem ja do pojscia do psychologa 4 razy. za kazdym razem szła na 2,3 wizyty a potem rezygnowała. brała antydepresanty, przestała bo poszła w alkohol i nie mogła tego łączyc. codziennie mowie ze jest piekna, wspaniała, wyjdzmy gdzies. czasami sie udaje, ale zazwyczaj nie chce nikogo widziec. w towarzystwie czuje sie niekomfortowo i tylko czeka zeby wrócic do domu. rozmawiałem o tym z jej i moimi znajomymi, ustalilismy jakis plan wyrywania jej z marazmu, pokazywania, ze jest akceptowana, ze nie powinna sie siebie wstydzic. próbowała, ale znowu nie wyszło, zerwała wszystkie kontakty po raz kolejny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potwór scrabble
nie, poprzednie partnerki bywały różne, ale były to raczej osoby samowystarczalne i wyzwolone. czasami az nadto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kitek z kitą
Twoje mówienie że jest siaka i taka nic nie pomoże, bo dziewczyna ma ciężką depresję i nic z tego do niej nie dociera. Jak nie chce brać leków i chodzić do psychologa to nigdy z tego nie wyjdzie - do ciebie należy decyzja co chcesz zrobić z tym fantem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potwór scrabble
wiecie co, wychodzimy gdzies, jest przesliczna, wystrojona, zawsze najładniejsza z obecnych dziewczyn. wchodzimy do pubu/czyjegos mieszkania i nagle widze jak jej twarz sie zmienia. jak błądzi po ludziach, jak robi sie sztywna, oczy nieobecne. i juz wiem ze własnie w jej głowie znowu odgrywa sie komediodramat pt. "jacy to wszyscy sa wspaniali a ja taka... nie zasłuzyłam". widze martwote jej twarzy, paraliz ogólny, nie potrafi zamienic z nikim słowa. wiec wracamy do domu, on chlup! w szlafroczek i jest jej dobrze. tzn nie jest, ale jest lepiej niz wsród ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potwór scrabble
ze mna jest 3 lata, a zachorowała 7 lat temu. teraz ma 25. nie rozumiem czemu ja zycie tak pokarało, bo dajac wszelkie atuty jednoczesnie uniemozliwiło korzystanie z nich. a mnie pokarało przy okazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kitek z kitą
To nie życie ją pokarało, widać ma słabą psychikę i tyle. A skoro ty czujesz się taki pokarany to ją zostaw. Jęczysz jak stara baba a nic nie chcesz z tym zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolumbo
ojciec jej niezle poryl glowe nasluchala sie w dziecinstwie i cierpi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potwór scrabble
Aha. Nic nie chce z tym zrobic. Hmmm. Ciekawe, zwłaszcza w kontekscie wszystkich działan które wymieniłem. A co proponujesz? Bo tez sobie nie przypominam zebys proponował/a cos ekstraordynaryjnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjnhijkn
jest z nia bo jest ladna :p taaa milosc yhy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kitek z kitą
Psycholog, durniu i leki. Powtarzam to już w drugim czy trzecim poście, podobnie jak to, że twoje działania (czyli de facto jęki, że jesteś pokarany i powtarzanie dziewczynie, że jest piękna i cudna, co nie ma sensu w jej sytuacji) nic nie dadzą. Obudź się i czytaj co ktoś do ciebie pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potwór scrabble
ma siedmioletnia kartoteke u psychologa. dlatego teraz te 4 razy przerywała. nie wierzy juz ze jej to pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałeś dobre intencje. Chciałeś swoją miłością ją uleczyć. Niestety - byłeś jej opiekunem i litujesz się nad nią. To nie jest związek dwóch samodzielnych świadomych ludzi. Dlatego wam nie wyszło. Ja przez chwilę o małe nie wszedłem w taki związek (kobieta z problemami), ale tak nie buduje się szczęścia. Proszę, rozstań się z nią bo jak się dowie o zdradzie to załamie się jeszcze bardziej. Dodatkowo ponieważ jest niestabilna może zrobić coś głupiego ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoncz z ta meczarnia.,.,,.,.
zostaw ja. Probowales, nie udalo sie. 7 lat to dluugo. Juz powinna z tego wyjsc. Trudno nie udalo sie, uciekaj bo i Tobie zniszczy zycie. Byc moze nieswiadomie, ale zniszczy. Bedziecie tkwic w czyms co nie ma sensu. Wyobrazasz sobie miec z nia dzieci, stworzyc normalna rodzine? Bo ja jakos niebardzo to widze. Jestes tylko czlowiekiem, ktory potrzebuje akceptacji, czasami pochwalenia za cos, wspolnych radosci, chwil uniesien, szalenstw... Siedzenie w domu z kims calkowicie pogubionym doprowadzi Cie do wariacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, wydaje mi się, że jej nie pomożesz jej poczucie wartości nie zależy od Ciebie,a najwidoczniej jest zbyt niskie pewnie jest tak jak piszesz całe życie podporządkowane ojcu,całe życie pewnie stara się zwrócić na siebie uwagę i całe życie stara się być wystarczająca,a nigdy nie jest wiesz,tacy ludzie bez terapii sobie nie poradzą nie ważne,że nie ma rodziców alkoholików itp bo czy skutki nie są te same co u DDA np?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam na imię Eli
Nie wierzę w tą Twoją wielką miłość. Ciagle tylko "jest piękna" - tylko o to Ci chodzi, pustaku? Jesteś z manekinem, ale pięknym manekinem, widocznie tylko o to Ci chodzi. Żenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×