Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka wielokrotnie przełożona

Myślicie że on taki juz jest czy mnie olewa po prostu?

Polecane posty

Gość matka wielokrotnie przełożona

Otóz spotykam się od ok. 3 miesięcy z facetem - kiedy jesteśmy razem to naprawdę jest fajnie - stara się, są kwiaty, rewelacyjny sex, czułe słówka, itp. Ale kiedy się nie widzimy to jest dramat. Nie mieszkamy razem, mozemy się widywać tylko w weekendy, więc siła rzeczy to ważne, żeby np. dzwonił. Problem mam taki - nie wiem, czy on taki jest z natury (za krótko go znam) czy po prostu mnie olewa. Notorycznie się spóżnia, praktycznie ZAWSZE. Dla niego to bez różnicy - 5 czy 45 minut. A ja czekam i się wkurzam. Nie dzwoni, a jego wymówki są zawsze te same: "zasnąłem", "zamuliłem", "nie miałem nic na koncie", "tel. się rozładował". Rozumiem raz, czy kilka razy, ale u niego to jest norma, doprowadza mnie to do szału....;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziadek luzera
olewa cie psimi szczynami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gursew
I czekasz na niego 45 minut jak się spóźnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem że
nikt nie jest idealny i może się cos takiego zdarzyć, ale żeby notorycznie? Jest niepoważny i egoistyczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka wielokrotnie przełożona
No czekałam, ale gdybym wiedziała, że to mu tyle zajmie, to bym sobie darowała czekanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło jesooo
nie wiem, czy on taki jest z natury (za krótko go znam) za mało go znasz ale sex jest rewelacyjny, po 3 miesiacach znajomosci...ludzie tak, ma Cie gdzieś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka wielokrotnie przełożona
nikt nie jest idealny i może się cos takiego zdarzyć, ale żeby notorycznie? Jest niepoważny i egoistyczny." Próbuję go nauczyć punktualności i slowności, ale niestety.... wszyscy mu pod tym względem pobłażają, nawet w pracy się przyzwyczaili, że się spożnia. Ale mnie to wkurwia, uważam, że to brak szacunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka wielokrotnie przełożona
nie wiem, czy on taki jest z natury (za krótko go znam) za mało go znasz ale sex jest rewelacyjny, po 3 miesiacach znajomosci...ludzie tak, ma Cie gdzieś..." O boże, nie mamy 16 lat żeby czekać nie wiadomo ile na pójsćie do łóżka. Zresztą, to jest akurat najmniej ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka wielokrotnie przełożona
Empatyczny A Tobie o co się rozchodzi? Aż tak Ci się nudzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a bo to...
45 minut to nie spóźnienie to olewcatwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka wielokrotnie przełożona
45 minut to nie spóźnienie to olewcatwo" Dzięki za konkret, o to mi chodziło. Tylko wiesz....on jest przyzwyczajony że tak "można". Słabo co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tam Oj tam. Na pewno jej nie zdradzam. Raczej stawiałabym, że to autorka jest kochanką, z którą zdradza stałą "powszednią" partnerkę ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Tobie o co się rozchodzi? mi? o co tobie sie rozchodzi? nie masz lepszego pomyslu? nauczyc doroslego faceta? jesli to prawda co piszesz, to brak ci mozgu by ocenic sytuacje czy masz zbyt zajete usta by go zapytac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gursew
45 minut to nie spóźnienie to olewcatwo" Dzięki za konkret, o to mi chodziło. Tylko wiesz....on jest przyzwyczajony że tak "można". Słabo co? On jest przyzwyczajony - to nie oznacza, ze Ty jesteś przyzwyczajona do czekania. Jak chcesz faceta nauczyć punktualności to zapowiedz mu, ze jak ma sie zamiar spóźnić na spotkanie to moze wcale nie przychodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak swoją drogą, to jakbym miała czekać na kogoś 45 minut, to po max 20 (chyba, że by ta osoba zadzwoniła, przeprosiła i poinformowała, że z tego i tego powodu się spóźni) zwinęłabym się do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turkusowa..
ja bym poczekała 15 min jakby nie przyszedł to wyszłabym do koleżanki na zakupy czy coś jak nawet nie raczy poinformować że się spóźni nie daj się też miałam takiego faceta i zaczęłam wychodzić jak nie był na czas i się nauczył że ja nie czekam trzeba szanować czyjś czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turkusowa..
oni sie pewnie umawiają w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka wielokrotnie przełożona
Kochanki nie ma na pewno - to raz. Dwa - tak, czekałam wtedy tyle, ale byłam u siebie w domu, więc gdzie i po co miałam isć? Trzy - zdaję sobie sprawę, że "zamuliłem" to żenująca wymówka :) Ale nie chcę go zostawiać z powodu spóźniania się i niedzwonienia. Chociaż moze powinnam....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turkusowa..
dlatego też ten gość to olewa bo twierdzi że skoro jesteś w domu to może soie przyjechać o której mu się spodoba tylko że jak się umawia na godzinę to powinien przyjechać albo przynajmniej zadzwonić ze się spóźni. Musisz mu pokazać ze nie czekasz tylko na niego że masz inne zajęcia i skoro on nie szanuje Twojego czasu Ty sobie organizujesz czas inaczej i tyle !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka wielokrotnie przełożona
Empatyczny Proszę Cie, jesli nie masz nic sensownego do powiedzenia, to moze poczytaj cos? Może książkę jakąś? Wypisujesz kompletne farmazony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro nigdy nie poniósł większych konsekwencji swojego olewactwa to po co ma się wysilać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka wielokrotnie przełożona
Daisyy Masz rację. Nie poniósł. Tylko nie wiem, czy to by cokolwiek dało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turkusowa..
skoro autorko nie zamierzasz nic z tym zrobić to zacznij się przyzwyczajać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×