wąsik - krem czy rozjaśniacz?

dziewczyny, co jest lepsze na usunięcie/niewidoczność meszku znad górnej wargi? zastanawiam się albo nad kremem do depilacji albo nad specjalnym rozjaśniaczem. nie mogę iść na wosk bo woskowałam już nogi i bikini i mam po nich masakryczne krostki:( nie chce mieć czegos takiego na twarzy.. dodam, że meszek mam głównie nad kącikami ust:( z góry dziękuje za odpowiedź kogoś doświadczonego;)

Fajnie działa bleach z Sally Hansen, na pewno jest do kupienia w Superpharmie - tylko musisz bardzo uważnie patrzeć na zegarek, minuta za dużo i możesz podrażnić skórę. To zresztą zawsze jest ryzyko, jak masz wrażliwą cerę. Po kremie wąsik szybko odrasta i to wcale nie słabszy. Ostateczna wersja - ale w sumie najbardziej opłacalna - to depilacja laserowa, jak masz jeszcze tylko w kącikach ust, to naprawdę mały problem. Jeden zabieg to mniej niż 200 zł (np. w warszawskim Studio Laser 180), powtarza się co 2,3 miesiące min. 4 razy - ale potem spokój na całe życie :)

narazie nie mam środków na laser, ale może kiedyś... skłaniam się do tego rozjaśniacza, oby tylko mi skóry nie podrażnił:/ piszcie dziewczyny nt. waszych doświadczeń z tymi dwoma specyfikami..

tez mam ten problem, czekam na wiecej opinii

takich plasterków do depilacji nie jest to super metoda, bo to naprawdę boli, ale można wytrzymać poza tym bardzo podrażnia mi skórę sama planuję laser, ale jeszcze mnie na to nie stać :(