moja mama chce ode mnie za duzo kasy czy ja przesadzam...

zarabiam na etacie 1400 zl netto.. 340 zl pojdzie mi na studia zaoczne, mama chce zebym jej co miesiac oddawala 300 zl plus oplacala sobie telefon na abonament, ktory wczesniej oplacali mi rodzice.. nie za duzo wymaga ode mnie? troche mam zal, bo mojej siotrze oplacala kiedys studia zaoczne przez 4 lata, a ja do tej pory studiowalam dziennie;/ chcialam odlozyc na samochod, ale tak to nie dam rady. dodam, ze do pracy dojezdzam 20 km w jedna strone i tam tez musze cos zjesc czasem oprocz kanapek, ale jak licze ile mi kasy zostanie, to nie odloze za bardzo na auto, chyba ze bym w ogole nie wydawala kasy.. nie wiem sama. troche mi nie tak. co sadzicie??

300 zł to duzo? wyprowadz sie to zobaczysz ile kosztuje żarcie, wynajecie i rachunki. 300 zł to ty w pół miesiaca przejesz a gdzie reszta?

Powiedz że zbierasz na samochód, może zrozumie..

no. niedużo... wiesz... moja Mama kasuje ode mnie 550zł :P a czasami trochę więcej

Pogadaj z mama i powiedz,że chciałaś odłozyć na samochód, a tak jak im bedziesz dawac pieniądze to nie dasz rady i tyle. Ale licz się z tym,że 300zł to niedużo,bo gdybyś poszła na swoje(wynajem mieszkania,opłaty,jedzenie) to byś nawet nie miała co marzyć o aucie.

Proszek Ty ,to jak coś jebniesz Dziewczyno 300 zł to jest śmieszna kwota

Kobieto, ja mam 1400 zł i muszę z tego zapłacić czynsz, wszystkie opłaty, wyżywić się, ubrać, kosmetyki kupić i dojechać na studia, a Ty jeszcze narzekasz?

jak mnie denerwuje argument '' matka całe życie łożyła...'' chyba taki jest obowiązek rodziców nie??? co rodzą dzieci po to żeby potem od nich ściągać kasę??????

Ja też się denerwuje bo za ten miesiąc wezmę koło 800 złotych a matka chce ode mnie 2 zeta wyrwac.

300 zł to na prawdę nie dużo. Pomyśl sobie, że za samo wynajęcie mieszkania zapłaciła byś conajmniej dwa razy tyle... No i dodatkowo jeszcze doszłyby Ci rachunki, jedzenie itp.

oczywiscie jestem za tym zeby odciążyc rodziców i dokładać co miesiąc do wyzywienia i rachunkow ale nie,że rodzice np stawiaja ultimatum''płać albo wypierdalaj'' to dla mnie chore...a teraz wymaga sie juz od dzieci 18 letnich zeby szly do pracy i sie dokladaly.. to jest paranoja,dzieci sie na swiat nie proszą :O

@aaaaaaaaaaaaah: Dzieci same się na świat nie proszą, ale sytuacja rodziców może ulec pogorszeniu i wtedy trzeba im jakoś pomóc.

ok dobra, musze pomoc wiem, ze to nieduzo, ale musze jeszcze studia oplacic. a na auto .. mama powiedziala zebym teraz nie kupowala i tak.. zebym poczekala:/

xyz jak najbardziej... nie napisałam,że nie.

Pamiętaj, że jak kupisz auto to po pierwsze benzyna a po drugie ubezpieczenie itp. Więc dojdą Ci dodatkowe koszty. I

najgorzej ze sobie wymyslila zebym jeszcze wziela kredyt dla rodzicow i splacala go po 200 zl, a to po to by oni wyszli z dlugow;/ taaaaa bardzo dobry pomysl

na kredyt sie nie zgadzaj. :O pod zadnym pozorem,narobisz sobie dlugow i będzie

Nie bierz kredytu bo pogrążysz się na samym starcie! Powiedz, że kasę do ręki możesz im dawać.

wiem ale martwi mnie ze moja mama wymyslila sobie taki durny pomysl, zreszta nikt mi nie da kredytu chyba, mam umowe na rok na razie:/

mój mąz, gdy mieszkał z rodzicami to kasowali od niego 2000zł a jemu zostawiali na przysłowiowe waciki :o to te 300 zł to pikuś przy tym

o fuck 2000 ?!

To ile on zarabiał, że brali od niego 2 tys?!?

około 2600 zł, dlatego napisałam, że zostawało mu na przysłowiowe waciki :o I tak mu wpoili do głowy, że myslał, że to normalne, że tak powinien postępowac i w taki sposób pomagać rodzicom, którzy, swoją drogą, wcale mało nie zarabiali.

Przecież z taką kasą mógł spokojnie coś wynająć... No widać, że niektórzy rodzice trochę przesadzają...

300 zł to dużo?a kto Ci każe mieć tel. na abonament?

Dla was to naprawde normalne ze rodzice zyczą sobie pieniądze od studiujących dzieci ktore dopiero co wchodzą w dorosle zycie..? Za to ze mogą wogole mieszkac z rodzicami? Pomijam juz fakt gdy w domu nie ma co jesc itp

Dla mnie normalne jest to, że jak nie ma co do garnka włożyć to trzeba iść do pracy, żeby jakoś koniec z końcem wiązać. I nieważne czy ktoś studiuje czy nie.

ale tutaj nie jest mowa o ludziach studiujących , ale pracujacych i studiujących zaocznie . Skoro pracuesz , zarabisza to dlaczego rodzice maja cie utrzymywać jakbyś miała 12 lat ?

moze dlatego ze to są jej rodzice, ona na swiat sama sie nie prosila. To nie obcy ludzie ktorzy robia jej łaske wynajmujac jej pokoj. Ja dorastałam w domu gdzie rodzice robili wszystko by dzieci mogly sie wykształcic i mialy jakis start w zyciu. A bogaci wcale nie byli. Zawsze czulam ze dom to taka moja bezpieczna przystan, gdzie zawsze jestem serdecznie oczekiwana, bez wzgledu na to co sie stanie. Dlatego mi osobiscie przykro czytac ze jakas studentka ze swojej marnej pensji nie moze odłozyc na byle jaki samochod, na jakikolwiek start w dorosle zycie bo ma oplacac wynajem w rodzinnym domu

Ewa nie rób tragedii. 300 zł to nie majątek. Zwróć też uwagę na to, że rodzice mają problemy finansowe