Jutro wracam do Polski :D

Ja się tak tylko wtrącę, że idąc do urzędu gówno mnie obchodzi humor recepcjonistki tak jak ją nie powinien obchodzić mój. Jeżeli któraś z nas nie umie zachować się kulturalnie i nawet z wymuszoną grzecznością to jej prywatny problem który powinna rozwiązać POZA budynkiem urzędu. Nie będę wdzięczna za szczery komentarz ekspedientki czy urzędniczki, bo nie przyszłam z nią porozmawiać i wysłuchać jej opinii. Nawet jak jestem chora, zła, przemoczona od deszczu i w żałobie po chomiku nie mam prawa wyżywać się na obcej mi osobie bo akurat się napatoczyła. Poza tym jak się mieszka w Polsce tudzież nastawia na nachapanie się i powrót to owszem - szarość, zrzędliwość i chamstwo na ulicach nie przeszkadza.

mi mala jak dlamnie jestes dzieciak jeszcze zyjesz jakas tam smieszna pasja :-D ale zycie cie wyprostje w pl szybciej niz myslisz ;-) "i umiejetnosc radzenia sobie we wlasnym kraju. Czego Was nie nauczono, najwyrazniej. Na przyszlosc pracuje sie juz teraz" 1) to ze moze rowniez przetrwalbym w dzunglii nie znaczy ze dlatego musze tam walczyc o ogien 2) ja wlasnie na nia pracuje ;-) emerytury w uk bardziej mi sie usmiechaja niz te w pl ;-) "To wlasnie Wy prezentujecie tego typu podejscie: zgnoic, zniechecic, zdolowac, przedstawic tylko negatywny obraz sytuacji, zamiast (po zachodniemu wlasnie), wesprzec, cieszyc sie razem z autorka, przyklasnac jej decyzji i zyczyc wszystkiego dobrego. " Przestrzegamy autorke po kolezensku przed tym co moze ja spotkac ;-) bo wiemy ze kupa smierdzi czemu ty zazarcie zaprzeczasz.. i na koniec "bo w gruncie rzeczy mam gdzies co ludzie pokroju piszacych tutaj analfabetow a la adolf hitler sadza o Polsce" czyli nie umiesz odpisac nic tresciwego = brak ci argumentow mnie uczyli ze dyskusja jest motorem postepu dla wszystkich w niej uczestniczacych ;-) ale ciebie nie :-D ciebie uczyli jak sprzedac wode w proszku .. jak to P.R.-owcy

Nikogo nie wrzucam do jednego wora i nikogo nie klasyfikuje. Napisalam wyraznie, ze nie neguje zadnej postawy i decyzji zyciowej, ale krew mnie zalewa, jak sie tak wyzywa i wlasnie wrzuca do jednego wora kraj, z ktorego sie wyszlo. Napisalam o wlasnych doswiadczeniach i przemysleniach na temat emigracji i ogolnie zycia poza Polska, do czego mam prawo, gdyz znam z autopsji, a nie z opowiesci. Piszesz, ze wolisz realizm niz huraoptymizm... Ale dlaczego mam uprawiac czarnowidztwo i nie byc optymistka, skoro wlasnie optymistycznie oceniam swoj kraj, swoje miasto i powrot do niego na stale? Mam tam rodzine, mam tam mieszkanie, mam tam prace, mam mozliwosci - dlaczego mam udawac, ze jest inaczej? Bo tak jest modnie? Bo modnie jest pluc na Polske, narzekac, widziec wszystko w czarnych barwach? Bo modnie jest pisac 'ach ta mentalnosc Polakow'... Nie ma czegos takiego, jak mentalnosc Polakow. Sa ludzie inteligentni, albo glupcy podazajacy za emigracyjnym tlumem. Kazdy niech sie sam zakwalifikuje, gdzie uwaza. A glownym, co podkreslilam, powodem napisania moich postow w tym kolejnym dennym temacie na tym forum byl fakt, ze staraliscie sie za wszelka cene dobic rozradowana, szczesliwa obrotem sytuacji dziewczyne i udowodnic jej, ze jej powrot jest bledem, a Polska to ostatni syf. Dlaczego? Czyzby zazdrosc?:)

adolf- kochany, ja bede miec emeryture angielska... i to nie tylko ta minimalna urzedowa;) rozne inne profity z pobytu tutaj tez. widzisz, jak to piszesz - trzeba umiec sie ustawic:D spadam do domu

Ciekawe czy z emeryturą polską byś sobie poradziła :D Przy okazji, na Anglię też zdarza mi się narzekać, ale jeżeli porównuję to Polska mi się nie podoba i mogę być politycznie poprawna, a mogę powiedzieć, że mentalność ludzi w Polsce działa mi na nerwy. I nie dorabiaj sobie filozofii, każdy mieszka tam gdzie mu wygodnie. Inna sprawa - zauważ, że ludzie którym dane miejsce nie odpowiada nie zostają nawet dla pieniędzy, więc kwestia finansowa to raczej kiepska wymówka dlaczego dostaję skrętu jelit jak myślę o wizycie w Polsce.

sluchaj, jabysmy zazdroscili to nic prostszego, kupic bilet i fru do polski. jezeli mi wiadomo to polska nie zamknela swoich granic dla polskich emigrantow. a czy czeka z otwartymi ramionami... hmmm... i dont think so :) "Sa ludzie inteligentni, albo glupcy podazajacy za emigracyjnym tlumem. Kazdy niech sie sam zakwalifikuje, gdzie uwaza." wiec albo jestem inteliegntna tak jak ty i chce wrocic do polski, albo jestem glupia - czyt. chce zostac w uk. czy dobrze zrozumialam? czy to jedyne 2 zestawy do wyboru? "ale krew mnie zalewa, jak sie tak wyzywa i wlasnie wrzuca do jednego wora kraj, z ktorego sie wyszlo." chyba cos ci tu nie wyszlo, ale niewazne... domyslam sie o co ci chodzilo. czy matka przy porodzie podpisuje na dziecko umowe przynaleznosci panstwowej? jakbym urodzila sie w saudi arabi to nie kochalabym kraju ktory mnie zniewala tylko dlatego ze tam sie urodzilam. patriotyzm jest wzgledny.

Czyli ja teoretycznie powinnam kochać Polskę, bo mnie tam było dobrze...pomijając fakt, że za to, że ja miałam "syte" dzieciństwo moi rodzice byli nazywani "złodziejami" i "prywaciarzami", bo jak oni śmią ciągać po sądach za swoje pieniądze...ah, oh...

"adolf- kochany, ja bede miec emeryture angielska... i to nie tylko ta minimalna urzedowa" no teraz to juz pieknie pyerdolisz od rzeczy :-D musze przyznac :-D wracasz za chwile do pl gdzie to bedziesz zarabiac kokosy bo firmy polskie uslyszaly o tobie, zlokalizowaly cie i teraz sla oferte za oferta ale na tym dzien dziecka sie nie konczy do tego (rozumiem z racji ze jestes pracownikiem dekady) dostaniesz emeryture brytyjska(bedac w polsce) i nie tylko ta podstawowa a rowniez jakis inny benefit taki o ktorym jeszcze nikt nie slyszal ale ty wiesz (prawdopodobnie rzad brytyjski probuje cie nim przekupic z obawy ze wrocisz do macierzy) .. Coz .. daj znac jak ci wybuduja pomnik :-D wpadne sie odfocic :-D pewnie jestes jakims szczylem uniesionym na chwile patriotyzmem i (z racji polskiego zadziorneg ducha) wyklepalas esej ale im dalej tym gorzej pomijajac to ze sama sobie w eseju przeczysz kazda nastepna twoja wypowiedz sklania mnie do twierdzenia ze to wszystko o czym klepiesz to jedna wielka bzdura .

adolf, a odprowadzaniu skladek albo biznesie poza krajem slyszales?;) a o emeryturze, ktora doplaca pracodawca do tej urzedowej i ktora zostaje przeniesiona? duzo sie jeszcze musisz nauczyc... koncze te bezsensowna dyskusje z zacietrzewionymi wrogami powrotu na swoje tereny podwiejskie. znam takich jak Wy, tutaj gdzie jestem, ktorzy za dorywcza prace i 18 funtow benefitu na dziecko sa w stanie sie pokroic. ale uwierzcie mi - ludzie na poziomie, ktorzy naprawde cos soba reprezentuja i osiagneli sukces, niewazne w jakim kraju, i niewazne czy zamierzaja zostac na stale poza krajem (a takich tez znam ), w zyciu nie zniza sie do podobnych pyskowek w stylu 'polska to kupa, ktora smierdzi'. organizuja sobie swoje zycie, ale rownoczesnie zycza dobrze tym, ktorzy zdecydowali sie wrocic na stare smieci i sa z tego faktu zadowoleni. a podsumowujac: tak, stala emigracje uwazam za pewna porazke zyciowa. i tyle:)

adolf-patriotyzm to jedno, ale glownie wlasnie zdrowy rozsadek i wyrachowanie;) w Polsce dobrze mi, i moim bliskim, sie zylo, zyje i bedzie zylo, i po zastanowieniu sie dostrzegam wiecej plusow niz minusow. nigdy w zyciu np za zlobek bym nie dala 700-800 funtow, zarabiajac 2 tys-a tyle sie placi w UK;) co uwazam za totalna glupote. w Polsce chetnie dam 500 zl, zarabiajac 5 tys;) albo i zero, majac babcie zwawe i znudzone pod bokiem:D i takie przyklady mozna mnozyc, ale mi sie juz nie chce. EOT

Co Ty tak o tych pieniądzach...nic tylko pieniądze, zarobki, bieda...wszystko pod tym kontem. Opanuj się trochę, nie tylko o to w życiu chodzi.

chyba twoje wyobrazenie o kraju jest nie dokladne.Gdzie sie placi 500zl za zlobek? Skad masz takie dane ,w dodatku przy pensji 2 tys zl! A 1200-1500 zl za zlobek ,pzry pensji 1500 zl pl ,to wg ciebie normalne!?A takie sa realia w duzych miastach, o reszcie tez mi sie pisac nie chce....

Jestem dumną polką, żyję tu w Kraju, pracuję. Kiedy mam na to ochotę- migruje do innego miasta (była warszawa, gdansk, bialystok)- tam znaduje odpowiadajaca mi prace- mam z czego zyc, wystarcza na podstawowe potrzeby i wiele wiecej. Otaczam się ludźmi, którzy odpowiadają mi intelektualnie, z paniami z marketu rozmawiac potrafie- jakos nigdy nie bylam zmuszona zwracac uwage menedzerowi na postepkki jego personelu. Nie zauwazylam, aby na ulicach otaczal mnie przytlaczajacy tlum- jesli sie usmiecham do kogokolwiek- to nie koniecznie- licze na odwzajemniony usmiech (kazdy ma prawo sie zamyslic, miec zly dzien..) Bywalo sie, i w UK, i DE, nie krotko- ale dluzej niz chwile. Przyklejonych do twarzy usmiechow mieszkancow wysp niecierpialam i nie cierpie, moja sklepowa- choc bezzebna- potrafi obdazyc mnie szczerszym usmiechem:) A teraz do Was- tak skrzywdzonych przez Polske- wyniescie sie na zagraniczne fora zamiast wylewać tutaj na polskim forum żale do Polski i rodakow. Wstym mi za was. A Tam przynajmniej bedziecie zrozumiani, i przywitaja was na pewno z otwartymi ramionami): Aufwiedersehen! ;)

Jak ktoś dobrze zarabia to mu będzie wszędzie fajnie. No, ale Mała Mi najpierw powiedziała, że emigranci wychowali się w biedzie, dlatego polski nie lubią, a potem sama przyznała, że wyjechała za kasą i od tego czasu tylko o pieniądzach pisze.

W Polsce można zarobic dobrze, nie kradnąc przy tym. Jestem tego dobitnym przykładem, pracuję nie w zawodzie wyuczonym, wszedzie mi dobrze, wszedzie sie odnajduje- a raczej znajduje ludzi (tych szarakow, ktorzy nie widza nic poza czubkiem wlasnego nosa- jak to nazywają nas mieszkających w Polsce:) i nie narzekam! Jesli dla kogos pieniadze to wszystko- to ok- jego sprawa. Ale ambicja to motor do wszystkiego- tak uwazam. Mnie ona bynajmniej nie hamuje, ale rozpędza gdziekolwiek się nie znajdę. Panie Borze*- dziękuję że dałeś mi być Polką AMBITNĄ! Strzeż mnie przed pójściem na łatwiznę i emigracją.

Ja nie twierdzę, że nie można sobie poradzić. Większość osób z mojej rodziny świetnie sobie radzi, moi rodzice też byli przykładem jak to się można sobie świetnie życie ułożyć. Ale woleli Anglię. W związku z czym wychodzą na nieudaczników :D

najpierw walnalem smiechem na ta modlitwe, a potem pomyslalem ze nie bede hipokryta :-D kocham katolikow :-D

adolf, gdzie twoja tolerancja?? nie nauczyli na obczyźnie czy co??:):) Katolik tez człowiek, nawet jeśli średnio praktykujący- jak w moim przypadku! A jutro ma być znów słoneczko ;) Myślisz że będzie?

"nie nauczyli czy co??" kocham to haslo :-D ja tez jestem katolikiem chociaz im dalej tym gorzej .. zreszta nie o to mi chodzilo ..

ja nie mysle ja jestem z policji :-D a ty jak sadzisz?

O cokolwiek Ci nie chodziło...choć myślę, że trafnie odebrałam aluzję...uśmiechamy się- bo warto:) wszystkiego najlepszego, miłego wieczora! papa :) :)

ja zawsze sie usmecham :-D

O widzisz:) od razu przyjemniej :D

Witam, ja ostatnio tez podjęłam decyzje o powrocie do ojczyzny, mieszkalam kilka lat w Irlandii. Pracę zaczynam od poniedziałku, idę na studia i w końcu wśród ukochanych osób. Juz nie wspominając o pogodzie, pieknie mnie Polska przywitała :)

Hejka Fajny temat, choć zboczyl z kursu. Ja nigdy nie myślałam ze opuszczę Polskę, rodzine wyszło jak wyszło i dobrze mi z tym! Co do ludzi w Pl tez sie zgadzam, smutno, krzywo patrzą strach o cokolwiek zapytać. Witam znajome nicki;)

Ktoś tu pisał ze emerytura w uk lepsza akurat szału to tutaj od państwa nie dostajesz chyba ze liczysz z pension, które sobie płacisz?

becia.. --> .. no ale chyba nie myslisz ze mala mi dostanie sama "panstwowa" emeryture :)

Tego nie czytałam, widziałam tylko wpis Adolfa ze woli emeryturę uk;)

ze pracujac w PL bedzie sobie oplacala emeryture w UK :D:D:D:D Normalnie glupota tej panienki mnie rozwala. Za kazdym razem jak trafie na jakis jej wpis zastanawiam sie czy ona w ogole istnieje - taka jakas odrealniona ;-) Te pomysly z poszukujacymi jej pracodawcami w PL, mimo, ze panna nigdzie CV nie wysyla :D Normalnie kabaret. Jak to Adolf napisal - satelita ja namierzyli :D Jak zwykle czytajac co splodzila w swojej wyobrazni mi mala splakalam sie ze smiechu :D

ja liczylem z pension