Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ania ania ania ania ania ania!

Jutro wracam do Polski :D

Polecane posty

a propos* a swoją drogą, świetnie i celnie Ci powiedziała - ja bym się roześmiała, odpowiedziała coś zabawnego i tyle;) kocham wlaśnie tę polską ludzkość, spontaniczność, mówienie co na sercu leży - sto razy bardziej od angielskiej wymuszonej uprzejmości, życzliwości na pokaz, i porażającej wprost dwulicowości. wracając jednak do meritum... popieram piszące wyżej pomarańcze, które bardzo trafnie zauważyły pewną zależność - na Polskę najbardziej plują i narzekają ci, którzy albo przeżyli tam jakąś traumę, albo zwyczajnie nie mają żadnych perspektyw i możliwości; wywodzą się ze zaścianka, gdzie Polska niestety kojarzy się z biedą, dziadostwem i zamknięciem na świat, czy nawet (bardzo czesto wbrew pozorom) patologią i marginesem społecznym. ludzie z dużych miast- albo i niekoniecznie, ale przede wszystkim ludzie którzy Polskę pamiętają jako pozytywne, tętniące życiem miejsce, ktorzy mają stabilne, radzące sobie i zadowolone z życia rodziny, znajomych którzy osiągneli sukcesy, dobre doświadczenia na polu zawodowym, i przede wszystkim szerokie horyzonty, pewne obycie w świecie, wśród ludzi, pracodawców (czego nie da jedna emigracja do UK i praca na taśmie na zmiany), widzą swoję Ojczyznę jako miejsce warte powrotu i zapuszczenia korzeni na stałe. osobiście świetnie sobie radzę w UK, zwłaszcza pod względem zawodowym, - lepiej, niż mogłam sobie to wyobrazić przyjeżdżając tutaj po studiach na parę lat. i nie narzekam na byt, finanse, stabilizację - a mimo to absolutnie nie wyobrażam sobie żyć tutaj na stałe, wychowywać dzieci, asymilować na siłę. każdy pobyt w Polsce utwierdza mnie w przekonaniu, że kraj się bardzo rozwija, że ludzie (znajomi, rodzina), świetnie sobie radzą, mają dobre prace, ale głownie mają to, czego nie mozna kupić - bliskość ukochanej rodziny, starych, znajomych, drogich sercu miejsc, fajną zróżnicowaną pogodę z prawdziwym latem i zimą, nowoczesne, porządnie zbudowane domy (a nie zatęchłe ciasne lepianki tudzież wiktorianskie rozsypujące się straszydła), pyszne jedzenie, wiele ciekawych wydarzeń kulturalnych (sic! cambridge, w którym mieszkam, w porównaniu z krakowem, z którego pochodzę, wypada bardzo blado i pod tym względem)- a dla mnie i to bardzo się liczy. mają na co dzień polską literaturę, sztukę, polski język! i są u siebie, zupelnie u siebie, bez udawania... wyjazd do UK traktowałam z góry jako emigrację czasową, głownie zarobkową (własny dom), przy tym jako rozwój i zdobycie doświadczenia międzynarodowego w profesji, jaką wykonuję. nie wykluczałam jednak pobytu na dłużej niż kilka lat, czy nawet na stałe - niestety, absolutnie nie zachwycił mnie ten kraj, a wręcz przeciwnie - niemile rozczarował, zwłaszcza pod względem rozwinięcia cywilizacyjnego, stosunków miedzyludzkich, sytuacji gospodarczej. już sto razy bardziej wolałabym na stałe mieszkać we Francji, USA, Belgii albo Austrii, gdybym musiała wybierać. nie mówiąc o boskim południu Europy:D nie ma jednak jak Polska;) poruszając jeszcze temat osławionych urzedów... akurat 2 tyg temu sporo bywałam w urzędach, wymieniając dowod po zmianie nazwiska na nazwisko męza (po 3 latach!:P). nikt problemów nie robił, duze wsparcie, profesjonalizm, budynek lśniący i z prawdziwa profesjonalna recepcją, kawa i herbata do wyboru podczas czekania w kolejce (której de facto NIE BYŁO), a na stolikach anonimowe ankiety do wypełnienia pt 'jak panstwo oceniaja pracę urzedu';) nie wiem, może ja mam takie normalne miasto, ale akurat Polskę zjeździłam wzdluż i wszerz, i żadnych traumatycznych doświadczeń nie mam. ani mój mąz, ani rodzice, ani rodzenstwo, ani wiekszosc znajomych... wiem, wiem, jestem mitomanką wedle niektorych. ale cięzko być mitomanką, gdy - bez żadnego szukania, wysyłania CV i specjalnego ogłaszania - co i rusz kontaktują się ze mną firmy zainteresowane współpracą i ściągnięciem mnie do Polski, abym zasiliła ich szeregi. na pewno obecne doświadczenie i praca w tym pomaga - i za to jestem UK niezmiernie wdzięczna. ale czy rzeczywiście jest tak tragicznie w tej Polsce na rynku pracy? nie dostrzegam tego w takim stopniu, jaki narzuca wszechobecna propaganda tych, którym się po prostu nie chce pracowac, albo niewiele sobą reprezentują- ale oczekiwania mają ogromne! resumując, bom się rozpisała... ale już wiecej postów nie będzie, obiecuję;) zyczę Ci powodzenia, Autorko, i jestem pewna, że swietnie sobie poradzisz. tylko trzeba mieć chęci, ambicje i kwalifikacje- a jestem zdania, ze Polska oferuje jeszcze lepsze możliwości i jeszcze łatwiej jest zyć, niż w krajach zachodnich naszego globu - chocby dlatego, że ludzie są jeszcze ludzmi, dzieci dziecmi, szkoła szkoła, kosciol kosciolem, wartosci wartosciami, a i życie tansze pod wieloma względami. w listopadzie prawdopodobnie czeka mnie wyjątkowy tym razem wyjazd służbowy z pracy - do Polski;) już nie mogę się doczekać, choc to tylko kilka dni. ale znów naładuję akumulatory. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
00:20 [zgłoś do usunięcia] Zdesperowana Domowa Żona tez jestem u siebie gospodarzem i tez sobie urzadzam dom antykami. czy tylko w polsce mozesz sobie urzadzic dom? dziękuję za te angielskie domy;) i kredyty, podczas gdy w PL mieszkanie będę mieć spłacone. myśmy wrocili z zagranicy - myślę tak samo, jak TY:) i wiem, że tego samego mogę spodziewać się w Polsce. wracam już niedługo, niedlugo... czas leci szybko. czego będzie mi brakować? swietnego zespołu w pracy, dobrego przelicznika walutowego - ale w PL nie zamierzam zarabiac o wiele mniej;p, no i świetnych wyprzedaży:D póki co jednak shopping shopping i jeszcze raz shopping, po powrocie na parę lat szafy będą pełne;) oczywiście, że będę tu wracac - odwiedzić stare śmieci i znajomych, którzy zdecydują się zostać, no i na grudniowe wyprzedaże:D ale to chyba wszystko... bo czego ma mi brakowac, jak w kraju mam nie tylko to samo, ale o wiele więcej? chocby rodziców, którzy są coraz starsi, a nie młodsi, i których póki co widuję przeciętnie 3 razy w roku. oczywiście nie neguję różnych postaw i decyzji zyciowych - wiadomo, że zupełnie inaczej wygląda sytuacja, gdy np współmałżonek pochodzi z kraju, w którym się mieszka, gdy ma się tutaj rodzinę, zapuściło korzenie, a w Polsce raczej nic na nas nie czeka. ale wyzywanie na własny kraj i plucie na dosłownie wszystko co się z nim wiąże- raczej nie świadczy o waszym obyciu, tolerancji i szerokich horyzontach. zdecydowanie nie:) to by wam się przydało akurat- tej brytyjskiej, czy amerykańskiej dumy narodowej i bronienia imienia ojczyzny za wszelką cenę. no, ale przeciez tacy zagraniczni jesteście;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahaahaaaa
Widzicie emigranci wedlug MI MALEJ jestescie albo marginesem nie radzacym sobie w Polsce, albo przezyliscie traume. Dobre, dobre. Przykro mi MALA MI, ale nie kazdy pochodzi z wyzszych sfer, z bogatej rodzinki, skonczy studia, bo mamusia z tatusiem zaplacili i robi wielka kariere tak jak ty. Uciekaj juz z tego UK od patologii i nieudacznikow i wracaj do Polski, kraju ludzi ambitnych, uprzejmych, pracowitych, dobrze zarabiajacych, pieknych na zewnatrz i wewnetrznie (hahahhaha), czekamy na ciebie w Polsce z otwartymi ramionami. Buahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi tak i to bardzo
Zona już tak nie rzucaj w jego obronie hitlera, on świetnie radzi sobie bez twojej pomocy. Napisałam "Debila" tylko i wyłącznie dlatego że wybrał sobie debilny nick (o czy pisała osoba wcześniej) i ord razu rzuca to na niego takie światło że nie można traktować jego wypowiedzi poważnie.Mało kto o zdrowych zmysłach wybiera sobie nick zbrodniarza. Rozumiem o czym gość pisze, bez przesady.A ty za to zachowujesz się tu jakbyś wszystkie rozumy pozjadała.Naprawdę zaczynasz być irytująca:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala mi znowu swoje
tak tak rzeczywiście wszyscy pochodzimy z biednych rodzin na zadupiu i nie mamy po co wracać:D A nie przeszło ci przez myśl że Polska najzwyczajniej w świecie może się komuś nie podobać? Patriotka nigdy nie byłam i nawet na studiach,kiedy nawet nie myślałam o emigracji, mój kraj i mentalność ludzi po prostu mnie mierził.Teraz czuje że znalazłam miejsce na ziemi i każdy pobyt w Polsce utwierdza mnie w tym przekonaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala mi znowu swoje
i zdecydowanie wole jak poraża mnie wymuszona uprzejmość niż zwykłe chamstwo.Ja przy wymianie dokumentów po zmianie nazwiska nie miałam latwo:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jade za dwa tygodnie
Kluska Serowa dziekuje bardzo za odpowiedz:) Czytajac ten topik wywnioskowalam ze jezeli jestesmy Polakami to ma nam sie wszystko podobac w Polsce, a jak nie to wywodzimy sie z marginesu spolecznego :O(wg.mi malej) Ja lubie jezdzic do Polski ale chamstwo ludzi mnie przeraza i nie mam wplywu na ludzi jakimi sie otaczam w sklepie :D, na ulicy czy w urzedzie bo sa to ludzie dla mnie obcy nie moja rodzina czy przyjaciele.Jak napisalam ja chcialabym kiedys sie przeprowadzic spowrotem do Pl ale moj maz nie jest Polakiem wiec dla nas bedzie trudniej co nie oznacza ze nie do pokonania.Moj maz urodzil i wychowal sie w stanach wiec jego mentalnosc jest tez inna niz nasza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taszanda
Hmmm, nie wiem jak mi mala mnie zakwalifikuje bo ja nie pochodze z malego miasta (wrecz przeciwnie z baaaardzo duzego :D) patologii u mnie w rodzinie tez raczej trudno sie doszukac. Nie chce mieszkac w Polsce bo znajomych to ja sobie moge dobrac, i owszem ale....na panie w sklepach wplywu nie mam, na urzedasow wplywu nie mam, po wyjsciu z mojego pieknego domu w PL wpadam w dziury na ulicy, jadac z maista do miasta nie mam autostrad tylko jakies drogi 3 kategorii a na ulicy spotykam skrzywionych ludzi. Dopoki mi mala nie przeprowadzilas badan wsrod polskiej emigracji, laskawie wstrzymaj sie ze swoimi przedszkolnymi uogolnieniami, kto i skad pochodzi. Sa po prostu ludzie, ktorzy na emigracji widza cos wiecej niz ty i mimo, ze nie jestes tego w stanie zrozumiec, nie masz prawa nikogo oceniac. A juz szczegolnie nie masz prawa oceniac calej emigracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Naprawdę zaczynasz być irytująca" i tak dlugo udalo mi sie ciebie nie zirytowac, moge sobie tylko pogratulowac :) wcale nie bronie adolfa, tak jak ty uwazam, ze on potrafi obronic sie sam, ale juz ktorys raz czytam na tym forum "debil" (a laski to sa glupie i puste), a dlaczego? a bo tak. bo ma glupi nick. o! ja moze cie irytyuje ale przynajmniej nikogo nie wyzywam (a wyzywanie jest oznaka slabosci, zapamietaj to sobie). a co do kretytow i domow w polsce. jaka placa taki kredyt i dom. placa sam wyzsze to i ceny sa wyzsze, w polsce rzadko kiedy stac kogokolwiek na dom zaplacony gotowka, no chyba, ze otrzymalo sie spadek, no chyba ze sie duzo zarabia, no chyba ze sie owa gotowke przywiozlo z .. no wlasnie.. emigracji. z polska wiaza mnie 4 osoby, nic wiecej, nie trawie urzedow, nie trawie drog, wladzy, domow, lekarzy, pijakow na ulicach, bezczelnosci ludzi, polska przyprawia mnie o zawroty glowy, polska krzywdzi moja rodzine, polska zle mi sie kojarzy, i tak dobrze ze mi sie chce jeszcze po polsku rozmawiac na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taszanda
" i tak dobrze ze mi sie chce jeszcze po polsku rozmawiac na forum." heh, zdesperowana, nic dodac nic ujac :D Szczegolnie, ze na polskim forum wylazi wlasnie to o czym rozmawiamy - ta polska mentalnosc. Przykopac drugiemu, zwyzywac i za wszelka cene udowodnic, ze "moja racja" to jest ta najmadrzejsza, najwlasciwsza, jedyna! :D Brrr!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no kurwasz maciez
poszan i szacun zdesperowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ W tylko tym roku bylam w Polsce juz 7 razy. Kwiecien: 1. Zawiozlam synka na Wielkanoc do Polski i wrocilam sama do Londynu bo praca... 2. Polecialam po synka po swietach zeby wrocil do Londynu. Maj: 3. Lot do Polski z powodu spraw urzedowych, zmiana nazwiska i powrot do nazwiska rodowego, a co za tym idzie wyrobienie nowego dowodu osobistego. Czerwiec: 4. Lot do Polski w sprawie odbioru nowego dowodu osobistego, przy czym od razu zlozenie wniosku na nowy paszport z aktualnym nazwiskiem Lipiec: 5. Lot do Polski w sprawie odbioru nowego paszportu przy czym zlozenie wniosku na nowy paszport dla synka, jako, ze jego waznosc juz sie konczyla po 5-ciu latach Sierpien: 6. Lot do Polski z synem poniewaz mial zostac na wakacjach na miesiac w Polsce, przy czym odbior jego nowego paszportu Wrzesien: 7. Przyjazd do Polski zeby odebrac dziecko z wakacji i wrocic z nim do Londynu. Jak widzicie, 7 razy bylam w Polsce od kwietnia do wrzesnia. Mialam na glowie duzo zalatwiania, duzo spraw urzedowych i jestem bardzo mile zaskoczona profesjonalizmem i zyczliwoscia osob, pracujacych w urzedach, ktorzy naprawde baaaaaaaaaaaaardzo mile mnie zawsze traktowali, zawsze udawalo mi sie wszystko zalatwic, ale.... To trzeba z usmiechem przyjsc, byc milym dla takiej pani w urzedzie, czy pana. Z pozytywnym nastawieniem i 'slonecznym' nastrojem, wierzcie mi, to sie udziela innym. :) Na co jestem oburzona to na adwokatow i radce prawnego. Zlodzieje i wyzyskiwacze, zero profesjonalizmu, nic nie wiedza a pieniadze by chcieli za nic. Ale to tylko moje doswiadczenie z ostatniego pobytu w PL. Ogolnie, nie lubie Polski. Ale wiem jak sie zachowac gdy tam jestem i w sumie jest mi troche latwiej przebywac tam jesli moje nastawienie jest pozytywne. Po prostu 'I know how to deal with it....' Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adolf hitler i tax office
mi mala :-D zaczne od tego ze juz na wstepie sie mylisz ;-) ja bylem w roznych sytuacjach zyciowych i powiem ci ze np jeden angol wzruszony moja historia daaaaaaawno temu kupil mi bilet na pociag i to sam od siebie.. ja sie go zapytalem tylko jakie konsekwencje jazdy bez biletu. Inny dal mi 30f tez od siebie dawno temu bo jak mowil "i know life is hard" i nie chcial przyjac ich spowrotem .. wydaje ci sie ze jestes gdziestam rozchwytywana sramto tamto :-D gratuluje ci .. jezeli chcesz i cie na to stac inwestoj w kraj ktory sprzedal swoich obywateli (a w zasadzie rzad) jezeli cie to uszczesliwi, ja po tym co widzialem w pl gdybym do tego wrocil widzialbym po prostu osla w lustrze :-D dalej.. nie kazdy chce sie ucharowywac po pachy :-D ja np nie :-D i powiem ci nawet ze wg mnie domena czlowieka inteligentnego jest lenistwo ;-) spojz na historie swiata dawno temu ludzie chodzili zeby polowac na kozy no nie ? jednemu sie nie chcialo i pomyslal kurde spreze sie zlapie duzo uwiaze kolo chaty i nie bede musial z rana po nie dymac etc ;-) dalej jak spojrzysz widzisz podobne przyklady ;-) ja np jestem leniem i jestem z tego dumny :-D sprobowalem ciezkiej pracy od kazdej strony i dzis juz wiem - to nie dla mnie :-D "na Polskę najbardziej plują i narzekają ci, którzy albo przeżyli tam jakąś traumę, albo zwyczajnie nie mają żadnych perspektyw i możliwości" mowisz rozumiem o 95% spoleczenstwa polskiego :-D kiedys ktos powiedzial tak - "widzicie roznica miedzy nami jest taka ze wy tam za granica ja kochacie a ja tutaj ja pyerdole" :-D i byl to mlody biznesmen ;-) "ludzie z dużych miast- albo i niekoniecznie, ale przede wszystkim ludzie którzy Polskę pamiętają jako pozytywne, tętniące życiem miejsce, ktorzy mają stabilne, radzące sobie i zadowolone z życia rodziny, znajomych którzy osiągneli sukcesy, dobre doświadczenia na polu zawodowym, i przede wszystkim szerokie horyzonty, pewne obycie w świecie, wśród ludzi, pracodawców (czego nie da jedna emigracja do UK i praca na taśmie na zmiany), widzą swoję Ojczyznę jako miejsce warte powrotu i zapuszczenia korzeni na stałe." co za stek bzdur .. do kogo ty piszesz ta propagande ? e heheh chyba do kogos kto sie urodzil w uk i nigdy w pl nie zyl :-D "każdy pobyt w Polsce utwierdza mnie w przekonaniu, że kraj się bardzo rozwija, że ludzie (znajomi, rodzina), świetnie sobie radzą, mają dobre prace, ale głownie mają to, czego nie mozna kupić - bliskość ukochanej rodziny, starych, znajomych, drogich sercu miejsc, fajną zróżnicowaną pogodę z prawdziwym latem i zimą, nowoczesne, porządnie zbudowane domy (a nie zatęchłe ciasne lepianki tudzież wiktorianskie rozsypujące się straszydła), pyszne jedzenie, wiele ciekawych wydarzeń kulturalnych (sic! cambridge, w którym mieszkam, w porównaniu z krakowem, z którego pochodzę, wypada bardzo blado i pod tym względem)- a dla mnie i to bardzo się liczy. mają na co dzień polską literaturę, sztukę, polski język! i są u siebie, zupelnie u siebie, bez udawania... " swietnie sobie radza i maja dobra prace - pojecie bardzo wzgledne starych znajomych etc - juz ja wiem jak to z czasem jest z znajomymi pyszne jedzenie - jak nie umiesz gotowac to masz lipe :-D ja umiem i to swietnie ;-) krakow - jedyne miejsce w pl gdzie kibice pilkarscy tluka sie na tzw "sprzety" czyli noze,palki,siekiery,butelki etc w calej reszcie kraju chuligani brzydza sie czyms takim, z tad rowniez jest znany krakow na calym swiecei dzieki pewnej serii dokumentalnej ;-) jezeli musisz udawac kogos kim nie jestes przykro mi ;-) - mna ludzie w uk sie zachwycaja, moja innoscia, tym ze wygladam jak facet z budowy ciala jak i rysow twarzy, z poczucia humoru i junackiego podejscia do zycia zeby brac je za rogi i ujezdzac ;-) "wyjazd do UK traktowałam z góry jako emigrację czasową, głownie zarobkową (własny dom), przy tym jako rozwój i zdobycie doświadczenia międzynarodowego w profesji, jaką wykonuję. nie wykluczałam jednak pobytu na dłużej niż kilka lat, czy nawet na stałe - niestety, absolutnie nie zachwycił mnie ten kraj, a wręcz przeciwnie - niemile rozczarował, zwłaszcza pod względem rozwinięcia cywilizacyjnego, stosunków miedzyludzkich, sytuacji gospodarczej. już sto razy bardziej wolałabym na stałe mieszkać we Francji, USA, Belgii albo Austrii, gdybym musiała wybierać. nie mówiąc o boskim południu Europy" wiec jestes typowym ciulaczem ktoremu tutaj zle poniewaz nie ma nic z zycia ale zawszieczasz to tylko wlasnej chciwosci - lupisz sama siebie z pieniedzy ;-) sytuacja gospodarcza? przeciez to tu przjechalas sie "nachapac" ? przeczysz sama sobie w jednym akapicie.. a na boskim poludniu europy latwo dostac w ryj szczegolnie jak sie jest pyskata kobieta ;-) a z koleji do kumpla w supermarkecie w hiszpanii koles wystartowal z nozem :-D "nie ma jednak jak Polska" :-D "ale cięzko być mitomanką, gdy - bez żadnego szukania, wysyłania CV i specjalnego ogłaszania - co i rusz kontaktują się ze mną firmy zainteresowane współpracą i ściągnięciem mnie do Polski, abym zasiliła ich szeregi" rozumiem ze w uk wybilas sie juz do tego stopnia ze twoje nazwisko jest szeroko znane na swiecie wiec rowniez dotarlo do polskich uszu ,wiec ci sprytni rodacy -myk- namierzyli cie przez satelite i jak nie zaczeli slac ofert .. "ale czy rzeczywiście jest tak tragicznie w tej Polsce na rynku pracy? nie dostrzegam tego w takim stopniu, jaki narzuca wszechobecna propaganda tych, którym się po prostu nie chce pracowac, albo niewiele sobą reprezentują- ale oczekiwania mają ogromne! " cieknie mi miod po klawiaturze :-D oczywiscie z stworzonego przez ciebie autoprofilu :-D jak sobie tak bedziesz slodzic to dostaniesz cukrzycy :-D "zyczę Ci powodzenia, Autorko, i jestem pewna, że swietnie sobie poradzisz. tylko trzeba mieć chęci, ambicje i kwalifikacje- a jestem zdania, ze Polska oferuje jeszcze lepsze możliwości i jeszcze łatwiej jest zyć, niż w krajach zachodnich naszego globu - chocby dlatego, że ludzie są jeszcze ludzmi, dzieci dziecmi, szkoła szkoła, kosciol kosciolem, wartosci wartosciami, a i życie tansze pod wieloma względami. " cukier cukier dalej leci a potem to juz jawne klamstwa :-D ze co prosze? zycie tansze ? lepsze zycie i latwiejsze ? :-D kpina jakas :-D "w listopadzie prawdopodobnie czeka mnie wyjątkowy tym razem wyjazd służbowy z pracy - do Polski już nie mogę się doczekać, choc to tylko kilka dni. ale znów naładuję akumulatory. " to samochodem jedziesz ? :-D czy to przenosnia ze tyle energii potrzebujesz na pare dni pracy w pl ? :-D generalnie coco jumbo i do przodu ;-) "czego będzie mi brakować? swietnego zespołu w pracy, dobrego przelicznika walutowego - ale w PL nie zamierzam zarabiac o wiele mniej;p, no i świetnych wyprzedaży póki co jednak shopping shopping i jeszcze raz shopping, po powrocie na parę lat szafy będą pełne" no i wyszlo ciulanie :-D jak i po raz kolejny przeczysz samej sobie, brakowac bedzie ci pienedzy ale wg ciebie wiecej pieniedzy jest w pl tylko jeszcze nie wiesz gdzie no nie .. ? :-D prosze cie.. "ale wyzywanie na własny kraj i plucie na dosłownie wszystko co się z nim wiąże- raczej nie świadczy o waszym obyciu, tolerancji i szerokich horyzontach. zdecydowanie nie to by wam się przydało akurat- tej brytyjskiej, czy amerykańskiej dumy narodowej i bronienia imienia ojczyzny za wszelką cenę. no, ale przeciez tacy zagraniczni jesteście" sama teraz jedziesz po polakach na emigracji jednoczesnie twierdzac ze jest to karygodne :-D jestem zniesmaczony :-D reasumujac :-D Pieknie umiesz pisac eseje , szkoda ze ten napisalas o kraju ktory polacy znaja od dziecka bo gdyby to bylo o np urugwaju moze ktos by to lyknal, nie wiem jaki masz cel klamac ludziom w zywe oczy ? chyba dla wlasnej satysfakcji ze umiesz nawet zaprezetowac gowno od strony uzyzniania gleby ;-) co mi zaimponowalo ale ja tez umie sprzedac lod eskimosom wiec widze jawne klamstwa przemieszane z wymuszaniem poczucia winy jak i ukazywaniem wzoru do nasladowania od poczatku tak pieczolowicie kreslonego ;-) czyli ciebie no nie :-D pare wstawek typowego PR-owca grajacego na prostocie ludzkich odruchow "ona laduje akumulatory , sluchajcie zaladujmy i my" i follow me ;-) pare razy przeczysz sama sobie czasem zdanie pod zdaniem ale to ujdzie jeszcze niewprawionemu oku ;-) reasumujac reasumacje :-D jawne klamstwo, manipulacja,mydlenie oczu czczymi obietnicami i tworzenie szkicu wzoru do nasladowania = narzucanie stylu bycia znamy to dobrze z Pl with compliments uncle adolf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość against smugness ;)
Zgadzam sie, post malej mi brzmi troche jak propaganda PRLu. Polska, kraj mlekiem i miodem plynacy :D Interesowalas sie ostatnio jak wyglada sytuacja gospodarcza Polski? Jakie jest bezrobocie? Wiesz jakie sa statystyki? 50% mlodych ludzi po studiach nie ma pracy. To sa scisle fakty, a moze im zaprzeczysz? Zgonisz na lenistwo Polakow? Myslisz, ze 50% mlodych ludzi jest za leniwych by pracowac, a moze sa zbyt glupi i powinni wg ciebie otworzyc wlasna dzialalnosc? Masz troche waskie horyzonty myslowe, to ze tobie sie wiedzie i dostajesz propozycje ofert pracy z PL nie oznacza, ze PL to kraj mlekiem i miodem plynacy. Dla bardzo waskiej grupy ludzi moze, ale wielu mlodym ten kraj nie daje nawet szansy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie... apropo mojego poprzedniego posta... w ostatnich tygodniach przytrafila mi sie zatarczka z moim przelozonym, ktory to potem mi wypominal i w "zartach" wspomnial o tym naszemu glownemu szefowi (a bo akurat bylam moody a on mnie denerwowal). w polsce polecialabym za to na leb i szyje i pewnie w obecniej chwili wydluzalabym kolejke w urzedzie pracy, tutaj nie dosc ze rozeszlo sie po kosciach to jeszcze szef stwierdzil: a ta jest charakterna, a doloze ci do kontraktu, a wlsaciwie to masz tu awans bo "u dont take no shit". wyobrazacie sobie takie cos w polsce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adolf hitler i tax office
ze nie wspomne co mnie najbardziej wkvrwia w pl a mianowice tzw "trzepanie" nosz kvrwa mac!!! w czasie mojego pobytu w uk nie zdarzylo sie to ani razu, za to co bylem w pl w czasie tyg. potrafilo sie przydazyc 3x przy czym raz kazano mi stac 30min na mrozie bo costam sprawdzali ? dalej jakies podteksty nt zawartosci kiermany bo ja mialem przy sobie z 500zl i pewnie tyle samo funtow a znajomek z 2k mial w portwelu i pytanie z kad to mamy ? sory ze co wogule? powod ? "wygladalismy podejzanie siedzac na lawce i pijac kubusie" .. do tego odmowiono mi okazania legitymacji slozbowej co juz bylo jawnym bezprawiem.. i wtedy mi sie przypomnialo stare powiedzenie : - jaka jest roznica pomiedzy policjantem a pospoliym bandyta ? - bo za policjantem stoi prawo.. Ze nie wspomne przyjemnosci bycia przeszukiwanym 3m od mojej klatki i wzroku sasiadow oraz odp policjantow na moje "dlaczego ja?" "rutynowo" "to czemu nie rutynowo mojej sasiadki ktora wlasnie idzie ? dzien dobry!" "a dawno w ryj nie dostales?" no tak i wszystko jasne :-D w kwesti cywilzacji Uk > Pl i to o niebo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blehhhh
Zdesperowana, chyba 'u don't take any shit'... niezly matol z twojego przelozonego, jesli tak mowi;) I coz za profesjonalne, kulturalne slownictwo u was panuje:D To firma sprzatajaca? Adolf, naucz sie najpierw pisac po polsku, potem po angielsku;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adolf hitler i tax office
pytanie za 100pkt Po co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saqanella
Adolf :D wkurwiasz mnie czasami a czasami rozbawiasz :D Teraz padlam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi mała - trochę dorośnij, wróć do tego kraju mlekiem i miodem płynącego, spróbuj urodzić tu dziecko, znaleźć dla niego żłobek, przedszkole, potem zaprowadź do przeładowanej i odrapanej szkoły pełnej niedouczonych nauczycielek. Najlepiej do tego załóż własny biznes i bujaj się codziennie w urzędach z bzdurnymi sprawami kradnącymi Twój czas i pieniądze i wiesz co? Nagle poczujesz się tym, jak to mówisz, "marginesem", który chce stąd spieprzać jak najdalej. Uśmiech? Proszę bardzo, ja tam zawsze się uśmiecham, ale pani w urzędzie bierze pieniądze za swoją pracę. Za obsługę tych uśmiechniętych ale i tych wkur....ych wiecznym szarpaniem się z biurokracją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi mala z pracy
Spokojnie. Po to mam glowe na karku i rece zdrowe do pracy, zeby zapewnic wlasnemu dziecku dobre prywatne przedszkole, dobra szkole, dodatkowe zajecia, stabilizacje i kontakty, a przede wszystkim wpoic milosc i przywiazanie do Ojczyzny i umiejetnosc radzenia sobie we wlasnym kraju. Czego Was nie nauczono, najwyrazniej. Na przyszlosc pracuje sie juz teraz:) Swojego przydlugiego posta napisalam tylko dlatego (bo w gruncie rzeczy mam gdzies co ludzie pokroju piszacych tutaj analfabetow a la adolf hitler sadza o Polsce), ze az przykro patrzyc, jak zniechecacie dziewczyne, szczesliwa z powrotu na lono Ojczyzny, do tej decyzji. Jak 'zyczliwie' uswiadamiacie ja, co ja tam spotka, i jak z placzem bedzie wracac do USA:D Paradoksalnie, wlasnie WY prezentujecie to myslenie, ktorego tak chcecie sie wystrzegac i za ktore pietnujecie Polakow. To wlasnie Wy prezentujecie tego typu podejscie: zgnoic, zniechecic, zdolowac, przedstawic tylko negatywny obraz sytuacji, zamiast (po zachodniemu wlasnie), wesprzec, cieszyc sie razem z autorka, przyklasnac jej decyzji i zyczyc wszystkiego dobrego. Chociaz nie wiem, czy to pojmiecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi mala zal
mi ciebie :O Co ty wiesz i emigracji?? Do UK moze wyjechac obywatel kazdego panstwa ktore nalezy do UE.Ale emigracja nie konczy sie na europie.Widze ze masz nos zadarty wysoko do gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi mala z pracy
Swojego przydlugiego posta napisalam tylko dlatego (bo w gruncie rzeczy mam gdzies co ludzie pokroju piszacych tutaj analfabetow a la adolf hitler sadza o Polsce), ze az przykro patrzyc, jak zniechecacie dziewczyne, szczesliwa z powrotu na lono Ojczyzny, do tej decyzji. Jak 'zyczliwie' uswiadamiacie ja, co ja tam spotka, i jak z placzem bedzie wracac do USA Paradoksalnie, wlasnie WY prezentujecie to myslenie, ktorego tak chcecie sie wystrzegac i za ktore pietnujecie Polakow. To wlasnie Wy prezentujecie tego typu podejscie: zgnoic, zniechecic, zdolowac, przedstawic tylko negatywny obraz sytuacji, zamiast (po zachodniemu wlasnie), wesprzec, cieszyc sie razem z autorka, przyklasnac jej decyzji i zyczyc wszystkiego dobrego. Chociaz nie wiem, czy to pojmiecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz głowę na karku? Twoje dwa posty temu przeczą. Pomijam błędy, ale klasyfikacja ludzi: zadowoleni z kraju = patrioci = przedsiębiorczy vs niezadowoleni = menele No sama przyznaj, że nie można brać tego na poważnie, toż to teza godna nastolatki a nie osoby dorosłej. I jeśli zwracasz się do mnie to nie używaj żadnego "wy", bo ja do żadnego "Wy" nie należę. Wypowiadam się w swoim imieniu i tylko swoim. Twoje dwa posty to wręcz ocean naiwności niestety, ale co kto chce. Moim mottem jest - realizm ponad huraoptymizm. Jak ktoś woli słuchać bajek to proszę bardzo. Nie rozumiem tego, ale szanuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blehhhh --> a mojego szefa nie wyzywaj od matolow bo bedziesz miala ze mna na pienku :) ja twojej matki nie wyzywam (chociaz nie raz daje sie sprowokowac w rewanzu haha). zreszta cos tam pisalac o kulturalnym slownictwie jak mi sie wydaje... hmmm? chyba jednak nie wydaje :) smieszy mnie ten twoj oraz wielu z was na forum tzw. "profesjonalizm", "kultura".. a tak naprawde w co drugim zdaniu wychodzi buractwo, chamstwo i frustracja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi mala zal
Dlaczego nie zainterwsuszesz sie stara emigracja z Chicago?Ile Polakow wyjechalo w latach 80-tych bo walczyli za lepsza Polske?I co wyjechali a usa czesc tylko z nich dala papiery bo sie prawo zmienilo.I powiesz mi ze ci ludzie to nieudacznicy?Jak Polska ich nie chciala przyjac a nie mogli zalegalizowac swojego pobytu w us.Co mieli robic?A wiec przez 20-30 lat tyrali aby sie utrzymac i utrzymac swoje rodziny, jka ktos zachorowal to nie mial ani opieki medycznej za darmo ani zadnego zasilku a tym bardziej domu.Pytam sie ciebie co wg ciebie tacy ludzie powinni zrobic?Po 20 latach jak w PL sie uspokoilo do czego mieli wracac?to czego sie dorobili przez te lata mieli zostawic dla rzadu amerykanskiego w imie ojczyzny ktora im taki los zgotowala?Ty wyjechalas do uk legalnie masz prace masz ubezpieczenie jak cos nie daj Boze sie stanie to mozesz wsiasc w samolot i pojechac do Polski i wrocic kiedy tylko bedziesz chciala, a ci ludzie musieli wybierac.Ile ludzi nie widzialo swoich bliskich i juz wiecej nie zobacza bo nie mogli tylko kupic i wsiasc w samolot.Zastanow sie co ty piszesz bo wszystkich ludzi wkladzasz do jednego wora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×