Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ania ania ania ania ania ania!

Jutro wracam do Polski :D

Polecane posty

A ja bardzo lubię jeździć do Polski, nie jeżdżę za często , ale zawsze bardzo sie cieszę ze jadę chociaż na stałe nie wrócę na pewno, mieszkam w UK juz 18 lat, wyjechalam zaraz po maturze wiec w dorosłe życie wkroczylam tu i chyba nie umialabym sie w Polsce odnaleźć. Tego ze jestem Polka ani sie nie wstydzę ani nie jestem dumna, moje dzieci mówią po polsku ( ale do polskiej szkoly nie mam zamiaru ich poslac) nasz pies tez w obu jezykach rozumie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adolf hitler :-D
"niestety,pomylilam sie,wszystko jest nie tak: -znajomi,maja swoje zycie,maja mnie w dupie no spotkamy sieoczywiscie sciema -nuda,wszystko drogie -ludzie chamscy,zadnego przepraszam w wiekszosci przypadkow,tak jak mowicie w sklepach pracownicy niemili,nic nie pomoga,obrazeni sa,obgaduja,wywracaja oczami.etc -tlok w komunikacji miejskiej -nie czuje sie jak u siebie -o moim domu rodzinnym nie pisze,bo szkoda slow duzo by wymieniac... oczywiscie tam gdzie mieszkalam ostatnie ponad 3lata nie bylo zawsze rozowo,czesto myslalam,ze wszelkie niepowodzenia sa spowodowane tym ze jestem w obcym kraju,czulam sie obca." dokladnie mam tak samo i dlatego do pl jezdzilem tak 2tyg potem 1,5tyg potem tydzien ostatnio bylem na 3dni i i tak z niesmakiem wrocilem.. dawno mowili ze ludzie sie do dobrego szybko przyzwyczajaja .. i taka prawda.. potem nastepuje homesick ale szybko nastepuje uleczenie po wiadrze zimnej wody w pl fajnie byc polakiem bo historia niezla etc oraz jak wybywasz z tego kraju gdzie kazdy cie gniecie cisnie i ci zle zyczy to potem tylko nauczyc sie nieco oglady uprzejmosci wobec kazdego nawet 1raz widzianego na ulicy czlowieka i zaczyna robic sie sympatycznie a im sympatyczniej sie robi tym wiekszy niesmak po pobycie w pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdfjsff
No co ty Hitler chyba nie jest, az tak zle? Ja bylam ostatnio prawie 3 lata temu, bylo nawet fajnie, ale szybko zaczelam tesknic za moim "nowym" domem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parafada
Ja bylam w PL ponad dwa lata temu. Najpierw dostalam "szoku" :D w sklepie bo pani ekspedientka chciala drobne ode mnie a jak nie mam to....nie zrobie zakupow i basta. Ja do niej, ze nie mam a ona "a ja nie mam wydac" :O I czesc :D W Tesco zanim skonczylam pakowac swoje zakupy, pani kasjerka juz kasowala nastepna osobe i musialam przebierac wsrod roznych produktow aby wylapac swoje :D Zapomnialam, ze przy wejsciu do autobusu miejskiego jest walka o ogien :D i zanim sie kapnelam to ledwo do autobusu sie dostalam. Ale "pomogla" mi jedna mila staruszka, ktora najpierw walnela mnie torebka w leb a potem popchnela do srodka, tak, ze jakos sie zalapalam na schody. Pojechalam :D W jednym ze sklepow znajej sieci jakis pan wjechal na mnie wozkiem a ja odruchowo powiedzialam "przepraszam" :D Pan stwierdzil, ze jestem "kretynka" ;-) Pod koniec swojego pobytu w mojej ojczyznie juz nie usmiechalam sie do nikogo na ulicy, chodzilam przygarbiona i rzucalam wokol wscieklym spojrzeniem. Nie wiem kiedy bede miala sile na ta szkole przetrwania w kraju nad Wisla :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Losie gdzie
Wy mieszkaliscie? Ja bylam w Polsce w lipcu na 2 tygodnie i wspominam super. Pogoda swietna, nareszcie sie opalilam, swietne jedzenie, piwiarnie z parasolkami, grzeczna mlodziez i dzieci w autobusach. Tylko stare babska w sklepach byly wredne, pociagi i dworce brudne i stare a panie w bankach przemadrzale, ale to byl tylko holiday. Po 4 deszczowych latach w brudnej zacofanej NI, poprostu w Polsce przeszla mi depresja i naladowalam zyciowe baterie. Ja zupelnie nie wiem z jakiego wy wigwizdowa pochodzicie i w jakim to brytyjskim cudzie siedzicie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulianna
Ja wole USA niz Polske. Na urlop moge jechac do Polski odwiedzic rodzine i troche pozwiedzac, ale na stale nie chce juz tam wracac. "Losie gdzie" piszesz, ze sie w Polsce opalilas, a ja zawsze tam bylam blada jak smierc, dopiero tu mam ladna opalenizne, bo mieszkam w slonecznej NC, prawie co weekned od kwietnia do pazdziernika spedzamy czas nad jeziorem lub oceanem. Pogoda zawsze ladna, nawet zima jest slonecznie. Nawet nie mam porownania do mojego dawnego zycia w Polsce, a teraz. W Polsce na studiach ledwo starczalo mi na utrzymanie, mialam tylko rente po ojcu plus male stypendium, zeby sobie cos kupic musialam niezle kombinowac. Tu nie musze sobie niczego odmawiac, mam ochote to kupuje. A w zyciu nie chce tam juz wracac na stale, tylko narzekanie i skwaszone sprzedawczynie w sklepach i urzedniczki w urzedach. Moze inni maja inne wspomnienia z Polski, albo nie ulozylo im sie w Stanach dlatego chca wracac, ale niestety Polsce do USA to jeszcze daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurde sami schizofremicy
ludzie Wy się tak pocieszacie czy co jest grane?? to że wam za granicą ktoś do pupy wchodzi bez wazeliny to nie znaczy że serio tak myśli, błagam was, wychowani w duchu że trzeba wszystko zachwalać amerykanie chociażby się na głowę waliło są dla mnie śmieszni i fałszywi.... czy wy w ogóle byliście ostatnio w Polsce czy tak sobie bzdury wymyślacie że Panie w sklepie nie miłe... Dla mnie ludzie w Polsce są super nie wiem co się czepiacie....w sklepie kobiety przecież też miłe....straszna jazda co tu wypisujecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulianna
Bylam ponad 2 lata temu w Polsce i sprzedawczynie nadal niemile w porownaniu z tymi tutaj, co prawda moj maz byl zachwycony Polska, ale on wyjechal na poczatku lat 90dziesiatych, kiedy byl jeszcze malolatem, wiec dla niego obecna Polska jest zupelnie inna. Ja wyjechalam w 2006, wiec wielkiej roznicy nie zauwazylam. Tez kiedys myslalam, ze takie zachowanie i naburmuszone miny to normalne, dopiero tu zobaczylam, ze ludzie potrafia byc usmiechnieci i nie narzekac na kazda blachostke. A zreszta po co ja sie produkuje, kazdy niech sobie mysli co mu sie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po 20 latach
za granica wrocilem do kraju i stwierdzam ze ten kraj to dolek i zenada. 3 lata temu otworzylem tutaj firme i stwierdzam ze 90 % klientow to zarozumiali sciemniacze i naciagacze . wszyscy wiedza lepiej i sa najlepsi na swiecie we wszystkim. nie maja pojecia i nie maja porownania jak gleboko w d... wszystko tutaj siedzi a chamstwo na drodze i idiotyczne przepisy ktore nic nie daja to juz smiech apropo zielonej wyspy - wszystko sie tutaj jeszcze jakotako kreci dzieki dotacji z unii gdzie spojzec wszyscy robia wszystko na czarno i bez VAT-u a finansowy czepia sie nie tych co trzeba od blacharza i od mechanika prosze sie o fakture do rozliczenia od tagodni pewno jestem zbyt miekki bo powinienem postraszyc skarbowym... powiem szczerze ze po 4 latach tutaj mam dosyc i powyzej dziurek w nosie tego polskiego chaosu ...... z koncem roku zamykam firme i wyjezdzam , ogranicze moje pobyty do pogrzebow a moze i to nawet nie dlatego radze sie zastanowic jezeli macie normalne zycie za granica nie ryzykujcie tego wszechobecnego dziadostwa ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po 20 latach
a tubylcow ktorzy pisza ze wszystko jest ok nie sluchajcie ....oni nie maja porownania z innymi krajami ... jak ich czytam to smiac mi sie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po 8 latach w at...
no w polsce oczywiscie wiele sie zmienilo...mi w austrii nikt w 4 litery nie wchodzi, na szczescie mam tu wieksza czes rodziny wiec nie tesknie tak za ldzmi, no bo niby za krajem....ludzi stac na wiele, maja super ciuchy, no ale niestety mentalnosci nie da sie zmienic,korkow i dziur tez nie...ale sie nie rozpisuje bo kazdy rozumuje i uwaza co chce.. powodzenia w pl! bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chwilowa emigracja...
Wiekszosc co tak przeklina na PL wywodzi sie chyba z jakies skrajnej biedy i nedzy. Gdyby nie moj maz to nawet nigdy bym nie pomyslala o emigracji. Oczywiscie w NL mozemy odlozyc wiecej ale jak tylko urzadzimy mieszkanie to wracamy. Mamy dobre zawody, wiec nie boje sie ze nie bedziemy mieli co do gara wlozyc. zreszta przed emigracja nigdy nie mialam problemow z praca i moje najdluzsze poszukiwanie pracy trwalo gora miesiac. nasze rodzenstwo i rodzice tez calkiem dobrze sobie radza w PL, dobre zarobki, szwagierka co chwile jakies awanse i lepsze posady. takze nie wiem z jakiego srodowiska wy sie wywodzicie ale w moim otoczeniu jakos kazdy sobie radzi w PL. oczywiscie nie przecze, ze za granica sie lepiej zarabia i nie rzadko lepiej zyje, ale tez nie popadajmy w jakies skrajnosci, ze jak ktos wraca do kraju to tylko po to zeby jesc chleb z maslem. jak ktos jest zaradny i rozgarniety to sobie wszedzie poradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Londoniarka
Do 'chwilowa emogracja': Tutaj nie chodzi o niezaradnosc i nieumiejetnosc radzenia sobie tylko o mentalnosc i zachowanie ludzi w Polsce. Ja bym sobie dala rade w Polsce ale nie chce mi sie zyc w takim spoleczenstwie i nalezec do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chwilowa emigracja...
ja odnioslam sie tylko do zycia materialnego, bo wkurza mnie jak czytam takie brednie, ze w PL to tyla bida z nedza a za granica wszyscy na salonach zyja :D (czytaj jedzenie byle czego i mieszkanie w 10 osob w jednym domu). znam taka rodzine dla ktorych PL to samo zlo, ale co chwile zamawiaja kilkanasie kilo zarcia w PL bo tam im taniej wychodzi :D smiech na sali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaa....
To pokaz mi ten post, gdzie ktos ;-) pisze "ze w PL to tyla bida z nedza a za granica wszyscy na salonach zyja" Tu wiekszosc mowi o mentalnosci jaka panuje w PL i ja popieram - dosc naburmuszonych panienek w sklepach, skrzywionych biurw i wszedobylskiego kosciola :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chwilowa emigracja.....
o tych co tak narzekaja tez moge powiedziec ze maja typowa polska mentalnosc. na wyspach nie mieszkalam nigdy, ale widze ze tam prawdziwy raj, wiec moze tam powinnam sie przeniesc :D bo w NL mimo, ze ludzie sie czesciej usmiechaja, to wcale zyczliwsi nie sa. kazdy zamyka sie w swoim domu i ma gdzies co sie dzieje z innymi. do tego pelno podejrzanych i wiecznie spalonych "pomazancow" (bez urazy) plotki i intrygi w pracy tez na porzadku dziennym. teraz zalatwiam w pracy z moim przyszlym macierzysnkim i widze, ze tez kazdy probuje robic wszystko pod siebie, niekoniecznie respektujac moje prawa. wiec oprocz tego ze zarabiamy wiecej nie widze zadnych innych zalet mieszkania w NL.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisze dobitnie i pewnie zaraz mi zarzucicie ze klamie i sie przechwalam ale whatever; w PL obecnie mamy lepiej niz w UK i USA(razem wziete) pod wzgledem finansowym. I co z tego? jak mi sie juz nawet do sklepu nie chce wyjsc;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszada
chwilowa emigracja..... nie, w UK nie ma raju :O Jest w miare normalnie. W sklepie pani sie usmiecha i zagaduje, wydaje mi reszte bez gadanie, ze nie ma drobnych, nie ciska mi niczego na alde tylko podaje, czeka az zapakuje swoje zakupy niz zacznie kasowac nastepna osobe. Ludzie sie nie krzywia patrzac na siebie nawzajem, kiedy potraca to przeprosza a nie robia awantury. Kiedy wsiadam do autobusu miejskiego nikt sie nie rozpycha (i przepycha) lokciami. W PL mialam niezla prace (nie mowie, ze wspaniala ale niezla). Tu wlaze na drabine prawie, ze od poczatku (zaczynalam duzo ponizej wlasnych kwalifikacji i mozliwosci). Tu sie czuje swobodnie, w zyciu nie wroce do PL.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eveileve
Ja też nie mam pojęcia, gdzie wy wszyscy mieszkacie/mieszkaliście w Polsce,żeby spotykać na każdym kroku wrednych ludzi..Brak reklamówek w marketach?Jakiś żart?Regularnie kupuję w Auchan i Piotrze i Pawle i nie mam pojęcia o czym wy mówicie. A jeżeli chodzi o urzędy, sklepy czy punkty usługowe, załatwiam ze względu na pracę zawodową mnóstwo spraw w różnych instytucjach i naprawdę chyba nie przypomnę sobie żadnej sytuacji, żeby ktoś był dla mnie niemiły, a jestem w Polsce od dwóch lat od czasu kiedy wróciłam z UK. Stamtąd za to świetnie pamiętam towarzystwo counsilowskie, łażące całymi dniami bez żadnego celu po osiedlu, olewające i gburowate gówniary zza lady w wielu sklepach i fałszywą życzliwość, z której znani są Anglicy...A jeśli chodzi o post Autorki, życze powodzenia po powrocie, mnie się udało, wielu moim znajomym też, trzymam kciuki, żeby Tobie również się ułożyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adolf hitler i latajace banany
wole falszywa zyczliwosc niz jawna zlosliwosc i kpiny gowno mnie obchodzi co ktos mysli ->jego sprawa za to ma duze znaczenie dla mnie jak sie do mnie odnosi.. uzedy piekne ? chyba kpisz .. pamietam jak dzis wyrabianie paszportu w gdyni (tej wsi podobno jak wnioskuje z wypowiedzi niektorych) pytanie "chlop ma zdjecia?" "kto przepraszam?" "ty" "ja? ale ja na roli nie pracuje" "chlop chce zlozyc wniosek czy nie?" "nie wiem musi sie pani chlopa zapytac" "chlop zartuje na swoim podworku" chamstwo , jawna zawisc , brak jakichkolwiek manier gdziekolwiek etc ja lubie sie usmiechac na ulicy do ludzi lubie tez jak oni sie do mnie usmiechaja niektorzy nawet potrafia powiedziec "hello how r u?" "fine thank you , yourself?" "good good.." jest to o niebo milsze niz "co?" "gowno.." ostatnio ogladalem program http://www.youtube.com/watch?v=qFlMNAx_U1A jakie wnioski? ano takie ze on tutaj mowi o old school i ze sie boji etc i mowi o tym jak o czyms paranormalnym :-D ja takie rewelacje mialem od podstawowki do politechniki i dalej .. .. dopuki nie wyjechalem Pl = chamstwo,zawisc i doyebki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania ania ania A ja Ci zycze dalszego szczescia i zebys milala jeszcze lepiej od tych co chleja wde i nie maja czasu sie umyc NO NIEKTRZY mam na mysli Trzymaj sie szczesliwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adolf hitler i latajace banany
inni nie maja na wode i nadrabiaja mydlem :-D tzn tak im sie zdaje :-D do tego choduja wasa i groza przez internet .. bue hehehehehehehehehhehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adolf hitler i latajace banany
"lunatycy otaczaja mnie .. uoooo uoooooo uuaaaaaaaaa je i jeeeeeee " :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
adolfie ! Zyjemy w demokracji ale prosze cie zmnien twoj nik ,obiecuje Cie ze bede Cie lepiej traktowal serio bo twoj nik zraza nietylko mnie ale i innych ok :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi tak i to bardzo
od razu uważam go za debila którego wypowiedzi nie warto nawet czytać a na pewno nie traktować poważnie... ale on to ma gdzieś i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
apropo urzedu w polsce to wybralam sie z mama do skarbowki, jako ze ja tam nie mam nic do zalatwiania, to mama sobie zalatwiala a ja stalam z boku. podchodzimy do okienka, mama cos tam zalatwia po czym czeka, ja z nia, a pan z okienka ni z gruchy ni z pietruchy zwraca sie do mnie z takim tekstem: "taka duza panna a rece w kieszeni trzyma..." :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysmy wrocili z zagranicy
choc tam maz pracowal w zawodzie, jako specjalista- inzynier, bdb warunki , dzieci oplacane swietną szkolę przez firme, rózne bonusy, nawet samochód z kierowcą:) Ale w Polsce kupilismy sobie piekny dom, nie mam w nim poczucia tyczasowosci, moge sobie go fajnie urzadzac antykami ( no - powiedzmy - starociami) którymi znajomi z zagranicy zawsze sie zachwycają, ładny ogród, psa, na ktorego z powodu licznych wyazdow nie moglam sobie przedtem pozwolic. Lubie gosci ze swiata, pokazuje piekne miejsca w Polsce, ktorych naprawde jest wiele. jestem tu u siebie, gospodarzem i to mi sie podoba. Mam fajnych sasiadów, przyjaciół , niczego i nie brakuje. A ludzi niezyczliwych wokól mnie nie ma - w koncu sami sobie dobieramy znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×