Jestem nieszczęśliwa. Nie mam ŻADNYCH znajomych !! :((

Chcialabym sie nauczyc pływac ,ale sama na basen nie pojdę Lubie jezdzic na rowerze ,ale mam dość w samotnosci

nie pójdziesz na basen, bo co? pewnie się wstydzisz? :p

Tak :(

Też jeżdżę na rowerze, ale tylko po lesie, gdzie nikogo nie ma.

Dlaczego nie pojdziesz SAMA na basen????? Ja chodze SAMA. Tak jest najlepiej, plywam, skupiam sie na sporcie a nie na plotkach w wodzie :-O co cie powstrzymuje, by pojsc sama? odpowiedz.

czyli jesteśmy podobne :D nigdy nie byłam na basenie :o

Ja byłam ,ale jako małolata ,tj w wieku 10-12 lat... Co mnie powstrzymuje? Zapomniałam jak się pływa, chyba juz nie umiem. Wstydze sie rozebrać , nawet kiedy załozę bluzkę z dekoltem mam wrażenie ze wszyscy się na mnie gapią :O Mogłabym isc gdybym byla tam sama, zero ludzi ,najwyzej emeryci. Nie akceptuję swojego ciała , mimo że gruba nie jestem , boje sie ludzi, mimowolnie chodzę zgarbiona zawsze z głową w chodnik :O

Serio piszesz??? w takim razie lec na terapie, bo cos jest nie tak. Fobia spoleczna czy jakas inna cholera :-O ja tam nie zauwazylam, zeby na basenie ktos zwracal uwage na czyjs wyglad. ja sama moge powiedziec, ze przechodzac obok kogos, wlasciwie nie widze tych ludzi (mowa o basenie). raz byla jedna dziewczyna, szczuplutka, w slicznym kostiumie, no to rzucila sie w oczy,a tak same przecietniaki - jeden szary tlum ;-)

ja np. mam zakodowane w moim móżdżku, że zakładając kostium naraziłabym się na drwiny, unikam stresujących, nieznanych sytuacji :o praca, wizyta w urzędzie, u lekarza - to konieczność :D ale po co namnażać sobie nerwów? jeśli czegoś nie muszę robić, nie robię tego :o i to nie dlatego, że nie jestem niczym zainteresowana, czy jestem leniwa, ale z panicznego strachu przed ośmieszeniem :(

NB - jestesmy podobne :O Kiedyś byłam normalna, robiłam to co inni. Potem moje kolorowe ,wesołe ,frywolne zycie legło w gruzach. - wizyta w urzedzie? Staram się to robić przez poczte ,przez telefon, internet lub kogoś np moją mame - do lekarza nie chodze, nie pamietam kiedy bylam chora, jeden problem mniej - nie lubie chodzic na zakupy, wszystko robie przez internet, jedzonko, ciuchy , sprzet elektroniczny itp - do pracy jeżdze taksówką , czuje sie bardzo niekomfortowo jadac autobusem ,tramwajem czy pcoiągiem , zawsze wychodze mokra :O Fobie społeczną pewnie mam ,ale sie nie lecze , bo to nie ma sensu. Zaglądałam na forum o fobii , większosc ludzi tam nie wyleczyła sie , chodzą non stop do lekarza, testują nowe leki , udają ze wszystko jest ok ,a tak naprawdę w każdym poście widać smutek i gorycz :O Mam dwie koleżanki , podobnie ''nudziary'' jak ja. Rzadko się widujemy. W pracy nikogo nie poznałam , część kobitek to mężatki ,mają swoje problemy ,a druga częsc to wyzwolone, bogate singielki które żyją niczym w filmie - ja do nich nie pasuje, i część to stare panny z przymusu . Ja jestem najmlodsza.

Nataniel____ "wszystkiego trzeba w zyciu sprobowac a nie potem na łozu smierci zalowac ze sie siedzialo w rodzinką i grało w monopoly i to wszystko" A gówno już spróbowałeś? No cóż, widać iż ludzie z filozofią podobną do Twojej, pisząc "jem kupę" wcale nie żartują.

lolla jesteśmy podobne :D z tym, że mnie nie stać na taksówki :p no i zamawianie jedzenie przez internet nie przyszłoby mi na myśl ;) i paradoksalnie lubię towarzystwo ludzi tylko czuję się gorsza i śmieszna, więc boję się odrzucenia :o

NB - nie zapominaj, że jeszcze do tego STARA. :P

raczej dojrzała :D smarku

Dojrzała jak ulęgałka - babciu. :P

Ja tez nie mam jakos wielu znajomych, mam niewielu, jak kazdy z nich nie ma czasu to zostaje sama :D Ale mam faceta i ta milosc jest lekiem na samotnosc w takich wypadkach :)

Czemu my sie nie spotkacie wszyscy ? :D Ja tez nie mialam znajomych , przeprowadzilam sie na studia a tam nie zdobylam zadnej sympatii. Zalozylam konta na kilka stronach , Sympatia, Fotka, Grono - poznałam dwóch chłopaków w moim wieku , zadnej milosci z tego nie było ale poznalam ich znajomych i znajomych znajomych :D W ten sposob mam dwie dobre przyjaciolki ;) Najlatwiejszy sposob ;) Nie musialam chodzic na zadne zajęcia dodatkowe typu kursy i tańce :)

zapomniałam żeś amator kwaśnych jabłek :D

młoda dzieweczka "Czemu my sie nie spotkacie wszyscy ?" Odpowiedź jest niebywale prosta - setki kilometrów. ;)

Ja tez wielu ludzi z neta znam, na forach muzycznych poznalam, potem spotkanie grupowe w realu i juz sie grono powiekszylo nieco.

Od tego pociagi sa, aby kilometry przemierzac.

NB "zapomniałam żeś amator kwaśnych jabłek" Co nie? Zamiast napawać się słodyczą dojrzałych...ROZPADAJĄCYCH SIĘ się owocków, to ja lecę na kwasotę. Normalnie owocowa pedofilia. :P

jak pisałam powyżej: unikam nieznanych sytuacji, a takie spotkanie byłoby megastresujące i prawdopodobnie dość żenujące ;)

Nox Anielica "Od tego pociagi sa, aby kilometry przemierzac." Noxi - niektórzy nie wsiadają do pociągu na gapę, żeby sobie pojeździć (tak, tak, pamiętam Twe opowieści. ;) ). Niektórzy mają nawet pracę i rodzinę! Tak straszne to, wiem!

my tam stresu nie mielismy, bylo wesolo i przy piwie. ale z kafe to raczej juz nikogo nie poznam, tu wlasnie sama takie zakompleksione elementy siedza :D

rzecz w tym, że Ty się zarówno kwasotą jak i słodyczą napawasz czysto teoretycznie :p nasz filozofie kafeteryjny

Juz widzę to spotkanie :D połowa ludzi by nie przyszla/nie przyjechałą inni by siedzieli jak młotki i patrzyli sie na innych ,nerwową trzymając w reku telefon lub rączke w kieszonce :D

no na gape to nie, ale w kabinie konduktora jechalam juz :D za niecaly miesiac ide na koncert z babka, ktora miesiac temu dziecko urodzila. da sie? da sie, tylko trzeba kurva chciec a nie w szarej codziennosci sie taplac.

Nox Anielica "ale z kafe to raczej juz nikogo nie poznam, tu wlasnie sama takie zakompleksione elementy siedza" Dlatego jesteś dla nas niczym córka. NB "rzecz w tym, że Ty się zarówno kwasotą jak i słodyczą napawasz czysto teoretycznie nasz filozofie kafeteryjny" Co jest z tymi starszymi pokoleniami? Skąd ten pragmatyzm u nich...i skąd ich przekonanie o swojej racji. ;)

Nox Anielica siedzi dniami i nocami na kafe, ciekawe niby kiedy bylas na tych zjazdach