Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tralala_91

START 26.09.2011r. --- W dążeniu do utraty minimum 15 kg

Polecane posty

Gość Haga_2011
Dzięki za wsparcie:-) To już trzerci dzień, Ruda i Niunia też mam nadzieję zwalić 6 kg na kopenhaskiej na początek a potem ograniczać się do 1000 kal;-) ale nie wiem jak będzie. Muszę widzieć jakieś efekty bo mi motywacja leci i tak jest zawsze gdy sie odchudzam... Boję sie zatrzymania wagi wiem że organizm musi sie przyzwyczaić ale jakoś tak jak zobacze więcej na wadze to sie poddaję i objadam. Aga nie nie załamuj sie będzie dobrze masz bardzo ambitny cel:-) ja na razie planuję do wigilii dobić do 70 kg , ciekawe czy mi się uda.. Wy dziewczyny macie już z górki, trochę zazdroszę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haga, ZRób stopkę, bo nawet nie wiadomo, ile masz i do ilu zmierzasz. Cóż, ja liczę że pozbieram się do kupy, że jakoś pójdzie, ale nic za wszelką cenę... Nie wiem czy czytałyście o ziołach tybetańskich, mam chęć spróbować... Któraś z Was brała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dziewczynki motywacja musi być:) Słuchajcie ja też jak na początku czytałam to myślałam, jejku odchudzają się z takiej wagi, z jakiej ja już bym była zadowolona, a teraz? Mineło trochę czasu i sama tyle waże;) Choc sama jeszcze w to do końca nie wierzę:P Ale Kochane, małymi kroczkami, a wszystkie wreszcie będziemy patrzeć w lustro z radością;D A ja się jutro ważę;) Oj chciałabym spadek duży, chciałabym:D No, ale zobaczy się;) A potem rzucam dietkę po porannym ważeniu na cały jeden dzień;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunia121212
Laseczki kochane dzisiaj weszłam w moje spodenki które nie spinałam 73,5 kg kopenhaska skończyła się wczoraj ale powiem wam ze kawa codziennie została no i jakoś za specjalnie na jedzenie się nie rzucam wczoraj może miałam na wieczór jakiś dziwny głód ale wodą się zapchałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunia121212
HAGA spokojnie nie podjadaj miedzy posiłkami i nie jedz po wyznaczonej godzinie a wkrótce zobaczysz spektakularne rezultaty :*:*:*:* wszystkim i energia na następny dzień do walki z tłuszczykiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niunia staram się nie podjadać ale dziele te posiłki co 2-3h i tak jak Ruda piję 2 kawy z mlekiem ale bez cukru i słodzika no i szpinaku nie jem tylko sałatę, brokuły albo kalafior. To pewnie już żadna kopenhaska;-) ale trudno, kalorii mniej więcej tyle samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie to takie pisanie mi służy na razie;-) Idę się przejść szybkim marszem to trochę kalorii spalę i przy okazji kupię mięsko:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo dziewczyny;) Co tu taka cisza? jak tam Wasze dietki;)? Efekty?;] Ja dzisiaj tylko 440 kcal;] I postanowiłam przedłużyć dietę;] Bo chyba nie osiagnę celu;] wyznaczonego:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Blondyneczka gratulacje !!! Ja dałam ciała w sobotę: żarełko i prawie 4 piwka i to miodowe:-( kicha, ale wracam do dietki wczoraj max 800 kalorii a dziś mam w planie ok 700 życzcie mi wytrwałości bo u mnie z tym raczej krucho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haga, Też poszalałam, zwłaszcza że odwiedziły mnie dziewczyny z innego forum, siedziałyśmy gadałyśmy do rana:) nie ma to jak babskie spotkania! Moje dziecko stwierdziło, że mama poszalała... A co mi w życiu zostało? Tak psychoterapia to jest to! W niedzielę intensywnie maszerowałam, niby po zakupy ale i tak kupiłam tylko dla zwierzaków.... Dziś znów początek tygodnia. W metrze studenci prowadzili eksperyment: jechali schodami ruchomymi z tablicami: pięknie wyglądasz itp. szkoda tylko że ci ludzie patrzyli jak na debili nawet się nie uśmiechnęli! Szkoda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunia121212
kopenhaska sie skończyła a ja 73,7 stanęłam już od 3 dni :) dzisiaj sobie nie pojem zobaczymy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niunia, Ludzki organizm tak ma, spokojnie... Na pewno znów za chwilę ruszy! I tak gratuluję;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj niunia Tobie i tak strasznie zleciało przez to kilkanaście dni;) Ale zobaczysz niebawem ruszy;) ja dzisiaj tylko 260 kcal, ale wczoraj znowu była laba, ale teraz do soboty już grzeczna dieta:) a od soboty robie przerwę, bo wiecie w domku dobre jedzenie: ciasta, mięska;P Bo rodzina trochę od niedzieli zacznie odwiedzać w związku ze świętem zmarłych;) A potem do 18 dietka i od 18 stabilizacja;) Aż do świąt:P Zobaczymy, jak to będzie;) A powiedzcie dziewczyny, gdzie się podziały nasze 'stare' forumowiczki:P? Tęskni mi się za Nimi;) Bo było nas tak dużo, a teraz taka garstka tylko została:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znowu ja :-) jak na razie sie trzymam, spodnie mam trochę luźniejsze ale nie wiem jak to wygląda na wadze;-) jutro rano się zważę bo strasznie ciekawa jestem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haga trzymam kciuki;) Żeby zleciało jak najwięcej;] Ja dzisiaj ok. 490 kcal;] Mam tylko nadzieję, że mi również waga ruszy;] Bo tak ostatnio kiepsko leci;( A tu znowu cisza:( Dziewczyny ożywienia;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saksonia
Witam.U mnie waga bez zmian.W poniedziałek postanowiłam przygotować się do diety kopenhaskiej zjadłam to co podane jest w pierwszy dzień diety plus do tego 2 kawy z mlekiem.Z tego względu,że mam pracę fizyczną tak o godz.16 było mi słabo i kręciło mi się w głowie.Chyba ta dieta nie dla mnie.Mało mi zleciało kg.ale zakładam spodnie i wszystkie są luzne,czyli coś poleciało.Chyba ze względu na moją pracę nie mogę się mocno dietować,bo do pracy nie wstanę.A wczoraj zjadłam 1 kanapkę z szynką sałata i plasterkiem sera,potem 2 cienkie parówki z kromką chleba,a na kolację 2 łyżki ziemniaków 1 kotlecika z piersi kurczaka i 3 łyżki sałatki z buraczków do tego piję duzo herbaty zielonej i czerwonej.Nie wiem czy to dużo,ale już nic sie ze mną nie działo i dziś też jest ok.Trzymam za Was wszystkie kciuki,bo sama się przekonałam,że dieta to dla naprawdę zawziętych kobietek.Powodzenia!!!!:)A może macie inną dietę, która by mi podpasowała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondyneczka ale ty twarda jesteś :-) ja jem ok 800 kal i głodna chodzę.. A moja waga zeszłą do 80,5 dziś rano, chciałam więcej ale dobre i co! Saksonia ty to z 1300 kal może byś dała radę kiedyś byłam u lekarza i taką mi zaproponował. Odchudzałam się wtedy ze 2 m-ce i leciało po 4 na miesiąc ale potem wymiękłam i olałam. Jka chcesz to wyślę ci na maila skany tych kartek od lekarza:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunia121212
wiem że szybko poleciało wszyscy mi mówią że strasznie schudłam bo po buzi widzą ale znowu od 4 dni w toalecie nie byłam :( ja tak mam po ciąży mało jem a jak jeszcze jakaś dieta to przewalone dzisiaj na śniadanie kawa z cukrem tak jak w kopenhaskiej 10 dag szyneczki z piersi kurczaka i teraz dwa pomidorki na obiad na kolacje przewidziany jogurt nat. ACTIVIA świetny w smaku po prostu go uwielbiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula200289
Witajcie dziewczyny czy ja tez mogę do Was się dołączyc? Przy wzroście 168 cm ważę 80 kg. też chciałabym schudnąć do 15-20 kg mniej, niestety sama nigdy nie dawałam rady. ostatnia próba trwała od kwietnia do maja udało mi się zrzucić 7 kg. Nie stosowalam zadnej diety. zmieniłam jedynie nawyki żywieniowe + sport. Proszę o mobilizację i motywację bo jej najbardziej brak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula200289
Przepraszam miało być od marca do maja...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie Paula przylaczaj się:) No Niunia, bo Tobie to zleciało w te parę dni:) Ale ja też mam podobny problem;/ Piję codziennie jedną czerwoną herbatę i dwie zielone i z wypróżnianiem beznadziejnie;( Haga- czy twarda jestem to nie wiem:P Po prostu nie jestem głodna, ale ostatnio mam coraz większe smaki:P Obecnie czekam do soboty, bo rzucam na parę dni dietę;) Ale od 2 listopada wracam i do 18 ciągnę już bez żadnych większych wyskoków;) No chybą, że będzie jakaś okazja to się zrobi wyjątek, któregoś dnia:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biegam, latam trochę straciłam.... Czekam na długi weekend, będę mieć dwa dni!!!wolne pod rząd!! Cudownie:) Planuję poza oczywiście odwiedzaniem grobów przodków totalny relaks: dietetyczne jedzonko, seks, upojny wieczór, masaż antycelulitowy, i sen:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula200289
Dla mnie najgorsze są weekendy, gdzie wyjeżdzam na studia. ale za to w piątek robię sobie sałatki w pojemniczki na dwa dni. Fakt kusi zapach dochodzący ze stołówki :) W sumie nie stosuje żadnej specjalnej diety, zmieniam jedynie nawyki żywieniowe. zamiast jasnego pieczywa-ciemne. Dużo białego mięsa (gotowanego), chudy nabiał, mega dużo surówek, owoców, dziś np robie sobie na obiad zupe bardzo lekką i pyszną: Do gotującejgo się wywaru (oczywiście jedna kostka rosołowa tylko) wrzucam potarkowaną na grubym oczku wloszczyzne. Pyszne:) Zupa jest slodka, można ją jeść bez obaw. Kiedy ostatni raz stosowalam się do tego typu jedzenia gotowałam tą zupe 3 razy w tygodniu:) Oczywiście w jadłospisie jest też dużo kasz. Najlepiej grubych i ciemnych (najzdrowsza ze wszystkich kasz jest jaglana). Mam ochotę biegać, ostatnio wybrałam się do lasu i ku mojemu zdziwieniu nie przebieglam nawet 10 min...:( kilka miesięcy temu byłam w stanie przebiec 7, 8 km. ale nie łamię sie, postanowiłam na razie przerzucić się na szybki marsz. Bardzo fajna sprawa. Szybkie tempo po 10 minutach maszerowana zaczęłam się pocić, szłam w sumie 40 min. Motywacja jest dzięki Waszym wpisom :) Dziś też mam zamiar wybrać się na "biegowy spacer" :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MI też zdecydowanie lepiej się maszeruje niż biega, chociaż to kwestia treningu i wejścia w rytm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny bardzo bym chciała dołączyć do was... mam nadzieję że długo będę mogła liczyć na wasze wsparcie=)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie Miriam przylaczaj się;D Ja dzisiaj ok.700 kcal Jutro się ważę i mam stresa, bo kurcze waga ostatnio tak licho spada;/ No, ale zobaczymy jak będzie jutro;] Jak dobrze pójdzie to jutro znowu moje dietetyczne naleśniki:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agacina
witam!!!! ja wazne 76kg, moja wymarzona waga to 60. obecnie jestem na diecie ograniczającej kcal.i jeżdże na rowerku stacjonarnym ok 60min. Trzymam kciuki za wszystkich i powodzenia życze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agacina ja ważyłam 60 kg jeszcze w lipcu ale mi przybyło bo przerwałam dietę dukan a z powodu problemów zdrowotnych, i teraz jak widać mam73=(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×