Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama juz nie mloda

dziewczyna mojego syna jest straszna

Polecane posty

Gość mama juz nie mloda
metoda jak sobie radzisz z jej obecnoscia? czy miedzy nia a Twoim synek uklada sie dobrze? czy syn jest szczesliwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieładnie
W tej sytuacji nic Ci chyba nie pozostaje jak być tą starszą, mądrzejszą, nie zaoogniac konfliktów, starać się aby relacje były chociaż poprawne i czekać.... aż młodzi wyprowadzą się na swoje. Chyba, że nerwy Ci kiedyś puszczą i sytuacja wymknie się spod kontroli ale wtedy licz się, że "stracisz" syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama juz nie mloda
nieladnie licze na to, ze doswiadczenie zawodowe pozwoli mi zachowac zimna krew.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość metoda 0-1
Przepraszam, zapomnialam powiedziec, ze ja z nia nie mieszkam, wiec mam moze pod tym wzgledem lepiej. Ale raczej male sa szanse, zeby moj syn "przejrzal na oczy" (staraja sie o dziecko i jest prawdopodobnie w ciazy). Czy im sie dobrze uklada, trudno powiedziec. Syn twierdzi, ze fantastycznie. Tym niemniej zawsze, kiedy przyjezdzaja, kloca sie i wyzywaja. To znaczy glownie ona wyzywa jego i wszystkich, ktorzy nawina sie pod reke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro Was stac na utrzymywanie jej to powinnas przestac sie przejmowac. to zycie Twojego syna i on je sobie ulozy z kim bedzie chcial. jak ona bedzie marudzic na Twoja kuchnie to powiedz, ze jest u ciebie i tu sie tak gotuje - milo z usmiechem. nie kloc sie i nie denerwuj. tak czy inaczej nie powinna tu mieszkac wiecznie - przeczekaj. a jesli Ci cos nie odpowiada to rozmawiaj z synem, neich on z nia rozmawia - skoro sama nie mozesz bo wielka dama sie obrazi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama juz nie mloda
metoda wspolczuje i lacze sie w bolu. licze na to, ze syn z dziewczyna niedlugo sie wyprowadza i byc moze gdy bedzie z nia sam na sam dziewczyna zacznie sie zachowywac lepiej lub on otworzy oczy. madz tak teraz wlasnie robie, rozmawiam z synem i jemu mowie co mi sie nie podoba. stad tez miedzy nimi coraz wiecej klotni. ona czuje sie nie akceptowana, syn jej tlumaczy, ze to ona musi sie dopasowac bo mieszka u kogos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lliankaaa
robisz im przysługe,a nie ze masz sie katowac na siłe,sa u Ciebie wiec powinnas porozmawiac i sa na Twoich/Waszych warunkach ,chce jesc inaczej nich sobie robia zakupy,i botowanie powinno byc podzielone ze jak ona ma czas to tez cos robi,ni wyreczaj ich i sama sie nie zaharowuj bo i tak nikt Ci tego nie doceni ,a ona ma czelnosc jeszcze komentowac i wybrzydzac,dla mnie to juz szczyt jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lliankaaa
*gotowanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama juz nie mloda
llilianka zupelnie sie z Toba zgadzam i naprawde nie oczekuje od niej wiele, jedynie szacunku i docenienia tego co dostaje. mam nadzieje, ze syn jej to wytlumaczy. a teraz musze sie porzegnac obowaizki wzywaja. jesli ktos jeszcze sie odezwie na pewno odpisze po pracy. dziekuje za Wasze komentarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama juz nie mloda
pozegnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego, co piszesz, wynika, ze to dziewczyna rozpiszczona, ktorej sie wydaje, ze jest pepkiem swiata i wszytsko musi byc jak ona chce - predzej czy pozniej bedzie musiala zejsc na ziemie i zaczac sie liczyc z innymi. nie powinnas jej ustepowac - rob tak jak w tej chwili. a to, ze sa klotnie to nie jest Twoja sprawa. moze dzieki nim ona sie zmieni, albo zostanie taka sama, ale nie bedzie nalezec do Waszej rodziny - oba te wyjscia sa ok. jesli teraz ustapisz, bedziecie sie do niej dopasowywac - tak bedzie juz cale zycie (jesli Twoj syn sie z nia zwiaze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lliankaaa
przepraszam ale nie powinnas tego robic przez syna,tylko sprawa musi byc załatwiona z nią albo z nimi,ze nie ze ktos sie obrazi ze jasnie ksicezniczka strzeli focha,sa u Was i czy im sie to podoba czy nie to jest Wasz dom,a Wy UZYCZYLISCIE !!!im ...go !Nie moze obca osoba szarogęsic sie w Waszym domu,spokojnie powiedz ze widzisz ze wszystko nie dziala jak byc powinno i chciałas porozmawiac jak oni to widzą,zeby było lepiej,alle tez obowiazki domowe,zakupy etc musza byc podzielone bo teraz nie masz 3 ech downików a 4 ech a to jednak zmienia postac rzeczy.Chyba sa swiadmi ile kosztuje wynajecie mieszkania i utrzymanie go o jedzenieu nie wspomnę,,,wiec najwyzsza pora to im uswiadomic,powodzonka 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kałamarnica bez cyca
A mnie się wydaje, że powinnas porozmawiac z nimi razem, a nie tylko "nadawać" na Ulę do syna - bo tak ona to pewnie odbiera...sama piszesz, że o to sa między nimi kłótnie. i pamiętaj - ASERTYWNOŚĆ :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a bo to...
A mnie się wydaję, ze autorka przesadza. Przecież Ula sprząta, przecież coś tam umie ugotować - jest młoda, więc jej gotowanie nijak się ma jakościowo, do gotowania kogoś, kto to robi od lat... A że się upiła? Też mi tragedia... A że nie możesz przejść przez pokój przechodni kiedy chcesz - Twój wybór, ktoś im ten pokój dał. Moim skromnym zdaniem, 26 facet z dziewczyną, pracą, studiami powinien iść na swoje. Najwyższy czas. Młodzi się wyprowadzą - Ty odzyskasz swobodę w swoim własnym domu, a na odległość Ula od razu stanie się mniej straszna. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Szczerze wspolczuje, gdybym ja mogla mieszkac z chlopakiem w trakcie studiow, calowalabym tesciowa po nogach :/ A tak trzeba bylo ciezko pracowac, zeby sie utrzymac i miec co jesc... Co za chamstwo! Pamietaj - mzoesz zepsuc swoje kontakty z synem, zbytnio na nia najezdzajac... Sprobuj zachowac nadal zimna krew i po prostu ja olewac - nie badz ani mila, ani klotliwa... Po prostu obojetna. Zobaczysz jak sie potoczy. Co do jedzenia - nie chce takeigo miesa, neich nie je nic... Ale po prostu nei komentuj tego - poweidz DZIS NEI MA NIC INNEGO. I tyle. Niech syn zoabczy, ze Twoje intencje byly dobre a teraz juz odpuscilas (a ona nadal stwarza)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena podstolnicka -jarska
no bardzo mi przykro ale nie powinnaś nic robic tylko dawac jej powody do narzekań Niech sie bardziej rozkręci -wtedy twój syn sam zobaczy co z niej za sztuka i kopnie w zad !:O :O mój brat miał taką dziewczyne i jak mieszkała z nami to wszyscy stalismy sie jej potencjalnymi wrogami Matko co ona wymyślała ...mama myslała z ojcem nawet aby im cos wynająć ale nasz najstarszy brat powiedział aby dac na przeczekanie .:) no i sie doczekaliśmy _ tak sie ochlała kiedys ze zwyzywała nas wszystkich ,poszła do innego kolesia a mój brat nie chciał jej wiecej znac UUUUUUUUUFFFFFFFFFF teraz jest po ślubie z fajną laska mają roczne dziecko i jest NORMALNIE 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
strasznie Pani współczuję. jestem bardzo uczulona na takie charaktery. rozpuszczona królewna panoszy się po Pani domu i jeszcze jej źle! prawdobodobnie babsko jest jedynaczką albo zostala tak beznadziejnie wychowana. tak sie mowi że ktoś wyżej sra niż dupę ma. zostaje mi tylko życzyć cierpliwosci, że sie wyprowadzą, albo że syn ją zostawi, chociaz w to wątpię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama juz nie mloda tez na to licze. jestem nauczycielka w prywatnym liceum ----------:D:D:D A SLOGAN W PISANIU Z PODSTAWOWKI-NASZA BAJKOPISARKA SIE ODEZWALA P:R:O:W:O ciagle zaklada bzdzetne tematy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co to za przygarnianie partnerów dzieci do domu? kiedyś jak chciało się mieszkać z dziewczyną/chłopakiem to albo na swoje, albo ślub i dopiero do rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×