puszczalscy faceci-skad ich tylu i jak ich unikac??

"Ludzie czasami się kochają, ale "coś" nie wychodzi i często po latach się rozstają" a niech się kochają ale jeżeli uczciwie przed samym sobą i światem nie są gotowi przysiąc że tylko tej drugiej osoby będą chcieli do końca życia i tylko z nią będą szukali swojego szczęścia to mimo waszego uznania ich za "poważny związek" nie są w żadnym "poważnym związku". tylko się bawią w małżeństwo ale na koniec każde z nich zabiera swoje zabawki i idzie do domu.

Kurde no, Off, sam napisałeś że czas nie jest aż tak istotny, a to, co ludzie między sobą ustalą na temat swojego związku no i oczywiście realna więź. Czy te pary, które nie czują potrzeby posiadania papierka, to już są sklasyfikowane jako niepoważna posiadówa na kocią łapę? Jak dla mnie małżeństwo jest jak najbardziej ok i chęć zaangażowania też. Po prostu są takie osoby, co z różnych powodów, czy to poglądowych, czy też innych, ochoty sformalizowania swojego związku nie mają. No i oczywiście nie dane to innym oceniać na jakim stopniu powagi jest uczucie i układ między nimi.

Offerma, gdyby rzeczywiście można było coś obiecać nie byłoby rozwodów. Po prostu można mieć szczere zamiary, a i tak się sypnie bo jesteśmy tylko ludźmi. Łatwo jest gdybać, ale tak naprawdę czasami ciężko się z bliskimi dogadać. Rozpadają się przyjaźnie, małżeństwa, związki - ludzie do własnych rodziców nie potrafią się latami odezwać.

"Offerma, deklaracje mogą być i może nic z nich nie wyniknąć." a dlaczego? skoro dwie dorosłe osoby chcą przeżyć ze sobą życie to dlaczego miało by nic z tego nie wyniknąć? opowiadasz brednie puszczalskich panienek które w ten sposób usprawiedliwiają robienie z dupy publicznego miejsca. a sama koleżanka moreland przyznała że idzie z facetem do łóżka nie wtedy gdy już wie że z nim chce przeżyć życie (i jest przekonana że on z nią też) tylko wtedy gdy "chce go wypróbować". wtedy to oczywiście że "nie wychodzi".

Ja już będę lecieć. Dobrej nocy wszystkim i miłych snów.

Koleżanka Moorland (drzesz japę o pisanie nicka, a sam co robisz, Offusiu? :P) miała jak do tej pory jednego partnera, tak dobrze sobie wybrała :) I dlaczego....cóż, nie wytłumaczymy komuś kto życia nie zna dlaczego związki się rozpadają.

"miała jak do tej pory jednego partnera, tak dobrze sobie wybrała" to jest właśnie najlepszy dowód że co innego prawdziwe wybory, potrzeby, życie a co innego te "tolerancyjne" i "postępackie" dyrdymały.

"a sam co robisz, Offusiu?" już mam cię naprawdę głupia, niewychowana kurwo, dosyć.

Tylko, że poznawanie kogoś to długotrwały proces. Oczywiście - głupotą jest się pakować w związek nie wiedząc czego dana osoba oczekuje od relacji, ale ludzie czasami sami nie wiedzą czego chcą. Ile jest tematów na kafe o tym jak ludzie deklarowali chęć poważnej relacji, ale w praniu wychodziło, że nie wiedzą nawet co to znaczy? Do pewnego stopnia można kierować się zwykłą kalkulacją i dobrze przemyśleć sens związku (np. dowiadując się jakie dana osoba ma wartości), ale wiele rzeczy o które człowieka by się nie podejrzewało wychodzi po długich miesiącach, czasami po latach.

To ty się pierdolnij skoro na myśl odrazu przychodzą ci takie skrajne przypadki, te filozofowanie na temat dziewictwa wzięło się stąd iż faceci(zwłasza prawiki) po prostu nie mogą zaakceptować tego że ich dziewczyna- dziewica z poprzednim partnerem/partneram uprawiała oral(bo część od tego przecież zaczyna w stałych związkach)i tyle a przypadków gdzie laska zaczyna od anala to nie znam, wymyślacie z tym, a jak takie są- to chyba tylko właśnie te puszczalskie z dyskotek lub z pornoli

"a dlaczego? skoro dwie dorosłe osoby chcą przeżyć ze sobą życie to dlaczego miało by nic z tego nie wyniknąć?" ano dlatego, że większość wyobraża sobie miłość jako "romantyczne chwile", niespodzianki, prezenty, "motyle w brzuchu", wielkie uniesienia, zachody słońca i inne duperele. a tymczasem bycie razem to dzielenie trudów codziennego życia. po drugie - zdecydowana większość ludzi chce coś dostawać, a dawać nic nie chce. oczywiście kiedy facet ma już dość gnębienia i poniżania, zostawiona laska zakłada topik: "byłam dla niego taka dobra i rzucił mnie..." po trzecie - ludzie wybierają to, co łatwiejsze. czyli atrapy związku, bo koleżanki mają chłopaków itp. po czwarte - zapomniałam, ale zaraz sobie przypomnę :P

Oj Offerma, ja wiem, ze to mnie nie powinno śmieszyć, ale żeby dorosły facet tak się wściekał? Zobacz ile razy ludzie mój nick przekręcają (łącznie z Tobą).

"Zobacz ile razy ludzie mój nick przekręcają (łącznie z Tobą). " ja po prostu niepotrzebnie traktuję cię jak normalnego człowieka zamiast pamiętać że jesteś ograniczoną prostaczką.

"a przypadków gdzie laska zaczyna od anala to nie znam" to sobie przeANALizuj ten topik, też byłam w szoku, ale ze względu na głupotę dyskutantek niż cokolwiek innego. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4970760

ale raczej ze względu* zjadłam słowo.

Czy ja wiem...zawsze wydawało mi się, że prostactwo to kompletny brak wyczucia, ubliżanie i używanie podwórkowej łaciny - więc z nas dwojga kto bardziej pasuje do opisu? O...i ograniczenie światopoglądu plus bycie znawcom we wszystkim o czym nic się nie wie. I przy okazji, nie płacz i się nie denerwuj, w Twoim wieku nie przystoi ;)

żaba - ja dalej mam cichą nadzieję, że część z tych wypowiedzi to mimo wszystko próby podkręcenia rozmówców i sprowokowania kłótni.

wystarczy ze ja wiem, twoje zdanie jest dla mnie zupełnie nieistotne. nie zwykłem liczyć się ze zdaniem idiotów i prostaków.

Dlatego jesteś niespełnionym zawodowo, 36letnim prawiczkiem wyzywającym ludzi na forum dla kobiet?

NIE JEST NATURALNA! Wbijcie to sobie do waszych durnych lbow tempaki! Tyle w temacie.

Monogamia jest równie nienaturalna co noszenie ubrań i korzystanie z toalet, tego też zamierzasz zaprzestać?

dzieki za wpisy, bylam glupia i wierzylam w wiernosc ;/

Oj nie przesadzaj, jak ludzie bardzo chcą to potrafią być wierni. Tylko nigdy nie wiadomo czy naprawdę chcą ;)

"ja dalej mam cichą nadzieję, że część z tych wypowiedzi to mimo wszystko próby podkręcenia rozmówców i sprowokowania kłótni." które wypowiedzi? "Wbijcie to sobie do waszych durnych lbow tempaki!" spierdalaj TĘPAKU :D

Te w zapodanym przez Ciebie temacie...chociaż kto ich tam wie :P

hmm, może jest kilka prowokacyjnych, ale większość prawdziwa.

znaczy, raczej prawdziwa. poziom głupoty na kafe jest taki, że trudno rozróżnić... :O

Patrząc kilka postów w górę...nie śmiem się nie zgodzić :P Nie ma to jak rozmieniona na drobne moralność...

"Nie ma to jak rozmieniona na drobne moralność..." boże drogi co za idiotka :D

miłość to iluzja, dziś kiedy już wszystko zostało naukowo wyjaśnione, wiemy że nic nadzwyczajnego czy trwałego w niej nie ma(choć kiedyś, zwłaszcza w średniowiecznych epokach-z braku wiedzy- uważano odwrotnie) najpierw - głównie hormony, później -przyzwyczajenie/wygoda całe to pitolenie o miłości powstało po to żeby nadać szczególny i wyjątkowy sens monogamii; żeby miał kto dzieci rodzić i wychowywać, i nie zapominajmy że zawieranie małżeństw jest opłacalne dla państwa