Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aga_jan

Problem z matką chrzestną mojego synka

Polecane posty

Gość i dlatego ja nigdy nie
dałam się wrobić w żadne chrzciny (niesety na swoje nie miałam wpływu o co mam żal do rodziców, bo teraz jako dorosła osoba na pewno nie przystąpiłabym do tej chorej, spedofilałej instytucji jaką jest KK) - już od nastoletniego wieku byłam twarda i nie dałam się namówić tym wszystkim szajbniętym pseudo-katolikom, którzy na msze w niedziele chodzą głównie po to żeby obczaić innych ludzi - w jakich łachach i z kim przyszli i generalnie którzy z naukami i zasadami KK mają tyle wspólnego, co ja z lotami wahadłowcem w kosmos :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga_jan Ok po czesci kochana masz racje. Ale jak zapytala mnie wczoraj dziewczyna ktora bedzie chrzestna mojego synka co mu ma kupic na chrzest bo myslala nad czyms ze zlota. Wiesz co jej odpowiedzialam ? Ze to jest jej decyzja my nam najbardziej zalezy na tym aby byla chrzestna naszego synka i trzymala go w kosciele.(Mimo ze w glebi duszy pomyslalam ze fajny ma pomysl i fajnie zeby cos z grawerkiem bylo np. lancuszek) Ale jej tego nie powiedzialam bo wiem ze to drogi prezent. I mysle ze gdybys jej powiedziala ze wybor nalezy do niej kupilaby to na co ja by bylo stac.Wozek to jednak duzy wydatek;) A po drugie piszesz ze mila ten wozek kupic dopiero na roczek wiec jeszcze ma czas;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
oj tam, ja też nie ochrzciłam dziecka ale co to wnosi do tematu??? Ja chrzestną jestem i uważam, że się wywiązuje! Przecież tu nie chodzi o jakieś drogie prezenty ale o kontakt z dzieckiem! Ja z chrześnica taki mam - od małego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepiej spęd pociotków za niewiadomo ile kasy a po kase do chrzestnej dziecka to wyciagasz łapę. Ja gdyby ktos mi powiedział ze mam kupic wózek (wg mnie to beszczelnosc sugerowac kupno tak drogiej rzeczy) to nie wiem czy bym sie odezwala do takiej mamusi. A kultura osobista nakazuje chrzestna zaprosic z osoba towarzyszacą. Dziwna jestes jakies bankiety a do gara nie masz co wlozyc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga_jan
Wypraszam sobie, mam co "do gara włożyć". Po co w ogóle pisałam, ile zarabiam. Żeby ktoś się ze mnie wyśmiewał? To skoro Ty jesteś taką grubą rybą to dlaczego uważasz, że 150zł za wózek to dużo? Ja nie chcę jakichś nie wiadomo jakich wózków ze złota za 1000zł. Chciałam normalny używany wózek, który zresztą kupiłam SAMA za zarobione pieniądze. A wieszacie psy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz sobie wyobrazam
jakbys szczekala jakby ta chrzestna kupila uzywany wozek za 150 zl :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga_jan
no cóż, Ty wiesz lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tatą :D
Jak czytam wpisy te i owe to stwierdzam, że nie poprosiłbym zdecydowanej większości z Was na rodziców chrzestnych. Każde dziecko lubi prezenty, upominki i rozumiem że oporniści takiego postawienia sprawy jak autorka, nigdy nie byli dziećmi. Pomijam już wypełnianie obowiązków o jakich wspominałem wyżej (dla mnie osobiście bycie rodzicem chrzestnym i pomijanie obowiązków chrzestnego na korzyść samych przyjemności, jest żałosne). jak napisałem powyżej, wielu z Was jest pewnie przyszywanymi chrzestnymi, Takimi ładnie wyglądającymi na filmach i foto pamiątkowym. Czy prośba, czy też propozycja złożona chrzestnej, aby kupić coś droższego dziecku, dzieląc się kosztami to jest obraza? no chyba dla prostaka. To jest normalna relacja osób bliskich. Jeżeli ktoś nie chce tego nie zrozumieć, to nie ma o czym rozmawiać. Z drugiej strony rozumiem ze żadne dzieci nie mają na co liczyć, na wsparcie ze strony większości ? niestety nie ma takiej rady dla ludzi, którzy nie potrafią zrozumieć obowiązków o które są proszeni, i których się SAMI podejmują. No chyba że dla większości przyjęcie przywileju chrzestnego to tylko uśmiech na fotografii. niestety, tak nie jest, ale to tylko kwestia poczucia odpowiedzialności względem dziecka - nie według rodziców. jak ktoś tego nie potrafi rozumieć i jest nie dorosły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tatą :D
Jak wspominałem, moja żona ochrzciła naszą córeczkę. Matkę chrzestną dziecko widziało ostatnio w dniu chrzcin. Obecnie mała ma dwa lata. Kiedyś Żonka wspominała że odwiedzi ją z małą. Zapytałem ja o kilka rzeczy, np. Dlaczego chrzestna nie odwiedziła małej w roczek, Jak to się stało że chrzestna w ogóle nie odwiedziła malej przez dwa lata, i po co w takim razie żona chce iść do niej z małą. Dlatego właśnie uważam że wiekszość z piszących tutaj to właśnie takie odświętne, o ile w ogóle, mamy i tatusiowie chrzestni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwie sie
napisalas ze robisz skromna impreze a co rozumiesz przez slowo skromne? wynajecie sali? 4 ciotki? matka chrzestna twojego dziecka jest calkowicie normalna i nic jej zarzucic nie mozna wiedzac ze ma kogos w dobrym tonie jest zaproszenie jej z os. tow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chrzestny mojej corki nie przyszedl nawet na roczek malej... a od chrzcin(4lata) widzial mala ze 5razy i to przypadkiem np w sklepie:( a ona go nie poznala nawet i mnie pyta:mamusiu co to za pan,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i bycie rodzicem chrzestnym nie polega na kupowaniu prezentow itd...chodzi o zainteresowanie dzieckiem, spedzenie z nim troche czasu itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnoliazółta
Twoj bezmózgowy wpis zmusił mnie do uruchomienia klawiatury i skomentowania Twojego postu, bo jest tak żalosny, beznadziejny i przechodzacy ludzkie pojecie, ze TRZEBA to powiedzieć glosno! Dziwisz sie, ze matka chrzestna nie odwiedza dziecka? BO NIE CHCE SIE Z TOBA WIDYWAC! Skoro miala problemy osobiste, na pewno Cie potrzebowala, a Ty miałas ja w dupie, bo dla Ciebie wazne sa prezenty dla dziecka. skoro teraz narzeka, znaczy, ze ma do tego powody! A ty masz chec strzelic jej w twarz, bo oczywiscie to Ty masz wieksze powody do marudzenia. Jestes dwulicowym fałszywym czlowiekiem i zadna przyjaciółką!(Boże broń!) Oczekujesz od niej prezentów? Z jakiej racji? Z tytulu bycia chrzestnym nie ma zadnych obowiazkow finansowych. Powinno byc Ci wstd tepic od niej te pieniadze! Na wozek miala sie dokladac, bo na chrzciny nic nie dala? Bedziesz ja teraz rozliczac jakby byla Tobie cos winna? Opanuj sie kobieto!! I roczek wyprawiac na 30 osob, weź sie puknij w głowe. Na chrzciny ludzie tylu nie mają osob! Jakby Cie nie bylo stac, zrobilabys impreze dla dziadków i chrzestnych. A Ty ciotki, rodzinki srinki. Restauratorka wielka. Współczuje Twojemu mezowi, Twojemu dziecku i Twojej rodzinie. Jestes załosna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnoliazółta
Na miejscu tej kobiety, nie przyszłabym wcale! Jak ona ma sie czuc? Dorosła kobieta, sama na imprezie? jak jakas porażka zyciowa..a Ty zalujesz tych 60 zł dla jej partnera? Bo "NIE ZWRÓCI CI SIE" ? o to Ci chodzi.. Dziwic sie, ze rzadko przychodzi. Widocznie nie ejstes jej przyjaciólką, bo przyjaciele tak sie nie zachowuja. A skoro napisala Ci to w smsie a nie powiedziala w twarz, znaczy ze wasze relacje nie sa bliskie. Masz taka wspaniala rodzinke, ktorą spraszasz, po 4 ciotki az, to po co bralas obca na chrzestna? Skoro jest matka chrzestna, to powinna miec z tego tytułu przywileje i byc zaproszona jako pierwsza! Z OSOBA TOWARZYSZACA PUSTAKU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem jesli robisz tak duzy roczek i to w restauracji jedna osoba wiecej nie zrobi ci roznicy wiec moglabys chlopaka chrzestnej zaprosis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnoliazółta
usiadz, zastanow sie nad sobą. I unikaj pochopnych wpisów na forum, bo nie idzie wytrzymac, czytajac to co piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnoliazółta
No i nie masz wyjscia, musisz zaprosic faceta. Tylko zaznacz wyraźnie, ze tym razem nioe obejdzie sie bez prezentow. A dwie osoby - podwójny wydatek, to i prezent konkretny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cooooooooooooooooooooooo
przeczytałam tylko pierwszy post tej debilki -autorki, ciesz sie ze sie zgodzila zostac chrzestna i zakapuj ONA NIE MA ZADNEGO OBOWIAZKU NIC DAWAC TWOJEMU DZIECIAKOWI ANI TYM BRADZIEJ GO BAWIC nie wytrzyman co za idiotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga_jan
Problem właśnie w tym, że to ona wcisnęła się na matkę chrzestną, to ona się mi zwierza, to ona przychodzi i się żali - więc faktycznie nie chce się ze mną widywać? Gdy była potrzeba, mieszkała z nami przez prawie 2 tygodnie, bo jej brat ją pobił, a wy piszecie bezsensowne wypowiedzi że jestem bezduszna i tak dalej. Do pewnego momentu uważałam ją za przyjaciółkę choć nie interesowała się moim (swoim) dzieckiem, ale przyjaźń opiera się na dwóch stronach, a nie tylko na jednej. Skoro ja mam wysłuchiwać jej problemów to teoretycznie rzecz biorąc ona też powinna słuchać moich a tak niestety nie jest. Ona przyjdzie (teraz przychodzi rzadko w porównaniu z wcześniej, tak raz na 1,5-2 tygodnie) i nawet dziecka na ręce nie weźmie, nie pobawi się, traktuje go, jakby go w ogóle nie było. Przede wszystkim o to mi chodzi a nie o jakieś kwestie finansowe (pomijając fakt, że u nas na Śląsku jednak jest taki zwyczaj, że chrzestni kupują - ale wy gorolskie Warszawioki możecie tego nie rozumieć). Ona ma być dla dziecka, iść z nim na spacer, do kościoła, to ma być wzór do naśladowania. A jak można być wzorem do naśladowania jak się mieszka na kocią łapę z facetem ledwo poznanym, który co wieczór pali trawkę? no pytam się... i uważam że obiad i tort to nie jest wystawne przyjęcie nawet dla 27 czy tam 30 osób. Te 60zł faktycznie nie ma znaczenia, tylko pytanie - czemu ona jedna ma przyjść z osobą towarzyszącą jak wszyscy przychodzą bez?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga_jan
i do waszej wiadomości - pewnie i tak skończy się na zaproszeniu tego faceta a co za tym idzie kilku dodatkowych osób... ale problem w tym (do magnolii) że ona od początku nie ma zamiaru żadnych prezentów robić a ja nie będę na niej nic wymuszać. Nie to nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga_jan
i wypraszam sobie wyzwiska typu: pustaku, debilko, idiotko itp. Może wy się tak uczyliście w gimnazjum - ja jestem trochę starsza i mnie uczono odnosić się grzecznie. Może i popełniłam gafę ale o to właśnie Was pytam, co robić, a nie, jak mnie wyzwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khihfier
teraz to już nie rób z siebie niewiniątka... ona się wcisnęła na chrzestną? a ty co niemowa i niemota i nie powiedzieć nie umiałaś? tak jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaa....
Wcisnela sie na chrzestna? :D A jak to zrobila? Padlam.... I dlaczego raptem "skończy się na zaproszeniu tego faceta a co za tym idzie kilku dodatkowych osób..."? A co? Ten facet domaga sie teraz zaproszenia swojej mamy, taty i cioci Basi? :D Ty jakas ulomna jestes autorko - na chrzestna ktos ci wpycha, kogo nie chcesz, na wozek nie masz kasy, robisz wielka impreze na roczek i zal co dodatkowych 60 zl. To chyba prowo, az sie wierzyc nie chce aby tacy ludzie po swiecie lazili :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga_jan
co wy się tak tego wózka czepiacie? już go dawno kupiłam więc chyba miałam kasę debilko jedna. Kilka dodatkowych osób bo jak zaproszę jej faceta to facetów moich dorosłych ciotek też muszę, to chyba logiczne że jak wszyscy to wszyscy. I sorry ale nie jestem tak biedna żeby 60zł mi było żal, tylko o to że ten koleś to żaden mój znajomy a roczek to nie ślub czy komunia że sprasza się parami. Co do niej, to prosiła mnie, czy by mogła być matką chrzestną, to co miałam odmówić? tak się cieszyla jak byłam w ciąży, jak urodziłam to była u nas prawie codziennie i co - nagle w styczniu jej przeszło bo zmieniła pracę. I przestańcie mnie w końcu wyzywać ciule!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga_jan
nie, nie umiałam jej odmówić bo widać było, że jej bardzo zależało i jako że i tak musielibyśmy wziąć kogoś spoza rodziny to skończyło się na takim wyborze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjfhgiwhtrgf
oczywiście, nie szkoda ci wydać pieniedzy ;) gdyby nie byo szkoda to nie było by tego tematu a ci za wydać te 60zł że aż w oczy szczypie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga_jan
Ty wiesz lepiej... temat powstał dlatego bo ta cipa się dzieckiem nie interesuje, to po co chciała być chrzestną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaa....
sama wyzywasz innych az iskry leca :D Dobra, spytala sie czy moze byc chrzestna. Nie chcialas jej to znasz takie slowo jak "dziekuje ci bardzo za zainteresowanie ale poprosilismy juz kogos innego". A jezeli bylo ci wszystko jedno to teraz nie sap, nie jecz tylko sobie radz z tym :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×