Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aga_jan

Problem z matką chrzestną mojego synka

Polecane posty

Gość kasamutra
Autorko, zadzwoń do niej i powiedz, że oczywiście, że zapraszasz ją z osobą towarzyszącą. Po co nieporozumienia? Jeśli będzie jakiś prezent od niej, to przyjmij go z uśmiechem, a jeśli nie będzie, to zapewnij ją, że dla Ciebie najważniejsza jest jej obecność, a nie prezent. Nie psuj z nią kontaktów, bo z pewnością będziesz chciała ją widzieć na komunii, bierzmowaniu i ślubie dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga_jan
ale ja go nie znam do jasnej cholery, i są razem krótko! ona za każdym razem z kimś innym przychodzi, nie jarzycie tego? i za każdym razem ja mam sponsorować co raz innemu facetowi imprezę? na naszym ślubie byla z innym, na chrzcie też z innym a teraz z nowu z innym... jezu to takie trudne do zrozumienia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fyhryty
ale to nie twoje sprawa z kim przychodzi, kultura (a ty jej widocznie nie masz) nakazuję zapraszać gości z osobami towarzyszącymi. ale zeby to wiedzieć trzeba obcować z kulturą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
przestań pierniczyc jak potłuczona zapros ta jedna osobe wiecej i juz po klopocie, co Ci zależy to aż taki mega problem? A moze to problem bo przyjdzie razem z chrzestna wiec i prezent bedzie od nich wsplny jeden i nie zwroci sie to? Chcesz zeby to byl wyjatkowy, dzien zeby bylo co wspominac a sama tworzysz taka atmosfere ze żal dupe sciska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak dobra
wielka mi impreza: tort, kawa, lody i ciasto. No wybawią się ci faceci na sto dwa. :O Na przyszłość nie zapraszaj jej wcale -ani z obowiązków się nie wywiązuje ani też jednego faceta nie ma. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Albo jeszcze lepiej na przyszlosc nie zapraszaj jej dopóki nie zwiąże sie na dluzej z jakims albo jeszcze lepiej niech wyjdzie za mąż!!! a co jak juz jechac po bandzie to po calości!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fyhryty
po prostu kobieta jest okrutnie wyrachowana i wszystko robi z myślą o pieniądzach, pewnie sobie już obliczyła ile zarobi na roczku a ta jedna osoba baaardzo psuję jej te zyski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym kupila
Ja wyprawialam roczek w domu, kupilam tort z cukierni, ciastka, zrobilam sernik i postawilam kawe. Byli tylko: babcia i dziadek dziecka z obu stron, babcia mojego meza (bo mieszka razem z tesciami), synek szwagierki (ona i jej maz pracuja w weekendy) i chrzestna (ona akurat zaproszona byla z rodzicami i bratem, bo miala 18 lat, nie pracowala i to jej rodzice prezent kupili). Chrzestnego nie bylo, bo pracuje zagranica. Ja mialam problem ze znalezieniem chrzestnych, wiec ciesze sie ze w koncu ich znalazlam, nie oczekuje od nich prezentow ! Zreszta nie dziwie sie, ze w tych czasach malo kto chce chrzestnym zostac... to tylko wydatek, bo jak czytam na forum, ze na Komunie to laptopy sie kupuje, na wesele co najmniej 1000 zl trzeba rzucic, to mi tez sie odechciewa chrzesniakow.... Ja, gdy ide na jakies wesele, impreze, to daje tyle kasy, na ile mnie stac, ostatniio kuzynce dala 200 zl. Mam to gdzies, ze inni krzywo patrza, bo sie zapozyczaja, zeby na sknery nie wyjsc... niestety, ale teraz wszystkie wesela, komunie to tylko czysta kalkulacja-zeby zbic jak najwiecej kasy, dostac super prezenty... A ja myslalam, ze zaprasza sie znajomych i rodzine, zeby milo spedzic czas w towarzystwie, ktore nam naprawde dobrze zyczy...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truugrtg
Obyczaj nakazuję zapraszać gości wraz z osobą towarzyszącą nawet jeśli wiemy że ta osoba obecnie nie posiada 'oficjalnego' partnera. I tu już decyzja czy ta osoba przyjdzie sama czy z kimś pozostaję w jej woli. Nie tobie jest oceniać chrzestną twojego dziecka z kim się spotyka. Było trzeba po prostu wybrać osobę która jest w stałym związku, najlepiej z 50letnim stażem małżeńskim. I wysoką emeryturą. Podejrzewam, ze jej zmiana zachowania wynika z Twojej osoby a właściwie to postawy roszczeniowej - ma się dorzucić do wózka, ma się dorzucić do tego czy tamtego. Gdyby wobec mnie ktoś takie oczekiwania stawa to bez obrazy ale też z taką osobą bym nie chciała mieć do czynienia. Dla ciebie największym problemem jest to że chrzestna nie obsypuję swojego chrześniaka pieniędzmi, prezentami. Jeszcze tego nie wiesz - ale oprócz pieniedzy są większe i wartościowsze dobra takie jak miłość, jak dobre relacje z najbliższymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiem jedno jestes
niekulturalną osoba i tyle w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tatą :D
Przeczytałem wszystkie wpisy, niektóre dokładnie - te dłuższe i po łebkach te krótkie. I stwierdzam jednoznacznie - bardzo nie wielu z Was się orientuje o obowiązkach rodziców chrzestnych. Sam byłem przeciwny aby nasza córeczkę chrzcić nie tylko z powodu ekonomicznych, ale przekonania że nie jest to dziecku do niczego potrzebne. Pomijam fakt że najczęściej ma to związek z tezą - "co ludzie powiedzą, rodzina, sąsiedzi..." to zupełnie inna kwestia. Zacznę więc od początku. 1. Obowiązki rodziców chrzestnych według nauki KK. Jednym z niepodważalnych obowiązków tegoż jest wspieranie rodziców biologicznych materialnie. Jak ktoś nie wierzy to niech sobie sprawdzi w Katechizmie Kościoła Katolickiego, tudzież w Prawie Kanonicznym, Również takie informacje otrzymuje się na tzw. naukach przed chrzcielnych. Jeżeli temu tutaj zaprzeczacie to jesteście zwykłymi hipokrytami. Jeżeli rodzic chrzestny nie poczuwa się do pomocy rodzicom dziecka, łamie ślubowanie które składa Bogu tuż przed zakropieniem główki dziecka. może ktoś sobie przypomni co wtedy ślubował? A jeżeli nie pamiętacie -to mam tylko jedno słowo na takie zachowanie - FARSA. i jako rodzice chrzestni nie jesteście funta kłaków warci. Każdy by chciał być plastykowym rodzicem udając że nie dotyczą go sprawy materialne biologicznych rodziców. Po drugie. Jeżeli matka chrzestna żyje w wolnym związku, nie jest żonata, to wcale nie ma obowiązku zapraszania jej z partnerem na takie uroczystości. To nie wesele. Osobiście uważam że obrażanie się o coś takiego to żenada. Kiedy nie byliśmy małżeństwem często moja ówczesna partnerka była zapraszane na tego typu uroczystości sama. Jakoś to mnie nie zabolało i nie uraziło. wola leży po stronie zapraszającego i co mi do tego? Właśnie na tym polega dorosłość. Na zrozumieniu że nie wszędzie można iść razem lub po prostu czasami nie wypada iść gdzieś razem. Oburzenie przyjaciółki autorki wątku jest nie uzasadnione. a fakt omawiania tego przez smsy (które tez ktoś tutaj skrytykował) nie jest niczym dziwnym i nadzwyczajnym. Jest to normalna praktyka bardzo wielu ludzi. Skoro ktoś tego nie dostrzega, to mentalnie zje w XIX wieku. Sms-ami załatwia się dużo poważniejsze sprawy niż dyskusja o zaproszeniu na chrzciny. Podsumowując. 1. rodzice biologiczni maja prawo oczekiwać wsparcia materialnego od rodziców chrzestnych w sprawie dziecka. tak stanowi Prawo kanoniczne kościoła w którym składaliście przysięgę i odpowiadaliście na pytanie "czy chcemy....." - "chcemy". Jeżeli temu zaprzeczacie to wasze rodzicielstwo chrzestne jest tyle warte co splunąć. 2. Na takie uroczystości, jeżeli chcemy i jest taka nasza wola - nie mamy obowiązku zapraszać osób towarzyszących do wszystkich członków rodziny. 3. Smsy to normalna droga komunikacji. Właśnie dlatego nie uważam aby organizować takie imprezy jak chrzciny itp itd. Najczęściej są przejawem fałszu i obłudy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym kupila
no i nie dziwie sie, ze chrzestna nie chce przychodzic do Ciebie, skoro widzi, ze ty na prezenty liczysz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamapytająca
tata weź no wsadź te swoje wywody w tyłek mądry od siedmui boleści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do;jestem tatą :D
napisales jedyna w tym temacie madra wypowiedz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jestes beznadziejnaaaaaaaa
przeciez to od razu widac po kiego grzyba organizujesz przyjecie. Fundujesz tort i oczekujesz sporych datkow. I wiesz, swinski ten komentarz ze ona "uwaza sie za przyjaciolke". Ale to chyba nie ona wybrala sie na chrzestna? Wybralas ja bo miala sporo kasy? O co chodzi? Do kogo ty masz pretensje. Za 1200 zl sama sobie kup wozek i przestan nam tu ladowac glodne kawalki ze chcesz zrobic synkowi impreze. Akurat on najmniej takiej imprezy potrzebuje. Czekasz na koperty i "zwroty" i chcesz od nas wsparcia? A tak poza tym: jest to chamstwo nie zaprosic tego chlopaka. W koncu chrzestna jest jednym z wazniejszych gosci i powinnas wziac pod uwage rozniwez jej samopoczucie. Na jej miejscu nie przyszlabym, kopnelabym cie w dupe i twojego dzieciaka. Glupia materialistka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga_jan
no i wyszło na to, że ja niczego nie powinnam od niej oczekiwać i mam się cieszyć, że jest w ogóle, broń Boże nie prosić ją o żadną pomoc, bo ona jest tylko po to, żeby być, a ja mam jej z masełkiem do tyłka wchodzić i grzecznie bez gadania zaprosić ją z osobą towarzyszącą, chociaż inne osoby zapraszam bez, tylko po to, żeby przypadkiem jaśnie pani nie urazić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jestes beznadziejnaaaaaaaa
i odpowiadajac na twoje pytanie: tak masz sponosorawac za kazdym razem kogos innego, glupia pipo! Bo to nie twoja sprawa jak dlugo sa razem, co robia, jak i z kim. Nie masz kulury, kalkulujesz zyski i tyle. I jak tu ktos napisal: jeden prezent od pary a dwa kawalki ciasta i dwie filizanki kawy. jestes zalosna ty i to twoje "przyjecie". ZAL.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jestes beznadziejnaaaaaaaa
No also sorry- oczywiscie ze on ama tylko "byc", a co ma robic? dzieciakowi dupe podcierac? Dac koperte i wyjsc? Wlasnie tym ostatnim komentem odkrylas wszystkie swoje karty. Dla przypomnienia: Gosci zaprasza sie by dobrze sie bawili i dobrze czuli na przyjeciu. Nie po to bys miala prezenty, kase i nie wiem co jeszcze. Moze niech sale po sobie posprzataja to na serwisie zaoszczedzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lepiej poszlabys do kosciola i crobila chrzest a nie roczek a za kase. I ty mowisz o duchowienstwie??? Ehhhh zal mi takich ludzi:/ A po 2 co wymagasz niby od chrzestnej skoro nie bylo chrztu to zwykla ciotka klotka( bo nawet nie z rodziny)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tatą :D
niestety moje wywody są zgodne z tym czego naucza kościół katolicki. można się z nimi nie zgadzać, można się nawet o nie kłócić, ale się ich nie zmieni. Ja sobie mogę mój wywód wsadzić gdziekolwiek, jednak to nie zmieni faktu ze rodzice chrzestni są zobowiązani ślubowaniem przed ołtarzem do bardzo wielu rzeczy, nie tylko do pięknego wyglądania na fotografiach, jak ktoś tego nie potrafi dostrzec, i zabolało to co napisałem, to świadczy tylko o tym, że nie wypełniacie swoich obowiązków jako chrzestni, co w związku ze słowami "chcemy..." Reszty nie skomentuje - bo aż by się chciało napisać coś więcej tak bogobojnym katolikom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz racje co co
1. chrztesna nie powinna sie byla obrazic wg mnie 2. to nie ejste chrzetsnej obiwazek skladac sie /dorzucac/ kupowac prezenty dla dziecka!!!! i to wg mnie jest masakrycznie bezczelne z twojej strony zeby sie o to pytac!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! chrzestna to nie sponsor!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wytlumaczcie mi jedo jak ta dziewczyna moze byc chrzestna skoro nie bylo chrztu w kosciele???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga_jan
No cóż, dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Mniej czy bardziej obraźliwe, w stylu "ty głupia pipo", nieważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racje ma jestem tata
nawet jak w odwiedziny idę do kogoś komu urodziło sie dziecko to ZAWSZE przyniose jakąś drobnostke a sorry roczek to nie wesele zeby w parach od razu zapraszac, chyba ze małzeństwa ta Twoja chrzestna to wstydu nie ma, jak można dziecku nic nie podarować nawet pamiatki? Jak nie ma kasy to można coś wlasnorecznie wykonać, jakiś albumik albo coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga_jan
kuźwa, to jest dowód na to, że nie czytacie ze zrozumieniem: 1/ chrzest w kościele był tylko nie robiłam imprezy 2/ wózek już dawno kupiłam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racje ma jestem tata
jednak prawda ze gosie to tepoty niesamowite jak nie było chrztu skoro matka chestna nie kupiła nawet pierdółki? iq ponizej 30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga_jan
No i o to mi właśnie chodzi, ja nie oczekuję jakichś cudów, ale ona ma problem nawet go przypilnować na chwilę bo jest wiecznie zmęczona po pracy, nie ma pieniędzy i czasu. Skoro ma wielki problem żeby się zająć dzieckiem to niech nadrabia w sposób materialny, albo niech się przynajmniej zainteresuje dzieckiem a nie przychodzi i marudzi, jak to jej jest źle. Nawet jak mały był chory to miała wielki problem, żeby mi pomóc przy nim, "bo ona się zarazi". Wreszcie ktoś zajarzył!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga_jan
widocznie nie doczytała... wiecie nie sądziłam, że mój temat wywoła tak skrajne emocje, ale tłumaczę, że ta osoba od jakiegoś czasu w ogóle nie interesuje się chrzesniakiem. Nie mam zamiaru jej zmuszać, ale niech nie oczekuje ode mnie, że będzie ok... Bo sama cisła się na matkę chrzestną więc teraz niech "cierpi"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak słów.....
autorko to jest TWOJE DZIECKOOO a nie jej ...czego Ty tu nie rozumiesz? jak chcesz miec pomoc to niech Twój mąż z nim zostanie . Dziwna jesteś i strasznie wkurzająca z tymi poglądami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
a moim zdaniem nie powinna się obrazić, o co? Jest z gościem krótko, spokojnie może iść sama. Co innego gdyby żyła już z nim dość długo, a ślubu nie miała. Ale tak? Ja też byłam wiele razy sama właśnie na chrzcinach- ludzie, to nie wesele!! Sama jestem chrzestną, chrześnicę odwiedzam, jestem u niej na wszystkich wydarzeniach (pierwsze przedszkole, piersza klasa). Sorry, ale chrzestna to ktoś bliski dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×