Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ragisa

metoda Gabriela

Polecane posty

Gość mickowa
Ragisa znajomi pewnie cie nie rozpoznawaja na ulicy fajnie . zycze dalszych sukcesow tobie i wszystkim tu obecnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mickowa
:D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny!!! Piszę do was króciótko i na temat. Zgubiłam kolejne 0,5kg i się z tego cieszę. No i już jestem po przeprowadzce w sumie tak na 90% Jeszcze parę drobiazgów zostało do przewiezienia, ale już mieszkam na nowym miejscu i zaczynam nowe życie!!! Chociaż mam dużo rzeczy do pozałatwiania typu meldunek, nowy dowód itp to jestem zadowolona i nie mogę się doczekać tych chwil. Pozdrawiam was jeszce od mamy, bo jestem gościnnie, i jak tylko będę miała neta u siebie to się odezwę. Więc wielkie buziole dla każdej z was :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobitki kochane gdzie Wy wszystkie jestescie,nikt nie zdaje relacji z tego ile wazy,ile schudl? tylko Janamana-gratuluje:) super ze juz prawie wszystko dopiete na ostani guzik. ja znow mialam wczoraj i w sobote imprezke,styczen byl straszny,co weekend a nawet w tyg jakas imprezka,ja sie bardzo ciesze z tego,ale moja figura nie za bardzo,nie tyje przez to,ale nie chudne,waga stoi w miejscu,nie wazylam sie dzis,ale mam nadzieje ze juz bedzie dobrze,w lutym na razie sie szykuje tylko jedna impreza,wiec jestem spokojna,kilogramy szybciej zacznal spadac. gdzie jestescie nowicjuszki?albo juz jestescie zaawansowane w boju:) pozdrawiam Was w cieplo,bardzo cieplo w te mrozne dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja zamelduję:). Dziś rano wybiło 75,9, a organizm woła - więcej! więcej chcę schudnąć! :). Może to te mrozy powodują szybsze chudnięcie? tak sobie kombinuję, ze nie jem więcej, a organizm więcej spala w celu samoogrzania.... nie wiem czy to tak jest, ale podoba mi się moja teoria - a dodatkowym plusem jest pozytywne spojrzenie na mróz ;) Zaczęłam się intensywnie uczyć angielskiego. Motywacja? nie wiem skąd i co nią jest, ale jest ogromna. Każde słówko wywołuje dreszcze emocji, ze jestem bliżej poznania tego języka, że lepiej rozumiem co do mnie mówią np Australijczycy z ambasady (spotykamy się na fajce w ciągu dnia). Dotychczas oni po angielsku, ja po polsku, i jakoś to szło. A teraz ja wtrącę angielskie słówko, oni polskie (choć naprawdę zabawnie to brzmi...ale ja po angielsku pewnie tez zabawnie:) ). Wczoraj powaliła mnie koleżanka, która usiłowała powiedzieć po polsku "cześć". Brzmiało to mniej więcej jak "szeszcz" :). Domysliłam sie że chodzi o cześć, a nie o sześć:). Kończąc - chwała mrozowi!! :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc koleżanki, Ragisa, gratuluje spadku wagi, faktycznie lecisz w dół niewiarygodnie. Masz doskonale wytlumaczenie zachowania sie twojego organizmu w czasie mrozow :) Co do mojej wagi, to ona raz 0,5 kg w dól raz w góre, ogólnie było kilka dnie temu lepiej 69-69,5, teraz jest 70,1. Na nastepny weekend ide na zabawe karnawałową i mam motywacje aby mj brzuch był bardziej płaski. Mówię mojemu wężowi, który pomaga mi w odchudzaniu (wysysa to co złe) aby brał sie ostro do roboty, ze nie ma po co nadal gromadzic ten tłuszcz, ze nawet w mrozy nie jest mi zimno, bo ubieram ciepły sweter. Tak wiec wąż i lew (grożny lew wyżerajacy mięsko ze mne :) ) sa cały czas ze mna, ale czasami chyba sie obijają. Jestem dobrej mysli ze moje zwierzeta pomoga mi ładnie zaprezentowac sie na zabawie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie ze waga leci:)gratuluje:) ja sie ciesze ze mam super kondycje,nie mam zadyszki juz,potrafie dluzej cwiczyc i mam z tego frajde, zainteresowalam sie sportem na maksa,chyba odkrylam w sobie nowa pasje,nie tylko na chwilke zeby sie odchudzic,ale bede ja pielegnowac i odkrywac nowe dyscypliny az znajde swoje ukochane, zaczelam juz po malu rzezbic moje cialo,przygotowuje sie na to,bo zaczne je rzezbic jak schudne do mojej wagi powodzenia Wam zycze i piszcie co u Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzis sie zwazylam i dop sie zwaze pod koniec lutego,wage schowalam do pudelka i gleboko do szafy, waze 75,5 kg, do konce lutego chce wazyc 73 kg a do konca marca 70 kg i zostanie mi na kwiecien 2 kg, mam nadzieje ze mi sie uda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Książeczka, chyba Cię dogoniłam:)> Dziś rano wybiło 75,5 :). Też podobnie planuje jak Ty. Zobaczymy. Póki co dla lepszego samopoczucia zafundowałam sobie soczewki, zrzuciłam okulary i powiem wam że fantastyczne uczucie...jakby ktoś mi oczy podarował:). 30 lat noszę okulary, zapomniałam już jak to fajnie patrzeć na świat bez nich, haha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gaja48
hej dziewczyny! To mamy nowy :podklubik: ja tez 75,5 ale mam ogromne problemy ze spadkiem. Teraz przy tych mrozach mam w pracy 10 stopni i ciągle chce mi się coś jeść i nie są zdrowe potrawki. Staram się jak mogę ale to zimno mnie dobija. 8 godzin w takiej temperaturze daje w kość. Szkoda ,że nie w tłuszcz :) Ragisa dobrze,że zdecydowałaś się na soczewki. Ja je nosze już prawie 20 lat i jest super.Okulary mam tylko awaryjnie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gaja48
Mialo być pod klubik a wyszło jakieś dziwadło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gaja moze to wszystko minie,poszukaj takich nietuczacych przekasek,albo upiecz ciacho malokaloryczen,zebys mogla je zjesc bez obaw:) 3mam kciuki na pewno szybko to minie. Ragisa ja Ci zycze jak najnizszej wagi:)chcesz wazyc tyle co ja,68 kilo? ja czuje po ubranich z moja waga jest ekstra,super,najs i jeszcze inne slowa:):):) wyciagnelam stare spodnie moje,we wszystkie weszlam a w tych w ktorych chodzilam jak bylam szczuplutka nieduzo mi brakuje. pozdrawiam Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:). Ja chcę 63 albo 58 jak dam radę:). Dziś pewnie trochę podskoczy, bo urodziny syna mam, dziś jego dziewczyna ciasto przyniosła, głupio było nie spróbować, a jutro tort i goście. Też nie wypada nie zjeść kawałeczek. Ale za to potem zważę się dopiero w środę i nie będę miała złego humoru, haha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie zaczynam swoją przygodę z Gabrielem. Mam nadzieję, że osiągnę swój cel, a przede mną dłuuuugaśna droga. Mam pytanie, czy pijecie napój chlorofilowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc, witam nową osobę w naszym gronie. Ja nie piję napoju chlofilowego, nawet nie wiem co to jest. Czy pisało o tym w książce Jon'a Gabrieel'a ? Ale zażywam probiotyki i tran (zawiera kwasy OMEGA 3, o których pisał J.Gabriel + witaminy A,E,D). Nie zażywam enzymów gdyz staram sie o dziecko, a pisze tam ze przyszłe matki nie powinny tego zażywac. Pozdrawiam i zyczę powodzenia - z nami !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za miłe powitanie:))) Gabriel wspomina o piciu soku z zielonej pszenicy. Dopadłam trochę wiadomości i doczytałam się, że jest to napój chlorofilowy. Można go też robić z innych zielonych roślin: jęczmienia, pietruszki, itp. Gdzieś znalazłam notkę, że można nabyć go w postaci proszku i wystarczy potem zalać tylko wodą. Wrzucam za "aktywni.pl" ....... Soki owocowe, warzywne i ziołowe to bogate źródło minerałów, witamin oraz enzymów. Szczególną rolę we wspomaganiu leczenia chorób cywilizacyjnych oraz profilaktyce zdrowotnej odgrywa sok chlorofilowy. Niedobory trzech kluczowych dla organizmu składników - minerałów, witamin i enzymów, to częsty powód naszych kłopotów zdrowotnych. Na ratunek przychodzi natura, oferując zielony sok chlorofilowy, który skutecznie pomaga uzupełnić te braki. Chlorofil - krew roślin Sok ten otrzymuje się głównie z zielonych części roślin, takich jak liście i łodygi. Chlorofil ma niemal identyczną budowę co hemoglobina, dlatego nazywa się go krwią roślin. Płyny różnią się jednym pierwiastkiem: w centrum cząsteczki chlorofiluzamiast żelaza jest magnez. Silne właściwości alkalizujące soku są niezwykle istotne dla równowagi kwasowo-zasadowej organizmu. Wypłucz z siebie toksyny Zielony sok ma bardzo silne właściwości detoksykujące, dzięki czemu możesz oczyścić się z toksyn, odkładających się nawet przez wiele lat w twoim ciele. Ponadto, zaspokoisz zapotrzebowanie na organiczny wapń, sód, potas, magnez i żelazo. Oto rośliny, z których możesz pozyskać napój: szpinak, natka pietruszki, seler naciowy, koperek, trawa pszenicy lub lucerny. Wyciskać czy siekać? W procesie pozyskiwania soku należy uważać, aby nie stracił on swojej subtelnej informacji bilogicznej. Dlatego nie siekaj ani nie szatkuj roślin, lecz użyj specjalnej wyciskarki, działającej jak prasa. Wówczas sok nie zmiesza się, z zabójczym dla enzymów, tlenem. Wysokoobrotowe sokowirówki czy blenedery, również usunęłyby z soku niektóre witaminy i żelazo. ..... Przepis na bombę życiodajnej energii: 1 marchew, 1/2 średniego buraka wraz z liśćmi, 2 liście rzepy, 2 pęczki natki pietruszki, 2 liście szpinaku lub kapusty, 2 średnie jabłka ze skórką, 1/2 ząbka czosnku lub kawałek imbiru, 1 garść trawy pszenicy. Najlepiej użyć produktów organicznych, czyli wytwarzanych bez pestycydów. ....... Znalazłam nawet namiary na bio pszenicę, którą można sobie wyhodować na parapecie. Zamierzam spróbować tych zieloności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Bilirubina, widze ze poczytalas o napoju chlorofilowym i przygotowalas się super. Z tego co piszesz to ten napój chlorofilowy ma bardzo dużo właściwosci, jestem pod wrażeniem. Szczególnie spodobało mi się ze oczyszcza organizm z toksyn, nawet tych zalegajacych przez wiele lat, niesamowite. Ja aby oczyszczac organizm z toksyn pije rożne koktale oczyszczające organizm (przepisy dla zainteresowanych mogę udostępnić). A co do napoju chlorofilowego - to przeraża mnie ze trudno go zrobić, bo nawet miksowanie w blenderze może spowodować utrate własciwosci. Jak uda ci się zrobić taki sok to daj znac. Masz taka wyciskarkę działającą jak prasa ? Może masz jakies namiary na takie urządzenie ? Piszesz tez ze masz namiary na bio pszenicę, możesz je podac ? A nie mozna takiej pszenicy kupic juz wychodowanej ? Wydaje mi się ze ilości wymienionych produktow są duże, wobec tego wyjedzie bardzo dużo tego napoju, chyba lepiej wiec wszystko zmniejszyć o połowę. No i skoro masz już tyle informacji o tym napoju, to podziel się z nami ile powinno się go pic dziennie ? Pozdrawiam. Ps. Cos ogólnie milczenie na forum, ale jest okres ferii zimowych, pewnie wiele z was wyjechało dlatego milczycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koleżanki, ja jeszcze raz, weszłam na interrnet i pocztałam o terapiach oczyszczajacych organizm. Polecam wam strone http://www.vitajuice.pl/terapia-sokami.html, jest to podobny temat do wspomnianego napoju chlorofilowego. Bardzo ciekawe rzeczy można wyczytac na podanej stronie www. Milej lektury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olakkk
Sposobów na odchudzanie nie brakuje. Jak się okazuje nawet taka metoda Gabriela może okazać się bardzo dobrym rozwiązaniem problemów z nadmierną ilością kilogramów. Dodatkowo powinno się do jadłospisu dietetycznego niezależnie od tego jaki on jest zdecydować się na odpowiednią aktywność sportową. To bardzo pomaga w zrzucaniu zbędnych kilogramów. Dzięki temu można przyspieszyć efekty prowadzonej systematycznie diety odchudzającej. Nie jest istotne co się ćwiczy, ważne jest natomiast to, by rzeczywiście z danego sportu korzystać. Moim typem jest jazda na rowerze,. Wiadomo zima nie sprzyja przejażdżkom na świeżym powietrzu i dlatego postanowiłam ćwiczyć w domu i teraz jeżdżę na rowerku stacjonarnym Wam tez polecam taki trening. To znacznie lepsze niż fitness. a. Jak powinno się ćwiczyć, by mieć dobre efekty odchudzające? O tym można przeczytać na stronie http://hgh.edu.pl/2011/06/24/cwicz-aerobowo-na-rowerze-stacjonarnym/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Poczytałam trochę na ten temat po lekturze książki Gabriela. Próbowałam już różnych sposobów pozbycia się sadła, ale ono zawsze wracało, bo najpierw jednak trzeba zafundować detox psychice. Pozbyć się tych wszystkich złych wzorców, spostrzeżeń na temat własnego ciała, zrobić porządek z emocjami. Gabriel podaje łatwe i fajne sposoby na "przekodowanie" myślenia o sobie. Czasem jednak trzeba sięgnąć głębiej i rozprawić się z tym, co nam zalega na dnie duszy. ....... Jutro podam Wam namiary na stronkę, gdzie znalazłam pszenicę. Szukam wyciskarki, dam znać o rezultatach poszukiwań. Z ruchu fizycznego o tej porze roku preferuję raniec. Tu chyba też da sie zastosować strategię zagrożenia:) Chętnie pojeździłabym na rowerku stacjonarnym, ale mam problemy z kręgosłupem i nie wchodzi to w rachubę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znalazłam wyciskarkę na allegro - drobne 2400 zł. Można nabyć na raty :) Używana chwilowo warta jest ponad 600 zł i cena rośnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, niedawo poruszalysmy na krotko temat gotowania na parze, garnkow. Jestem wlasnie na etapie checi zakupu takich, mozecie mi cos doradzic ? Czytam ze w tych tanszych garnkach (do 100 zł) garnek na wode na 3-warstwowe dno, a w tych drozszych 6-warstwowe. Jakie macie doswiadczenie, jakie wy macie i czy jestescie z nich zadowolone ? Napiszcie jakiej firmy macie i ile warstw pojemnikow z sitkiem macie. Wydaje mi sie ze 3 sitka to ideal, ale bedzie to zajmowac duzo miejsca, moze wiec garnek + 2 poziomy z sitkiem wystarcza (1 na mieso lub rybe, a drugi na ziemniaki i warzywa- niestety z powodu braku kolejnego sitka trzeba to gotowac razem, nie wiem tez czy to sie zmiesci (dla 2 osob). Prosze odpiszcie mi :) pa pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam tak właśnie co piszecie i mam wielką ochotę do was dołaczyć, jeśli mogę mam 171cm wzrostu i ważę 67 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gaja48
Lili63... serdecznie zapraszamy ale wydaje mi się,że twoja waga do wzrostu jest idealna. Ale tu moim zdaniem jest tak fajnie z dziewczynami,że ja zostanę nawet po osiągnięciu mojej wymarzonej figury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gaja48
Fabia ja mam urządzenie do gotowania na parze 3 piętrowe. W sumie zajmuje tyle miejsca co 2 piętrowy, no wiadomo jest wyższy. Jak nie potrzebujesz to możesz naraz użyć tylko 2 lub jedno piętro. Pisałam też,że są z "Jana Niezbędnego" worki do gotowania na parze w mikrofalówce. Są bardzo wygodne i nie trzeba nic myć po użyciu. Ale najlepiej samemu w praktyce wypróbować co najlepiej odpowiada. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gaja48, dzieki za info o garnkach. Pamietam jak pisalas o tych worakach, jednak ja wybieram gotowanie w garnkach na parę niz w mikroweli. Piszesz ze mozna korzystac tylko z 1 lub 2 poziomow. To w sumie wiem, interesuje mnie jednak czy ogólnie wystarczy miec 2 poziomy czy jednak to malo i warto kupic 3 poziomy (nie wiem czy mozna dokupic osobno "poziom" sitka). Piszesz ze wielkosc jest taka sama, ale w sumie nie, bo kazdy poziom to okolo 10 cm wysokosci, czyli trzeba miec wiecej miejsca w szafce :(. Hmmm, no wiec mam dylemat i sporo niewiadomych. No a co z garnkiem na wode, 6-cio czy 3-y wartwowe dno ? Pomóżcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gaja48
Fabia jak będziesz używała to urządzenie na co dzień to na pewno nie będziesz go chowała do szafki. Ja go używam jak na razie sporadycznie ale u mnie stoi na blacie kuchennym. On ma estetyczny wygląd więc nawet fajnie to wygląda. A jeżeli chodzi o te "piętra" to bywa to różnie. Ale jak go zmieścisz to lepiej 3 bo nigdy nie wiadomo w którym momencie będzie Ci to potrzebne. Na temat garnków wodnych nie wiem nic więc chętnie bym się sama czegoś dowiedziała. Ale od wczoraj księżyca ubywa więc nas na pewno też zacznie być coraz mniej. Ale na forum to mam nadzieję,że będzie nas więcej bo coś smutno się tu zrobiło :( pozdrawiam Was wszystkie i wracajcie tu szybciutko! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gaja48, dzieki za wyjasnienia, kupie wiec chyab 3 poziomy sitka, tak na wszelki wypadek, mysle ze czesciej wystarczą mi 2 poziomy, no ale czasami trzeci tez moze byc potrzebny. uff, no to mysle ze wielm juz wiel na temat tych garnkow. Caly zcas mowie mojemu mężowowi ze podobno wszystko gotowane na parze ma inny smak, lepszy. Jakos na razie nie przemawia to do niego. Tak wiec sama czekam na pierwszy obiad ugotowany na parze :) Pozdrowionka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki!!! co do garnków do gotowania na parze to ja tez mam i uzywam ( nie powiem ze czesto ale tak 1-2 razy w tygodniu ) mam tez 3 pietrowy naprawde lepiej sie sprawdza a jak nie potrzebuje to uzywam tylko 2 . bardzo mi i moim panom smakuja kotlety mielone i ryba na parze nawet maz sie dziwił ze jest to jadalne co prawda ma inny smak ale idzie sie do niego przyzwyczaic . ja osobiscie uwielbiam filet z morszczuka i do tego szpinak z pomaranczami. mało pracy a efekt rewelacja albo np. kupuje morozonki zupy kalafiorowej ,wiosennej lub innej gotuje na parze a potem na patelnie( z tefala bez tłuszczu) zalewam jajkami i potem to ładnie przewracam ( hi hi jak mi sie uda ładnie ) i posypuje startym serem i patelnie wyłanczam i pod pokrywka patrze jak powoli sie serek topi a moje głodomory juz sie nie umia doczekac. POZDROWIENIA papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mićkowa, ale narobilas mi smaka na pyszne jedzonko :) Ja lubie szpinak choc nie jem go za wiele. Chetnie sprobowalabym tego szpianaka z pomaranczami, jak to robisz ? No i te warzywa z jajkiem posypane serem, hmmmm, super pomysl i takie łatwe w wykonaniu. Ostatnio kupuje sobie czasami w piekarni ciasteczka orkiszowe lub wieloziarniste, pycha, polecam do kawy. Wczesniej nie wiedzialam ze cos takiego istnieje, a teraz jak staram odzywiac sie zdrowo to nawet i takie ciasteczka wypatrzyłam na półce :). Jakos ostatanio opuszczam masaże bankami :(, czasami tak mi zleci wieczór ze nie mam już czasu na ten masaż, aż załuje. Dzis tez jest juz pózno, ale weekend przede mna, wiec moge posiedziec dłużej i .... ZROBIC DOBRZE MOJEMU CIAŁU, cha cha, z jednej strony to boli, a z drugiej jak sobie pomysle o pieknym ciele w niedalekiej przyszłości, to uważam że taki masaz za cos wspaniałego dla mojego ciała, że ono bedzie mi bardzo wdzieczne za poswiecenie mu czasu itd. Ostatnio slucham nagrania Gabriela prawie codzienne, ale zapominam o rozmowe z moim ciałem, z "moimi pomagaczami odchdzania, zwierzatkami ktore wysysaja ze mnie tłuszcz lub zjadaja mieso". Kurcze, a wy myslicie o tych sprawach non stop ? To chyba jednak tak trzeba, nie tylko raz na jakis czas, ale prawie non stop, tak jakby zyc tym. Napiszcie jak to wyglada u was ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×