mam dość swoich dzieci :(((

TYYTYghggh-jeszcze takiemale sprostowanie- piszesz,ze z malym dzieckiem nie umialam dojsc do porozumienia,i dalam mu klapsa.... Wiec-z malym dzieckiem nie dochodzi sie do porozumienia ani ugody... Malemu szkrabowi pokazuje sie ze to jest zle a tamto dobre i tak ma byc.I to mozna a tamtego nie. Ono jest dzieckiem a ja rodziciem. I nie ma dyskusji...Dziecko slucha matki. NASTOLETNIE dziecko-potrafi juz rozrozniac dobro od zla. Ale moze miec inne zdanie. I wtedy nalezy rozmawiac,dyskutowac. I w zaleznosci od tego jak bylo wychowane jako male,potem jest albo latwiej albo trudniej....

Wiem Paula czasem mozna się zaplątać ja mam dzieci 2.5 i 4 lata ale staram się słuchać siebie i dzieci i działa wchodzą mi czasem na głowę bo to chłopcy mąż cały tydzień w delegacji a ja sama ale nie daję się zwariować supernianiom itp. jak dzieciaki zasną to siadam na forum albo golę nogi i nie mz że mi się nie chce.Jak będę po80tce to zwolnię

TYYTYghggh-ja jakos nie katuje swojej mamy:) Piszesz bzdury,kobieto. kazdy kto to wszystko czyta -wie:)

Sa osoby ktore sie tu takze wypowiedzialy z enigdy nie uderzylyswojego dziecka bo nie bylo takiej potrzeby i dobrze wychowane maja dzieci a ty tu mi piszesz ze z małym dziekciem nie da sie dojsc do porozumienia..jakos tamte osoby dale rade bez podnoszenia reki i dobrze na tym wyszly (akurat opieram sie na tych wpisach, wypowiedziach co pisza ze na dzieic nigdy nie bylo skarg) A ze ty nie katujesz swoja matke, bo nie masz zapedow psychopatycznych , u siebie to sie nie narodzilo , za to u drogiego czlowieka beda takie zadatki poprzez walsnei okrrutne traktowanie w dzieciwienstwwie, czy tez nie o tyle okrutne ale bardzo niepsrawiedliwe uwlaczające godnosci ..nawet dziecku Ja rodzic sciagal gacie dzieciakowi i je lał to zdecydowanie wieksozc osob bedzie mialo skrzywienie poprzez takie dziecinstwo, malo osob wychodzi emocjonalnie na prostą, a wcale nie muszą w wiezieni gnic czy wyzywac sie na innych ,lecz sa wrakiem czlwoieka, psychicznie juz umarlym

Mądrusia --> mam nadzieję, że gdy moja córa będzie starsza, to także będę dalej słuchać siebie :) Bo już teraz nieraz słyszę, że mam jakieś dziwne podejście do dziecka, bo tu (czyimś zdaniem) za mocno się trzęsę, nad czymś innym znowu za mało. A ja mam ten komfort że na co dzień jestem z małą sama, zdążyłam ją poznać i kiedy idziemy do ludzi to widzę, kiedy np. jest wystraszona, albo zadowolona. Eh, nie ma co, inni zawsze 'wiedzą', co dla nas lepsze :)

paula ale to ty wychowujesz swoje dziecko ty znasz go najlepiej to że np. moje piją soki z lodówki to nie znaczy że dla Twojej córci to też będzie dobre a ludzie i tak będą gadać

TYYTYghggh Sa osoby ktore sie tu takze wypowiedzialy z enigdy nie uderzylyswojego dziecka bo nie bylo takiej potrzeby i dobrze wychowane maja dzieci a ty tu mi piszesz ze z małym dziekciem nie da sie dojsc do porozumienia..jakos tamte osoby dale rade bez podnoszenia reki i dobrze na tym wyszly (akurat opieram sie na tych wpisach, wypowiedziach co pisza ze na dzieic nigdy nie bylo skar ja tez wiem ze sa takie rodziny i maja dobrze dzieci wychowane...-i co ty na to?:D i pisalam to tutaj nie raz:) bo czytac nie potrafisz:)ale to nic;) I nie napisalam ze z dzieckiem nie da sie dojsc do porozumienia tylko ze sie nie dochodzi do porozuminia:)Tylko ty znowu nie widzisz roznicy...Jak zaczniesz dyskutowac z maluchem 4-letnim to co sie dziwisz potemze pyskuje...zle to zle ,dobre to dobre. Koniec.

mowimy tu o klapsach....-bo ciagle zapominasz....;)

uwlaczające godnosci ..nawet dziecku Ja rodzic sciagal gacie dzieciakowi i je lał to zdecydowanie wieksozc osob bedzie mialo skrzywienie poprzez takie dziecinstwo, malo osob wychodzi emocjonalnie na prostą, a wcale nie muszą w wiezieni gnic czy wyzywac sie na innych ,lecz sa wrakiem czlwoieka, psychicznie juz umarlym to nie o klapsach;)

i mam zapedy psychopatyczne-skad wiesz ze nie mam? mam tez rozum.I duzo milosci w sobie... No i nie pije alkoholu....

no dokładnie :) no ale wiesz, z racji tego, że jestem młodą mamą, to rzucają mi dobrymi radami jak z rękawa :) a mnie to już teraz bawi :) eh, nie trafiłam w totka... tyle zakładów, a nam się tylko dwie liczby w jednym ciągu zgadzały...

o kurde totek idę sprawdzić

ja nic nie trafilam:(:(:( podobno pieniadze szczescia nie daja,ale troche przydaloby sie.... dobrej nocy wszystkim:)

doskonale rozumie jestem mama 2 bliźniaków chłopaków rozrabiaków nerwowo już nie wytrzymuje sama już nie wiem co mam robić by dzieci mnie słuchały ...mąż w pracy albo swoje sprawy auta lub budowa bo dobudujemy dom ... najgorsze to jest to że jestem strasznie nerwowa i to pogarsza wszytskie sytuacje nie wiem co mam robić

ja po 8 latach zdecydowałam sie na drugie dziecko a teraz myśle po co mi to było, jak patrzę na koleżankę która ma juz odchowane dziecko i luz totalny to strasznie jej zazdroszczę. ale kocham te moje dzieciaki i sama nie wiem czego chcę, zawsze rozwijałam sie zawodowo a teraz totalna blokada przy dwójce dzieci plus praca nie mam czasu na dodatkowe zajęcia na rozwoj osobisty, pasje jak sobie z tym poradzić???

Dnia 27.09.2011 o 19:44, Gość mamaAgnieszka:) napisał:

mowisz ze na dluzsza mete nie dziala....-zalezy jeszcze jaki to klap...bo jak taki ,ktorego nie poczuje to szkoda reki... Ojciec da po dupsku,i jego sluchaja... Na dluzsza mete,,,ale dzieci rosna i wiecej rozumieja...klaps to ostatecznosc kiedy juz tak przegna ze szok...

A ciebie maz tez bije jak nie robisz tego, co powinnas? Nie wiem, jak mozna uderzyc dziecko. 

Dnia 27.09.2011 o 21:25, Gość mamaAgnieszka:) napisał:

nie napisalam nigdzie,ze bez bicia nie da sie wychowac pozadnego czlowieka...:)Napisalam? Namawialam? Pisze ze pozadny klaps to nic zlego. Dziecko-dziecku-nie rowne... Sama powinnas przyznac co sie dzieje teraz na swecie a co bylo kiedys... To wlasnie jest skutek bezstresowego wychowania...,trabia wszedzie ze dziecka nie nalezy uderzyc...bo to bo tamto...a skutek jest jaki???? Jaka jest mlodzez? Jakie sa dzieci?Rozpuszczone,robia co chca...bo wszystko im wolno. rodzice dla swietego spokoju pozwalaja na to na tamto. Dzieci rodzicow nie szanuja a co dopiero mowic o innych,doroslych osobach...:O Co do mojej nieodpowiedzialnosci,to nie znasz dokladnie calej mojej sytuacji zyciowej ,wiec nie powinnas osadzac tego czy dobrze robie czy zle... Moja babcia nie skrzywdzila nigdy mojej corki. I gdybym wiedzala ze to zrobi-to nie narazilabym jej na to. To co robila-bylo zle. Jednak to jest moja mama.Nie pije juz. Widzialam ze chce sie zmienic...zrobila to. Matke sie ma tylko jedna.Jakaby nie byla. To jest moja mama...

Dzieci takie sa, bo rodzice nie umieja inaczej wychowywac niz bez przemocy ( ...ä- uderzenie dziecka JEST przemoca) nasi rodzice nas lali- ja tez bylam bita przez matke. Potem zakazano klapsow i nagle ludzie nie umieja sobie radzic. Dzieci sa ludzmi, a nie wasza wlasnoscia!!! Dzieciom nalezy sie szacunek, nie tylko doroslym, starszym i nauczycielom. Pokaz sily ze strony doroslego koduje w dzieciach przekonania, ze jak sie argumenty koncza To wchodzi sila. Dzieciom nalezy pokazac, ze rodzic jest czlowiekiem a nie jedynie rodzicem. 

Naprawde, nie trzeba byc ... psychologiem, wystarczy przyjrzec sie sobie. I zmienic myslenie 

moglabym referat napisac. 

P.S. Mam juz dosrosla corke 

U mnie jest podobnie, dzieci mnie nie szanują, nie słuchają dlatego że nie daje im klapsów.Męża się boją i słuchają. Wystarczy że on powie raz i oni już słuchają bo za drugim razem dostają klapsy albo mają zabierany tablet. Dzieci 12 i 10 lat. 

Dnia 27.09.2011 o 22:38, Gość mamaAgnieszka:) napisał:

TYYTYghggh masz racje, jaktos cie leje ,poniza, zadaje ból cale dziecinstwo to jak mozna miec do takiego kogos szacunek??jedynie pogarde i wten czas te osoby wyladowuja swoją frustracje i nienawisc do swiata na tych osobach, ktore im takie cierpienie zadaly Ja cale dziecinstwo bylam ponizana,maltretowana-i jakos mam szacunek do ludzi.Wrecz przeciwnie-chcialam byc lepszym czlowiekiem niz matka i nie robilam tego samego:) 2 klapsy to nie maltretowanie dziecka glupia babo! dziecko dobrze wychowane nie bedzie nienawidzic matki za pare klapsow tylko bedzie jej wdzieczne!ze nie dala sobie wejsc na glowe! Paula Z Nad Morza a jak myślicie, dlaczego rodzice teraz nie uczą szacunku do siebie i innych ?---bardzo dobre pytanie:) odp.---bo nie wiedza co to szacunek:D proste jak budowa cepa:D

Nie wiedza, bo ich rodzice klapsami nie nauczyli!!! Klaps jest kör/wa nosnikiem informacji- przemoc jest dobra!!! Jak mozna tego nie pojmowac?? 

Wyobraz sobie, ze dla malego dziecka rodzice sa calym swiatem- im ufaja bezgranicznie k nagle ta najbardziej ukochana osoba na swiecie walnie Cie w dupe, twarz- wiesz co To dla dziecka oznacza? Wiesz, jakie emicje wzbudza?? Koduje To w psychice dziecka chec zemsty i kolo sie zamyka. 

Skoro jestescie zdania, ze klaps nie jest przemoca To dlaczego nie akceptujecie, jak facet „klepnie „ zone, bo byla wedlug niego niegrzeczna?? Hipokrytki 

1 godzinę temu, Gość Werona napisał:

U mnie jest podobnie, dzieci mnie nie szanują, nie słuchają dlatego że nie daje im klapsów.Męża się boją i słuchają. Wystarczy że on powie raz i oni już słuchają bo za drugim razem dostają klapsy albo mają zabierany tablet. Dzieci 12 i 10 lat. 

I uwazasz, ze To jest dobre, bo sie dzieci ojca boja?? Rece mi opadaja . Szacunek zdobyty strachem NIE jest szacunkiem. 

2 godziny temu, Gość Gosssssc napisał:

Nie wiedza, bo ich rodzice klapsami nie nauczyli!!! Klaps jest kör/wa nosnikiem informacji- przemoc jest dobra!!! Jak mozna tego nie pojmowac?? 

Wyobraz sobie, ze dla malego dziecka rodzice sa calym swiatem- im ufaja bezgranicznie k nagle ta najbardziej ukochana osoba na swiecie walnie Cie w dupe, twarz- wiesz co To dla dziecka oznacza? Wiesz, jakie emicje wzbudza?? Koduje To w psychice dziecka chec zemsty i kolo sie zamyka. 

Skoro jestescie zdania, ze klaps nie jest przemoca To dlaczego nie akceptujecie, jak facet „klepnie „ zone, bo byla wedlug niego niegrzeczna?? Hipokrytki 

Mylisz się, mąż żonie klapsów nie da bo jeżeli ona popełniła jakiś błąd to nieświadomie a dzieci na złość robią świadomie na przykład 4-letni Synek spał a moja 7-letnia córka specjalnie krzyczała żeby go obudzić. Jak zwracałam jej uwagę to się śmiała i jeszcze głośniej Darła się żeby go obudzic. DaŁam jej klapsa i odrazu usiadła na dupie. Myślisz że żona też by specjalnie chciała kogoś obudzić zrobiłaby na złość i nie słuchała takiej prostej rzeczy?  ja uważam że dzieci nie szanują rodziców którzy nie dają klapsów bo wiedzą że sobie mogą na wszystko pozwolić i totalnie ich zlewają. 

1 minutę temu, Gość Antre napisał:

Mylisz się, mąż żonie klapsów nie da bo jeżeli ona popełniła jakiś błąd to nieświadomie a dzieci na złość robią świadomie na przykład 4-letni Synek spał a moja 7-letnia córka specjalnie krzyczała żeby go obudzić. Jak zwracałam jej uwagę to się śmiała i jeszcze głośniej Darła się żeby go obudzic. DaŁam jej klapsa i odrazu usiadła na dupie. Myślisz że żona też by specjalnie chciała kogoś obudzić zrobiłaby na złość i nie słuchała takiej prostej rzeczy?  ja uważam że dzieci nie szanują rodziców którzy nie dają klapsów bo wiedzą że sobie mogą na wszystko pozwolić i totalnie ich zlewają. 

Dziwne, bo moja corka wychowana bez przemocy , czyt. Klapsow- szanuje  mnie, innych ludzi, zwierzeta i przyrode. 

Ty twierdzisz ze dorosli popelniaja bledy nieswiadomie?? Blagam Cie- To skad tyle przemocy na swiecie? Bo wlasnie stad, ze rodzice przemoca wymuszaja posluszenstwo. Twoja corka usiadla na dupie, Ale nie dlatego, ze ZROZUMIALA a dlatego, ze ja uderzylas. 

Poza tym nie szanujesz swoich dzieci. To  przykre, jak wiele osob nadal popelnia te same bledy :( 

P.S. To ze corka zachowuje sie tak a nie inaczej daje swiadectwo, jaki Ty masz u niej autorytet- zaden. Tzn masz wedlug siebie, Ale iluzoryczny, bo wymuszony biciem.

 

 

Przykro mi, że jesteś tak zflustrowana tą sytuacją ze swoimi dziećmi. Z tego, co czytałam wychowujesz je praktycznie sama, tzn. nie masz oparcia w nikim, bo mąż pracuje od rana do wieczora. 

Dzieci w wieku 3 i 4 latka. Moim zdaniem jesteś bardzo, bardzo przemęczona. Potrzebujesz wytchnienia. Jeżeli udałoby się choć 2 razy w tygodniu znaleźć opiekunkę do dzieci, a Ty mogłabyś poprostu bez nich wyjść, itd. byłoby super. Porozmawiaj z mężem na ten temat. Nie bądź tylko z nimi, bo idzie do głowy, chcesz wpaść w depresję Kobieto!

Dla pocieszenia powiem Ci, że kiedyś też przez to przechodziłam, ale miałam wsparcie męża (bardzo ważne) i wkrótce dzieci poszły do przedszkola. 

Odniosłam się do postu Gość qertrudel, teraz zobaczyłam, , że jest on z 2011, no to ciekawe co tam słychać. 

A jeżeli chodzi o klapsy, kary to jestem przeciwnikiem