okres oczekiwania.

kika, mi też się udało w urlop i też nieszczęśliwie...ale co dalej mamy szansę na zdrową ciążę :)

Ja jeszcze myślę w ten sposób, że może tak musi być może takie mamy przeznaczenie jedni mają od zaraz inni czekają może to ma nas nauczyć pokory,cierpliwości powiem wam szczerze że przez te wszystkie zdarzenia częściej zaczełam się modlić mam jakąs taką potrzebę i przekonanie że tylko "On" może nam pomóc

jakoś trzeba poluzować tej myśli się trzymam :) tym bardziej, że nam lekarz też powiedział, że jest wszystko ok i nie ma się czym przejmować :) tylko, że jak nam w takim tempie pójdzie to będę jako babcia na wywiadówki chodzić :D

kika, spokojnie chyba 40 lat jeszcze nie masz :D

Na szczęście jeszcze mi dość trochę do 40 brakuje :) A co do tego czy to zależy od "niego" czy nie. Hmm... Szczerze to nie wiem, ja jeśli chodzi o wiarę to jestem na zakręcie.

Damy radę :)

No pewnie, że tak. Co mamy nie dać. Przecież silne kobitki jesteśmy :) jakos trzeba wyluzowac - starasz się już o dziecko czy jeszcze masz przerwę?

Jeszcze mam przymusowa przerwę, za tydzień mam kontrolę u ginekologa i zobaczymy...niby wszystko ok, żadnych leków na razie nie biorę, podobno niepotrzebne, no ale wiadomo zobaczymy, jak będzie jak znów zaczniemy się starać.

Po ochłonięciu plus tej mojej historii jest taki, że chociaż wiem, że jesteśmy płodni...

To widzę, że wyciągnęłaś z tej historii takie same plusy jak ja :) Ja też żadnych leków nie brałam i nie biorę. Jedynie kwas foliowy, ale to tez nie jakoś regularnie.

Co do wiary nie wypowiadam się, bo mimo że nie powiem, że jestem nie wierząca, to jednak dość mocno wątpiąca... Dziwne to jest, że jest człowiekowi wstyd, że nie wychodzi, tak ambicjonalnie się do tego podchodzi...

No kwas foliowy też biorę, jedynie to mi lekarz kazał, ale regularnie ;)

Ja mam z wiarą identycznie. A co do ambicji to wydaje mi się, że po prostu tak nam wpojono, że trzeba mieć dzieci, bo to przecież takie oczywiste i jak się temu nie sprosta to ludzie do okola już krzywo patrzą, obgadują i itd. Bo już 30 na karku a dziecka nie mają, to pewnie coś z nimi nie tak. Jeszcze niestety ciemnota króluje.

No tak tak...u nas to chyba część myśli, że nie możemy, a część że jesteśmy wygodniccy...a tymczasem ani jedno ani drugie :D

My trochę zwlekaliśmy, ale jak mieliśmy się decydować na dziecko, jak na widok noworodka panikę w oczach mieliśmy i zero poczucia, że chcemy dziecko...no ale też nie to że 5 lat czekaliśmy...

kika, ja mam prawie 30 na karku :D. A Ty?

Ja też mam prawie 30 na karku :) i dalej panikuje na widok malutkiego dziecka i wiem już na bank, że nie przejdzie mi to, aż swojego na ręce nie wezmę :)

a powiedzcie skąd jesteście chociaż województwo ja mazowieckie

śląskie

Ja jestem z podkarpacia :) widzę że mój wątek się rozkręcił :) Bardzo fajnie dziewczynki... Ja niby jeszcze nie panikuje bo z tego co piszecie to macie już wiele za sobą ... Ja sie poprostu boje że może coś rzeczywiście jest nie tak skoro nam też się nie udaje... pamiętam jeszcze czasy gdzie tak panicznie sie bałam żeby nie wpaść... a teraz ?? Gdy chce i pragne mieć swoje maleństwo wszystko zawodzi :( ... Tyle kobiet teraz chodzi w ciąży że jak sie to widzi to aż człowiekowi do oczu się łzy pchają :( ... Co chwile się słyszy że ta i tamta zaszła... a ostatnio znów usłyszałam że 15latka z rodziny patologicznej będzie miała dziecko ... taki tam syf pijaństwo biją dzieciaki a tam jeszcze to maleństwo bogu winne się pojawi :( ... ehhh niesprawiedliwe to wszystko

Niestety sprawiedliwość to znajdziesz tylko w słowniku pod literą "S". Co do tych kobiet w ciąży, to nie wydaje mi się, że jakoś ich więcej niż zazwyczaj, Po prostu jesteś wkręcona w temat i dlatego tylko one ci się rzucają w oczy. Jakbyś chciała kupić np. citroena C4 to tez najwięcej byś takich samochodów na ulicach widziała. Pamiętam jak na początku studiów myślałam, że jestem w ciąży to też z dnia na dzień dookoła mnie mnożyły sie kobiety z brzuszkami :D

Bo tak jest Ci co chca bardzo nie mogą a Ci co nie chca mają tak zawsze jest.Ja w sumie jestem zadowolona z tego że już tyle przeszliśmy chociaz moge świadomie powiedzieć co nam dolega na co się leczymy co mamy robić a tak na początku przez pierwsze pół roku to była tragedia nie wiadomo czemu tak jest i przez co.

heheheh możliwe :) Jeszcze mojej przyjaciółki mama urodziła 21 dni temu prześliczną córeczke tak jej zazdroszcze ! Ale to też kobieta po przejściach jeszcze półtora roku temu miała ciąże pozamaciczną i poroniła... a teraz wszystko w pożądku :) I ma kobitka już 42 latka

No nie źle, ale szczerze to nie wiem czy po 40-tce by mi się jeszcze chciało :) Gratulacje dla mamy przyjaciółki :)

strasznie odmłodniała przy niej :) To silna kobieta :) Chciałabym mieć tyle determinacji co ona! Ja teraz zachodze w głowe czy dostane ten okres czy nie :P hehehe juz sie nie moge doczekac a przedemna jeszcze 9 dni ... Mogloby sie wkońcu udać byłabym najszczęśliwsza na świecie

ze mogłoby by sie W KONCU UDAC:o STRASZNIE DLUGO SIE STARASZ

nie przesadzaj autorko

Mam znajomych którzy się starali 4 lata i w końcu odpuścili. Pogodzili się z tym, że nie zostaną rodzicami. Po kolejnych 4 latach nagle niespodzianka. Teraz maja już dwoje dzieci.

Zbieram się powoli do domu. Życzę miłego dnia i pozytywnego myślenia :)

Co jest dziewczyny ledwo zaczęty temat a tu już koniec?