Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hot mama B

Ciąża po 30stce :-) wejdź!

Polecane posty

Hejka, majowa77-staraj się nie załamywać i przede wszystkim nie poddawać,bardzo mi przykro,czas leczy rany,choć każdy z nas potrzebuje go inaczej,będzie dobrze,zobaczysz-:)Wy chociaż próbujecie,a ja próbuje dość niezdarnie załatać swoje małżeństwo,jest to ogromny trud,zważywszy na kompletny brak zaufania,ale cieszę się,że mogę liczyć na rodziców,przyjaciół i oczywiście na Was,Kochane dziewuszki-:)Staram się nie tracić uśmiechu,choć moje starania na razie utknęły w martwym punkcie,ale się pocieszam,że wszystko jest zapisane w niebie i co ma być to będzie,nic na silę-:) A wszystkim obecnym i starającym-strzelicie w końcu gola,a bramkę będziecie długo długo...pamiętać-:)Ściskam*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majowa33, kochana wiem, że żadne słowa tutaj nie pomogą. Sama musisz się z tym uporać, znam to z własnej autopsji. Wierzę, że i Tobie w końcu zaświeci słońce. A to na co czekamy w zyciu długo jak już przyjdzie jest najlepsze :) Jestem z Tobą. Nieznajoma77, miało być 2:1, jak tutaj teraz wierzyć w dwie krechy hmmm. Strasznie ubolewam nad porażką naszych, szczęścia miały iść parami ;( Ale może to jeszcze nic straconego, wczoraj zobaczyłam bociana w locie, jako pierwsza :) może to jakiś znak ;) Kto wie... a co do starań to nie robiłam testów owulacyjnych, @ przychodzi regulrnie, jajowody drożne, śluz ok, żadnych zapaleń itp. jakby powiedzieć - rewelacja:) tyle tylko, że nie mogę zajść ;( Nieznajoma77 Ty także starasz sie o drugiego dzidziusia? Pozdrawiam serdecznie, kobietki będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majowa33
Bardzo dziękuję dziewczyny. Dobrze że mam już dziecko bo bym chyba całkowicie zwariowała.Wiem że musi minąć trochę czasu zanim ten ból minie i jakoś się z tym uporam.Teraz muszę się zregenerować i porobić multum badań.Zobaczymy co wykaże badanie histopat ale podobno nie powinnam się łudzić że wykaże przyczynę obumarcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry... Majoweczko sciskam Cie mocno kochana:( tak mi przykrooo :(:(:( nie wiem co napisac bo chyba zadne slowa nie sa w takiej sytuacji na miejscu:( Wiesz,chyba natura sama wie co dla nas w danej chwili najlepsze...ale wiem,ze to zadne wytlumaczenie i ze to bolu nie ukoi... Wczoraj napisalam posta do Ciebie ale widze,ze go nie ma,cos szwankowalo mi na kafeterii... Pisz tutaj,chcialabym zeby choc troszke bylo Ci lzej 👄 dobrze,ze masz dziecko tak jak mowisz,maly szkrab zajmie Ci glowe i mysli:) Jeszcze troche czasu i zostaniesz mama po raz drugi,wierze w to:) Zycze wszystkim milego dnia❤️ Szkoda,ze nie pisza tu juz dziewczyny,ktore pisalay na poczatku,bo ciekawa jestem bardzo co u nich slychac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
starszamama :) moze juz urodzilas co?? :) w koncu dwa tygodnie przed to juz w terminie:) alepatologia :) napisz co tam u Twojej Paroweczki?;) :D Yakato! co u Igorka?:):):) a Wy wszystkie przyszle mamuski,zycze Wam aby nastapilo to jak najszybciej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość infinia
nieznajoma77-co u ciebie ??jak zdrówko i staranka:)u mnie dzieje się ale co z tego będzie poczekamy:) :) ;) :)zobaczymy,buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj INFINIA, u nas już staranka które miałyby coś zdziałać były ale co z tego będzie, nie wiem sama... Zabiegana jestem i zapracowana ale to i dobrze, nie mam czasu myśleć za dużo, co ma być to będzie wszystko w rękach Najwyższego ...:D A jak u Ciebie? Staranka były konkretne i kontrolowane, czy nie... ? Opowiadaj co tam się dzieje ciekawego... :P :D :P Kiedy masz termin @ ? Z tego co pamiętam to prawie tak jak ja ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość infinia
witam cie Nieznajoma,ajć były przytulania,ale nawet nie sprawdzałam czy mam owulacje,wcześniej jak sprawdzałam ,to dziwnie nie było jej,ale jak pisałam wcześniej ,to nie wiem czy to przez alkohol bo troszeczkę drinków wypiłam przez te euro :/ a w Warszawie się działo..Nieznajoma a ty skąd jesteś?jeśli mozna wiedzieć oczywiście:),,a dokładnie ostatnio równo @ nas odwiedziła.u mnie jest tak... piersi juz mnie bolą pewnie pomału na @,a tak ogólnie czuję się dobrze,mam humor i myślę że co ma być to będzie i nie będziemy juz tak przeżywać co sądzisz?grunt to pozytywne nastawienie:)a ty jak sie czujesz??napisz co u ciebie.pozdrowionka,przepraszam za moje nie składne pisanie,ale sie spiesze bo zachciało mi sie piec drożdzówke i musze uciekac do kuchni zobaczyć co tam sie dzieje:-)).pozdrawiam papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bede mama po 30sce wiec pasuje
Dziewczyny chcialabym dolaczyc ale szkoda by ten temat stal sie kolejnym o starankach owulkach i tempkach :O przepraszam ale mam alergie na te sformulowania...troche luzuuuu! nie skupiajcie sie tylko na swojej fizjologii ale czerpcie przyjemnosc z sexu i wogole z zycia! Takich tematow na kafeterii jest full! ...napiszcie cos o sobie, naprawde fajnie bylo by poczytac co tam u was ciekawego, moze niekoniecznie jaki kto ma sluz....przepraszam,nie gniewajcie sie. Ja tez chce miec dziecko,jestem po 30stce ale mam w sobie spokoj.Pozdrawiam!Nic za wszelka cene!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość infinia
witaj..bede mama po 30sce:) ile masz dokładnie lat ja 33 i staram sie o pierwsze ,już drugi cykl,albo dopiero drugi cykl;)))) zalezy jak na to spojrzeć.pierwszy cykl to było mi smutno,że nie wyszło,a teraz to własnie też na luzie podchodze do tego,badania mam super także tylko czekać..chociaz teraz też czuje że @ przyjdzie.napisz cos o sobie,ja wlasnie nie wchodze na inne tematy o śluzie itp itd,aczkolwiek piszemy tutaj o swoim samopoczuciu.pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Święta racja,więcej spokoju,a co ma nas znaleźć,znajdzie samo-:)Ja jestem na etapie wyjaśniania wielu spraw z jeszcze obecnym mężem,sprawę rozwodu odłożyłam zupełnie na bok,postanowiłam dać mu naprawdę ostatnia szansę,znajomi nie mogą tego zrozumieć,bo i ile można wybaczać.Moja ogromną wadą jest ogromne zaufanie do ludzi,nawet obcych,powinna w końcu zdjąć te różowe okulary,ale jak???O staraniach na razie nie myślę,skupiam się na tym co mnie cieszy,jazda na rowerze,spotkanie z bliskimi i staram się odzyskać uśmiech.Pytanie,na jak długo,ale mam nadzieje,ze w końcu i ja będę naprawdę szczęśliwa i kiedyś napiszę,że i mnie odwiedziły bociany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olik26 JESTEŚ WIELKA :) i za to napewno dopadnie Cię szczęście. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laseczki!:):):) ja rowniez sie zgadzam bo tez nie przepadam za pisaniem w kolko o fizjologii bo chwilami zakrawa to na przegiecie;) ilez mozna z tymi tempkami i @ dzizzzzz .... olik mowisz,ze zasluguje jeszcze na szanse...Ty wiesz najlepiej,znajomymi sie nie kieruj,to Twoje zycie. Ale jesli facet krzywdzilby Cie dalej to odejdz ❤️ Trzeba szanowac swoje uczucia,swoje zdrowie, fizyczne i psychiczne,bo my kobiety w imie milosci czasem o tym zapominamy niestety.Trzymam kciuki aby sie poukladalo tak jak sobie wymarzylas:) Moje dziecie szaleje w bujaku ide zaraz na spacer bo mi chate rozniesie;) spacer musi byc juz chyba na stale pojawil sie w Jej planie dnia;) hehe calusy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuję za ciepłe słowa i wsparcie,choć takie to trudne,muszę przyznać,że sama nie wiem chyba do końca jak chciałabym by to dalej wyglądało-:)Nie chcę zostać sama,ale nie powinien być to jedyny powód,nieprawdaż?-:) Cieszy mnie w ostatnim tak ciężkim czasie,że mam obok siebie prawdziwego przyjaciela,choć ostatnio nasze relacje stają się coraz bliższe i nawet zaryzykuję stwierdzenie,że jest mi bliższy niż mój własny mąż,wiem,że nie powinnam tak myśleć,ale skoro tak czuje i co tu robić,gdy człowiek pragnie tego tak wewnętrznie mocno???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nooooooowa
Czytam ostatnio super książkę "Emma pragnie dziecka" o kobiecie 33 letniej, która próbuje zajść i nie może, problemy nas wszystkich ale opisane z takim humorem że nie raz chichram się sama do siebie np. jak po seksie robi gwiazdy w koło łóżka żeby plemniki dobrze leciały :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olik wielki szacunek w Twoją stronę, ale tak jak mówiła jedna z moich poprzedniczek, pamiętaj, żebyś miała szacunek dla samej siebie... Ja już dziś bym nie zaufała, kiedyś dałabym sobie za faceta obciąć obie ręce, teraz byłabym inwalidką, przeżyłam to wszystko strasznie, przypłaciłam depresją i gdyby nie mój tata nie byłoby mnie dziś z Wami a później wszystko się samo ułożyło i za tydzień będziemy z mężem świętować 13 rocznicę naszego związku... :) Dlatego czasami warto, coś zburzyć kiedy jest na to czas i miejsce aby mogło zakwitnąć coś od nowa... Ale popłynęłam... Witam nową koleżankę ja mam 35 latek i jedno dziecko, marzy nam się drugie :D Staranka są, wyniki ok więc czas pokaże co Bozia nam da :D Infinia ja mam tyle pracy i jestem tak zabiegana, że nie wiem nawet jaki dzień tygodnia, mężuś mnie dziś uświadomił, że to dziś piątek i jaką radochę z tego miałam, cieszyłam się jak dziecko... Bardziej, mój mąż przejął kontrolę nad tym co się dzieje, niż ja... i dobrze Pozdrawiam Was dziewczyny, cudownych miłosnych uniesień, a innym oczekującym na @, życzę aby, zrobiła psikusa i nie przyszła,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki nieznajoma 77 za ciepłe słowa,nie chcę zostać sama,ale to za mało...muszę znależć własną droge i pocieszam się,że wcale nie jestem znów taka stara,nieprawdaż???Ciężko znów zaufać,jak przez okrągły rok tego zaufania w ogóle nie było!!!A przyjaciel nade mną czuwa,więc mam nadzieję,że jakoś to sobie poskładam,choć nie chcę jakoś,tylo porządnie!!!Pozdrawiam cieplutko i będe informować na bieżąco,już nie zniknę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olik.....co to za przyjaciel??:P:P:P...cos sie kroi??;):P :D trzeba lapac w lot to co daje nam los bo drugiej szansy moze juz nie byc;) MAJOWAAAAAA ODEZWIJ SIE KOCHANAAAA!!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taki przyjaciel dobra dusza...ktoś kto rozumie mnie i moje problemy bez słów,nie wiem co przyniesie los,ale my oboje jesteśmy już zajęci,zawsze byłam uczciwa i nie brałam pod uwagę romansów,ale boję się,że teraz to silniejsze ode mnie,choć staram się nad tym panować,bo muszę uporządkować swoje życie i najpierw zamknąć coś starego,by móc zacząć coś nowego,tylko czy tak się da...a okazja jest!Czemu to wszystko tak się toczy???-:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po przerwie. Hot mamo masz rację, już mam synusia w domu. Wszyscy są w nim zakochani. Wczoraj wróciłam ze szpitala. Powiem jedno, każda ciąża jest inna i każdy poród też. Do szpitala pojechałam prawie w ostatniej chwili jak się później okazało, bo już 2 godziny po przyjeździe urodziłam, poszło tak szybko całkiem inaczej niż poprzednio. Ty wiesz najlepiej, co przeżywałam na początku, fizycznie jest w 100% zdrowy - 10pkt, o FAS chyba mogę zapomniec, może później jakieś problemy z nauką, ale jestem dobrej myśli. Jeszcze raz dziękuję Ci za wsparcie. Majowa, przesyłam Ci uściski, bo tu słowa niczego nie zmienią tylko czas. Olik, skup się na sobie. Z niczym się nie spiesz, wszystko dokładnie sobie przemyśl. Na nic nie jesteś za stara. Ja mam 38 lat i właśnie urodziłam pięknego syna więc wszystko jeszcze przed Tobą. Pozdrawiam kobietki i miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
starszamamo gratuluje! :D super! tak sie ciesze:):):):):) Nawet nie mysl o zadnym FAS :) wszystko jest i bedzie dobrze:) Ale szybko przyszedl na swiat!" A moja ma juz 4 miesiace:) szok:) Jejku jak to fajnie trafic z dzieciatkiem do domu:) wtedy zaczyna sie to wszystko czuc, pojawia sie spokoj poza szpitalem jest o niebo lepiej:) jeszcze raz gratulacje kochana! ❤️ olik :) juz ja czulam,ze cos jest narzeczy;) ale....czy ten przyjaciel ma fajna kobiete?bo jesli tak to.....sama wiesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość infinia
nieznajoma77-co u ciebie?u mnie ok,czekamna @tzn ,,nie czekam :) :) :) olik-Mysle że duzo jest wolnych facetów i radzilabym nie angażowac się w zwiażek z przyjacielem,bo to może być zauroczenie poprostu on jest teraz pocieszycielem,,ale niewiadomo czy ciebie pociesza czy siebie,musisz sie dowiedziec czy on nie ma problemów w swoim związku,bo przykro by było gdybys sie na nim zawiodła,a zapewne juz masz dosyć zawodów :( A MAMOM GRATULUJE :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wszystkie :) wiem miałyśmy się nie nakręcać, co ma być to będzie. Moje cykle do przed ostatniego 25 dni, ostatni 24 dni, dziś jestem w 23dc i jakby już dziś zanosiło się na @ tak się łudzę, że to nie ona, na plamienie implantacyjne chyba już za późno :( d..a jaś. Chciałabym powiedzieć "Ide na plaże..." i niech się dzieje co chce, ale pogoda też nie taka ;) Trzeba było wcześniej myśleć o maluszku, anie praca, praca :( Miłego dnia piękne :) i powdzenie w staraniach !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość infinia
MARLA;TEŻ BYM POSZŁA NA PLAŻE,ALE NAWET TO NIE JEST NAM DANE ,NA POGODE TEŻ TRZEBA CZEKAĆ,WIĘC CZEKAJMY CIERPLIWIE:) POGODA MA PRZYJŚĆ ŁADNA ,WIĘC I NASZE MARZENIA TEŻ PRZYJDĄ:)CAŁUSY DLA WSZYSTKICH:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
infinia :() to chyba nie @ nakręciłam się totalnie, temperatura powyżej 37 może jeszcze nic straconego :() Wariatka ze mnie ale to chyba normalne w takiej sytuacji. Dziewczyny a co u Was? Jak staranka? Będzie pogoda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny co u Was jak samopoczucie, bo u mnie nijakie, czuję się dziwnie, jakby na @ ale inaczej ciekawe co będzie, a jak u Was nastroje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yakato
Witajcie dziewczyny! Dawno się nie odzywałam bo czas jakoś mi się skurczył ;) Chyba nie ogarnę tego wszystkiego tu napisane ale tak ogólnie: - gratuluję świeżym mamom i życzę dużo zdrówka i cierpliwości; - kobietkom starającym się życzę cierpliwości i niepoddawania się, wszystko ma swój czas i wierzę w to, że jak ma być to będzie! - majóweczko, bardzo mi przykro i to nie są puste słowa, nie wiem co przeżywasz ale życzę Ci żeby wszystko się ułożyło i pojawiła się fasolka silna i wytrwała! - hot mamo, założycielko! Ależ czas leci! To u Ciebie już 4 miesiąc?? U nas wkrótce minie 9 miesięcy i podsumowując: Igorek jest absolutnie kochanym i cudownym szkrabem ale jednocześnie absorbującym, wymagającym ciągłej uwagi maminsynkiem :) Notorycznie wisi na mnie lub jak się już bawi to tylko koło mnie, ledwo wyjdę z pokoju już ryk, idę do toalety on zasuwa za mną, prysznic biorę z Igorem wiszącym na wannie, jak robi sobie drzemkę to dłużej pośpi jeśli ja śpię obok niego :/ Myślę sobie czasem, że gdybym była młodsza to miałabym więcej cierpliwości bo ostatnio coś za często zdarza mi się podnieść głos na niego (czego natychmiast żałuję ale i tak sytuacje się powtarzają). Po za tym raczkuje, sam siada, sam wstaje podtrzymując się byle czego, ciągle nie ma zębów i zaczyna mieć poczucie humoru :D Co do żywienia polecam BLW chociaż dookoła syf ale dziecię szczęśliwe :) Papek i moich zupek nie trawi, zaciska usta i d..a, ale jak kładę przed nim mięsko, warzywka w całości, makarony itp. to ma radochę i coś tam zawsze w buzi wyląduje :D Podsumowując jestem równie szczęśliwa co podminowana, z domu bez synka wyszłam może z 15 razy przez 9 miesięcy w tym kilka razy do lekarza więc się nie liczy jako odpoczynek. Przez pierwsze miesiące mąż dał wielką plamę bo uciekał z domu i zostawiał mnie samą z młodym (bo ponoć się trochę przestraszył ojcostwa??? wtf???) Teraz się poprawia i zaczyna mnie odciążać ale mam do niego sporo żalu za to co było...No cóż, mam tylko nadzieję, że kryzys już za nami bo było ciężko :( A w ogóle to powiem Wam, że tak bardzo chcemy mieć dzieci a często nie mamy pojęcia z czym to się wiąże. Kiedyś na tym forum pytałam Majówkę jak to jest gdy jest dziecko i naiwnie napisałam, że to musi być fantastyczna przygoda ;)) Owszem, to jest fantastyczna przygoda ale też totalne wywrócenie świata i (przynajmniej w moim przypadku) zmierzenie się ze sobą, swoimi słabościami, cierpliwością, niewyspaniem, utratą części siebie i dawnego życia. Mam świadomość, że coś bezpowrotnie minęło...ale przewrotnie pisząc nie wyobrażam już sobie życia bez tego mojego Skarbunia :))) Trochę się rozpisałam, sorki! Postaram się częściej wpadać żeby być na bieżąco bo czasem ciężko za Wami nadążyć :) Pozdrawiam i życzę udanego wieczoru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yakato nareszcie!:):):):):) jejku pamietam jak dopiero co urodzilas a teraz maly juz ma 9 miesiecy szok:) wiesz,ja tez maly kryzys zaliczylam w pierwszych miesiacach po porodzie ale juz wszystko sie unormowalo bo faktycznie pojawienie sie malucha to istna rewolucja :) ...a co to BLW??? :D nie zrozumialam skrotu ;) hehe Maz sie wystraszyl ojcostwa mowisz...hmmm...chlopy to tchorza czasami zawodza niestety. Ale mam nadzieje,ze teraz to juz u Was wszystko ku lepszemu idzie i tak ma juz zostac:) A maly faktycznie synus mamuni skoro wszystko musi robic razem z nia:) ale to chyba te najtrudniejsze w oddzielaniu sie od mamy miesiace wiec za jakis czas zapewne bedzie lzej:) Wiem,ze ciezko ale sprobuj zapomniec i wybaczyc.To w koncu tylko facet:P:P:P Ja tez rzadko sie wyrywam gdzies bez malej:) i tez tak jak Ty zycia bez niej sobie nie wyobrazam:) Pisz czesciej kochana!!! Jeszcze tylko musze wywolac Majowke,Majowa daj znac jak sie masz?👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yakato
No cóż, pracujemy z mężem nad poprawą :) Było tak kiepsko, że temat rozwodu pojawiał się średnio raz w tygodniu :( Wolał pracować do późna a potem skoczyć na piwko z kumplami niż wrócić do domu...Pewnie nie jestem bez winy bo jak tylko wracał wręczałam mu młodego a sama próbowałam odsapnąć ale kurna, on przynajmniej w ciągu dnia mógł iść do toalety i jeść kiedy chciał a ja wszystko w pośpiechu i z rykiem w tle. Teraz zaczyna być lepiej i oby tak pozostało! A BLW to w tłumaczeniu Bobas Lubi Wybór - metoda żywienia niemowląt polegająca na tym, że dajesz dziecku nie papki czy zupki rozpaćkane tylko potrawy, które przygotowujesz dla całej rodziny (oczywiście swoją dietę trzeba przestawić na zdrową ale mnie to na dobre wychodzi). Dziecko samo decyduje co z tego co przed nim kładziesz ma ochotę spróbować i podobno daje dobre efekty. Mój jest bezzębny więc ciężko mu gryźć ale memla sobie wszystko co mu wpadnie pod rękę a ja nie muszę mu wciskać łyżką dań słoiczkowych i stresować się, że nie otwiera dzioba :) Polecam książkę o takim tytule albo poszukaj w necie jeśli Cię to zainteresowało, ja jestem bardzo zadowolona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yakato:) pierwsze slysze o BLW, serio!:D niezly numer!:D haha moja narazie zbyt duzego wyboru nie ma;) kleik ryzowy i mleko,no ale ostatnio doszla marchewa:) strasznie jej smakuje:) az nogi fruwaja jak je,doslownie:D A co dokryzysu....to u mnie bylo tak,ze ja rowniez bylam wycienczona i jak A. wracalk z pracy to chcialam jakiegos odciazenia a on z kolei chcial odpoczac po calym dniu bieganiny (ma swoja dzialalnosc) i tu byl zgrzyt, poza tym wstawanie po nocach niezle daje w kosc jak sama wiesz...W sumie to caly czas byly klotnie,nie jakies awantury ale zaczelismy sie mijac po prostu i warczec na siebie kazdy przemeczony na maxa. To jest chyba standart Yakato:) W pewnym momencie sama zauwazylam,ze skupiam sie tylko na dziecku a faceta wrecz odrzucilam bo ma sie takiego swira na punkcie dziecka,ze o facecie sie zapomina!NNigdy nie chcialam tak zrobic a to sie stalo samo automatycznie.Ale trwalo to moze ze dwa miesiace...w trzecim miesiacu juz zaczelo grac i wrocilo do normy:)Teraz jest tak jak kiedys:)Jest dobrze:)Problem polegal na tym,ze ja jak wiekszosc babek nie potrafilam powiedziec czego potrzebuje tylko dusilam to w sobie i warczalam a facet sie nie domysli.Czyli klasyka gatunku:) A Twoj moiwsz uciekal z domu na browara...hmmmm rozne sa reakcje,nie pochwalam tego ale faceci maja slabsza psychike i czesto sobie nie radza w nowych sytuacjach,przelomowych.Generalnie potrafia dac ciala:D Trzymam kciuki,zeby u Ciebie bylo dobrze:)Calus!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×