Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutnaaa34

co zrobic woli koszykowke...

Polecane posty

i sie dziwic ze sa zdrady.... szczerze to nie dziwi mnie u kobiet ze sobie kochankow znajduja skoro maja takich egoistow w domu" to samo i my możemy powiedziec Szczerze to sie nie dziwię że tacy faceci znajdują sobie kochanki skoro mają w domu takie awanturniczki :) i koło sie zamyka :) i co to daje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednak załoze się ze kiedy ona w weekendy zacznie korzystac z życia co ja na jej miejscu bym zrobiła nagle pretensje miałby opisywany tu bohater i o to mogę się z tobą Regres załozyć" wtedy to juz należy zakonczyć taki zwiazek i poszukać normalniejszego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pponi
i nic, takie czasy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie uogólniam tylko okreslam takich facetów. Piszesz aby ona z nim coś ustaliła. To ustalanie na zasadzie ten weekend ze mną a drugi w kosza to nie okradanie go z jego pasji?? dopiero krzyczałes że kobirty bez pasji zabierają wam iwasze pasje :P Autorka wspomniała ze jak nie gra to...?:P Jest wsciekły!!!!! wiec nie wiem po co mi w weekend wsciekły facet?:P Ja na jej miejscu zaczełabym sobie organizowac weekendy bez niego. Na zasadzie siłownia basen wyjscia do klubu, doborowe towarzycho i wtedy zauwazy jak mu sie biegiem priorytety pozmieniają a jak nie pozmieniają to mała strata :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na zasadzie siłownia basen wyjscia do klubu, doborowe towarzycho i wtedy zauwazy jak mu sie biegiem priorytety pozmieniają a jak nie pozmieniają to mała strata" Tylko widzisz obawiam się że autorka to typ kobiety która nie łatwo znajdzie sobie nowego faceta co za tym idzie takiego goscia bedzie sie kurczowa trzymać Bedzie wyzywać ,drzeć sie na niego ,bedzie miała pretensję ale misia nie puści :D Autorka wspomniała ze jak nie gra to...? Jest wsciekły!!!!! wiec nie wiem po co mi w weekend wsciekły facet?" pewnie jest wsciekły bo co idzie w grac w kosza to autorka ma focha Uwazam że jakby poszli na kompromis i coś wspólnie ustalili podkresle słowo WSPÓLNIE to tej wsciekłosci w weekend u chłopaka by nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
regres ja jestem krzykliwą babą :P autorka sadzac po stylu to ludzka powłoka na anielskim sercu :classic_cool: sama sie nawet gubi w tym czy nie przesadza. jak dla mnie i tak ma sporo cierpliwosci :P a przez niego jest to zwyczajnie wykorzystywane :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nic uciekam i pozdrawiam 🖐️ autorko rozmawiaj ze swoim facetem o tym co cie boli o swoich potrzebach i wspólnych planach tylko ze spokojem i argumentami kompromisy same przyjda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soltys warszawy
No chyba, że facet zacznie myśleć jak kobieta.. a facet zacznie myśleć jak kobieta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soltys warszawy
No chyba, że facet zacznie myśleć jak kobieta.. a kobieta zacznie myśleć jak facet*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam, ze kiedy Ty tracisz czas i energię na zastanawianie się, czy koszykówka powinna dla chłopaka tyle znaczyć, on słusznie nie traci czasu, tylko sobie gra w tego kosza. Doradzam brać z niego przykład

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli weekendowa koszykówka Cię boli i jest problemem POWAŻNYM, to pogadaj o tym i wypracujcie porozumienie. Jeśli to jest drobiazg i tylko trochę Ci przeszkadza to olej to. Uważam że ważne jest coś innego - kiedy on nie gra w kosza (zakładamy że to jego pasja) i ma wolny czas to lubi spędzać go z Tobą? Może po prostu czujesz się niekochana i koszykówka to objaw tego problemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaa34
Czy wy faceci nie rozumienie, że ma nu nie zabraniam grać w koszykówkę? Na prawdę może sobie chodzić kiedy chce, w tygodniu chodzi 2 / 3 razy z czego ja widze go 1 albo 2 na góra 1,5h! To chociaż chce żeby weekend ze mną spędził to chyba normalne? Przykładowo w sobotę widzimy się 6- 7 h a np w niedziele której bo on wczesniej ode mnie wychodzi bo idzie grać w kosza.. i jak ja mam sie czuć? Na prawdę mam do niego dużo cierpliwości, bo wiem, że moje kolezanki poszły by sobie na imprezę i waliły gościa, ale ja nie chiałabym mu robić na złość. A piszę tutaj bo też chciałabym ocenić, że moje jednak przesadzam, ale wydaje mi się, że nie. Ma na prawdę dużo swobody, bieganie, kosz itd...nic mu nie zabraniam. v34 dobrze, że Ty mnie rozumiesz... i wiem, że jak ja bym mu powiedziała w niedz się nie spotkamy bo idę gdzieś tam to by się obraził..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaa34
własnie chodzi o to, że jestem typem osoby który rozmawia! Nie krzyczy nie drze sie nie klnie, tylko chce rozmawiać a on na to dobra dobra wiem, a i tak chyba nie przyjmuje niczego do wiadomości, i potem robi swoje. i co ze ja mu powiem czuje sie tak i tak, ze tak nie powinno byc a on przytaknie a nic z tym nie zrobi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaa34
wiem, że każda inna powiedziałaby dobra to idz do tej swojej piłki albo spadaj jak to jest dla Ciebie najwazniejsze... a co jeszcze mnie zbiło z nog to to jak sie go kiedys zapytalam a co zrobisz jak bedziemy rodzina bedziemy miec dziecko, wtedy nie bedziesz mogl tak chodzic w kosza grac bo beda inne obowiazki wazniejsze, to stwierdził , że nawet nie chce o tym myslec. to super jednym słowem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przytakiwanie nic nie znaczy. Zapytaj go "Jaki masz pomysł żeby jakoś to rozwiązać?". Może zaproponuj mu czy nie może chodzić w innych porach (popołudniu, w południe) ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość solllllllllllllllllllllll
On pewnie nie potrzebuje się spotykać z tobą.. tyle ile ty z nim. I on uważa, że spędzacie ze sobą wystarczającą ilość czasu. Będziesz mu to mówić i mówić a to może i tak do niego nie dotrze, bo on patrzy tylko ze swojego punktu widzenia i nie wie jak bardzo to dla ciebie ważne. To normalne, że tak się czujesz. Tylko on nie robi tego specjalnie, bo jestem pewny, że gdybyś powiedziała w tej chwili, że go rzucasz, to założę się że on nie widziałby o co chodzi i pytałby - co się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glizdeczka1112
a jak bedzie dziecko to co bedzie cie zostawiał z dzieckiem sama i ty sie nim zaopiekuj ugotuj upierz bo on idzie sobie po przyjemnosc, czyli porzucac piłką do kosza? Weź jeszcze moze pod uwage ze to sie moze zmienic, faceci przechodza w jakims tam wieku przełom, i w koncu zaczynaja dostrzegac te wazniejsze sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swetefetka
a mi sie wydaje ze za dobra dziewczyno jestes dla niego! i on sobie pogrywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tryx
Mężczyźni są jacy są, kobiety są jakie są, każdy ma swoje racje i chcę żeby było po jego myśli, niestety raz się wygrywa raz się przegrywa, takie życie, nie ma co gdybać (co będzie jak przyjdą dzieci) bo póki coś się nie wydarzy, to jest to raczej w sferze rozważań hipotetycznych czyli wszystko się może zdarzyć i będzie to się miało nijak do zachowań w rzeczywistości, lepiej się cieszyć z tego co jest i starać się wypracować jakiś plan żeby wilk był systy i owca cała, a jak jest Tobie tak źle to się rozstać i po kłopocie - będziesz siedzieć sobie sama i wtedy nikt nie będzie Cię olewać, proste. Regres dobrze prawisz, szkoda że ja pojęłam Twoje słowa o kilka lat za późńo ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swetefetka
bład, to on bedzie raczej siedział sam i bedzie sie przytulał do draga od kosza, i on bedzie nieszczesliwy ze stracił ja przez swoja glupote. nie przez pasje tylko przez glupote, bo nie umiał wyposrodkowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mordka:)
dzieciak i tyle.. nie doroślał chyba jeszcze. szmieszne to wszystko bo tak słysze jak niektorzy faceci mowia o ale chcialbym miec dziewczyne zeby to i tamto i przytulałbym ja i spedzał z nia czas, a jak juz ja ma to zazwyczaj ma ale gdzies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytytys
faceci tacy sa wiekszosc z nich uwaza ze oni sa najwazniejsi i ich zdanie sie liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×