Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość blondi o zielonych oczetach :P

zaczelam dokarmiac mm i 2tyg maluszek denerwuje sie przy piersi,bo mam malo poka

Polecane posty

Gość blondi o zielonych oczetach :P

bo mam malo pokarmu :( karmie przez nakladki bo mam poranione,i jak chce pic to sie denerwuje ze prawie nic nie leci,jak zwiekszyc laktacje,i zeby maluch z checia pil meleko z piersi mamy pomozcie bo juz nie wiem co mam robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak zaczniesz dokarmiac mlekiem modyfikowanym to nigdy nie uda ci sie zwekszyc laktacji. Na to jest tylo jedna rada - jak najczęsciej przystawiac. Denerwuje sie przy piersi bo trudniej pokarm wypływa, z butelki łatwiej jest ssac. Wiec jak najszybciej przestan podawac butelke a jak najczesciej przystawiaj dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego ja wlasnie calkowicie przeszłam na mm, dziecko szczesliwe, ja tez. nic Ci nie doradze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja.....
Bella ... nie u każdego zanika laktacja. Ja w czasie karmienia brałam antybiotyk i musiałam dziecko odstawić aż na miesiąc. Odciągałam laktatorem, ale laktacja się zmniejszyła. Później przystawiałam dziecko bardzo często i się udało. Karmienia nocne mm zostawiłam i nie miało to wpływu na laktację, mleka było dużo cały czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ... nie pomyslalam o laktatorze. Przeciez moze odciagac laktatorem i dawac swoje mleko ... troche męczące i trzeba miec dobry laktator. Moj tez mial taki schiz ze domagal sie butelki bo było latwiej ale jak zobaczylam ze marudzi przy piersi to zakonczylam karmic butelka. Wrocilam do butelki na noc ale nie zawsze ja podaje. W dzien tylko ppiers, no ale ja juz mam unormowana laktacje a dzieciatko autorki ma tylko 2 tyg. Nie namawiajcie jej na odstawienie od piersi bo chyba jednak dziewczynie zalezy na karmieniu piersią. Ja uwazam ze nalezy powalczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj,to co mogę Ci poradzić to masowanie piersi ,przed karmieniem rozmasuj aby małemu łatwiej było ssać po karmieniu wycisnąć resztki mleka i terz masować aby nie było zapalenia ,karmić najlepiej raz z jednej piersi ,raz z drugiej to łatwiej jest przygotować się do karmienia ,to ciężka praca to masowanie ale niezbędna , .Czy masz maść na sutki nie pamiętam nazwy ale trzeba smarować ,zagoi się i nie będzie trzeba nakładek a z karmienia piersią nie rezygnuj ,maluszek się nauczy ssaćprzez nakładkę,pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to pij jescze wiecej kawy
ja bym nie dawala mm w nocy,i czemu nie kupisz nakladek? Mnie w szpitalu corka poranila krew mi sie lala to smarowalam bephantenem a do karmienia nakladki z aventa 17zl i elegancko sie wygoilo. pozniej przestalam karmic z nakladkami i dziecko jest tylko na cycu. Nie dokarmiam niczym czasem na spacer biore herbatke koperkowa do butelki A jeszcze co jaka masz butelke?leci z niej latwo pokarm?Sprawdz czy jak ja odwrocisz to wylatuje latwo mleko. Zrobisz co zechcesz,ale sprobuj jesc 5-6 posilkow dziennie.i przystawiac dziecko czesto i zobaczysz co sie dzieje i kup sobie nakladki po co sie katujesz? Ja wyleczylam suty i dziecko pozniej normalnie ssalo piers

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to pij jescze wiecej kawy
aha przepraszam karmisz przez nakladki.sluchaj moja tez na samym poczatku miala nieco trudno z nakladka ale sie nauczyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
denerwuje sie bo z butli leci szybko a przy pirsi musi się nagimnastykować:) na laktacje polecam karmi, działa lepiej niz herbatki laktacyjne i czeste przystawianie. Ja miałam próbkę kremu z musteli na poranione brodawki, 1 dzien i po kłopocie, popytaj w aptekach o próbki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety ja jak dałam butlę to koniec karmienia piersią. Laktatorem jechałam jeszcze miesiąc ale pokarmu było coraz mniej i piersi coraz bardziej bolały niestety. Tak więc albo zaciskasz zęby i karmisz albo rezygnujesz. Wbrew temu co piszą nawiedzone matki mleko modyfikowane to nie zło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondi o zielonych oczetach :P
mleko odciagam tez i wlasnie sciagnelam z prawej piersi i rawie nic nie polecialo,a dodam ze mam dolaktator bo z medeli,piersi mam miekkie kurcze jak sobie pomoc masakra :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondi o zielonych oczetach :P
a jak smarowac tym kremem bephanten na sutki bezposrednio czy na wkladdi laktacyjne? i czy mozna potem normalnie karmic czy trzeba zmyc woda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuaahahaha hahah hahaha
Jak krem na wkładki?????????????????????????????????????????????????? :D :D :D Przecież to ma ci sutki wyleczyć, matołku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchaj żaden laktator nie ściągnie ci tyle mleka co dziecko. Widzę że chcesz karmić więc zero butli. A dziecko przykładaj do piersi nawet co pół godziny. I nie stresuj się, mleko rodzi się tak naprawdę w głowie. Im więcej nerwów tym mniej mleka. Kup sobie karmi, odpręż się. Możesz też pomyśleć o herbatkach na laktację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podziwiam
ze karmisz przez nakladki, ja wylam z bolu przed przystawianiem do piersi wycisnij troche mleka i posmaruj nim brodawke, po karmieniu zrob to samo, poczekaj az wyschnie i posmaruj brodawke kremem z lanoliny, polecam rowniez zelowe chlodzace nakladki na sutki dobra wiadomosc jest taka ze brodawki potrzebuja jakies 3 tygodnie zeby sie przyzwyczaic do karmienia, twardnieja i juz nie boli - tez nie moglam w to uwierzyc na poczatku karmienia, proponuje odrzucic te nakladki bo nic z tego nie bedzie jezeli krwawia Ci sutki to nie ma bata - maluch zle lapie piers, poczytaj o przystawianiu dziecka do piersi w necie, dziecko musi ssac piers a nie sutek, jezli ssie sutek to sutek krwawi, przystawiajac dziecko do piersi z nakladka uczysz je zlego ssania czyli lapania sytka i kolko sie zamyka jezeli bardzo chcesz karmic piersia - to odrzuc nakladki i przemecz sie te kilka tyodni, jezeli chodzi o ilosc mleka to ona reguluje sie w ciagu pierwszych 6 tygodni karmienia - do tego czasu jest albo za malo albo za duzo, po 6 tygodniach ilosc jest dokladnie taka jakiej potrzebuje dziecko nie dokarmiaj - tez robilam tez blad, ze strachu przed bolem, bo nie umialam przystawiac a mala sie darla w nieboglosy przy piersi - a ja sie darlam razem z nia, JEDYNA METODA NA ZWIEKSZENIE ILOSCI MLEKA JEST CZESTSZE PRZYSAWIANIE DZECKA, w momencie gdy dokarmiasz dziecko butelka np 2 razy na dobe to masz o 2 przystawienia mniej = mniejsza produkcja mleka, mozesz pobawic sie laktatorem - ale jak mi powiedziala pani z poradni laktacyjnej zaden laktator nie ma takiej sily ssania jak maluch (maluch ssie jakies 10x mocniej) i dodatkowo przy karmieniu najwazniejsze sa hormony, ktore wydzielaja sie przy przystawianiu dziecka, karmienie piersia to ciezka robota, rozumiem wszystkie kobiety ktore z tego rezygnuja, bo to nie jest takie naturalne i takie latwe jak wyglada na obrazkach, z drugiej strony to najlepszy pokarm jaki mozesz dac dziecku przynajmniej przez pierwsze pol roku, tez chcialam sie poddac ale zacisnelam zeby i teraz jestem zadowolona, ale na poczatku przy kadym przystawieniu do piersi liczylam do 10 w stresie - po jakis 10-15 sekundach boli nieco mniej w twoim przypadku sa dwa wyjscia - albo chcesz walczyc o karmienie piersia i wtedy zacznij od techniki przystawiania i odrzuc wszelkie dokarmiania i nakladki albo: daj sobie spokoj z tym karmieniem i podawaj mm, jezeli chodzi o odciaganie laktatorem i podawanie butelki w nocy albo jak musisz gdzies wyjsc to dopiero po 6 tygodniach jak Ci sie unormuje laktacja - wczesniej zaburzasz tylko laktacje - zupelnie niepotrzebnie powodzenia ps. frustracja, lzy i poczucie ze jest sie zla matka to naturalne emocje na poczatku macierzynstwa bez wzgledu na to jak karmisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondi o zielonych oczetach :P
a karmi jakie? musi gaz wyleciec czy normalnie pic od razu po otworzeniu? a chodzi mi o wladki do stanika glupia babo,i nie musisz sie smiac,wystarczy pomyslec o co mi chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karmi, lech free obojetne, chodzi o chmiel, to on pobudza latkacje;] pij normlanie gazowane, jak nie chcesz to poczekaj az wywietrzeje, bez znaczenia. Przystawiaj dziecko jak najczęsciej, przez nakładki gorzej leci a laktatorem mozesz nic nie ściagnąc. Ja karmiłam 19 mc, próbowałam laktatorem ale sciagałam po 30/50ml wiec strasznie mało, a córkajak się dossała to sciagała wszystko i była najedzona;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bosssssze jakie
Puknijcie sie krwtynki, dziewczyna prosi o rady a nie wciskanie na sile swojego zdania. Autorko-przejdz calkowicie na mm, debilkami sie nie przejmuj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to pij jescze wiecej kawy
Dokladnie mozesz smarowac suty pokarmem tez leczy,wietrz piersi,po mieszkaniu biegaj bez stanika jak mozesz sobie na to pozwolic,polecam cieple oklady na piersi i np mnie przynosila ulga wepchnieta pielucha do stanika.nie wiem moze efekt placebo;) wcale to ze krawia ci sutki nei znaczy ze od razu zle przystawiasz cialo jest nieprzyzwyczajone. Ja wyleczylam cycki nakladkami z Aventa na poczatku mala sie nie mogla przyzwyczaic ale pozniej szlo super,2 tyg i moglam wrocic do karmienia bez niczego Moja rada zmocz piers przyd przylozeniem nakladki ladnie sie przyklei i dziecko nie lyka powietrza. A bephanten zmywaj przed karmieniam wacikiem z woda Ogolnie tez polecam ci myc sie w tym okresie mydlem dla dzieci wiesz.. I postaraj sie jescze nie przechodzic na mm wiadomo ze pokarm kobiecy jest najlepszy a na mm mozesz przejsc zawsze raz stracona laktacja nie wraca niestety a mm jest w sklepach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to pij jescze wiecej kawy
Pijesz herbatke na laktacje?bardzo fajna jest hippa smaczna bardzo i dziecko pozniej elegancko puszcza baki co nieweluje mozliwosc kolek a i pokarmu bedziesz miec wiecej dobra jest tez babydream i herbapol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to pij jescze wiecej kawy
Ps dla mnie karmienie piersia to przyjemnosc,lubie patrzec jak mala ssie i patrzy mi w oczy ,moge ja wtedy przytulic poglaskac no dla mnie sama przyjemnosc bliskosc,tak do tego trzeba podchodzic a przykry obowiazek to wynoszenie smieci albo mycie kibla w domu a nie karmienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może na początek przestań się wszystkim stresować....bo akurat u Ciebie brak laktacji raczej na 100% wynika z nerwów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmilam butla
prawie od pierwszych dni zycia moje dziecko, tez bylo przytulone, wpatrzone we mnei, wiec nie pierdolcie juz tyle :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez zaczelam dokarmiac. Mam duzo pokarmu bo z obu piersi laktatorem sciagam 120-150 ml ale moj miesieczny syn sie tym nie najada... zawsze po karmieniu cycem jak juz go tylko gryzie i sie denerwuje podaje mu z 30-40 ml mm i wtedy sie najada czyli potrzebuje ok 180 ml co 3 godz! Urodzil sie z waga 4250 i duzo je, jak go niedoksrmie mm to ryczy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak karmię butlą też nie mam problemu z obcowaniem z dzieckiem. Przytulam, dotykam głaszczę, również córka patrzy na mnie, a dodatkowo włączyłam do karmienia męża. Dlatego to co piszesz jest strasznie naciągane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w 3 tygodniu jest kryzys laktacyjny (tak jak w 6tyg i 3 mcu) - wtedy pokarmu jest mniej laktator ok, ale: odruch wyplywania mleka pobudzany jest przez hormony, naturalnie karmiac i majac dziecko przy piersi jest tobie latwiej, wiec odciagajac mysl o dziecku, miej je przy sobie, wycisz sie - staraj sie myslec o czyms przyjemnym i dziecku - to pomaga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Ja tez zaczelam dokarmiac. Mam duzo pokarmu bo z obu piersi laktatorem sciagam 120-150 ml ale moj miesieczny syn sie tym nie najada... zawsze po karmieniu cycem jak juz go tylko gryzie i sie denerwuje podaje mu z 30-40 ml mm i wtedy sie najada czyli potrzebuje ok 180 ml co 3 godz! Urodzil sie z waga 4250 i duzo je, jak go niedoksrmie mm to ryczy smutas.gif ttt nie pomyślałaś żeby dać jeszcze "trzecią" pierś itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Ja jak karmię butlą też nie mam problemu z obcowaniem z dzieckiem. Przytulam, dotykam głaszczę, również córka patrzy na mnie, a dodatkowo włączyłam do karmienia męża. Dlatego to co piszesz jest strasznie naciągane usmiech.gif" Nieprawda, ja mam porównanie, bo jakiś czas musiałam odstawić pierś i rodzaj kontaktu i odczucia są zupełnie inne. Karmienie piersią jest naturalne i instynktowne, wyzwala burzę hormonów. Nie da się tego przeżyć z plastikową butlą. Ale żeby było tak różowo, to trzeba pokarmić ten miesiąc- dwa i naprawdę to lubić. Są kobiety, które nigdy tego nie poczują, bo po prostu karmić nie lubią, mają jakieś uprzedzenia, bariery, brzydzą się czy co jeszcze. Także mówienie, że kwestie bliskości i więzi z dzieckiem to mit jest bzdurą. Ma znaczenie, czy dziecko ssie pierś czy plastik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Srutki tutki! Jak czytam o tym karmieniu piersia jako o najwazniejszym w zyciu matki i dziecka to ogarnia mnie pusty smiech. Ja juz w szpitalu mialam problem.mam duze piersi jednak male brodawki z czego jedna jest wciagnieta.nawalczylam sie z pomoca poloznej laktacyjnej i w drugiej dobie mala pila krew zamiast mleka.za jej rada rozpoczelam romans z laktatorem i owszem dzialalo ladnie, dwa tygodnie, poki mleko moje bylo pokarmem.potem zaczelam odciagac prawie wode.wszystko ladnie bo uslyszalam ze to tez pokarm - karmilam.moja mala jadla po 120 ml a za pol godzinh znowu krzyczala glodna.przestala robic kupy, przestala przybierac na wadze i kazali mi dokarmiac mm.tak uczynilam,ale nadal mialam wrazenie ze mie robie nic innego jak odciaganie laktatorem.ilosc mojego wodnistego pokarmu stopniowo sie zmiejszala az w koncu zanikla-mysle ze mojemu dziecku nie dzieje krzywda, a ja wreszcie odetchnelam, bo mala najedzona, przybiera ladnie na wadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wodnisty pokarm? Udowadniasz, że matki które nie poradziły sobie z kp są najgorętszymi orędowniczkami karmienia sztucznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×