Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Martaaaaaaaaaaaaaaaa

Uderzyłam syna męża! Dobrze zrobiłam?

Polecane posty

Też ich olej, ty masz rację!!! jak już mówiłam ode mnie by dostał tak mocno aż by się oblizał.Jedyne co ja jeszcze bym w tej sytuacji zrobiła to oświadczyła mężowi że to był ostatni raz jak zajełaś się i miałaś pod opieką jego syna. A gówniarzowi dała bym dodatkowe obowiązki domowe, wynoszenie śmieci, zmywanie po sobie, raz w tygodniu sprzątnięcie całego mieszkania...chce wojować z ,,suką,, to niech wojuje tyle że na twoich zasadach. I to nie będzie ani wykorzystywanie go, ani upokarzanie...dzieci w każdej rodzinie mają podobne obowiązki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martaaaaaaaaaaaaaaaa
Rozsan nakładanie na niego obowiązków domowych jest bez sensu jak on i tak 3/4 swojego życia spędza na osiedlu. Już nie raz prosiłam go żeby wyniósł śmieci czy wziął psa na spacer, ale jak wiadomo - bez skutku :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alllllllllllllllllllllllllllla
a on cie o cos prosi????cos do picia czy jedzenia???? tez go olej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alllllllllllllllllllllllllllla
wogole tojak jecie obiad to go nie wolaj...,nawet mu na talerz nie nakladaj....,,dala Bozia rączki....'':P nie przyjdzie to nie....a jak przyjdzie pozniej,niech sam sobie odgrzewa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obciągnij mu raz w tygodniu
to cię polubi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martaaaaaaaaaaaaaaaa
Oczywiście że mnie prosi. Gotuję mu, prałam też jego ubrania, ale od teraz już nic dla niego robić nie będę. Skoro taki mądry jest niech sobie sam radzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alllllllllllllllllllllllllllla
i tak trzymac...;) A jak bedzie mu sie krzywda dziala...to spokojnie mozesz sie sprobowac z nim dogadac....albo bedziecie ze soba normalnie rozmawiac jak ludzie i szanowac sie albo bedziecie zachowywac sie tak jak teraz-jak ,,gimnazjalisci""...wybor nalezy do niego...Jesli nie masz do niego zadnych praw...,ani on tez nie ma zadnych obowiazkow w domu -to ty rowniez nie masz zadnego obowiazku mu uslugiwac... PROSTE JAK BUDOWA CEPA:D :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alllllllllllllllllllllllllllla
WEJDE WIECZOREM JESZCZE-ciekawe czy synus wroci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martaaaaaaaaaaaaaaaa----nie daj się smarkaczowi, młody manipulant!!!! obowiązki mu rozpisz na kartce, i przyklej na lodówkę, niech twój mąż zobaczy co sobie przez15 lat wychował. coś za coś chce mieć uprane i ugotowane??? niech wyrzuca śmiecie zajmie się psem, i myje naczynia to bardzo niewiele pracy.A jeśli mąż będzie się sprzeciwiał niech sam jak taki mądry przejmie za ,,dziecko,, jego obowiązki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaolaolaaa
i jak autorko? wrócił już do domu? mąż się do ciebie odzywa? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martaaaaaaaaaaaaaaaa
Właśnie wrócił do domu od matki :D A obiecał że u niej zostanie co najmniej tydzień :D Mąż nadal się do mnie nie odzywa, bo ktoś pytał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taksobiepoczytuję
Nastoletni bywają bezczelni. Problem dostrzegam w relacji z mężem, którą wyczuł i wykorzystał młody. Brak zaufania męża do Ciebie w tej sprawie jest niepokojący. Moim zdaniem powinniście porozmawiać o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martaaaaaaaaaaaaaaaa
No właśnie nie ma jak pogadać, bo mąż się na mnie obraził :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taksobiepoczytuję
Sytuacja nie do pozazdroszczenia, ciąży wszystkim. Nie chce na razie rozmawiać, trudno. Ale powiedziałabym mężowi co czuję. Jaką przykrość mi sprawił brakiem zaufania. Krótko , spokojnie, ale tak żeby poczuł wyrzuty sumienia. Nie broń się, nie jesteś winna. Myślę, że starałabym się zmienić role. To Ty zostałaś obrażona, podwójnie. Tobie należą się przeprosiny od obu panów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taksobiepoczytuję
Młodemu pokazałabym, że dobre relaje z Tobą po prostu sie opłacają. Rady rozsan z ostatniego jej wpisu bardzo trafne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martaaaaaaaaaaaaaaaa
Jak mam mu pokazać że się opłacają? Ja już wszystkiego próbowałam, a widać jak się nadal zachowuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taksobiepoczytuję
Koniec z praniem, prasowaniem i dbaniem o sprawy pyskacza. Niecg sobie radzi. Możesz zmięknąć jak przeprosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martaaaaaaaaaaaaaaaa
Dziewczyny, mąż się już do mnie odzywa, powiedział że rozumie że mogły puścić mi nerwy przy młodym. I mam pytanie - dzisiaj jest niedziela, jak zrobic z obiadem? Dla dzieciaka też, czy olać go?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXXXXXXKXXXXX
traktuj go jak powietrze, niech przeprosi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alllllllllllllllllllllllllllla
czesc:) A jak to jest u was z obiadem,wolasz mlodego na obiad zawsze czy sam przychodz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martaaaaaaaaaaaaaaaa
No tak, wołam go i męża i razem jemy. A nie wiem jak dzisiaj robić, czy go wołać czy nie, bo z mężem wspólnie zjemy jak zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alllllllllllllllllllllllllllla
jesli go wolasz na obiad,to ja ugotowalabym obiad jak zawsze-ale nie zawolalabym go.Na talerz tez bym mu nie wlozyla. Ciekawe czy mialby czelnosc przyjsz,zjesz i odejsc bez przeprosin... A jesli na obiad sam przychodzi,to powiedzialabym ze dzis ostatni raz ugotowalas dla niego obiad,i jak bedzie cie tak traktowal jak do tej pory,to na ciebie ma nie liczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alllllllllllllllllllllllllllla
idz do meza i powiedz ze obiad gotowy....-nakladasz im na talerze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alllllllllllllllllllllllllllla
ja bym go nie zawolala.za cholere... Glupie suki nie umieja gotowac,prac,prasowac. No niestety....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martaaaaaaaaaaaaaaaa
Tak, nakładam. A na obiad jak na razie sam nie przyjdzie, bo siedzi w pokoju z jakąś koleżanką, czy ze swoją dziewczyną, nie wiem kim ona dla niego jest :P Ale znając go pewnie i tak nie przeprosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alllllllllllllllllllllllllllla
nie nakladaj.Nie badz glupia! A jak maz wyleci z pretensjami,powiedz mu ze czujesz sie urazona i dotknieta tym co gowniarz powiedzial i jak cie traktuje. Musisz byc twarda i konsekwentna. Jak gowniaz sobie nalozy sam-to spokojnie zapytaj czy smakuje mu obiad od glupiej suki...?-tylko spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość torebka z cekinami
poziom niektórych na tym forum to dno, zastanawiam się tylko czy to ciągle te same osoby zmieniają nicki czy po prostu ogromna część społeczeństwa to młoty... dobrze zrobiłaś dając gnojowi w twarz, pytanie jak twój mąż go wychowuje że szczeniak pozwala sobie na takie teksty do osób, które powinien szanować, a powinien cie na pewno szanować. nie rozumiem dlaczego teraz gnojom pozwala sie na wszystko, nie mozna im przylać ani powiedzieć nic, więc to oni mówią co chcą, a za parę lat będą mogli przylać komu chcą bo nikt ich nie nauczył szacunku do niczego ani respektu dla nikogo. Takie małe zbiry są oczkiem w głowie społeczeństwa i nie wiedzą gdzie jest ich miejsce. Pytam dlaczego???? A twój mąż zachował się jak palant, mam wrażenie że nie dośc wyłuszczyłaś mu, jak naprawdę wyglądała sytuacja, nie powtórzyłaś mu słów jego synka pod swoim adresem. Gdzie tu szacunek dla ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko nie odpowiedzialas
na pytanie - czemu u matki nie ma warunkow??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martaaaaaaaaaaaaaaaa
Nie no może z tym pytaniem czy smakuje mu obiad od głupiej suki to trochę przesada :D Nie chciałabym żadnych awantur w niedzielę. Jak już wczesniej pisałam mąż mnie przeprosił za to że wczoraj się tak zachował :) A gówniarz jak to gówniarz ani słowa. U matki nie ma warunków, bo jego matka jest alkoholiczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alllllllllllllllllllllllllllla
torebka z cekinami-----BRAWO!:) Wyjelas mito wszystko z ust....-mam nadzieje ze czystymi rekoma:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×