Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobita której już zabrakło sił

Potrzebuję opinii silnych Kobiet

Polecane posty

witaj ponownie Kobito, widzę że krótkie wczasy Ci się udały, to dobrze! Nabiłaś skarbonkę spacerów hehe które przeciez mają Ci pomagać jak wszyscy dookoła wmawiają (ale to prawda ;) ja mało spacerowałam niestety, tyle że kurzu się nawdychałam dużo. Kwiatki szykuj na wtorek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kefir? Nie. Nie dałem rady go odkręcić... a kiedy już pomogła mi inna dobra duszyczka to nie mogłem nim trafić do ust... :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak przestrzeń życiowa powiększona w myśl zasady "wspomnienia i wartość w sercu a nie w rzeczach" :D:D:D i inna zasada "czego nie potrzebowałaś przez ostatnie 2 lata, znaczy że nie będziesz potrzebować za kolejne 2"..... i wiele innych sobie wymyśliłam :) a pudło z pamiątakmi takimi na całe życie nie powinno miec więcej niż 30 x 50 x 60 cm i koniec kropka. W trakcie moich podrózy już kiedyś sobie tak pomyślałam, człowiek cały swój dobytek mieści w 50litrowym plecaku i jest szczęśliwy, więc po co nam wszystkie te rzeczy które nabywamy w trakcie życia? Do tego nabywamy ciężko pracując i trwioniąc czas naszego życia w wielkich firmach..no no no...takie to myśli :) kwiatki lubię wszystkie, wazne że pachną ładnie kwiatkowo i są kolorowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Jak zdrowie Kobitko ? :-) Ktos ma urodziny, wiec dolaczam zyczenia..ja akurat sacze czerwone winko .. Mam nadzieje, ze samopoczucie duzo lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście z kefirem to żart. :) Ale drugą 1,5 litrową butelkę wody już kończę. ;P Dlatego moim największym osiągnięciem w ten weekend jest to, że go w ogóle przeżyłem... ;) A myślałem rano, że będą mi musieli napisać na nagrobku - zmarł w wieku 24 lat. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zegarku czyli też sporo przemyśleń prócz usuwania zbędnego balastu. Oj nie potrafię wyzbyć się pamiątek, niektórych rzeczy. Jakoś czuję że w pewnym sensie są moje i tylko moje i dają mi bezpieczeństwo. A przecież wcale nie dają. Nie mam dużo rzeczy (tak ogólnie) ale gdyby mi ich zabrakło nie czułabym sie dobrze. Będą więc kwiatki przeróżne. Wymyślę jakiś bukiet. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słonecznik nie pachnie... a takich co się nadają do jedzenia jeszcze nigdy nie dawałem. :P Ale wyglądają rewelacyjnie! Nawet jak dzień szary i bury to fajnie dostać kilka mini słońc! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Columba! :) Humor u mnie taki średni. Czuję że zaczynam się "przyzwyczajać" do sytuacji. Troche sie tego boje bo jak znam siebie będzie mi już wszystko jedno, będę znów robotem który o stałych godzinach robi te same rzeczy tak samo. Nie narzekam. Tylko tak czuję. Columba a Ty jak tam się miewasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli Kobitka nie pozbyła się pamiątek a Zegarek zachował zdjęcia... Ja swego czasy pozbyłem się wszystkiego. I nie żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze, to mozesz narzekac ile wlezie :-) Po drugie, moze teraz tak Ci sie wydaje, ale uwierz, ze tak nie bedzie. ( z tym robotem ) Nikt nie wie co przed nami..wiec nie ma co rozpaczac na zapas. U mnie w porzadku :-) Calkiem spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dostałeś jakieś kwiatki? Zegarku słonecznik będzie więc tylko dla ozdoby. Z rzeczy materialnych mówisz tylko zdjęcia. Oj. Ja mam takiego misia od niego który trzyma 2 serca. Ukryłam go głęboko w szafie i nie potrafię wyrzucić. A wiem że jak kiedyś będę robiła porządki i zobaczę tego misia to nie będzie mi lekko na sercu. :( Wróci moment w którym go dostałam. :( Może to ostatni miś z takim przesłaniem w moim życiu - nie potrafię go wyrzucić. I znów wpadam w ten okropny "ton". :D Gość nie dałam Ci prezentu. :D Co to ma być przykładowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do zdjec..ja rowniez sie pozbylam. Spalilam je romantycznie w kominku :D No i duuuuzo szybciej doszlam do siebie, pozbywajac sie wszystkiego, co mi przypominalo tamten okres..No, ale jesli chodzi o inne pamiatki, a takie zapewne sa, ktorych za cholere nie wcisniemy w kominek, to coz..Czas leczy rany, to najwieksza prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dostałem różne rzeczy ale kwiatów nie było. Zostało za to sporo szkła w które mógłbym te kwiaty upchać. :P Jaki prezent? Eeeee... Ibuprom? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chyba też pozbędę się pewnych zdjęć..... sama nie wiem.... ale chyba tak :) nigdy o tym wczesniej nie myślałam, one po prostu były.... może dawały mi jakieś wsparcie emocjonalne, ale teraz na pewno ich nie potrzebuję...z moją pierwsza wielką miłością, która wcale nie okazała się dobrą miłoscią...z moim kolejnym baranem, który był wielkim baranem (po co te zdjęcia?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do usłyszenia Columba. :) Zegarek - skoro do tej pory Ci one nie przeszkadzały to może warto je zostawić. A jeżeli oglądając je zaczynają Cię nachodzić negatywne emocje to... może jednak warto się ich pozbyć? Twoja decyzja. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×