Potrzebuję opinii silnych Kobiet

bo zegarek jest taki kopnięty trochę (dlatego brak mu wskazówek).... i jedzie przez całą polskę hehehe by wrócić za chwilę :)

no dobra, sprośności zostawiamy, zgadzam się :D na okładce kobita w pelerynce super woman co leci nad światem w dal

Uwielbiam takich ludzi. Proszę myśleć nad okładką. Ciekawe czy Gość się zgodzi by cytować jego wypowiedzi w calości. :D

Czyli już nawet okładkę mamy! :)

Zgodzi się. ;)

Gość!!!!!!!!!!!!!! :) Jest pomysł na książkę! haha

Cześć Żona. :) Witam Drogie Panie. :) Widzę właśnie... cóż mogę dodać? Szykuje się Wam kariera jak ta J.K. Rowling ;)

Mężu ale książkę jeszcze wydam pod swoim nazwiskiem :D Myślicie że bylibyśmy poczytnymi autorami?

Gosc nas sledzi ;P;P;P To tez trzeba ujac koniecznie :D:D Zegarku w sumie gdyby moj wehikul byl sprawny to nie wiem czy tez bym nie pojechala w sina dal. Ale jutro jade :)

Oj tam śledzi... akurat wpadłem w odpowiedniej chwili. ;) Jeżeli prześledzić jak wiele kobiet było w ciągu swojego życia skrzywdzone to myślę, że sukces murowany. ;)

Kobitko, to warunek co do ksiazki, najwyzej troszke sklamiesz w wydawnictwie albo powiesz, ze to pseudonim literacki :D:D:D Gosciu zgodzisz sie prawda? Plis, plis, plis

Nooo... skoro tak ładnie prosisz... to tak. Zgadzam się. ;)

Wpadles Gosciu.... :D:D:D hhhhmmmmmm

Ja to w sumie mam tu najmniej do gadania. W końcu to wątek Kobietki. :)

Nie wiem czy jeszcze nie za wcześnie na książkę..... Musimy, muszę, dojść do jakiegoś punktu zwrotnego. Póki co się miotam. Ma się kończyć optymistycznie, budująco, z wnioskami co robić "gdy" :)

Cofam słowo "wpadłem"! Nic mi na ten temat nie wiadomo... :P

Zegarek nie jest kopniety, nie zgadzam sie... A te wskazowki znajda sie, pewnie zgubil podczas podrozy jak pedzil ;)

Gość no co Ty gadasz. Jakie najmniej. Przecież te Twoje konkretne porady będą rozchwytywane!

Gosciu oj ti, ti ..... :D:D:D

Ja mam trochę inny pomysł. Jeżeli wolno mi coś zaproponować... ta książka nie powinna mieć zakończenia. Niech na końcu zostanie kilka pustych kartek. Każda z osób która tą książkę przeczyta będzie mogła sama napisać zakończenie. Tak jakby kończyła własną opowieść. :) To tylko taka sugestia. :)

Kobitko, bo to jeszcze nie koniec. Zegarek dobrze mowi, to polowa, jeszcze chwila i bedzie calosc :)

taska - Ciiiiiiii... nie było tematu... :P

Hmmmm..... niech będzie bez konkretnego zakończenia ale też proponuję by nie zakończyć jej w mrocznym momencie... by czasem nie pomyśleli.... no tak.... nic się nie udało, mnie też się nie uda. Do dupy z tym wszystkim. :D

Połowa? Uwzględniając w takim razie wymiar czasowy - to ja mam za 2 miesiące być już całkiem uzdrowiona? :D :D :D Szczerze powątpiewam.

Nie, zakonczy sie w najmniej oczekiwanym momencie, optymistycznie. Goscia pomysl mi sie podobie. Gosciu a o czym mowisz? Ja nic nie wiem :P

Kobitko, tak polowa i koniec kropka :D A ze moze wyjda 3 a nie 2 miesiace to pikus :D

taska - uf... dobrze. Daj spokój... jakby się żona dowiedziała... brrr... :P:P:P Kobitka - uważaj! Życie lubi płatać figle... ;)

Gość. Na dywanik podejdź mi tu proszę. Jakie "wpadłem", co się dzieje, czego nie wiem. Proszę jasno, krótko i na temat. No. SŁUCHAM.

A nic nic! Wiesz... jak dzisiaj wracałem do domu z roboty to... eeee... "wpadłem" do takiej studzienki kanalizacyjne... i... eeee... stąd te plamy to u to tam... no i... prawie się zabiłem wiesz! A tak w ogóle to mam dla Ciebie kwiaty! Tak! I zobacz - taki śliczny naszyjnik! Platyna! A i jutro to chce Cię zabrać na zakupy! O! Właśnie! Zakupy! A wieczorem na kolacje! No... to teges... może ja już sobie... khem... pójdę? :P

A tak w ogóle to Ty przestań tych koleżanek tak słuchać! Tak! Ja wiem... ja widzę jak one na mnie patrzą! Uprzedzone są ot co! No... to jakby jakaś dzwoniła to wiesz... nie słuchaj! I pamiętaj o zakupach! :P