Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobita której już zabrakło sił

Potrzebuję opinii silnych Kobiet

Polecane posty

Gość Kobita której już zabrakło sił
Witam ponownie.... "cigarettee" wiem i dziękuję że chcesz mnie pocieszyć, jednak nie chcę korzystać z żadnych medykamentów. Mam nadzieje że mnie rozumiesz. Skoro już muszę przez tę brutalną drogę przejść to niech to będzie ból aż do szpiku kości teraz a potem ewentualnie niech będzie lepiej. Nie chce by później coś wracało w najmniej oczekiwanym momencie. Wlazłam w to więc idę (chociaż na dzień dzisiejszy ugrzęzłam w jakimś bagnie i nie moge sie ruszyć). Cześć "bolało i teraz mniej boli". Pierw odnośnie sportu. Dobry pomysł - niezaprzeczalnie. Mogłabym ćwiczyć w domu cokolwiek. Jednak jak już to byłby mi chyba potrzebny jakiś ruch poza tymi czterema ścianami. Myślałam o bieganiu. Tylko ostani raz to biegałam jakieś 2 lata temu i nie wiem czy dam rady dłużej niż 5 minut. A zimą gdzie mam biegać. Wiem że sie jakoś zapieram. Pewnie leń przeze mnie przemawia. Nie mam też pomysłu co konkretnie mam zrobić z tym. Teraz oglądanie radosnych, zabawnych rzeczy. Hmm. Coś to może daje na krótką metę. Z czasem może na dłuższą. Zmusiłam się i obejrzałam kabarety Neonówka i Ani Mru Mru. Potem też "Czarną Żmiję" i jakieś starą komedię. Trochę zabija myśli. Faktycznie. Co do powrotu to nie, nie, nie, nie! Absolutnie. I nie ma nawet co dyskutować. Teraz atrakcyjność drugiej osoby. To prawda. Osoba pewna siebie ale nie ZA pewna. Znaczy się mam na myśli nie jakaś zarozumiała. Mówisz że mam być atrakcyjnym człowiekiem. Chyba jakoś tam jestem albo byłam do bardzo niedawna. (Nie jest to chwalenie tylko taka ocena na surowo materiału którym dysponuję wewnątrz. No i na zewnątrz) ;) Tylko widzisz jak świat sie wywraca do góry nogami i zostają sama z tym wszystkim to już od razu nie potrafie być zadowolona, silnie stąpająca po ziemi. Bronić swojego zdania potrafie no chyba że mi sie trafi konwersacja z osobą która mnie kompletnie nie rozumie albo ja jej. Wtedy dalej nie dyskutuję. Ha! Nawet jak bede brylantem to i tak tego nikt nie bedzie miał szans zauważyć. Spotkanie kogoś innego w szansach od 0 do 10 jest na poziomie zero. Nawet nie moge sobie wyobrazić. Zresztą wygląda to tak że rano z domu do pracy, popołudniu z pracy do domu a weekend to mi zostaje tylko dom. Nie lubie jakiegoś dzikiego imprezowania. Suma sumarum nowych ludzi spotykam raz na.... 3 lata świetlne. Jak już to jakieś urodziny koleżanki zawsze od lat w tym samym gronie, albo rocznica czy też znów urodziny familijne (grono ściśle to samo identyczne od dekad :D ). Dlatego naprawde nie chce sie karmić jakąś tam nadzieją. Przecież przed drzwi mieszkania jakiś on mi nie spadnie z nieba. Włąściwie nie wiem czego już chcę. Chyba tylko spokoju i znów tej radości życia która była we mnie. Horyzont i oczekiwanie na anioła. Mężczyźni są silniejsi od nas. Szybciej sobie z wszystkim radzą albo omijają przeszkody. Jak nam życie postawi poprzeczkę to zamiast ją przeskoczyć to sie jej przypatrujemy, analizujemy, wchodzimy i gadamy o niej zamiast uciekać jak najdalej. Wolałabym być facetem. Wiesz co do tego horyzontu i oczekiwania na anioła to chyba lepiej będzie dla mnie jak na nikogo nie poczekam. A może życie w pojedynkę jest poprostu bezpieczniejsze. (Mówię za siebie.) Mam DOŻYWOTNIĄ gwarancję, że już mnie w życiu nikt nie nabierze, nie wycofa tego co powiedzial, nie opuści. Może idzie się w takim życiu równiuteńko bez podskoków radości ale też masz pewność że nie wpadniesz w doła z którego potem trzeba wyłazić! Dzięki "bolało...." za te wszystkie słowa. Za niedługo dokonam analizy swojej psychiki wzdłuż i wszerz. :D Tobie też życze jak najlepiej tylko jeszcze od Nas tu nie odchodź bo dobrze mówisz i radzisz no i zostałeś mianowany nadwornym psychologiem co zobowiązuje. ;) Jeszcze chcialam poruszyć temat pewności siebie. Ludzie. Co to jest. Myślałam że to mam a tego nie mam. Wystarczą jakieś słowa krytyki i już tego nie mam. Czy bycie pewnym siebie to stan w którym nikt niczym nas nie złamie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zwracaj uwagi na mamę i jej słowa, nie przejmuj się nimi! Ideały nie istnieją, a ona nie ma prawa mówić, że to była Twoja wina, bo zrobiłaś coś nie tak. To nieprawda! I nie dawaj sobie tego wmówić, nie pozwalaj żeby wisiało nad Tobą poczucie winy. Proszę Cię! I zawsze pamiętaj, że każdy koniec to nowy początek. Zawsze. Nawet jak miałabyś być sama już zawsze, to jest nowy początek. Idź za głosem serca, ale bierz rozum ze sobą :) Odezwij się na maila do mnie jak będziesz potrzebowała pogadać a na forum mnie nie będzie czikiczikitkat @ o2.pl (bez spacji ;) ). Idź na zakupy :P Przeczytałam ostatnio takie fajne zdanie "Kopciuszek jest dowodem, że nowa para butów może zmienić życie" ;) http://2.asset.soup.io/asset/2046/0930_e8e2.jpeg A z poznawaniem nowych ludzi to niestety... znam to :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita której już zabrakło sił
czikiczikitkat tak - nie moge sie przejmować bo w przeciwnym razie nie dożyję następnego lata. Koniec. Początek. Szkoda że tak smutno sie zaczyna ten nowy początek. To prawda. Nawet gdy będę sama już na zawsze musze jakoś sie w tym odnaleźć i czerpać z tego radość. Jest to dużym wyzwaniem dla mnie ale musze sie tego nauczyć i w przyszłości nie narzekać. Teraz jednak pozwólcie mi jeszcze trochę pokręcić nosem na obecną sytuację. Z czasem się przyzwyczaję do samotności. :) Kiedyś się odezwę mailowo. :) To będą buty jesienne, zimowe czy jakie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita której już zabrakło sił
Ps. Dziś odkryłam kolejny minus braku mężczyzny w domu. Chciałam otworzyć mały słoik z ogórkami korniszonami. Za cholere nie szło. Za czwartym podejściem odpuściłam. Ogórki spoglądają na mnie nadal z wewnątrz. :D Dosłownie nie mam siły!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolało i teraz mniej boli
podważ drugim końcem łyżeczki denko (zaraz obok zamka), tak aby powietrze się dostało i powinnaś dać rady :) nigdzie się nie wybieram :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolało i teraz mniej boli
Z kolei bycie pewnym siebie nie oznacza, że nikt i nic nie jest w stanie nas złamać. Wręcz przeciwnie. Bycie pewnym siebie oznacza to, że te przeciwności losu, przez które cierpnimi, wpływają na nas i po jakimś czasie potrafimy się podnieść i iść dalej z powiększonym bagażem i uśmiechem na twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita której już zabrakło sił
Otwarłam ogórki! Tralalalala! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita której już zabrakło sił
W takim razie chce być pewna siebie. Kolejne wyzwanie nad którym trzeba pracować. Życia mi nie wystarczy na zrealizowanie tych wszystkich zadań. Będę miała 92 na karku i powiem: "Ooo! Teraz to już jestem gotowa na życie pełne przygód i wyzwań, na faceta i na związek!" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolało i teraz mniej boli
NIby mały słoik, a daje Ci tyle radości :) Właśnie o to chodzi. Nie był Ci potrzebny nikt inny do ich otwarcia :) Mały kroczek do przodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita której już zabrakło sił
Jeszcze 2000 takich kroczków i może faktycznie będę szczęśliwa sama. :) Dzięki za porade techniczno-kulinarną :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolało i teraz mniej boli
Ehh... gotuje się to i tamto to się wie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita której już zabrakło sił
Nie zapytam o zawód nadal. Ale lista domysłów rozszerza się. :P Nie wiem czy nie obraziła się na mnie "cigarettee" :( Mam nadzieję że mnie zrozumiałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana kobietko, Czytam Cię od jakiegoś czasu po cichu. Bardzo chciałabym Ci pomóc ogarnąć ten rozgardiasz. Szkoda, że każdy z nas tu obecnych nie może wziąć od Ciebie chociaż trochę tego bólu. Jesteś fantastyczną Babeczką i bardzo w Ciebie wierzę. I wiem, że nie tylko ja tak myślę :). Każda strata boli, każde rozstanie również. Czujesz pustkę i sama piszesz, że masz wrażenie, że ktoś Ci umarł. Każda śmierć niesie ze sobą okres żałoby i to jest NATURALNE. Nie obwiniaj siebie za te wahania nastrojów, za łzy, rozedrgane serce i nieutulone emocje. Trzeba pozwolić temu bólowi wyleźć. Daj mu ujście. Nadworny psycholog dobrze radzi, trzeba zająć się czymś, by uspokoić myśli. Może zabierz się za składanie modeli czołgów ;), zrób sobie kolczyki lub naszyjnik z korali, zapisz się na pilates albo taniec towarzyski, albo zainwestuj w kurs hiszpańskiego lub wyjedź tam, gdzie ciepło i gdzie półnadzy mężczyźni będą podawać Ci drinki z palemką, wachlować i masować stopy ;) Ktoś mądry powiedział mi kiedyś: ,,To wszystko minie. Trzeba sobie to powtarzać nawet kiedy jest wspaniale i kiedy jest fatalnie." Nic w życiu Kochana Kobietko nie trwa wiecznie. Ten ból też nie będzie trwał wiecznie. Zobaczysz, obudzisz się któregoś dnia rano i stwierdzisz, że możesz oddychać. Bądź dobrej myśli. To wszystko minie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita której już zabrakło sił
"dzik pumba" no i się wzruszyłam. :* Chyba ostatnio tyle płakałam w okresie niemowlęctwa. Teraz pewnie przebiję ten wynik sprzed lat i ustanowię nowy rekord. Dzięki za to co napisałaś. Oj jak chciałabym wyjechać. Tylko że już nie mam urlopu! :D Trochę się obwiniam że nie potrafie sie ogarnąć i jakoś przywołać do porządku ale ta sytuacja mnie przerosła a strach przed przyszłością rośnie. Dlatego tak się zachowuję. Zaczekam jak radzisz by ten ból wylazł. Oby tylko mu się nie spodobało i nie rozsiadł się we mnie. Musze go wykopać! ;) Wiem. Muszę się obudzić i zacząć coś robić po pracy. Tylko nie da się tak od razu. :/ Dziękuję za te ciepłe słowa "dzik pumba" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita której już zabrakło sił
Haha drinki z palemką. :) Ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz jeszcze jesienne kup, na zimowe będzie czas jak śniegi spadną ;) A jakie ogórki? Pyszne są z Lidla takie mini korniszonki z papryczkami chilli, mniam! ;) Musiałam zrezygnować z diety :( Smacznie, ale strasznie drogo wychodzi i strasznie długo schodzi z gotowaniem... 6h dziennie przy kuchni, a ile garów :( Więc z Dukana przechodzę na 1200 kcal, trzymaj za mnie kciuki ;) Dziś robiłam pyszny ryż z jabłkami i cynamonem, na słodziku rzecz jasna ;) Poczekaj jeszcze chwilę, a będziesz mogła się spokojnie do porządku przywoływać :) Ból wylezie i wyparuje ;) Uchhh czekam na wyniki wyborów i paznokcie gryzę z nerwów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do czikit
ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita której już zabrakło sił
"czikiczikitkat" czyli buty jesienne. Korniszony takie zwykłe bez papryczki. Tak na marginesie nie jadłam jeszcze z chili. Czas wybrać sie do Lidla znaczy. :D Trzymam kciuki za 1200 kcal. Długo będziesz na tej diecie? Też czekam na wyniki wyborów. Kończyn nie ogryzam. Ale ciekawa jestem kto będzie nami dyrygował. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita której już zabrakło sił
A o której będą te wyniki? Przedłużyli ciszę wyborczą jakoś czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do czikit
PO wygra:)i dobrze autorko podczytywalam na poczatku a pozniej mnie nie bylo napisz prosze czy twoj byly sie odzywal,przepraszal Strasznie mnie ciekawi jego zachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobitko, uszka do góry. Przejdziesz te ciemności - tako rzecze Pumba dzik ;) Pomyśl, może jest taka rzecz, którą bardzo chciałaś zrobić, a nie miałaś czasu, ochoty, motywacji etc.. Nie musi to być nic wielkiego. Ważne, żeby sprawiało Ci radość. Uśmiech, nawet ten przez łzy, jest Tobie bardzo potrzebny. Cziki, dietkujesz? kiedyś byłam szefem topiku, bardzo wesołego topiku :). Kobitko, pisz tu i wyrzucaj ten ból. Wierzę, że to też jest jedna z form terapii. My jesteśmy z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita której już zabrakło sił
Odpowiadam na pytanie "do czikit" Nie, nie odezwał się i całe szczęście. Bardzo bym to przeżyła. Jak koniec to koniec. Nasze drogi się rozeszły. Tylko że on idzie jakąś kolorową i bajeczną a ta moja prowadzi przez jakąś mroczną dolinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do czikit
i dobrze,ze sie nie odezwal bo bylabys bardzo rozdarta a tak przynajmniej pozwolil ci odejsc moj jak odeszlam to nie dal za wygrana i uleglam mialam pozniej troche zalu bo jakis czas sie nie ukladalo poza tym mialam wrzenie,ze sila mnie w to znowu wsadzono a on dzialal na mnie jak plachta na byka staral sie bardzo,im bardziej tym wieksza byla moja niechec do niego:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita której już zabrakło sił
"dzik pumba" cieszę się że mnie tu nikt nie potępia i nie nawołuje do tego bym się wyniosła i nie przynudzała. Pomagacie mi bardzo. Dalej więc będę wylewała to i owo z mojego wnętrza. Też wierzę że to dla mnie forma terapii. Wiem to. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita której już zabrakło sił
"do czikit" i jak się to skończyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak długo to zależy jak szybko będę chudnąć :D Wyniki oficjalne pewnie jutro, ale po 21 w tv zaczną podawać prawdopodobne sondażowe ;) Ja tam nie chcę żeby PO wygrało, pokazali co potrafią (a raczej czego nie potrafią :P ) za 4 lata. Głosowałam przeciwko ;) Pumba - dietkuję 2 miesiące, zleciało 10 kg na razie :) Ale męczy mnie ciągłe stanie przy kuchni, i to że praktycznie nic sklepowego nie można na dukanie... Owszem, jak sobie ugotuję to są smaczne, ale strasznie dużo zachodu ;) A lat... kobiety się o wiek nie pyta :P Ale niech będzie - jestem niedużo przed 30 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do czikit
ja wrocilam do niego,dalam nam szanse dzisiaj jestesmy nadal razem tyle,ze u nas nigdy nie chodzilo o inna osobe,zdrady czy zazdrosc on sie nie poddal i mimo,ze ja robilam wszystko,zeby go zniechecic,to walczyl do konca taki typ wojownika,dla ktorego odejscie ukochanej jest wielka przegrana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita której już zabrakło sił
Czyli jeszcze czas do wyników. Dobrze to trzymamy kciuki za dietę aż do osiągnięcia celu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita której już zabrakło sił
"do czikit" To dobrze że jest dobrze. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do czikit
pytalam o wiek bo lucie Cie czytac:)mam czarny nick ale jakis czas tu nie pisze pod swoim masz taka dojrzalosc w sobie stad to pytanie kurcze i gratuluje utraty wagi nie chce robic off topu ale chetnie bym poczytala co jesz i czy cwiczysz:) ja od jutra silownia wczesniej fitnesowalam ale moze silownia da lepsze efekty? no nic pytam mam wiele ale to nie na temat autorki;) przepraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×