Bycie singlem- najlepsze co was moze w życiu spotkać

Bycie singlem nie ma nic wspólnego się z brakiem doopczenia :P Można mieć praktycznie wszystko bez typowych problemów związanych ze związkami.

to poważny związek z fajną dziewczyną o podobnym podejściu. Dupczenie na boku to taka żałosna proteza :P

Poważny związek? A co to? Kiedy i jak długo związek jest poważny? Po ilu latach zwiazek można uznać za poważny? Nie twierdzę że takowy nie istnieje, bo moi dziadkowie (przynajmniej z jednej strony) są przykładem poważnego związku, pół wieku i wciąż razem.. A ile współczesnych na goownie opartych związków dotrwa do jesieni życia tych osób? :D Wszystko się zmieniło, ideałów brak. Wyższych uczuć brak. Potrzeb innych niż te oparte na dobrach materialnych i dobrach związanych z prestiżem jednostki- też brak. Najlepiej być singlem i ruchać co popadnie. To takie moje nowe przemyślenia. Takie bardziej realistyczne i życiowe niż ostatnio.

żaden z was nie ma racji najlepsze opcje jest ''wolny związek'' tudzież ''przyjaciele do seksu'' - posiada praktycznie wszystkie plusy związku stałego - zaufanie, bliskość, sympatia itd. nie posiadając jednocześnie jego największych minusów - kontrolowanie, deklaracje, zazdrość, dostosowywanie się we wszystkim do drugiej osoby

''Najlepiej być singlem i ruchać co popadnie'' a badania robiłeś?

idź spać dzieciaku, bo się do szkoły spóźnisz

Beliar, najlepsze co kazdego moze spotkac w zyciu, to zycie takie, ktore czyni nas szczesliwymi. A dla kazdego to szczescie oznacza co innego. Sa nawet tacy, ktorzy sa nieszczesliwi w zwiazku, ale jednoczesnie sa najszczesliwsi na swiecie, dlatego, ze kogos maja......A te problemy, o ktorych wspominasz, nie czynia ich wcale ani troche mniej szczesliwymi.

Narazie nie muszę się badać Ale jak już zajdzie taka potrzeba to będę się badał. Z resztą, wenery to ostatnia rzecz która może mnie zabić (raczej nie zdąży). :D Wolny związek też ma sens, z tym się zgodzę. Pełen luz i dystans a seks bezpieczniejszy. To fakt niezaprzeczalny. {czesc]

Letycja, narazie nie idę spać bo czekam na ciebie. Przecież miałaś mi obciągnąć, nie pamiętasz?

plote, w sumie trochę racji w tym co prawisz jest. Jednak ja nie rozumiem z czego tu się cieszyć.. spięcia, obowiązki, kredyty, starzenie się, znudzenie, zdrady, setki tysięcy problemów a na końcu śmierć o niczym. Lepiej się bawić za życia, nic po śmierci nie ma w końcu No ale trzeba też osiągnąć coś żeby było za co się bawić.

"Letycja, narazie nie idę spać bo czekam na ciebie. Przecież miałaś mi obciągnąć, nie pamiętasz? " no przecież mówiłam ci już tyle razy, żebyś nauczył się sam naciągać sobie te skarpetki! w tym wieku już nie wypada we wszystko angażować mamy. idź lulu.

najlepsze opcje jest ''wolny związek'' tudzież ''przyjaciele do seksu'' - posiada praktycznie wszystkie plusy związku stałego - zaufanie, bliskość, sympatia itd. nie posiadając jednocześnie jego największych minusów - kontrolowanie, deklaracje, zazdrość, dostosowywanie się we wszystkim do drugiej osoby Aa czemu te oststnie cechy przypisujesz stalemu zwiazkowi? Poczytaj chocby posty dzieczyn nt swoich chłopaków ( nie mezów) . Małzenstwo ( sensowne ) to raczej wlasnie bliskosc + poczucie bezpieczenstwa, nie dostosowanie sie we wszytkim - bardziej wspieranie

kto nie jest jak kafeterianki i nie przegląda ci poczty :D chociaż raczej dla zasady bo chyba nie dlatego, że ukrywasz tam nagie fotki cipki z randek o2.

Letycja, to się nie nazywa skarpeta tylko P R E Z E R W A T Y W A. No i fakt, dobrze że przypomniałaś, bo bez prezerwatywy ani rusz.. nie chciałbym od ciebie złapać jakiejś francy

PRAWICZEK BELIAR zaruchał i teraz wydaje mu się, że takie ruchanie bez niczego jest takie super.

Jak to bez niczego? :O A gra wstępna to co? :D

jak widże na wszystko ma nowomodne okreslenia , teraz starokawelrstwo urosło do rangi nagrody Nobla . No , jakoś musisz to swoje zapóźnienie i psychiczne i emocjonalne tłumaczyć . Zawsze to lepiej być singlem niż starym kawalerem :)

Oby tylko bykowego nie było :D

Beliar, no ty tego nie rozumiesz bo masz inna definicje szczescia, i tak samo jak nikt ciebie nie przekona ze powinienes je znalezc w szarpankach ktore sie przydarzaja w zwiazku, tak samo ty nie przekonasz innych, ktorzy sie w tym odnajduja, ze bycie singlem jest fajne.....

on się podnieca bo w wieku lat 30 przeżył inicjację seksualną .

a ja mam chore oko, całe zaczerwienione i mój chłopak poleciał wieczorem do apteki po kropelki i zakropił mi oczko... Takiej troski nie masz w przypadkowym posuwaniu a w wolnym zwiazku też nie licz na specjalne względy.

Nikt mi nie pozmywa, nie ugotuje i nie upierze skarpet :( Wiem!!!!!!!! Pójdę do mamełe

Nie powiem czy zaruchałem czy też nie, wolę żeby niektórzy z was łamali sobie tym głowę, o ile nie mają nic lepszego do roboty :D Co do troski.. a pies troskę yebał. Raz jest raz jej nie ma. Nie wiadomo po co ta troska, w jakim celu jest robiona. Dobrze że mam końskie zdrowie :D

W stałym związku jest troska, czułosć, zaufanie, wspieranie się nawzajem, miłość bez gumki i to kiedy chcesz, wspólne spędzanie czasu, wspólne przytulanie się w czasie snu i wzajemny szacunek i zrozumienie i miłość.

Koorwa, ,,mamełe" ,,kafetełe" ,,fotełe" skąd to ,,łe" na końcu? Weźcie wygibańcy nie kaleczcie ojczystego języka do koorwy nędzy :O Kolejna głupia moda na kretyńskie słowotwórstwo, jak na ulicy lub w barze usłyszę coś kończące się ,,łe" to ubiję na miejscu

skarpetki pierze pralka, gary zmywa zmywarka a wspólne gotowanie to dobra zabawa.

ty nie tylko masz konskie zdrowie , ale łbem też sie z koniem zamieniłeś :D co ty mozesz dzieciaku dizedzieć o partnerstwie , milości i szacunku ?:D głupoty jakie wypisujesz maja chyba li tylko służyć wywołaniu emocji u rozhisteryzowanych panienek , a widzisz tu takie ?:D

A zgodznie z nową modą i tak żadna by mi nie gotowała, nie sprzątała i nie prała skarpetek.. większość by tylko leżała i pachniała (gwarancji na to też nigdy nie ma). :D

ozero, wsadź sobie w doopę bakłażana i wypierrdalaj na diabelski młyn.