Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 7daysik

Ciężarna w autobusie!

Polecane posty

Gość 7daysik
Baby są strasznie paskudne. A już te od 45 lat w górę to masakrycznie. A i poza tym co pisałam w postach wyżej wkurza mnie jak te baby wypytują czy to ciąża z mężem czy partnerem (nie noszę obrączki bo mi palce puchną) A co je to kurwa obchodzi? :/ A jakby było z partnerem to co gorsze? Bo nie rozumiem? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigotka x.x
7 daysik-zasada w Polsce jest niestety niezmienna w poglądach ludzi-najpierw ślub a potem dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie bez powodu o ciąźy mówi się odmienny stan Kultura i dobre wychowanie nakazuje ustepowac miejsca w kolejce czy autobusie nIE TYLKO ciezarówkom To nie przymus i dlatego kogo mama dobrze nie wychowala miejsca ustepowac nie musi Nie rozumiem tych osob ktore bulwersuje ze kobieta w ciazy chce odrobinke pomocy i oczekuje dobrej woli od innych Niektóre kobiety bardzo zle znosza ciaze i prosze nie pisac ze ciaza to nie choroba Jesli TY dobrze czułaś się w ciazy to SUPER gratuluję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie . Tylko kultura . tylko od kultury i wychowania wyniesionego z domu zależy jak sie zachowujemy wobec cięzarnych , starszych , niepełnosprawnych , wobec osób w gorszej kondycji i to nie tylko fizycznej . No , ale na to żeby wykazać sie pomocą trzeba tej empatii albo kultury troche mieć .......A jak z tym jest , każdy widzi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja2012
ja dojezdzam PKS na studia co 2 tyg. i martwię się czy podróz nie zaszkodzi maleństwo jestem w 14 t.c

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7daysik
Nigotka x.x no właśnie ja zaszłam w ciąże gdzieś 9 miesięcy po ślubie :D I strasznie drażnią mnie takie komentarze. Bo uważam że to nie ich sprawa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emenemsik
Ja ustępuje miejsca kobietom w ciąży i przepuszczam do kasy. Sama kiedyś byłam i było mi ciężko zrobić jakieś zakupy a później jeszcze stać w kolejce w której i tak mnie nie przepuszczali. A niedawno stałam w markecie przy kasie i przepuściłam dziewczynę w ciąży a ona nawet nie zdążyła zapłacić i zaraz zemdlała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dokładnie JA tez przepuszczam kobiety ciężarne Mi sie nic nie stanie jak troche sobie postoje Raz miałam ciekawą sytuacje - w duzym hipermarkecie orgomna kolejka do kasy Jako 3 stala kobietka w zaawansowanej ciazy Widac bylo ze jej ciezko bylo Kobieta przed nia powiedziala ze ja przepuszcza Na to facet za tą ciezarówka zaczał wrzeszczec ze nie ma mowy ze on tu stac tyle nie bedzie itd. Jak sie wszyscy z kolejki wydarli na faceta:)Cóż to był za widok Jakas kobieta do niego " ty chamie, kobiecie się ustepuje miejsca a juz kobiecie w ciazy?!"Chłop puscił takiego buraka, zamknal sie i stal czekajac na swoja kolejke:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Te co mowia ze ciaza to nie
choroba nigdy w ciazy nie byly, ale...pogadamy za jakis czas...beda pewnie jeczec ze kolejki z pierwszenstwem, ze w autobusie...zapomnial wol jak cieleciem byl... Ja tam zawsze usteuje miejsca ciezarnym i starszym i uwazam, ze mi to na dobre wychodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam podobną sytuacje, byłam już na poczatku 9 miesiąca, wiec brzuch byl wielki, godziny szczytu, jakaś babeczka chciała mnie przepuscić na jej miejsce, żebym sobie usiadła, ale było tylu ludzi, ze niemożliwe było, żeby sie przecisnąć i usiąść, a poza tym jakaś starsza babka zaczęła wrzeszczeć, że jak to mi chce ustąpic, jej się należy, bo jest starsza, chora, ( babka koło 50, szpile, mocny makijaż) no ale żadna z nas nie usiadła, a ta starsza jeszcze się opierała cały czas na moim brzuchu, normalnie znalazła sobie podpieradło ;. gdy jej zwrociłam uwage, ze opiera się o mój brzuch i żeby tego nie robiła to wyskoczyła na mnie, że ona mojego brzucha nie zauważyła ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejna dyskusja w której prostacy powołując się na emancypację i równość dają wraz buractwu wyniesionemu z domu. Ja odkąd pewnie stałam na nogach, wiedziałam, że w autobusie nie mam prawa siedzieć jeżeli: ktoś starszy, niepełnosprawny, kobieta w ciąży albo z małym dzieckiem nie ma gdzie usiąść. Zawsze ustępuję, wyjątkiem jest sytuacja kiedy jakaś żwawa przeważnie staruszka upatrzyła sobie moje miejsce podczas gdy 5 innych jest wolnych. Tutaj nie ma o czym dyskutować: albo jesteśmy kulturalni i ustępujemy, żeby ulżyć trochę osobom, które nie są w szczytowej formie albo jesteśmy chamami, burakami, prostakami, którzy w domu byli hodowani jak zwierzęta a nie ludzie. Bo jak nazwać kogoś komu nie chce się za przeproszeniem dupy podnieść, żeby ktoś inny miał lżej przez te kilka/kilkanaście minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj ciezarne
ja byłam dwukrotnie w ciąży i pozwolę sobie odnieś się do tematu więc jestem zdania że ciąża to nie choroba ciężarne przesadzają z tym ustępowaniem miejsc często ludzie z gorączką i innymi wirusami które rozrabiają w ich ciele stoja cierpliwie i nie podnoszą larma że są chorzy można by przytaczac wiele takich przykładów więc ciężarne nie róbcie z siebie świętych krów za przeproszeniem bo trochę ruchu się wam przyda a takie bujanie w autobusie to pikuś w porównaniu z tym co was czeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a staruszki lub niepełnosprawn
i na wózkach też nie zasługuję na odrobinę naszej kultury czy grzeczności??? Im też się w głowach poprzewracało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Minutka___
"oj ciezarne" - masz racje jest wiele osób ktore zle sie czuja, bolą ich glowy, żołądek zle sie czują ale jakos nie podnosza alarmu. Ale ciężarna to świeta krowa. Wszędzie na zachodzie ciąza jest uważana za normlany stan, gdzie kobiety normlanie funkcjonuja, pracuja, robia zakupy, cwiczą itp ale u nas to jest stan wyjatkowy niemal kalectwo gdzie nalezy odrazu isc na L4, klaśc sie do łózka z pilotem i tona zarcia - bo przeciez trzeba jesc za dwoje i tak leżec te 9 miechów bronj boze nie kiwnąc palcem. zeby bylo jasne nie pisze o ciązy zagrozonej tylko normlanie zdrowo przebiegajacej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobrze mi sie robi
od czytania kretynskich argumentow "moze inni sie gorzej czuja niz kobieta w ciazy", "a na Zachodzie to..". Byliscie na Zachodzie (jak to dumnie brzmi!, wow)? Ja mieszkalam dluzszy czas w Paryzu - i tam NORMALNE jest to,ze w komunikacji miejskiej ciezarnej sie ustepuje! Ok, ktos moze sie gorzej czuc niz kobieta w ciazy. Ale jeszcze nie widzialam autobusu wypelnionego wylacznie chorymi, niepelnosprawnymi i ciezarnymi... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość razz
To moja druga ciąża. Pierwszą przebyłam 5 lat temu. Codziennie pracowałam po ok. 10 godzin z własnej woli i czułam się świetnie. Córeczka jest okazem zdrowia. Pod koniec myślałam, że jest mi niewygodnie i ciążyło mi to już w ostatnich miesiącach. Ale tylko dlatego, że tak jak większość forumowiczek z nastawieniem anty, nie sądziłam że może być o wiele gorzej.. I że w ciąży można czuć się naprawdę jak chora osoba. Gdyby nie druga ciąża, pewnie też bym się tak mądrzyła jak Wy, że ciąża to nie choroba i nie powinno się walczyć o jakiekolwiek przywileje. Moja ciąża jest zdrowa i na tyle silna, że wymiotuję jeszcze 2 razy dziennie, a jestem w 17 tygodniu. Moje badania nie odstają znacznie od normy, ale zdarza mi się omdlewać. Po pracy boli mnie brzuch ze zmęczenia i naprawdę ciężko mi ustać, a wracam 1:40-1:50, ponieważ moja firma przeniosła się na drugi koniec miasta. Ale nie zostanę w domu, bo zbyt mocno zależy mi na stanowisku. Drugi aspekt to teściowie, których nie chce mi się wysłuchiwać ("ciąża to nie choroba", "ja pracowałam do końca ciąży, a Ty taka delikatna!", "ja po cesarce dwoje dzieci i wózek po schodach nosiłam raz dziennie" SIC!) W autobusie nie walczę o miejsce, bo i tak nikt by mi go nie zwolnił. Ale kiedy usiądę ZAWSZE mam murowaną awanturę. Raz usłyszałam że miejsce, na którym siedzę jest dla matki z dzieckiem i nawet, jeśli jestem w ciąży to nie mam prawa nie ustąpić. Innym razem jak siadałam staruszka rzuciła mi torbę pod tyłek, gdy była w połowie drogi, aby jej mąż mógł się przysiąść bliżej. Na szczęście sam czuł się niezręcznie i został na swoim miejscu. Cóż się dziwić. Wyglądam jak mocno wzdęty chudzielec, a w warszawskich tramwajach i autobusach ciężko o kulturę osobistą. Nie sądzę, żeby to się zmieniło, bo ostatnio stałam obok kobiety w ok 8 miesiącu i jej też nikt nie ustąpił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boże widzisz i nie grzmisz....
.....Te co mowia ze ciaza to nie choroba nigdy w ciazy nie byly, ale...pogadamy za jakis czas...beda pewnie jeczec ze kolejki z pierwszenstwem, ze w autobusie...zapomnial wol jak cieleciem byl... Ja tak mówię dziecinko i byłam w ciąży trzy razy w tym raz z bliźniakami!!!!!! Nie ma nic głupszego niż ściema pt,,jestem w ciąży to i mam prawo żądać,, z prostej przyczyny....to rownie chamskie i płytkie,źle świadczącej o kobiecie co....nie ustąpienie miejsca:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boże widzisz i nie grzmisz....
Po pracy boli mnie brzuch ze zmęczenia i naprawdę ciężko mi ustać, a wracam 1:40-1:50, ponieważ moja firma przeniosła się na drugi koniec miasta. Ale nie zostanę w domu, bo zbyt mocno zależy mi na stanowisku. Czy ty się słyszysz kobieto??????????????Sama nie dbasz o siebie i dziecko a wymagasz aby inni dbali??????????? O zgrozo!!!!!!!!!!!!!!! Powiedz że żartowałaś:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do ciezarnych
Mozecie mi wytlumaczyc jedna rzecz? Dlaczego wam tak trudno przechodza przez gardlo takie slowa jak "poprosze", "dziekuje". Czy to naprawde takie trudne powiedizec "przepraszam pania/pana jestem w ciazy, zle sie czuje, czy moglaby pani/pan, ustapic mi miejsca/przepuscic w kolejce"? Dlaczego? Zawsze ustepuje miejsca ciearnym, starszym, inwalidom. Raz (slownie:raz :D) zdarzylo mi sie, ze nei zauwazylam ciezarnej w tramwaju. Mialam problemy, zamyslilam sie i raptem uslyszlaam taki szczekot nad glowa, ze malo zawalu nie dostalam. Nie musze mowic, ze babie (tak! babie!) nie ustapilam - momentalnie wlaczyl mi sie "agresor" ;-) A wystarczyloby normalne slowo, normalna prosba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmm....
Jestem w ciąży, zaawansowanej, bardzo widocznej. Nie proszę o ustąpienie miejsca czy przepuszczenie w kolejce. Raz jeden poprosiłam i baaardzo niegrzecznie mnie potraktowano. Czasem ludzie ustępują miejsca w autobusie, czasem nie. W kolejkach w ogóle, choć mam małe zakupy, bo przecież dźwigać nie wolno. Czasem żałuję, że nie potrafię walczyć o swoje, ale tylko czasem... Bo rzeczywiście po co zniżać się do poziomu tych, którzy kobietom w ciąży nie ustępują?! PS Starość to też nie choroba... Tak naprawdę nie chodzi o kwestię chorobową, tylko o kulturę osobistą. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIka nika*
Suka kobiety nigdy nie zrozumie. Po chooy siadasz na miejscy przeznaczonym dla kobiety ciężarnej, straszej osoby albo niepełnosprawnej. Ciąża to nie choroba owszem, ale stan odmienny owszem. Wiec sucze zasrane nie odzywać się, że ciężarna może postać podczas kiedy wy debilki dupska grzejecie na siedzeniu. Co postać nie łaska. W ciąży co prawda nie jestem, a miejsce cieżarnej czy starszej osobie zawsze ustąpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIka nika*
Gówno nie zrozumie po prostu innymi słowami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia samiśka
A ja nie jeżdzę autobusami, bo siedzę od 9 tc na zwolnieniu. I guzik komuś do tego... Jak mam potrzebę gdzieś pojechć to wsiadam w samochód i jadę. I zaraz się zlecą małpiszony, że po co na l4 skoro ciąża nie jest zagrożona? A guzik wam do tego. Szkoda wam;-)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIka nika*
Czarna powiedz mi. Masz coś ciekawego do napisania, czy tak po prostu piszesz bo nie masz co robić? Popisz się swoją błyskotliwością ty..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszmanqa
NIka nika* zapamietaj sobie, ze nigdy, przenigdy :D nie uda ci sie niczego wywalczyc agresja. Agresja rodzi agresje, usmiech wywoluje usmiech. Stara prawda, szkoda, ze przez wielu zapomniana. Agresja ma wplyw destrukcyjny i to przede wszystkim na agresora. Swego i tak nie wywalczysz a nerwy stracisz ;-) Wiec wiecej usmiechu, grzecznego "prosze" i "dziekuje" i bedzie sie zylo lepiej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIka nika*
Kasza masz rację i na codzień owszem jestem grzeczna i uśmiechnięta. Ale sucze typu ja nikomu nie ustąpię bo ciąża to nie choroba wywołują u mnie właśnie takie zachowanie. Ciąża to nie choroba ale starość to też normalny stan...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7daysik
JA miałam taka sytuację że siedziałam sobie na miejscu z przodu autobusu oznaczonym jako dla matki z dzieckiem i moim zdaniem dla ciężarnych. Naglę słyszę jak jakaś baba mi się nad uchem awanturuje (wiek ok 50lat) że mam jej zejść bo ona jest chora. (szpile wymalowana widać że bardzo żywe babsko, no ale może jej coś dolegało poza chamstwem) To mówię babie grzecznie że nie zejdę bo jestem w ciąży i mam prawo tu siedzieć. To się na mnie wydarła że ona ma większe bo jest starsza i chora a ja mogłam nóg nie rozkładać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×