o co moze mu chodzic?? prosze o pomoc

smutna Ja Ci poradzę to co tutaj już Ci radzili. I ja też dobrze wiem, że to najlepsze lekarstwo. Zbierz sie w sobie i zaproś go na to piwo czy spacer po zajęciach. A lepiej piwo na odwagę I ostatni raz wywal mu szczerze to co myślisz. Inaczej dobrze wiesz, że nie będziesz umiała zamknąć tego rozdziału w życiu. Zacząć możesz od tego, że nie chciałabyś się tak mijać na korytarzu bez słowa, w końcu byliście ze sobą blisko. I dalej już jakoś pójdzie. Powodzenia.

Ok, odezwij się wtedy kiedy będziesz mogła. Sądząc po tym co piszesz (np post z 17:24) myślę że chyba mamy podobne spojrzenie na te sprawy, właśnie z takim kimś potrzebuje porozmawiać. Gdyby się jednak zdarzyło żebyś się nie odezwała, to trzymam za Ciebie kciuki, zrób to koniecznie, tzn porozmawiaj z nim i zdecyduj co robić dalej.

babeczka dzieki za rade postarma sie zebrac na odwage i zaproponowac mu to, po prostu podjede do nieog na przerwie i sie zapytam go.. juz sie tego boje, jego reakcji na to..